Ilona Agata 13.06.2014 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 (edytowane) A wiesz co? Ja koleżance pożyczyłam kasę i mi nie oddała. Oczywiście na pewno jest to mniejsza suma, niż ta na jaką naciął cię facet na budowie, bo to kilkaset złotych. W każdym razie nie oddała. I teraz tak się zastanawiam, czy nie chcieć wyndykować jakoś tej kwoty. Dla zasady choćby. A z drugiej strony na samą myśl aż mnie skręca:sick: Zależy jaka kwota. Poniżej 300 zł na pewno nie warto. Ja bym i do 1 tys. nie szła do sądu. Edytowane 13 Czerwca 2014 przez Ilona Agata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kam_gosc 13.06.2014 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 (edytowane) Zależy jaka kwota. Poniżej 300 zł na pewno nie warto. Ja bym i do 1 tys. nie szła do sądu. Chociaż czasami pomaga sam fakt, postraszenie odsetkami, kosztami sądowymi, itp., bo ze śmiesznej kwoty robi się często spora suma (mężowi jeden kumpel wisiał niecałe 3 tys. Teraz to już powyżej 6 tys. Odsetki ciągle biją. Najlepsze jest to, że ma firmę - architekt - i teraz wszystko musi na czarno, nawet telefonu nie dostanie, a poszło o tak śmieszną moim zdaniem sumę, że szkoda w ogóle robić sobie kłopot. Ojciec był przed sąd wzywany i on - zeznał, że ma tylko deskę snowboardową . No ale nie odda i już. Zaparł się). p Edytowane 13 Czerwca 2014 przez kam_gosc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilaf 13.06.2014 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Zależy jaka kwota. Poniżej 300 zł na pewno nie warto. Ja bym i do 1 tys. nie szła do sądu. Chociaż czasami pomaga sam fakt, postraszenie odsetkami, kosztami sądowymi, itp., bo ze śmiesznej kwoty robi się często spora suma (mężowi jeden kumpel wisiał niecałe 3 tys. Teraz to już powyżej 6 tys. Odsetki ciągle biją. Najlepsze jest to, że ma firmę - architekt - i teraz wszystko musi na czarno, nawet telefonu nie dostanie, a poszło o tak śmieszną moim zdaniem sumę, że szkoda w ogóle robić sobie kłopot. Ojciec był przed sąd wzywany i on - zeznał, że ma tylko deskę snowboardową . No ale nie odda i już. Zaparł się). Ja miałam podobną sytuację, kopaliśmy się z jednym podwykonawcą, który wziął zaliczkę na roboty (kominek) i słuch po nim zaginął, zero kontaktu, nie odbierał tel. nie odpowiadał na sms-y. W końcu jak sie odezwał to stwierdził, że kasy nam nie może oddać bo ma poważne problemy finansowe i jak będzie miał to wtedy odda. Ożesz ty.... poszłam do radcy prawnego po poradę co z gnojem zrobić i on wysłał pismo przedsadowne do zapłaty, i poskutkowało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kam_gosc 13.06.2014 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Tylko wiecie co? Ona oficjalnie zarabia najniższą krajową, a z tego, co się orientuję, to jest kwota, której nie można zająć komorniczo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 13.06.2014 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Ja miałam podobną sytuację, kopaliśmy się z jednym podwykonawcą, który wziął zaliczkę na roboty (kominek) i słuch po nim zaginął, zero kontaktu, nie odbierał tel. nie odpowiadał na sms-y. W końcu jak sie odezwał to stwierdził, że kasy nam nie może oddać bo ma poważne problemy finansowe i jak będzie miał to wtedy odda. Ożesz ty.... poszłam do radcy prawnego po poradę co z gnojem zrobić i on wysłał pismo przedsadowne do zapłaty, i poskutkowało Tak, czasami samo postraszenie wystarczy. Zwłaszcza jeśli chodzi o firmy, bo dla nich to kłopot. Jak mają kasę na koncie, to zwyczajnie zostanie ściągnięta. Do tego kłopoty, wzywanie przed sąd, zła sława itp. Ale jak mają prawnika na etacie, to będą walczyć do samego końca. Ale osoba fizyczna to już różnie. W małych miastach podobno skutkuje, bo można wywiesić jej imię i nazwisko wraz z kwotą w gablocie, no to jest wstyd. Taka osoba nie zdaje sobie sprawy, że jak trafi na twardego przeciwnika, to do późnej starości będzie mieć pod górkę w każdym banku, przy każdej pożyczce, przy abonamencie, wszędzie. Czasami po prostu nie warto. No ale znam osobiście ludzi, którzy nie wykazują żadnych dochodów, same długi, są w takiej pętli, że już im nie zależy, wszystko na żonę/męża/córkę/syna/brata/ojca (firma, itp.), no i sobie żyją spokojnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 13.06.2014 09:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Tylko wiecie co? Ona oficjalnie zarabia najniższą krajową, a z tego, co się orientuję, to jest kwota, której nie można zająć komorniczo. A ma męża? Rozdzielność majątkową? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kam_gosc 13.06.2014 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Nie ma męża właśnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 13.06.2014 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Kamila, ja nigdy nie pożyczam . Nie i już. Nawet rodzinie. Mąż też tak się naciął. Do teraz nie jest spłacony i nie będzie. Już nie powiem o kontaktach . Ale moja rodzina w sumie rozumie, że albo wszystko na papierze (minus taki, że wszystkie podatki są odprowadzane) albo w ogóle. Z rodziną to na zdjęciach, a nie biznesy . