Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Reni u nas serio tak jest - musisz sobie gości wychować:lol2:

 

dam Ci przykład: grill na 17 osób - robi się zimno i o 18 idziemy do domu na grilla każdy przyjeżdża z jedzeniem ( ustalamy wczesniej kto co robi), ten u kogo impreza nie robi nic bo musi i tak przygotować np grill, naczynia, ogródek.

Po sprzątamy wszystkie - dopiero jak jest pusto na stole, wszystko w zmywarce goście idą - wczesniej faceci siedzą i dzieci pilnują a my sprzątamy.

Kwestia organizacji wszystko.

 

Jak trzeba było u nas chwasty wyrywać to zaprosiłam na grilla powiedziałam o co chodzi i 10 osób wyrywało i drinkowało przy tym.

 

Kuzynka teraz robi remont - rozwala 2 ściany, podłogi więc jedziemy do niej faceci będą robić, my sprzątać i zabawiać dzieci:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo masz, Ilona, inny punkt odniesienia :D

 

Jezu, Agatah, ja teraz w ogóle niebiosom dziękuję, że takiego aniołeczka mam. Zmienił się nie do poznania, dziecka nie poznaję, każdego dnia spokojniejszy, bardziej wyciszony, radosny, skupia się już na zabawie (i to baaardzo długo, bo do godziny!). Tak jak w pierwszym roku wszędzie słyszałam, że źle wychowany albo ma okropny charakter (przykre to było), tak teraz w sklepach, na placu zabaw, na spacerze, w restauracji jest pokazywany innym dzieciom jako przykład :D. W weekend zbierał i odkładał do kartonika zabawki rozrzucane przez innego chłopca w sklepie :o. Jak mówię "Nie wolno", to nie wolno, ale i tak najfajniejszy jest jak "psoci", śmieje się głośno, goni się z nami, podskakuje, piłką rzuca, kit, że w salonie ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może wykorzystywanie a może charakter, ja wolę aby mi nie pomagano, bo nikt nie zrobi tego lepiej odemnie:lol2:

 

Haha, dlatego wyręczam we wszystkim męża i jestem tak przytłoczona obowiązkami, że czasami mam ochotę wyć.

Zawsze mam z tyłu głowy, że i tak będę poprawiać lub robić od nowa, więc lepiej, żebym ja to zrobiła. Ale uczę się odpuszczać. Samochód sam myje, trawę też on kosi, trudno, że nie jest idealnie :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilona, no takie dziecko to złoto! To ja rozumiem!

 

Mój ostatnio układał jogurty w Tesco, bo były puste otworki w tych kartonikach, a jogurty stały jedne na drugich. :eek::lol2::lol2:

"Tu źle, tu źle, Maciek popawi!":D I układał :D

 

Jesteśmy z niego mega dumni :D :yes:. Jak rozrzuci kamyczki w ogrodzie, to zawsze po zabawie z powrotem zbiera je do donic, nawet jeśli wpadły w trudno dostępne miejsce. Kładzie się wtedy na ziemi i sięga, sapie, ale nie spocznie, dopóki nie pozbiera i nie odłoży :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oszalałaś :lol2: - niech robi bo wyjdzie na to, ze nie robi albo nie może nic zrobić sam ;)

 

No pisałam Wam kiedyś, że było ciężko. Ale przyjrzałam się sobie. Sama go wyręczam. Bo lepiej ugotuję, posprzątam, wypiorę, pranie ułożę, ogródek dokładniej wyplewię, samochód od środka odkurzę, itp. On na przykład miał obowiązek - wynoszenie śmieci. I ja go w tym często wyręczałam, bo mąż zawsze zapominał przemyć wiaderka po wyjęciu worka! No to ostatecznie przestał te śmieci wynosić, skoro wiedział, że tak czy siak ja to zrobię. Z dzieckiem go krytykowałam: to źle, tamto źle. No i robiłam wszystko sama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...