Magda_lena85 14.03.2014 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 HEJ:) dobrze, ze dziś piątek:D to co mówicie, dziś o zakupach?wczoraj szukałam sukienki i nie znalazłam :/ a wiecie co ja obojętnie jakie ecco czy zwykłe to zazwyczaj 1 maks 2 sezony...poza szpilkami na wąskim obcasie bo je rzadko nosze...4 lata to chyba mam jakieś...hm po górach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 14.03.2014 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 No ja mam dużo starych butów. Ale tych droższych. Np. Emu chyba z 10 lat. Mam też takie, które na drugi rok się rozklejają i ich więcej nie ponoszę . A Ecco - Ecco mam długo. Kupuję na wyprzedażach, wtedy ceny są fajne i noszę kilka lat. Tylko uważam, żeby były całe ze skóry, żadne parciane czy nubuk, bo to się niszczy po pierwszym deszczu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 14.03.2014 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 1 sezonowe są ryłko wg mnie... no ale co o sezonach będziemy mówić Mireli nie ma a dziś w GP jest jej Matiu .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 14.03.2014 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 A, często to nie cena, ale np. firma. Ja Ryłko mam długo, ale klasyczne obcasy noszone od święta . Mojej znajomej kiedyś na imprezie w nowych Ryłko obcas się złamał . Myślałam, że to tylko na reklamie się dzieje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 14.03.2014 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 Moje firmy B4you . W Ryłko za to wgniótł mi się nosek w bucie i zepsuł zamek od razu pierwszej zimy, nigdy więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 14.03.2014 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 yokasta, jak tam Antek? Lepiej ze zdrówkiem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 14.03.2014 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 (edytowane) Dzięki Ilona, zdrowy . 2 tygodnie kataru, masakra! Na szczęście bez gorączki i innych historii. Najlepsze jest to, że ja bez lekarstw, młody na dwuskładnikowym, mąż na aspirynie i wszystkich trzymało równo. P.S. dziecko z premedytacją chce mnie drapać, gryźć i wyrywać włosy. Uparł się jak nie wiem . Na zatrzymanie ręki, wszelkie nie wolno kicha i i się śmieje. Najlepsze jest odwrócenie uwagi chociaż na krótko. Prawdopodobnie chce, żebym odeszła od komputera więc idę . Edytowane 14 Marca 2014 przez yokasta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 14.03.2014 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 (edytowane) odwrócenie uwagi ... albo znajdź mu jakieś zajęcie:lol2:...( wiem ...same dzieci się nie chcą bawić) Mój Młody ostatnio mówi "mamo chodź zrobię ci masaż":o i robi we włosach - ale muszę leżeć na podłodze *świetna mołek http://www.milionkobiet.pl/files/2011_07/c68f33d66b798612f89f2c736e4fe358_050215.jpg Edytowane 14 Marca 2014 przez Magda_lena85 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 14.03.2014 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 Oj, mój też jest uparty. Ostatnio np. nie pozwala sobie założyć pieluchy, ucieka do zabawek z gołą pupą, no na sekundę nie mogę go zatrzymać. Ja się tak zdenerwowałam, że po prostu wyszłam z pokoju. Zamknęłam drzwi i wyszłam. Wiedziałam, że jak nie wyjdę, to zacznę na niego krzyczeć. Poszłam na dół, wyrzuciłam brudną pieluchę, wróciłam. Stał przy drzwiach i skrobał w nie, od razu spokorniał. I pieluchę dał założyć, i baboki wyjąć (rzadko pozwala). Żadne zabawki już mu nie były w głowie akurat w momencie, w którym do woli (bo wyszłam i go nie ganiałam po pokoju) mógł z nich korzystać. Także karny jeżyk potrzebny od zaraz . A tak całkiem serio - mój też daje w kość czasami, straszny uparciuch i mała maruda, ale potem rano wystarczy, że obcałuje mnie po twarzy na powitanie i o wszystkim zapominam. Aniu, a kiedy tak się zachowuje? Serio z premedytacją? Mój też mnie walnie, bo nie wie, że to boli. Ja wtedy krzyczę (nie na niego, tylko: "Ała!" - pokazuję, że to boli, czasami przerysowuję, nawet udaję płacz. Patrzy zdziwiony, ale widać, że rozumie. Za jakiś czas znowu wyrywa mi włosy, ale na zasadzie, że sprawdza, co to jest, co się stanie, itp.). