yokasta 28.05.2014 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2014 Aniu, a zawsze po cc zabierają dziecko? Ta znajoma mówiła, że jej dali od razu (taki szpital, że matka się zajmuje dzieckiem, nie robią wyjątku nawet dla cc), ale było mega ciężko . Tylko może to "od razu" znaczyło po nocce. Muszę ją dopytać. Nie, nie zawsze. Teraz nawet powinni mi malucha położyć na klatę. Po prostu nie było dla mnie miejsca na położniczym i leżałam na oddziale septycznym, gdzie mąż mógł mi przywieźć młodego dopiero rano. Małym i tak bym się nie zajęła bo 4h schodziło znieczulenie (sparaliżowane nogi plus bandaże przeciwzakrzepowe) a później nie mogłam się ruszyć. Rano wstałam z pomocą i od tamtego czasu nie rozstawałam się z dzieckiem. Matko, aż mam ciary. Wszystko było ok dopiero po powrocie do domu. Szpital to koszmar. Aha, komplikacji żadnych nie było, na położniczym powinien być od razu ze mną zaopiekowany przez położne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 28.05.2014 21:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2014 Wszystko było ok dopiero po powrocie do domu. Szpital to koszmar. Dlatego ja się wypisałam na własne życzenie. W domu od razu zaczęłam dochodzić do siebie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fajna kobieta 28.05.2014 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2014 Ja juz :sleep:Dobranoc.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 28.05.2014 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2014 Ja też . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 28.05.2014 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2014 Dobranoc ja swoje wizki dalam u Asi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lolek7825 28.05.2014 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2014 Dobranoc ja swoje wizki dalam u Asi ja już się wypowiedziałem.......... do juterka :sleep::sleep: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 28.05.2014 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2014 ja już się wypowiedziałem.......... do juterka :sleep::sleep: :hug::hug: w takim razie kolorowych snow u nas jutro dzien wolny od pracy..swieto wiec siedze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 29.05.2014 05:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2014 Matko ile nagadane Hejka z rana, mnie wczoraj do nocy bolała glowa więc spałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 29.05.2014 05:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2014 Hejka!!! ILONKA dzisiaj brzydka pogoda dotarła do nas :mad:. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 29.05.2014 05:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2014 Hej nawet nie czytałam o porodach Lolek 1wszy ładniejszy - drugi policyjny granat uwielbiam granatowe i szare.....i czarne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 29.05.2014 05:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2014 Młoda wstała 6.20 ,mówię jej że ma jeszcze pospać teraz zrobiłam 10 podejście żeby ją obudzić i se ne da .Zawsze jak mam plany to ona śpi jak suseł Ja po kawie a mogłabym do niej dołączyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 29.05.2014 06:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2014 Hejka!!! ILONKA dzisiaj brzydka pogoda dotarła do nas :mad:. Haha, wczoraj była masakra, bo jeszcze ząbkowanie się nałożyło, ale mamy już pierwszą dwójkę (nareszcie, wieczność czekamy na te zęby!). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 29.05.2014 06:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2014 Mirka, pocieszę, że u nas już po deszczu. Nie jest słonecznie, ale przynajmniej nie leje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annNS2 29.05.2014 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2014 hejo. moja sie obudzila 5.20 no i niestety tato musial wstac (rano zawsze jest tatiii!! do mnie nawet nie chce sie przytulic, obraza sie i ucieka...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 29.05.2014 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2014 To u mnie jest śmiesznie. Jak ja idę do małego, to kładzie się spać z powrotem, jak tata, to krzyczy, żeby go wyjąć z łóżeczka na zabawę . To samo jest nie tylko rano, ale też w czasie usypiania, więc usypiam tylko ja . Jak się przebudzi, to czeka kto wejdzie do pokoju. Jeśli ja - układa się na podusi, nakrywa kołderką i nie ma go, jak mąż, wstaje jak oparzony i na ręce. Cfaniak . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 29.05.2014 06:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2014 U nas w sumie czarno na białym widać, jak ważna jest konsekwencja i pewność siebie rodzica. Mąż jeszcze nigdy go nie uśpił, bo mały - nawet mega zmęczony - prędzej się zapłacze niż położy. Na zakupach rzuca mu się w wózku, dopóki nie dostanie buły/wafelka/zabawki, ze mną jakoś wytrzymuje wypad po bułki. Jemu wybrzydza przy jedzeniu, bo wie, że tata po kanapce poda kaszkę, jogurt, co tylko jaśnie pan zapragnie . W efekcie je tylko przy włączonych bajach i piątą rzecz z rzędu. Jak jestem z nim sama, to bez szemrania zjada, co podam. Dużo mam takich przykładów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 29.05.2014 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2014 Dzien dobry Ja tez pominelam wczoraj o tych porodach, chociaz pare slow w tym temacie napisalam... To jak? Kawa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annNS2 29.05.2014 07:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2014 u nas weekendy to koszmar ...mloda jest marudna, ciagle jeczy, chciala by non stop na raczkach u tatusia lub zeby jej bajke wlaczyc (przynosi tacie tel, kaze sobie go odblokowac (ma ustawiony pin), sama umie wlaczyc i wybrac bajke...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annNS2 29.05.2014 07:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2014 u nas leeeeje :/ dobrze ze maz ma dzisiaj wolne od 15tej...musimy pozalatwiac reszte przedwakacyjnych spraw (m.in. zakupy), a za tydzien sie pakujemy i w droge Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 29.05.2014 07:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2014 u nas weekendy to koszmar ...mloda jest marudna, ciagle jeczy, chciala by non stop na raczkach u tatusia lub zeby jej bajke wlaczyc (przynosi tacie tel, kaze sobie go odblokowac (ma ustawiony pin), sama umie wlaczyc i wybrac bajke...) U nas identycznie! Wieczory do roku to był koszmar, bo jak tylko tata wchodził do domu = nieustanny płacz i jęk. Teraz trochę próbujemy to ukrócić. Jak jest ładna pogoda, nie ma problemu, zajmujemy się na zewnątrz zabawą: piaskownica, rowerek, kamyczki, ale jak leje , to nic nie chce, płacze, marudzi, itp. Nie chce się bawić, tylko tata i tata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.