Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 62,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • reni1980

    12540

  • Magda_lena85

    8634

  • Mmelisa

    5802

  • fajna kobieta

    4529

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

hehe :)

walentynki=sex=zagrożenie hiv :)

Sama kiedyś robiłam, pamietam jakiego stresa miałam :)

Mam znajomego, który jest psychologiem (ogólnie zajmuje się metadonem, leczeniem z uzależnień itd) do którego się trafia jak się dowie, ze jest się nosicielem.

Opowadał nam o panach, którzy na imprezach firmowych "za bardzo" poszaleli. Masakra. Płacz itd. Problem jak żonie powiedzieć. Przewalone mają....A tacy obecnie stanowią większość. To już nie narkomani czy homosexualiści, ale biznesmeni, pracownicy korporacji itd. :(

Edytowane przez mirela99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe :)

walentynki=sex=zagrożenie hiv :)

Sama kiedyś robiłam, pamietam jakiego stresa miałam :)

Mam znajomego, który jest psychologiem (ogólnie zajmuje się metadonem, leczeniem z uzależnień itd) do którego się trafia jak się dowie, ze jest się nosicielem.

 

a ja myslalam ze sie do niego trafia z uzaleznieniem od sexu :lol2:

bo juz o namiary chcialam prosic :lol2:

ale skoro od bycia nosicielem.. to nie..dziekuje..jestem zdrowa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe :)

walentynki=sex=zagrożenie hiv :)

Sama kiedyś robiłam, pamietam jakiego stresa miałam :)

Mam znajomego, który jest psychologiem (ogólnie zajmuje się metadonem, leczeniem z uzależnień itd) do którego się trafia jak się dowie, ze jest się nosicielem.

Opowadał nam o panach, którzy na imprezach firmowych "za bardzo" poszaleli. Masakra. Płacz itd. Problem jak żonie powiedzieć. Przewalone mają....A tacy obecnie stanowią większość. To już nie narkomani czy homosexualiści, ale biznesmeni, pracownicy korporacji itd. :(

 

 

zgadzam się z Tobą , mój m tez robił jak oddawał krew :).

 

Tylko gdzie romantyzm sprawdź czy twój partner nie zaraża, zrób mu prezent na walentynki :D.

Edytowane przez mirkamis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja za bardzo realistką jestem, mocno stąpam po ziemi, za bardzo poważna jestem :). Ale fajne są takie pozytywnie "postrzelone" osoby :).

 

Mirela..ja też twardo stąpam po ziemi (w zależności od sytuacji).. ale ileż tak można? non stop?:no:

 

troszkę głupot nie zaszkodzi..

nie chcę na starość być zgorzkniałą i oschłą babą... ja chcę nawet i wtedy, szaleć z moim staruszkiem u boku :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w zyciu żartuję, bardzo dużo, ale jest to czasami na granicy... drwiny (dla niekórych). Np S. się wkurza, jak jej np. mówię, że buty są w lodówce a mokry strój z basenu ma wsadzić do piekarnika :)

Ale w sprawach poważnych, życiowych - już nie. Nia bagatelizuję żadnych zagrożeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja chyba też jestem za poważna, tu sobie zartuję ale w życiu nie

 

to chyba ja bycie crazy odziedziczyłam po mamusi :lol2:

mój tatko to oaza spokoju, mamcia towarzyska, wesoła kobieta...

 

ale grypsami lepiej sobie radzę i znam się bardziej na żartach... tzn że jak ktoś do mnie powie coś obraźliwego ale w żartach, to nie obrażam się... mamcia natomiast hmmm łapie focha ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A poszaleli z innymi panami? Czy kobiety nie placza? Czy kobiety to bardzo maly % ? Czy kobiety wiedza jak mezowi powiedziec ?

 

Co chcialas przekazac?

mężczyźni widocznie częściej (do wyboru) : a) miewają "takie" imprezy b) częściej korzystają z uciech c) korzystają może z "tańszych" uciech d) częściej bywaja na takich imprezach bo jest ich więcej w korpo czy na stanowiskach kierowniczych... pewnie można by wymieniać.

 

Nie analizowałam, tylko przekazałam co mi powiedział :).

 

Bo np. ja, jakbym miałą zdradzić męża..... to raczej nie z męską prostytutką. A jednak one sa bardziej chyba narazone na nisicielstwo... nie wiem, dumam tylko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to chyba ja bycie crazy odziedziczyłam po mamusi :lol2:

mój tatko to oaza spokoju, mamcia towarzyska, wesoła kobieta...

 

ale grypsami lepiej sobie radzę i znam się bardziej na żartach... tzn że jak ktoś do mnie powie coś obraźliwego ale w żartach, to nie obrażam się... mamcia natomiast hmmm łapie focha ;)

 

a ja z siebie sie potrafię smiać. I uwielbiam ludzi którzy tez to potrafią. Najgorsze sa takie elementy, które z innych się nasmiewają i jak dostaną żarta zwrotnego - to foch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja z siebie sie potrafię smiać. I uwielbiam ludzi którzy tez to potrafią. Najgorsze sa takie elementy, które z innych się nasmiewają i jak dostaną żarta zwrotnego - to foch.

 

nooo właśnie... taka jest moja mama ...

ty reagujesz żartem, grypsem do niej... a ona tego nie załapuje..wiec zawsze ją informuję, że to był tylko żart...

odp że wie..ale późniejsza rozmowa nie wygląda już tak fajnie jak wcześniej było.

 

Mirela...wiem, że jestem świrnięta...ktoś musi być..:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...