Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Lekarz, szczepienie, zawożenie dziecka na zajęcia dodatkowe, do kina, na basen - musi być samochód.

Aha, no i ja bym jednak pod miastem patrzyła, czy jest jakiś las w pobliżu, miejsca, gdzie można spacerować, bo tak na szczerym polu i tylko do własnego ogródka to nie :no:. Ale to zależy od człowieka oczywiście, są tacy, którzy nie lubią spacerować i np. weekend tylko w ogródku, grill, opalanie, itp.

 

No i jak żyjecie, czy często jecie na mieście, czy jesteś gotowa każdego dnia mieć obiad, czy jednak zamawiacie z dowozem, wychodzicie do knajp. Każdy szuka czegoś innego w zależności od tego, jak żyje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dwa auta to mus, ale jak ja jestem w pracy to moja córka ze szkoły wraca sama i musi mieć blisko do autobusu, mimo ze raną ja zawiozę to popołudniu wraca sama, wiec nie ma w tej chwili znaczenia ile samochodów w domu

 

wszystko ma swoje plusy i minusy i niestety ale to musisz wiedzieć na co się decydujesz, ja bym nie mogła mieszkać w centrum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilona, a ty nie myślałaś dać małego do żłoba chociaż co kilka dni na kilka godzin?

Jak jesteś z nim sama cały czas, bez pomocy do opieki, to bym się nie zastanawiała :)

 

Nie agatah, właśnie dlatego zostałam w domu, żeby dziecka nie wysyłać do żłobka. Niania u nas nie ma sensu, bo i tak zabierze 3/4 moich zarobków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w ogóle nie patrzyłam ile do centrum a miałam do wyboru drugą działkę 5 km od ścisłego centrum to wolałam blizej swojej rodziny.

No i patrzyłabym na to czy "na wsi" jest chociaż przedszkole i podstawówka - żeby nie musieć dziecka rocznego zawozić np 30 km co rano.

 

Jak daleko od centrum nie jest ważne, ja zawsze patrzę, jaka komunikacja miejska, najlepiej z tramwajem pod bokiem ;) (a to już jest uzależnione od odległości od centrum). Też nie mam samochodu :).

 

No... Każdy po prostu szuka czegoś innego w zależności od potrzeb. Mojemu mężowi (z autem) nie robiło, czy pod miastem, czy w mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

komunikacją miejską to chyba ostatni raz na studiach jechałam - chociaż i w to wątpie - od zawsze zmotoryzowana jestem odkąd prawko - dlatego różnicy mi nie robi - może czasem zimą w korku klnę ;)

Kamila - dlatego nie ma złotego środka jednakowego ;) przy czym skoro planujesz dziecko to jednak wzięłabym pod uwagę chociaż przedszkole po drodze do pracy albo blisko domu / albo niania itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilona rozumiem - ja zmieniłam pracę zaraz po ciąży, tylko chodziło mi o to, ze przerwa w ciągłości zatrudnienia jednak wpływa pośrednio na dalszą pracę w zawodzie. Nie rozumiem dlatego idea rocznego macierzyńskiego - tym bardziej gdzie w PL ciężarne zazwyczaj od razu lądują na L4 + rok w domu - robi się 2 lata ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilona rozumiem - ja zmieniłam pracę zaraz po ciąży, tylko chodziło mi o to, ze przerwa w ciągłości zatrudnienia jednak wpływa pośrednio na dalszą pracę w zawodzie. Nie rozumiem dlatego idea rocznego macierzyńskiego - tym bardziej gdzie w PL ciężarne zazwyczaj od razu lądują na L4 + rok w domu - robi się 2 lata ...

 

Magda, dwa lata robią się u tych, które nie mają do czego wracać. To przynajmniej dziecko na tym skorzysta. Jak babka ma pracę, to nawet z rocznego nie korzysta ;). Ja bym nie korzystała, ale moja umowa została rozwiązana zaraz po porodzie. W szkołach nie ma pracy - nie wracam do tego zawodu :no:. Myślę o czymś własnym, w sumie to mam już firmę i jakieś przychody z niej też od kilku lat. W każdym razie mąż mnie nie utrzymuje :no:.

 

U mnie jest jeszcze taka kwestia, że moja mama dużo pracowała i nie powiem, żeby mi się to jako dziecku podobało, obiecałam sobie, że u mnie będzie inaczej.

Edytowane przez Ilona Agata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilona u tych co nie mają gdzie wracać albo u tych co mają normalną pracę i mogą sobie pozwolić na L4 od pierwszego dnia :)

 

ciekawe jak zmieniliby z 100% na 80% to ile pozostanie na l4 ;)

 

 

z drugiej strony życie jest tylko jedno - rodzina jest najważniejsza - sama nie wiem co bym zrobiła przy drugiej ciąży - wiedząc że mam gdzie wracać a l4 i rok macierzyńskiego po prostu się opłaci ;)

Edytowane przez Magda_lena85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...