Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Mirela ale ja malowałam po 9 m-c od wprowadzenia..cały dół i klatka schodowa do góry....

ściana przy schodach....fuuuuuuuuuuuuuuuuuj była ;)

 

no to powiedzcie mi jak Reni mając 2 dzieci ma czysto jak na fotach? :lol2::lol2::lol2::lol2:

no chyba, że to specjalne foty :o

 

Kurcze, są różne dzieci. Serio. Ja na przykład nic nie niszczyłam. Nigdy. Ani zabawek, ani ubrań, zawsze czysta, uczesana, prosto siedząca, itp. Podobno wystarczyło mi raz powiedzieć, że nie można i w życiu żadnej serwetki ze stołu nie zdjęłam, wazonika nie zbiłam. Pomalować ściany :o. Pamiętam jak chodziłam w odwiedziny do innych dzieci, które malowały po ścianach - w głowie mi się nie mieściło, że można tak niszczyć, naklejki na meble naklejać, plakaty na ścianę, itp. Jedyne co, to przy ząbkowaniu łóżeczko poobgryzałam. Moje meble z dzieciństwa do teraz są w domu i są w stanie nienagannym (choć brzydkie jak noc ;)).

 

Może w tym temacie młody też wdał się we mnie (oby!) ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilona ale ja byłam też "święta" młody po prostu będzie bobem budowniczym :D

 

No tak, chodzi mi o to, że może Reni ma takie fajne dzieci, jak my byłyśmy.

Mój brat na przykład wszystkie meble obstukiwał młotkiem ;). A jak ojciec kończył studia, to jego pracę rozłożył w salonie: kartka obok kartki, a na każdej kartce ogórek (mama miała kisić i znalazł skrzynkę brudnych ogórków). Wiecie, wtedy się pisało na maszynie, nie można było drugi raz wydrukować pobrudzonych kartek ;). Wszystko do przepisania :bash:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ilona - to tak jak moj syn - jak cos zniszczyl to przypadkiem ;) zadna sciana nie pomlowana, za naklejkami nie przepada, nie lubial sie wysoko wspinac (teraz juz lepiej) ;) a mlodzinka? nie chcesz wiedziec jak wczoraj wygladala...cala noga i reka wymalowana flamastrami na granatowo, przy okazji krzeslo i biurko brata ;) pozniej dorwala sie do naklejek i poobklejala siebie, misia, kanape, podloge ect...wchodzi na biurko, od niedawna na parapet, na blat w kuchni, no wszedzie jej pelno...wspolne wyjscie do sklepu lepszy niz maraton ;) nawet chodakowska przy niej by wymiekla ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ilona - to tak jak moj syn - jak cos zniszczyl to przypadkiem ;) zadna sciana nie pomlowana, za naklejkami nie przepada, nie lubial sie wysoko wspinac (teraz juz lepiej) ;) a mlodzinka? nie chcesz wiedziec jak wczoraj wygladala...cala noga i reka wymalowana flamastrami na granatowo, przy okazji krzeslo i biurko brata ;) pozniej dorwala sie do naklejek i poobklejala siebie, misia, kanape, podloge ect...wchodzi na biurko, od niedawna na parapet, na blat w kuchni, no wszedzie jej pelno...wspolne wyjscie do sklepu lepszy niz maraton ;) nawet chodakowska przy niej by wymiekla ;)

 

Haha, to masz fajny trening ;). Pewnie cała spocona każdego dnia :).

Mój też lubi dużo ruchu, a najbardziej jak go przewracam, kulam, lubi się podnosić, ma jakąś dziką frajdę, kiedy mu ledwo sił starcza i dyszy ze zmęczenia. No i podrzucanie, skakanie, ale ja jestem mega wytrzymała i już wiadomo, kto pierwszy zamęczy przeciwnika (zawsze jak się opiekowałam dzieciakami, to spały jak aniołki, nawet te najbardziej ruchliwe i te, które od daaawna nie miały drzemek w ciągu dnia. No cóż - przy mnie miały ;)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hejka laski

 

 

ja mam jedną zasadę kiedy wyznaczam karę, a wiadomo daję je, tzn nigdy nie daję kary której nie jestem w stanie wykonać, np mama krzyczy w nerwach - już nigdy nie będziesz grać na kompie, wiadomo że i tak prędziej czy później ulegnie

 

 

kwestia drogich mebli, no sorry laski ale mam odmienne zdanie, dlaczego ja mam niby w salonie mieć tanie bo dzieci i tak zniszczą, no cholera nie kumam tego, ja mam fornirowane meble i wyglądają jak nowe, dzieci używaja podkładek pod gorący napój, pod talerz tez, nie trzymaja nóg na ławie i ogólnie są w bardzo dobrym stanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hejka laski

