Magda_lena85 25.03.2014 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 mąż miał wrócić za tydz a wraca "lada dzień":lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 25.03.2014 13:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 ale pejczem to chyba lubisz?:lol2::lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 25.03.2014 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 nie mam takich gadzetow w domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 25.03.2014 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 Melis woli prosto - paskiem od spodni z klamerką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 25.03.2014 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 Magdalena...mow za siebie dobra zmykam po mloda do przedszkola... nie chce mi sie..ale musze..chociaz moglabym wykonac tel i moj po drodze moglby ja odebrac aleee co mi tam... pogoda fajna wiec smigam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 25.03.2014 13:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 o jezusie dajcie spokój, moje dzieci jak widzą pas to się śmieją Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 25.03.2014 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 mój nie wie o co chodzi - bo ma karny 'schodek" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 25.03.2014 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 Moją miałam kiedyś przełożyć przez kolano i jeden raz klepnąć tak, jak się bije czasami dzieci. Chciała koniecznie sprawdzić jakie uczucie . Jakie teraz dzieci mają życzenia :confused: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 25.03.2014 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 Karny schodek . Mój ma szlaban na piłki póki co. Jedyne, czym jest się w stanie przejąć, to jak zastawię wejście do piłek, ale raczej nie rozumie, dlaczego to robię . A szlaban na piłki ma zawsze za to, że właśnie do tych piłek ucieka, kiedy próbuję go uśpić, przewinąć lub wymyć . Wywaliłabym je w diabły, ale to prezent i nie wypada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 25.03.2014 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 hello!!! Moja ma kary na bajki i komputer:D Piłek też nie lubiłam ale siostra już na szczęście schowała . Pokój młodej prawie na finish-u :D:D ,meble już stoją, trochę się rozczarowałam nimi ale trudno trzeba się pogodzić . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 25.03.2014 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 Mirka, a jakie meble wybraliście? Bo ja nie w temacie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annNS2 25.03.2014 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 moj tak narozrabial (zrobil scene w sklepie, plus pare innych drobnych przewinien) ze na tydzien zabralam wszystkie klocki lego (ostrzezenia mial chyba ze 3!) plus szlaban na bajki! dzielnie sie trzyma i odlicza dni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 25.03.2014 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 Ilonka-. Hemnes Ja moja bardzo chwale bo w sklepie jeszcze popisu nie zrobiła zawsze jej przetłumaczę .Nadrabia w innych dziedzinach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 25.03.2014 20:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 Mirka czemu hemnes cię rozczarował? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 25.03.2014 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 (edytowane) Mój za to przeszedł nagłą przemianę. Najpierw była masakra, bo zasypiał na rękach ponad tydzień (nie chciał inaczej), ale usypianie trwało 5-15 minut, więc nie miałam nic przeciwko . Po kilku dniach - 40 minut do godziny lulania i uparł się, żeby mama stała, nie siedziała, bo inaczej płakał. Młody waży już powyżej 11 kg . Na końcu nie mogłam odłożyć do łóżeczka, bo budził się i płakał , więc spał na moich rękach w dzień, a w nocy zdarzało się, że z nami. W końcu w trakcie usypiania wpadł mój brat i powiedział: "Nie idź tą drogą!" - snuł opowieści o swojej dwójce, bo oduczanie spania na rękach to była jakaś trauma podobno, dzieciaki krzyczały bez przerwy przez trzy dni przed każdym spaniem po trzy godziny albo dłużej . Nosz kurde, stwierdziłam - kończę z tym, całe szczęście poszło gładko, obyło się bez krzyków, tylko trzeba było małego trochę za rączkę potrzymać i mąż musiał usypiać, bo na mój widok chciał na ręce jak w amoku, ale ogólnie znowu fajnie zasypia i śpi 2x dłużej, bo sam (nikt mu nie przeszkadza). Za to w dzień . Tyle narzekałam, a on się nagle radosny zrobił, chodzi i się śmieje całymi dniami, piszczy, dokazuje, zero płaczu i marudzenia. Jak jest zmęczony, to po prostu kładzie główkę na moje kolana i to jest sygnał, że czas do łóżeczka (wcześniej potrafił zamęczyć marudzeniem, ale spać jeszcze nie chciał i tak przez pół dnia, bo nie był zmęczony tylko godzinę po przebudzeniu). Chyba dorasta, dłużej wytrzymuje bez snu, mniej się męczy i jest super . Kurcze, nie wiedziałam, że macierzyństwo może być takie radosne . Edytowane 25 Marca 2014 przez Ilona Agata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 25.03.2014 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 Mirka, co z tym Hemnesem? W sklepie wygląda ok . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 25.03.2014 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 (edytowane) Antek zaczyna gadać (mam na myśli że z sensem, całe słowa, frazy ). Na szczęście marudzenie skończyło mu się (tfu tfu) po 3 miesiącu, z krótkimi przerwami na skoki i zęby . I przy cycku zasypia ale jeszcze będę długo karmić więc mi ganz egal. W sobotę urodziny . Edytowane 25 Marca 2014 przez yokasta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 25.03.2014 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 Antek zaczyna gadać . Na szczęście marudzenie skończyło mu się (tfu tfu) po 3 miesiącu, z krótkimi przerwami na skoki i zęby . I przy cycku zasypia ale jeszcze będę długo karmić więc mi ganz egal. W sobotę urodziny . Jak nie musisz stać i lulać ponad godzinę, a następne dwie trzymać i czekać, aż się dziecko wyśpi, to nie widzę problemu . U mnie to był jakiś kabaret, bo jak mały nie śpi, to dużo nie zrobię, lubi jak jestem z nim (to jest ok, ale muszę mieć czas dla domu i siebie przynajmniej jak śpi!). Mój mały szybko się męczył. Nadmiarem bodźców, itp. Stąd to marudkowanie i płacze. Tak jak pisałam, od 16-17 to był już nieprzerwany jęk na przemian z płaczem do samego wieczora, czyli 21 (około tej godziny zasypia). Poszperałam trochę i nadwrażliwe dzieci tak mają jako niemowlaki. Od kilku dni nastąpiła mega poprawa, wczoraj i dzisiaj na przykład do wieczora z nami szalał, bawił się, śmiał, wygłupiał, po czym zmęczył się i poszedł spać . Zero marudzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 25.03.2014 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 No i super. W ciągu dnia lulam 3-4 minuty na noc przy cycku. Miałam ostatnio ciśnienie żeby to zmienić ale wyluzowałam i mi lepiej . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 25.03.2014 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2014 No i super. W ciągu dnia lulam 3-4 minuty na noc przy cycku. Miałam ostatnio ciśnienie żeby to zmienić ale wyluzowałam i mi lepiej . Ania, z tego co piszesz, u Ciebie to nie narasta (czyli Antek nie robi "problemów"). U mojego brata było tak jak u mnie: uspokajałam na rękach, to mały chciał na na nich zasypiać. Zaczęłam usypiać na rękach, to trwało to coraz dłużej (początkowo 5 minut i było super, potem już godzinę ) i koniecznie na stojąco (początkowo mogłam siedzieć, potem już stać, bujać, jak siadałam ze zmęczenia, to bardzo płakał, wyrywał się, zmuszał mnie, żebym wstała. Nie wiem, co dalej by chciał: pewnie na lampie wisieć ). Cierpliwość mi się skończyła, kiedy nie mogłam odłożyć do łóżeczka, bo się budził i chciał na ręce. No to brałam na ręce, lulanie, znowu do łóżeczka i znowu krzyk. Masakra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.