Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Yoka ale własnie chodzi o to, że nówka i zamawiasz w salonie jakie chcesz :)

bo na takie roczne dwuletnie to nie liczę, że nie był po dachowaniu:) nikt normalny dobrego auta po roku nie sprzedaje

 

 

To Ci powiem, że z salonu też się możesz przeliczyć ;) - to raz. A dwa, my auto zmieniamy co rok-półtora od jakichś 8 lat :D ale nowego bym nie kupiła z wielu względów.

 

Odnośnie silnika, zależy jakie auto, my akurat lubimy diesle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilona świetny tekst, ten dziesiejszy mega

 

Dzięki Reni, a wiesz, że nie wszyscy zrozumieli? Dostałam kilka maili, jak mogę być tak głupia, żeby takie rzeczy pisać o kobietach, które miały CC :o.

 

Yoka, a co jest nie tak z autem z salonu? Zawsze to jest pewniejsze niż zakup z drugiej ręki, no chyba że kupujesz od rodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewniejsze? Nie sądzę ;). Też tak kiedyś myślałam. Jeśli się znasz na samochodach, masz dobrego speca to zakup używanego nie jest żadnym problemem. Jak nie masz o tym pojęcia, to czasami faktycznie lepiej kupić nowe tylko nowe też trzeba sprawdzać, jak się okazuje. Oprócz oczywiście straty na wartości samochodu (dla nas to istotne, bo często zmieniamy) bardzo często się zdarza, że wcale nie są bezwypadkowe :) Taki przypadek poznałam ostatnio. Auto z salonu, mija dwa lata, koniec gwarancji jakiejśtam. Właściciel jedzie ulicą i ma drobną stłuczkę pt. wgniotka w drzwiach. Jedzie do mechanika i co słyszy? UUuu, ale to nie pierwsze co tu będzie robione. Auto było stuknięte tu, robione było to i to. Super, prawda? Nówka z salonu :lol2:.

 

Tak naprawdę używane auto ma całe mnóstwo zalet pod warunkiem, że się kupi odpowiednie w odpowiednim czasie (znajomość rzeczy, model, przebieg itd.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Salon, komis, priv... wszystko zalezy i tak jak sie trafi i jaki uczciwy jest sprzedajacy ;)

u nas za kazdym razem na nasze szczescie wszystko ok, czy to w PL czy tez tutaj...

 

 

Dzien dobry w ten sloneczny dzien..bynajmniej u mnie :rolleyes:

 

Ide przygotowac kawke..kolejna.... moze ktos dolaczy? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewniejsze? Nie sądzę ;). Też tak kiedyś myślałam. Jeśli się znasz na samochodach, masz dobrego speca to zakup używanego nie jest żadnym problemem. Jak nie masz o tym pojęcia, to czasami faktycznie lepiej kupić nowe tylko nowe też trzeba sprawdzać, jak się okazuje. Oprócz oczywiście straty na wartości samochodu (dla nas to istotne, bo często zmieniamy) bardzo często się zdarza, że wcale nie są bezwypadkowe :) Taki przypadek poznałam ostatnio. Auto z salonu, mija dwa lata, koniec gwarancji jakiejśtam. Właściciel jedzie ulicą i ma drobną stłuczkę pt. wgniotka w drzwiach. Jedzie do mechanika i co słyszy? UUuu, ale to nie pierwsze co tu będzie robione. Auto było stuknięte tu, robione było to i to. Super, prawda? Nówka z salonu :lol2:.

 

Tak naprawdę używane auto ma całe mnóstwo zalet pod warunkiem, że się kupi odpowiednie w odpowiednim czasie (znajomość rzeczy, model, przebieg itd.).

 

Ale salony skręcają licznik? Zazwyczaj pięć km jest przejechane.

Do sądu z tym można iść i spokojnie wygrać ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale salony skręcają licznik? Zazwyczaj pięć km jest przejechane.

Do sądu z tym można iść i spokojnie wygrać ;).

 

No jasne, że można iść ale udowodnić wszystko, różnie bywa.

Licznik :D? Bajka ;). Zazwyczaj - to jest dobrze ujęte, ale nie zawsze :).

 

A samochody, które spadły z lawety? Raczej niewiele przejechały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, nie wiem, nie znam się, nadal (intuicyjnie) uważam, że bezpieczniej z salonu (mniej bitych aut niż na wtórnym, mniej skręconych liczników ;)).

 

Co nie znaczy, że kupuję z salonu, haha. Może kiedyś... Chociaż auto nigdy nie było dla mnie ważne. Ma jechać i ma być bezpiecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może też tak dobrze trafialiśmy, ale zawsze dokładnie sprawdzamy samochód. Do tych salonowych mnie nie ciągnie jakoś, ale pewnie jakbym spała na kasie to bym sobie jakąś piękną nową furę kupiła z salonu :D.

 

Ja też, ale to na ostatnim miejscu, są ważniejsze rzeczy, bo tak jak pisałaś: auto tylko traci na wartości.

Wolę zbierać na działkę/dom/większe mieszkanie, ewentualnie inwestować. No auto wtedy, kiedy już jest wszystko + odłożone na czarną godzinę. Dziwi mnie podejście (znam takich ludzi): mieszkają z rodzicami i kupują nowy samochód, zamiast jakoś mądrze te pieniądze inwestować (chociażby we własne mieszkanie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nudne Mel:)

 

Czytałam art cos pt spowiedź faceta prowadzącego komus ( o nowkach tez było) jak zgoglujevie poczytajcie nawet dyskusja pod art była. Nigdy bym używanego nie od rodziny nie kupiła :) to samo w salonie jakiegoś z podejrzana promocja :)

Niestety cwaniacy tak kombinują ze nie da sie auta sprawdzić używanego w 100%.

Wszystko jest w artykule :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda, da się sprawdzić na tyle na ile to możliwe - najważniejsze rzeczy ale to musi zrobić fachowiec a nie laik szukający samochodu pt. chcę tanie, małe, żeby mało paliło i najlepiej srebrne :D. Ja przeciwnie, nie kupiłabym od rodziny. Są jeszcze uczciwi sprzedawcy, w salonach też. Jedną miarą się wszystkich nie złapie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...