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 14.03.2014 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 (edytowane) Tak robi jak się nim nie zajmuję czasami ale właśnie muszę sprawdzić czy nie kiedy chce żebym z nim gdzieś poszła tylko inaczej nie umie zwrócić na siebie uwagi, bo generalnie jest z dzieci niepłaczących. Z premedytacją oczywiście w przenośni. Mam na myśli, że zamierza się ręką, zatrzymuję mu dłoń i mówię, że boli, ała i nie wolno (wiem, że są przeciwnicy tych słów ale....). I zaczyna się wtedy śmiać, próbuje kolejny raz, z większym impetem. Wiem że on nie wie że to boli, dlatego kombinuję najlepsze jest odwrócenie uwagi zdecydowanie. Ooo pieluchy to już od paru miesięcy ledwo zmieniamy . Najlepiej na stojąco. Na szczęście nie jest marudny, generalnie jeśli nie jest głodny, ma czysto i nie chce mu się spać to konie z nim kraść . Edytowane 14 Marca 2014 przez yokasta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 14.03.2014 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 Dzien dobry Ujnia moje panie, jedna wilka ujnia u mnie mialam leciec w poniedzialek do PL... i dupa blada.... nie lece Pogoda u mnie zryta.. wiec chociaz Wam zycze milego i slonecznego dnia:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 14.03.2014 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 jak to nie lecisz? ja już byłam pewna, ze Ty cicho bo w PL jesteś na "odludziu" Yoka - słodki chciałoby się takie mieć drugie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 14.03.2014 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 No mój od 17 ma czas krytyczny i przed każdą drzemką, ale to akurat normalne. Natomiast od 17 do 20 jest masakra . Nie chce się bawić, spać też jeszcze nie, tylko na rękach jest względny spokój, dlatego myślę o nosidle, ale drogie to jest . No i ma różne humorki, nigdy nie wiem, w jakim się obudzi, czasami z płaczem i wtedy do końca dnia mamy horror. Też już wymusza na te ręce, niby dziecko w tym wieku nie wymusza, ale inaczej tego nazwać nie potrafię, bo staje przed dorosłym na kolanach, ręce w górę i marudzi, krzyczy, płacze, rzuca się na podłogę. I teraz nie wiem, czy spełniać te zachcianki, bo to jest jakaś potrzeba (bliskości), czy odwracać uwagę zabawą, np., czymś innym, żeby wiedział, że złego zachowania nie nagradzamy, krzycząc i rzucając się nie osiągnie tego, co chce, itp.? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 14.03.2014 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 (edytowane) Dzięki, sama bym już chciała drugie, ale jeszcze trochę się muszę wstrzymać . Melcia, ale nie lecisz w tym terminie czy w ogóle? Ilona, u nas po 18 energia małego roznosi po prostu, najgorzej jest koło 11 i 19. Wiesz co, jak Antek chce na ręce to biorę, ale noszę go teraz dużo mniej niż kiedyś. Wiem, że w kuchni chce po prostu widzieć co robię, co się dzieje, a z poziomu podłogi nie ma tej możliwości, natomiast w foteliku jest cit lepiej chociaż mała swoboda ruchów mu przeszkadza. Wiesz, młody Ci nie powie "mamo, chcę widzieć więcej, weź mnie na ręce" tylko komunikuje to płaczem. Dla mnie to nie jest złe zachowanie, więc karanie przez nie branie na ręce trochę na wyrost. Czasem mam brudne łapy (wczoraj jak robiłam tort) i wtedy spokojnie, powoli tłumaczyłam, że za chwilę skończę, umyję ręce i go wezmę. Wiem, że tego nie rozumiał ale nerwy kompletnie by nic nie dały a tak może zobaczy, że jestem spokojna, opanowana i wszystko będzie ok. Edytowane 14 Marca 2014 przez yokasta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 14.03.2014 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 jak to nie lecisz? ja już byłam pewna, ze Ty cicho bo w PL jesteś na "odludziu" Nie udalo sie umowic wolnego terminu u lekarza babka powiedziala, ze byc moze w poniedzialek wieczorem, ale to beda do mnie dzwonic jak cos... wiec odmowilam, bo w ciemno nie mam zamiaru leciec..bo szanse sa marne... czekam do kwietnia.... to tylko miesiac.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 14.03.2014 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 "tylko" żebyś później w termin trafiła wiesz z czym:P jakaś dziwna modelka (może to Kim K? (z mango) ale patrzcie jaka seksi...[ATTACH=CONFIG]248268[/ATTACH] da radę ubrać żakiet i oficjalnie iść - przód zwykły prosty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 14.03.2014 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 "tylko" żebyś później w termin trafiła wiesz z czym:P cholera nie wiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 14.03.2014 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 (edytowane) Jezu, ja drugiego nigdy, never. Zginęłabym. Będzie jedynakiem i koniec. Chociaż ostatnio byliśmy u rodziny, pełno dzieciaków, harmider i rozgardiasz, raczkował zadowolony, nie stękał, nie krzyczał, nie marudził, nie płakał, wiedział, że jest częścią rodziny, a nie oczkiem, tzn. jak jest sam, a ja z mężem się nad nim trzęsiemy, to musi być w centrum i na krok nie odejdziesz od niego, bo płacze (ja i mąż równocześnie, nie mogę np. iść do góry po sweterek i zostawić go z mężem, tak samo mąż nie może wyjść z pokoju, bo są łzy i ciężko odwrócić jego uwagę od osoby, która właśnie zniknęła - wchodzi za nią po schodach, płacze przy drzwiach), a tam po prostu poczuł, że są inne dzieci, każdy ma swoje potrzeby, nie jest pępkiem, sam jadł (w domu średnio nam idzie, chce być karmiony, np. oddaje kanapeczkę), itp. To też jest fajne (fajniejsze), jak dzieci jest dużo . yokasta, ok, tylko on chce być na rękach non stop, nic poza tym go nie interesuje. Widzi dorosłego i automatycznie chce do góry. Dlatego myślę o nosidle, bo nie wyrabiam po prostu. Krzesełko nie wchodzi w grę, wyrywa się z pasów. Boję się, że z nosidła też się będzie wyrywał i kasa w błoto. Edytowane 14 Marca 2014 przez Ilona Agata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 14.03.2014 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 Mmelcia przeczytałam u Asii o ciśnieniu ;)hahhaha nigdy Ci nie uderzyła? drugie...ja mam w planach od 2 lat ..na planach się kończy:rolleyes: także Ilona zachodzę zaraz po Tobie:P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 14.03.2014 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 Ilona... jak bylam do niedawna przekonana, ze chce miec jeszcze jedno dziecko, tak teraz mowie NIE. We wtorek mialam okazje zaopiekowania sie 6tygodniowym chlopczykiem..rety... fajniusi bobasek, ale ja nic nie moglam zrobic..tzn kawe pilam 3 godziny.. sniadania w domu nie zjadlam, wiec chcialam zjesc bulke, i tak dziubalam ja sobie tez przez 3 godziny:sick: Szykujac go na dwor, tak sie jemu chlusnelo, ze trafilo mi w twarz dobrze ze okulary mialam na nosie to bynajmniej oczu mi nie zakleilo:lol2: Stwierdzilam, ze majac swoja dwojke nie dam rady z obowiazkami przy kolejnym dziecku... moze i bym dala, ale nie dziekuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.