Ilona Agata 14.03.2014 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 Że studia w obcym mieście kosztują 1 tys. zł? 350 miejsce w pokoju dwuosobowym + nadpłaty, opłaty (jakieś 50 zł) + 50 zł bilet miesięczny + 30 zł karta do telefonu + 50 zł internet + 50-100 zł jedzenie i picie/tydzień czyli 200-400 zł na miesiąc + bilety do domu PKP 50 zł (w tą i z powrotem) 2x w miesiącu czyli 100 zł + ubrania, książki. No, nie chce wyjść taniej. Nawet bez tych ubrań . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tymczasowy19 14.03.2014 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 Że studia w obcym mieście kosztują 1 tys. zł? 350 miejsce w pokoju dwuosobowym + nadpłaty, opłaty (jakieś 50 zł) + 50 zł bilet miesięczny + 30 zł karta do telefonu + 50 zł internet + 50-100 zł jedzenie i picie/tydzień czyli 200-400 zł na miesiąc + bilety do domu PKP 50 zł (w tą i z powrotem) 2x w miesiącu czyli 100 zł + ubrania, książki. No, nie chce wyjść taniej. Nawet bez tych ubrań . nie, nie trzeba studiować w obcym mieście. Yokasta studiowała "u siebie", ja blisko, reni i magda też raczej po blisku z tego co piszą.... wtedy te kwoty wyglądają zupełnie inaczej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 14.03.2014 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 Może nigdy nie liczyliście ile to kosztuje? Ja miałam obcykane. Były dni, że przez tydzień o ryżu, bo wejściówka do klubu 10 zł i piwo 5 zł, przez co nie starczyło na jedzenie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 14.03.2014 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 nie, nie trzeba studiować w obcym mieście. Yokasta studiowała "u siebie", ja blisko, reni i magda też raczej po blisku z tego co piszą.... wtedy te kwoty wyglądają zupełnie inaczej W moim mieście nie było nawet liceum . Wyjechałam 100 km. Do najbliższego miasta, gdzie były studia. Nie na drugi koniec Polski, bo miałam takie widzimisie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tymczasowy19 14.03.2014 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 (edytowane) W moim mieście nie było nawet liceum . Wyjechałam 100 km. Do najbliższego miasta, gdzie były studia. Nie na drugi koniec Polski, bo miałam takie widzimisie. rozumiem (i współczuję "twojego" miasta ) ale nie wiem, czy akurat twój przypadek jest tutaj reprezentatywny.... będziesz syna z domu/mieszkania wyganiać, jak będzie chciał studiować w poznaniu?!? Edytowane 14 Marca 2014 przez tymczasowy19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 14.03.2014 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 stypendium dużo załatwiaja nie liczę - ale niestety "za darmo" umarło:rolleyes:u mnie same ksero/książki to było dość dużo... nie mówię o ciągłych zmianach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 14.03.2014 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 (edytowane) Nie, nie sucha liczba. Może tyle kosztować chociaż książki (nie wiem, bo korzystałam tylko z biblioteki ) i ubrania, internet, telefon bym pominęła. Dla mnie to kosmos, bo ja studiowałam na miejscu, mieszkałam z rodzicami i uważam, że to nie jest konieczność dlatego nawet nie robię takich założeń . Ilona, oczywiście co innego jeśli musisz wyjechać bo nic nie ma tam gdzie mieszkasz .Ale tego nie doświadczyłam . Każdy pisze ze swojej perspektywy. Edytowane 14 Marca 2014 przez yokasta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 14.03.2014 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 Nie, nie sucha liczba. Może tyle kosztować chociaż książki (nie wiem, bo korzystałam tylko z biblioteki ) i ubrania, internet, telefon bym pominęła. Dla mnie to kosmos, bo ja studiowałam na miejscu, mieszkałam z rodzicami i uważam, że to nie jest konieczność dlatego nawet nie robię takich założeń . No musiałam mieć internet - wybrałam specjalizację dziennikarską, bez netu ani rusz . Publikowaliśmy w internetowych serwisach, itp. Telefon - też konieczność, żeby z mamusią wieczorem pogadać . Aaaa, zapomniałam o ksero . