Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Dlatego moje nauczone, że jak piszemy, rysujemy czy malujemy, to tylko w krzesełku.

I jesli chce pisać, to sam się drze, żeby go do krzesłka włożyć. Nigdzie indziej.

Konsekwentnie nigdy nie daliśmy ołówka czy kredki jak biega po domu. Nie leżą też na wierzchu żeby nie kusiły ;)

 

Dobra rada ;) - zapamiętam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego moje nauczone, że jak piszemy, rysujemy czy malujemy, to tylko w krzesełku.

I jesli chce pisać, to sam się drze, żeby go do krzesłka włożyć. Nigdzie indziej.

Konsekwentnie nigdy nie daliśmy ołówka czy kredki jak biega po domu. Nie leżą też na wierzchu żeby nie kusiły ;)

 

matka zabijasz ekspresję w dziecku ;):p

żartuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konsekwentnie nigdy nie daliśmy ołówka czy kredki jak biega po domu. Nie leżą też na wierzchu żeby nie kusiły ;)

 

to ja tak chowam farbki do malowania :D

 

juz mialam akcja mycie wszystkiego w kolo..wiec teraz farbki beda, jak bedzie podkladka pod kartka i siedzenie przy stoliku do malowania...

jedno wstanie z pedzelkiem w rece i wedrowanie z nim -zabieram farbki :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Ilonka mam BM ale tylko na dole, u góry już tańsze, wiecie ja też mam jakieś szkody, plany atramentu na ścienie, córka szła i pióro jej wypadło, syn pomalował swój stolik z ikei, po domestosie zeszła farba z niego, ale nigdy , przenigdy nie zniszczyli mi nic na dole, tzn w salonie, wiedzą że tam im nie wolno, ani ścian, ani mebli, ale wiecie mój syn kozy z nosa przykleja do foteli i kanapy, już mniej ale zdarza się
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja rozumiem Wasz rygor ale nie mówcie, ze nie miałyście tak:

 

dziecko ma brudne ręce z czekolady - idziecie do łazienki myć- 20 cm przed drzwiami dziecko się potyka i upada na ścianę - wiadomo amortyzuje się czekoladowymi rękami.... i w efekcie 2 czeko plamy :lol2::lol2::lol2::lol2:

 

nie miałyście tak? my regularnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Ilonka mam BM ale tylko na dole, u góry już tańsze, wiecie ja też mam jakieś szkody, plamy atramentu na ścienie, córka szła i pióro jej wypadło, syn pomalował swój stolik z ikei, po domestosie zeszła farba z niego, ale nigdy , przenigdy nie zniszczyli mi nic na dole, tzn w salonie, wiedzą że tam im nie wolno, ani ścian, ani mebli, ale wiecie mój syn kozy z nosa przykleja do foteli i kanapy, już mniej ale zdarza się
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja uważam, że nie jestesmy niewolnikami domu i drogich mebli. Dom jest dla mnie po to aby odpoczać i jak mam ochote wywalić nogi na stół to to robię (choć takowej raczej nie miewam). Dlatego nie wydaję dużo np. na meble. Każdy ma jakies priorytety.

Dałam w pizdu za naroznik i kot mi go podrapa, teraz żałuję, ze zwyklaka z I nie kupiłam (i bogu dziękuję, ze nie wzięłam skórzanego za 16 tyś bo taki miałąm plan).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, no faktycznie pamiętam, że jak byłam mała, to zawsze musiałam prosić o wyjęcie kredek/farbek/pisaków, były w niedostępnej szafce.

Mama rozkładała ceratę na stoliku, gazetę, na to kartka, woda w słoiku i miałam przykazane, że pędzelek tylko do tego słoika mogę odłożyć. Jedzenie zakazane do dzisiaj w miejscach poza stołem :rotfl:. Spróbowałby ktoś jeść ciastka na kanapie w moim rodzinnym domu albo wyjąć kanapkę w samochodzie :rotfl:. Mała paranoja ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja rozumiem Wasz rygor ale nie mówcie, ze nie miałyście tak:

 

dziecko ma brudne ręce z czekolady - idziecie do łazienki myć- 20 cm przed drzwiami dziecko się potyka i upada na ścianę - wiadomo amortyzuje się czekoladowymi rękami.... i w efekcie 2 czeko plamy :lol2::lol2::lol2::lol2:

