Magda_lena85 06.02.2014 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 mam kindla Jjana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jjana 06.02.2014 12:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 Kindla używałam przez 2 tyg. Zastanawiam się czy kupić kindla czy coś innego, ale chyba nie będę kombinować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 06.02.2014 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 powiem Ci, że ja nie szukałam innegobo też miałam na 2 tyg pożyczony od brata.Na książki nie mam miejsca i kasy - a na laptopie i innych podświetlanych urządzeniach bardzo mnie bolały oczy od czytania.K. jest idealny - nie męczy wzroku no i zczytuje zwykłe pdf-y.Ja się nie znam na tych urządzeniach w ogóle - a ten jest łatwy w obsłudze. Od początku roku nic nie przeczytałam! a wcześniej po 2 książki na tydz średnio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jjana 06.02.2014 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 Ja ostatnio "Wołanie kukułki" i zaczynam Nesbo - ale ten nie zachwyca mnie tak jak wszystkich. Jestem zwolenniczką "papieru", ale ebook to wygoda. Mogę non stop w torebce nosić. Teraz czeka mnie orka, bo do maja muszę chyba z 50 książek przeczytać. Jutro odbieram pierwszą paczkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 06.02.2014 12:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 u mnie jeszcze inny problem, nie mam babci pod ręką, tylko ja zaprowadzam dzieci i odbieram, poza córką - sama wraca, a mój m pracuje do 18, czasami do 16 ale bardzo rzadko, wiec cały dom na mojej głowie, a jeszcze pranie trzeba zrobić, w piatki zaś odchodzą lekcje ale musze posprzątać za sobotę bo weekend w szkole, więc jak słysze o kinie, basenie i siłowni to podziwiam, albo ja taka nierozganizowana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 06.02.2014 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 wygoda i miejsce książkę nie zawsze się da - i nie zawsze się chce nosić wielką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 06.02.2014 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 u mnie jeszcze inny problem, nie mam babci pod ręką, tylko ja zaprowadzam dzieci i odbieram, poza córką - sama wraca, a mój m pracuje do 18, czasami do 16 ale bardzo rzadko, wiec cały dom na mojej głowie, a jeszcze pranie trzeba zrobić, w piatki zaś odchodzą lekcje ale musze posprzątać za sobotę bo weekend w szkole, więc jak słysze o kinie, basenie i siłowni to podziwiam, albo ja taka nierozganizowana Reni moja myślisz, że pod ręką? pod ręką to jest niania do 16 jak jej $$$$$ a tak to sam na sam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 06.02.2014 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 kochane, mnie w domu nie ma po 10 godzin (po godzinie na dojazd), ćwiczę cokolwiek po 21. Poza tym - sa siłki czynne w soboty i niedziele. Wracam przed 17. Obiad gotuję raz na 3 dni (wczoraj ugotowałam gar spaghetti) - więc tylko odgrzewam. Pół godzinki. Potem lekcje i przed 19 luz. Do 23 wolne. Ja w ciągu tygodnia nie siadam z kubkiem herbaty - nie mam czasu. Relaksuję się na basenie.Czytam książki i uczę się angola w pociągu. P. ćwiczy zawsze w każą sobotę (jego siłka w niedzielę jest nieczynna). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 06.02.2014 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 aha - Sonia tez u babci nie siedzi popołudniami. Wymieniamy się a P. Jak on jest na siłce - to ja z So na basenie. Jak ja jestem na basenie - to P. kładzie S do łóżka i robi jej kolację. ja od pon do pt nie usiądę nawet na chwilkę w domu. Chyba, ze na wannie jak robię demakijaz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 06.02.2014 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 Reni moja myślisz, że pod ręką? pod ręką to jest niania do 16 jak jej $$$$$ a tak to sam na sam. a moje to 1500km ode mnie i co ja mam powiedziec? ' wszystko na mojej glowie, mieszkanie, dzieci, zakupy, sprawy urzedowe, dodatkowe zajecia ... z pracy musialam zrezygnowac bo bym nie wyrobila fizycznie i psychicznie... tak wiec utrzymanie nas spoczywa na barkach mojego meza... wiec ja nie marudze inooo nogi za pas i do dziela gdybym sie uparla to i czas na jakas silke, basen bym znalazla... ale nie chce mi sie mam lenia o! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 06.02.2014 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 Poza tym - sa siłki czynne w soboty i niedziele. Wracam przed 17. Obiad gotuję raz na 3 dni (wczoraj ugotowałam gar spaghetti) - więc tylko odgrzewam. ). sorki, ze tylko to w cytacie zostawilam.. ale u mnie obiad 2-3dniowy nie przejdzie..codziennie cos nowego, czasami po 2 dania w weekendy mam dwojke dzieci bo moj pracuje... niedzielny przeznaczamy czas dla siebie, badz dla gosci wiec na silownie i baseny nie mam checi.... jedyny fitnes uprawiam z moim M... wieczorami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 06.02.2014 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 u nas przechodzi 2-3 dniowy. Jak pisałamto kwestia priorytetów. P. wie, że jak nie odpocznę psychicznie na jodze czy basenie, to jestem jak osa - nie mam cierpliwości. I odwrotnie - widzę, jak on sie męczy jak nie daje rady wyskoczyć. Czesto gotuję w niedzelę na następny tydzień. Mroże (np pierogi). W ostatnia sobotę zrobiłam w ogromnym garnku 6 litrów treściwego rosołu i w litrowych słoikach zamroziłam. Będzie jako baza na zupy. Goście w soboty u mnie sa może raz na 2-3 miesiące. Myślę, ze rodzinnie można nawet prasować - w niedzielę, So mi podaje i składa a P. siedzi obok i gadamy . Zresztą pryszni nasz wygląda tak samo - czasmi w małej łazience są 3 dorosłe osoby i koty dwa - i wielkie dyskusje się tam odbywają . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 06.02.2014 12:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 meli nie porównuj np mnie do siebie, ty nie pracujesz a to diametralnie zmienia postać rzeczy, ja też mam cały dom na głowie, firmę i szkołę i 2 dzieci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 06.02.2014 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 reni - cały dom, ale mąż jak przyjdzie np o 16 - nic Ci nie pomoże ? Czy nawet o 18 ? Co robi jak przyjdzie do domu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 06.02.2014 12:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 u mnie obiad na 3 dni tez nie przejdzie, muszę mieć co innego codziennie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 06.02.2014 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 czyli kwestia priorytetów jednak . A ja musze poćwiczyć . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 06.02.2014 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 (edytowane) meli nie porównuj np mnie do siebie, ty nie pracujesz a to diametralnie zmienia postać rzeczy, ja też mam cały dom na głowie, firmę i szkołę i 2 dzieci Reni ale pracowalam przez 2 lata i wszystko na glowie tez mialam najgorsze jest to, ze w momentach kiedy czlowiek potrzebuje wsparcia... chocby na chwile takiej pomocy, to jednak nie ma nikogo... ot takie to uroki mieszkania na obczyznie i nie chodzi mi tutaj o meza... bo on jest przy mnie... znajomi sa...ale wiekosc takich, ktorzy widza interes w przyjsciu do nas... nie sam fakt wypicia kawy i zjedzenia kawalka ciasta... wiec trzymam sie od takich osob z daleka... juz z nie jedna kolezanka zerwalam kontakty tutaj... lepiej mi samej... bez takich kolezanek Edytowane 6 Lutego 2014 przez Mmelisa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 06.02.2014 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 melcia - nie każdy w PL żyje dobrze ze swoją rodziną. Mnie wspiera tylko (aż) mój mąż. Do nikogo innego sie nie zwracam.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 06.02.2014 12:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 mirella w zimie jak przyjdzie to zje obiad i posprząta po obiedzie, albo idzie do pieca, w lecie zawsze coś koło domu zrobi, koło auta, no na pewno nie siedzi a ja latam, ale jak wraca o 19 to w zasadzie wieczór na obiedzie go łapie, potem ewentualnie wspólna kąpiel i do łóżka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 06.02.2014 12:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2014 najgorsze jest to, ze w momentach kiedy czlowiek potrzebuje wsparcia... chocby na chwile takiej pomocy, to jednak nie ma nikogo... ot takie to uroki mieszkania na obczyznie ja ma do tesciów i rodziców po 30 km i tak samo licze tylko na siebie i męża Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.