 

 

ja mam jedną zasadę kiedy wyznaczam karę, a wiadomo daję je, tzn nigdy nie daję kary której nie jestem w stanie wykonać, np mama krzyczy w nerwach - już nigdy nie będziesz grać na kompie, wiadomo że i tak prędziej czy później ulegnie

 

 

kwestia drogich mebli, no sorry laski ale mam odmienne zdanie, dlaczego ja mam niby w salonie mieć tanie bo dzieci i tak zniszczą, no cholera nie kumam tego, ja mam fornirowane meble i wyglądają jak nowe, dzieci używaja podkładek pod gorący napój, pod talerz tez, nie trzymaja nóg na ławie i ogólnie są w bardzo dobrym stanie

ale masz juz duze dzieci w dodatku spokojne ;) jakbys miala dwojke malych szkodnikow to na poczatek kupilabys 'byle co' w ikea a pozniej zainwestowala w cos drozszego ;) zrezta ja uwazam ze dom/mieszkanie to nie muzeum ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hejka laski

 

 

ja mam jedną zasadę kiedy wyznaczam karę, a wiadomo daję je, tzn nigdy nie daję kary której nie jestem w stanie wykonać, np mama krzyczy w nerwach - już nigdy nie będziesz grać na kompie, wiadomo że i tak prędziej czy później ulegnie

 

 

kwestia drogich mebli, no sorry laski ale mam odmienne zdanie, dlaczego ja mam niby w salonie mieć tanie bo dzieci i tak zniszczą, no cholera nie kumam tego, ja mam fornirowane meble i wyglądają jak nowe, dzieci używaja podkładek pod gorący napój, pod talerz tez, nie trzymaja nóg na ławie i ogólnie są w bardzo dobrym stanie

 

może te drogie wolniej się niszczą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze no ja mam chyba aniołki albo moze to kwestia wychowania, jak rodzic dba to dziecko też, no nie wiem

 

To zależy Reni. Mój na przykład wgryza się teraz we wszystkie meble. Moje dbanie/upominanie nie ma tu nic do tego ;).

Ale nie wyobrażam sobie, że flamastrem po krzesłach maże :no:. Mam nadzieję, że nauczę go, gdzie można (kartka, tablica), a gdzie nie (ściana, meble).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mowilam, ze po scianach nie mozna, az pewnego dnia wracam z pracy i co widze??

na bialej scianie, dlugopisem kilkakrotnie podkreslony i zaznaczony wzrost dziewczyn...o i podpisane jeszcze ich imiona :eek:

 

rece mi opadly... i zapytalam mojego- czy nie dalo sie tego zrobic czarnym smarem skoro olowka w domu nie bylo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy Reni. Mój na przykład wgryza się teraz we wszystkie meble. Moje dbanie/upominanie nie ma tu nic do tego ;).

Ale nie wyobrażam sobie, że flamastrem po krzesłach maże :no:. Mam nadzieję, że nauczę go, gdzie można (kartka, tablica), a gdzie nie (ściana, meble).

ja tez mialam taka nadzieje ;) to nie jest kwestia wychowania tylko temperamentu :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak patrzę na dzieciaki mojego brata to w sumie szkód żadnych nie narobiły. Przeprowadzili się jak syn miał dwa lata, a mała urodziła się już na nowym. Teraz w ogóle nie niszczą (cztery i siedem lat), a jak były małe to zarysowały trochę fornir, bo wiadomo, że zabawkami się bawiły na stole (z rozmachem ;)). Ale nie było porysowanych ścian/mebli/obtłuczonych tynków, itp. Młody kiedyś do dekodera włożył kartę Multisport mamy, a do portfela kartę z dekodera ;). Meble w dziecięcym bez szkód. Co więcej: nie przemalowali jeszcze ścian, a już pięć lat minęło od "wprowadzki" i w sumie tego nie widać :no: (mają farby Benjamin Morre, Reni chyba też?).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy Reni. Mój na przykład wgryza się teraz we wszystkie meble. Moje dbanie/upominanie nie ma tu nic do tego ;).

Ale nie wyobrażam sobie, że flamastrem po krzesłach maże :no:. Mam nadzieję, że nauczę go, gdzie można (kartka, tablica), a gdzie nie (ściana, meble).

 

Dlatego moje nauczone, że jak piszemy, rysujemy czy malujemy, to tylko w krzesełku.

I jesli chce pisać, to sam się drze, żeby go do krzesłka włożyć. Nigdzie indziej.

Konsekwentnie nigdy nie daliśmy ołówka czy kredki jak biega po domu. Nie leżą też na wierzchu żeby nie kusiły ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...