 

nie miałyście tak? my regularnie

 

no ja tak nie miałam, ba otwiera klamkę łokciem, aby czekoladą nie ubrudzić, to rygor, moim zdaniem nie, wychowanie, nie wolno niszczyc i brudzić i koniec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja rozumiem Wasz rygor ale nie mówcie, ze nie miałyście tak:

 

dziecko ma brudne ręce z czekolady - idziecie do łazienki myć- 20 cm przed drzwiami dziecko się potyka i upada na ścianę - wiadomo amortyzuje się czekoladowymi rękami.... i w efekcie 2 czeko plamy :lol2::lol2::lol2::lol2:

 

nie miałyście tak? my regularnie

 

no ja tak nie miałam, ba otwiera klamkę łokciem, aby czekoladą nie ubrudzić, to rygor, moim zdaniem nie, wychowanie, nie wolno niszczyc i brudzić i koniec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok Reni ja mu tez otwieram on po prostu idzie i się przewali to jaki rygor? przecież specjalnie tego nie robi :)

nie brudzi i nie niszczy specjalnie - raczej to ciekawość albo przypadek.....

 

idziemy do łazienki ja mu otwieram :) on jest baaaaaaardzo ruchliwy - miał niecały rok chodził sam po schodach na czworaka..nigdy nie mieliśmy barierek.... taki typ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, no faktycznie pamiętam, że jak byłam mała, to zawsze musiałam prosić o wyjęcie kredek/farbek/pisaków, były w niedostępnej szafce.

Mama rozkładała ceratę na stoliku, gazetę, na to kartka, woda w słoiku i miałam przykazane, że pędzelek tylko do tego słoika mogę odłożyć. Jedzenie zakazane do dzisiaj w miejscach poza stołem :rotfl:. Spróbowałby ktoś jeść ciastka na kanapie w moim rodzinnym domu albo wyjąć kanapkę w samochodzie :rotfl:. Mała paranoja ;).

 

 

Ilonka dla mnie to ograniczanie sorki... ja tam bym nie chciała, żeby młody miał u nas wydzielane i pod kluczem.

Wydaje mi się, że taki model był w PRL jak nie było nic dostępne i wynikał po prostu z "oszczędności:.

 

2 dni temu młody dostał starego laptopa (10 letni) bawił się 2 dni...on/off i w paint coś mazał - wczoraj otwieram komp a tam każdy klawisz oderwany... a młody zajęcie na kilka godzin bo śrubokrętem próbuje rozkręcić go dalej - ma też małą wiertarkę na akumulator....zniszczył fakt - ale ile się przy tym nauczył - bezcenne.

Edytowane przez Magda_lena85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilonka dla mnie to ograniczanie sorki... ja tam bym nie chciała, żeby młody miał u nas wydzielane i pod kluczem.

 

Wydaje mi się, że taki model był w PRL jak nie było nic dostępne i wynikał po prostu z "oszczędności:.

 

poczekaj az bedziesz miala wszystko w farbie w kolo to zaczniesz inaczej mowic :D

 

tak samo z jedzeniem-u mnie nie ma mowy na kanapie, picie tym bardziej! jest do tego stolik, przy ktorym sa ich krzeselka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mirella niewolnikiem domu?, no proszę cię, ja się tak nie czuję, ale to że chcę mieć dobre meble i ponad wszystko o nie dbam to raczej szacunek dla pieniędzy które na nie wydałam, ja o wszystko dbam o ciuchy też, nigdy nie chodze po domu w ciuchach tych z parcy, po przyjściu sciagam i chowam, dlatego żakiet potrafię mieć 8 lat, nigdy bym o sobie nie pomyślała, ze jestem niewolnikiem własnego domu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilonka dla mnie to ograniczanie sorki... ja tam bym nie chciała, żeby młody miał u nas wydzielane i pod kluczem.

 

Wydaje mi się, że taki model był w PRL jak nie było nic dostępne i wynikał po prostu z "oszczędności:.

 

Wydzielanie? Nie wiem, zawsze jak chciałam, to dostałam cały zestaw. Jak byłam starsza (zerówka) i dostałam duże biurko, to wszystko było tam w kubeczkach i szufladach, ale byłam nauczona, że jak farbki w ruch, to cerata/gazeta na biurko. A oszczędność - tak, rodzice są oszczędni. To biurko stoi do dzisiaj w domu :rotfl:. Boże, 25 lat :rolleyes:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...