Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Kurczę, zastanawiam się nawet nad zmianą lekarza. Niby wszystko ok, jestem zadowolona z leczenia, ale staramy się już ponad rok o ciążę i nic. Tzn. raz coś zaiskrzyło, ale ciąża biochemiczna to była. Mąż zdrowy, ja zdrowa. Nawet dostawałam leki stymulujące owulację, potem chodziłam na monitoring i nic nie wyszło. Sama już nie wiem. Z drugiej strony to przecież nie od lekarza zależy. A z trzeciej... no może jakiś inny sposób leczenia?

 

Pietryga jest raczej już od ciąży, musiałabyś poczytać. Z tego co wiem, to najlepszy specjalista w Polsce. Ma sprzęt na cały gabinet, ja szłam z podejrzeniem wodogłowia (pięciu lekarzy wypatrzyło coś w mózgu), w końcu polecono mi jego, bo jak mówili: "Co prof. Pietryga powie, to tak jest". Podobno wszystko na tym swoim usg wypatrzy, nigdy nie ma niespodzianek jak prowadzi ciążę. Pamiętam, że cała się trzęsłam, dosłownie latałam, jak mnie podłączył do usg, kilka sekund i atmosfera rozładowana, pod koniec wizyty śmiałam się jak głupia, a wyszłam 10 lat młodsza ze zdjęciem twarzy dzidzi (już wtedy wyglądał jak mąż, haha), która okazała się zdrowa, tylko za duża do mnie, stąd szumy na zwykłym usg i zniekształcony obraz mózgu (już wtedy przewidział, że poród będzie ciężki i jest niewspółmierność dziecka do matki - nikt inny tego nie widział).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze to chyba ja tylko taka plodna, w zasadzie raz i już :D

 

eno eno...ja tez :p:D

 

moja niania miala podobnie jak ty Kamila... po 8 latach staran... popadla w wir pracy, ze przestala myslec. ma teraz 4miesiecznego zdrowego synka :D

ona wyjechala z PL do NO... po pobycie poltorarocznym sie udalo :)

 

Madzik... teraz musze stroj sportowy kupic...nie ma wyjscia :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak o tej ciazy gadacie....

wczoraj na festynie w przedszkolu co druga babka z brzuszkiem chodzila :lol2:

az poczulam sie osaczona i zaczelam sie w glos smiac....

 

normalnie wysyp 2014 bedzie jak nic :D

 

a z mniej milych wiesci-chlopak z rownoleglej klasy wybil z kopniecia mojej corce zeba na dole :( dobrze ze to mleczak... nie zostawilam tego plazem, poszlam odrazu do wychowawczyni,.ta sie zaczela tlumaczyc ze mieli do mnie dzwonic(nie zadzwonili) i powiedzialam jej czy ona uwaza ze taka sprawa to jest do zostawienia? bo ja nie popuszcze tego..maja z tym chlopakiem porozmawiac i z rodzicami jego tez bo jak nie to osobiscie zadzwonie do rodzicow!

Edytowane przez Mmelisa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...