Nasz domek

[Mmelisa]

to zabudowa z plyty, bo rury trzeba ukryc od reku..

na pewno szafki nie beda mialy przerwy pod sufitem

 

a opaske w kolorze frontow

[atena0]

Reni dzięki za cynk

[reni1980]

ale zazdroszcze magda wolnego

[mirkamis]

Moja 3 lata ze mną w domu i histerii dostawała jak rodzice po nią przychodzili ,godzinę trwało błaganie żeby do domu zechciała iść - to jako 3 latka .Jako 5 latka też bez problemu tylko bała się dziewczynki z tzw. myszką ,ale zgłosiłam problem u Pani i ona zadziałała tak żeby się zakolegowały.

 

 

Więc nie ma reguły, czasami wydaje mi się ,że to wina rodzica i tego jak on przedstawia dziecku przedszkole .

 

 

No i zasada jak dziecko wejdzie do sali ,odwrócić się i iść a nie stać i wołać chodź daj całuska mamusi ,nie pożegnałeś się itd.

Edytowane 2 Czerwca 2014 przez mirkamis

[Magda_lena85]

Renia w pracy byłam ale 2 godzinki szkoda urlopu było

 

dzwoniła bratowa - przyszła paczka

[Mmelisa]

 

 

No i zasada jak dziecko wejdzie do sali ,odwrócić się i iść a nie stać i wołać chodź daj całuska mamusi ,nie pożegnałeś się itd.

 

Heh..u nas nie mozesz odejsc od dziecka bez pomachania i powiedzenia ze sie idzie

[reni1980]

meli pozegnać sie i zdecydowanie wyjść, nie uciekać , ale co niektóre matki panikują razem z dzieckiem

[reni1980]

o to chodziło mirce

[Ilona Agata]

będzie ok tam mi się wydaje

dużo dzieci miało problem z zostaniem bez opiekuna - zazwyczaj te które z mamą siedziały w domu 3 lata - same te matki to mówiły. Chociaż może to charakter

 

 

Renia tak dziękuje doczytałam - jestem w domu dziś także czekam na pocztę.

 

Raczej charakter . Moja mama uciekła do pracy, jak miałam trzy miesiące, byłam z opiekunkami, a jakoś lekko przedszkola nie przeżyłam.

Brata syn też ciężko (podobny do mnie ), a jego mama w pracy od 6. miesiąca życia (też nianie i to różne, bo się przeprowadzali, więc i opiekunki się zmieniały). Za to córa (mama z nią w domu do 3. roku życia) uwielbia przedszkole od 1. dnia .

[reni1980]

kamila miło cie powitać ale raczej odpowiedzi się nie spodziewaj, to ty musisz wiedzieć gdzie chcesz zamieszkać, czy w centrum, czy na uboczu, czy w lesie, czy blisko galerii handlowej , no sorki ale to dziwne pytanie

[fajna kobieta]

Ale sobie pospalam :)No co odespac musiałam nocne wojaże.

[reni1980]

to witaj z powrotem fajna:D

[Ilona Agata]

Cześć wszystkim,

jestem tu nowa, właśnie co założyłam konto. Piszę do was, bo poszukuję opinii nt. budowy domów. Wybrałam ten wątek, bo widzę, że udziela się w nim sporo osób i odpowiadacie sobie na bieżąco. Zastanawiamy się z mężem nad kupnem działki. Chciałabym was zapytać gdzie usytuowane są wasze domy: czy jest to miasto czy teren podmiejski, czym się kierować przy zakupie (poza ceną). Nie zależy nam na jakiejś mega dużej działce, może być taka do 500-700 mkw. Ale od tego przeglądania ofert, mam już totalny mętlik i nie wiem już, czy np. nie będę żałować kupna działki pod miastem.

 

Ale jak sama nie wiesz, czego chcesz, to nikt nie pomoże?

Każdy wybiera pod siebie, jeden szuka spokojnego życia podmiejskiego, inny woli miasto.

 

Z doświadczenia: sprawdzaj, żeby okolica była spokojna, czy nie ma hałasu (pociąg, lotnisko, schronisko, obwodnica w planach za działką ). Jakie sąsiedztwo. Jak masz dzieci, to jakie szkoły w okolicy (nawet nie poziom nauczania, ale czy są bezpieczne, a to zależy od sąsiedztwa oczywiście, ja mam na przykład osiedle komunalne w okolicy i syna bym do pobliskiej szkoły nie posłała).

[fajna kobieta]

Ilona juz wszystko napisała.To są tzw wytyczne którymi sie kieruj przy zakupie.

[mirkamis]

meli pozegnać sie i zdecydowanie wyjść, nie uciekać , ale co niektóre matki panikują razem z dzieckiem

 

 

 

No o to mi chodziło .Ja z moja tez się żegnam i całuska daję i na tym się kończy odwrót i zmykam .No wiadomo teraz ma 6 lat ,ale jak miał 3 tez tak robiłam chociaz serce mnie ściskalo .To ja w domu popłakiwałam z tęsknoty .Przyznaję się

[reni1980]

kamila jeśli nie dysponujesz samochodem tylko do twojej dyspozycji to ciężko będzie poza miastem, ja mieszkam na obrzeżach miasta ale mam swój samochód, maż swój i jest ok ale bez auta, nie ma mowy

[Ilona Agata]

Wiecie, czasami rodzina "przygotowuje" na pójście do przedszkola na zasadzie: "Ale nie będziesz się bać bez mamusi?" albo: "Idziesz do przedszkola niedługo, nie boisz się?" zamiast: "Ale fajnie będzie w przedszkolu!".

[Ilona Agata]

kamila jeśli nie dysponujesz samochodem tylko do twojej dyspozycji to ciężko będzie poza miastem, ja mieszkam na obrzeżach miasta ale mam swój samochód, maż swój i jest ok ale bez auta, nie ma mowy

 

Tak, pod miastem samochód do własnej dyspozycji 24h/dobę (czyli dwa w rodzinie) to mus. Tzn. ja sobie nie wyobrażam nie mieć auta lub komunikacji miejskiej, zwłaszcza z dzieckiem.

[fajna kobieta]

Dwa auta to podstawa mieszkając poza miastem.:yes:Niewyobrazam sobie innej opcji a jak masz dzieci to juz w ogóle

[agatah]

Wiecie, czasami rodzina "przygotowuje" na pójście do przedszkola na zasadzie: "Ale nie będziesz się bać bez mamusi?" albo: "Idziesz do przedszkola niedługo, nie boisz się?" zamiast: "Ale fajnie będzie w przedszkolu!".

 

Ilona, a ty nie myślałaś dać małego do żłoba chociaż co kilka dni na kilka godzin?

Jak jesteś z nim sama cały czas, bez pomocy do opieki, to bym się nie zastanawiała