Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nie mam lichych :no: - jest ich dużo za dużo, są sztywne, jak to określają fryzjerki - idealne do spięć i wysokich koków, bo wszystkie upięcia się trzymają. Loki też.

Są problematyczne, bo się puszą na wilgoć i szybo przesuszają, ale jak mam krótkie, to nie są wysuszone.

no to moze mi sie cos pomylilo, wydawalo mi sie ze kiedys pisalas ze masz liche wlosy ;) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilona - co jakiś czas robimy bawiny się razem w taką zabawę: kazdy wymienia kilka rzeczy dobrych (które ceni) i złych (które mu przeszkadzają) u drugiej osoby. I od męża i od Sonii słyszę - upartość i stawianie zawsze na swoim (a tak się staram iśc na kompromisy), ale z drugiej strony Sonia słyszy od nas to samo :). Po kimś to dzieci muszą mieć. Obserwuje Cię młody :). Do tego dojdzie bunt (dwulatka, nastolatka wszystko jedno) i mieszanka wybuchowa :). Wczoraj So tłumaczyłam znaczenie powiedzenia: na złość mamie odmrożę sobie ręce .... śmiała się i mówiła, że to własnie tak jest :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda - muzyka, spędzanie wolnego czasu, poglądy (większość), filmy, wychowanie dziecka (z wyjątkiem rozpieszczanie So przez P.), jedzenie, wakacje ....mamy niemal identyczne zainteresowania. Rzadko kiedy róznimy się diametralnie (ostatnio dyskutowaliśmy o pogrzebie małego, ledwo co narodzonego dziecka i tutaj się poróżniliśmy).

 

ale skoro uwielbiasz z męzem spędzać czas, to każde wyjście bez niego nie sprawia mi takiej przyjemności. To nie ubezwłasnowolnienie ale MIŁOŚĆ, PRZYJAŹŃ. Przynajmniej my to tak pojmujemy. Ale tak też widzią nas ci, którzy nas otaczają.

moze dlatego ze jestescie ze soba tak dlugo, poniekad 'wychowywaliscie' sie nawzajem. jak ludzie sie poznaja w pozniejszym wieku (chocby po 30tce) to maja juz swoje nawyki, upodobania i ciezko znalesc druga osobe ktora by im odpowiadala w 100%...i coraz ciezej na kompromisy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ann masz rację, ale młodzi ludzie też mają jakieś charaktery. Na pewno później jest trudniej. Jak tak sobie pomyślę, to od początku mielismy bardzo podobne poglądy, podejście do życia, plany na przyszłość. Kto nas zna, mówi że jesteśmy jak brat i siostra (bez podtekstów proszę) tak podobni (chociaż rodzeństwo może być diametralnie różne, ale to już inna rzecz). Zawsze powtarzam, że się dobraliśmy jak w korcu maku i już widzę, że młody ma pewne cechy nasze :o.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja córka też uparta jak osioł, nic mnie tak nie irytuje jak sytuacja, ma konkurs, coś jej narysuję, ona mówi, ze brzydko i sama narysuje, w swoim mniemaniu oczywiście lepiej:o:o:o i moje wyrzuci a swoje zabierze do szkoły, no nic mnie tak nie wkurza

 

No wcale się nie dziwię, że się dziecko wkurza. W końcu to ona bierze udział w konkursie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja córka też uparta jak osioł, nic mnie tak nie irytuje jak sytuacja, ma konkurs, coś jej narysuję, ona mówi, ze brzydko i sama narysuje, w swoim mniemaniu oczywiście lepiej:o:o:o i moje wyrzuci a swoje zabierze do szkoły, no nic mnie tak nie wkurza

dokladnie ;) przeciez to oszustwo :D i przy okazji pokazujesz jej ze nie wiezysz w jej zdolnosci i najwazniejsze jest to zeby wygrac - za wszelka cene;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee... Reni, ja nigdy za Sonie nawet jednej literki nie napisała, ani nie narysowałam kreseczki. Wszystko robi zawsze sama. Nie mieści mi się w głowie, ze można dzieciakowi na konkurs coś narysować ......baaa.... wkurza mnie to. Bo jak komisja nie zajarzy, ze to rysował rodzic, albo to zleją - to dlaczego dziecko które samo w 100% swoją pracę wykonało ma przegrać ?? Nie raz mnie So nia (kiedyś) prosiła o pomoc. Mogę conajwyżej z nią usiąść i się przygladać, ale wszsytko musi zawsze sama wymyśleć ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość tymczasowy19
nie to nie tak, sama do mnie przychodzi o pomoc, ja rysuję ale nie po jej myśli, twierdzi ze brzydkie, a wcale nie jest i moje wyrzuca a rysuje swoje, to mnie wkurza

 

to po co jej rysujesz?

powiedz jej, że ma sama rysować i nie będzie problemu.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość tymczasowy19
eee... Reni, ja nigdy za Sonie nawet jednej literki nie napisała, ani nie narysowałam kreseczki. Wszystko robi zawsze sama. Nie mieści mi się w głowie, ze można dzieciakowi na konkurs coś narysować ......baaa.... wkurza mnie to. Bo jak komisja nie zajarzy, ze to rysował rodzic, albo to zleją - to dlaczego dziecko które samo w 100% swoją pracę wykonało ma przegrać ?? Nie raz mnie So nia (kiedyś) prosiła o pomoc. Mogę conajwyżej z nią usiąść i się przygladać, ale wszsytko musi zawsze sama wymyśleć ....

 

ja mam tak samo

podpowiedzieć mogę jak robi zadanie u czy ó, ale na pewno nic za niego nie będę robić!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...