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 14.03.2014 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 Ilona ale jak zarabiałaś to te 1000 zł na studia - zarobek = rodzice dokładali dużo mniej;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 14.03.2014 12:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 kurcze no tysiąc złotych na studia, jeśli dziecko studiuje daleko od domu to nie kosmos, no co wy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 14.03.2014 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 Wiecie, są dzieciaki, które nie potrafią się uczyć jak ktoś jest w pokoju. Wówczas pokój jednoosobowy 500-700 zł. I miej tutaj czwórkę! Albo płatne studia . A mnie zawsze dziwiło jak ktoś mówił, że studia dużo nie kosztują. Ja wiedziałam dokładnie, ile kosztuję. Kupę kasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 14.03.2014 12:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 tymczasowy ja dopiero teraz studiuję za swoje, wcześniej pracowałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 14.03.2014 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 Raczej chodziło mi o to, że za coś takiego jak telefon i internet powinno się samemu płacić. Reni, nie chodzi o koszt studiowania poza miejscem zamieszkania mi chodzi o założenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 14.03.2014 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 Raczej chodziło mi o to, że za coś takiego jak telefon i internet powinno się samemu płacić. Reni, nie chodzi o koszt studiowania poza miejscem zamieszkania mi chodzi o założenie. yokasta, ale ja nie pisałam ile rodzice wykładali, tylko ile studiowanie kosztuje na miesiąc. Obojętnie kto za to płaci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 14.03.2014 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 ale czemu od razu ma daleko od domu? ok wydziały górnictwo i geologia chyba nad morzem nie znajdzie...albo odwrotnie - przecież każda z nas mieszka "blisko" miasta w którym jest dość duży wybór szkół Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 14.03.2014 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 yokasta, ale ja nie pisałam ile rodzice wykładali, tylko ile studiowanie kosztuje na miesiąc. Obojętnie kto za to płaci. Ale pisałaś to w kwestii: 4 dzieci to dla rodziców 4 tysiące miesięcznie do wydania. Potem pytałaś mnie kto mi kupował ubrania i opłacał rachunki więc chyba chodziło o to kto? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 14.03.2014 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 też tak zrozumiałam... bo jak mieć 4 dzieci i dać 250 x 4 to się robi 1 tyś anie 4 tyś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 14.03.2014 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 (edytowane) Ale pisałaś to w kwestii: 4 dzieci to dla rodziców 4 tysiące miesięcznie do wydania. Potem pytałaś mnie kto mi kupował ubrania i opłacał rachunki więc chyba chodziło o to kto? Nie, po prostu stwierdziłaś, że nic nie kosztowałaś rodziców na studiach, bo miałaś stypendium (nie wspomniałaś o żadnej pracy), to się zdziwiłam, że ze stypendium starczyło na wszystko: rachunki, życie, etc. Chciałam pokazać, że często jest dużo ukrytych kosztów, o których się nie myśli (jedzenie, rachunki - ja to miałam podliczone, bo nie stołowałam się w domu, a wiadomo, że rodzice nie liczą nam jedzenia czy ile zużyliśmy prądu oraz wody). Ja się przygotowuję na opcję full. Żebym nie była zaskoczona . Zarobi może na 1/3 swoich studiów. A może tylko na ubrania i książki. Edytowane 14 Marca 2014 przez Ilona Agata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 14.03.2014 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 a może znajdzie bogatą partnerkę i wezmą ślub w wieku 20 lat? gorzej jak trzeba będzie na mleko i pampersy zarobić life Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tymczasowy19 14.03.2014 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 (edytowane) yokasta, ale ja nie pisałam ile rodzice wykładali, tylko ile studiowanie kosztuje na miesiąc. Obojętnie kto za to płaci. tak, ale te kwoty będą się drastycznie różnić w zależności od konretnego przypadku, np yokasty, twoim , moim, mojego kolegi (który dojeżdzał a nie mieszkał w akademiku) - i rozrzut będzie ogromny Edytowane 14 Marca 2014 przez tymczasowy19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.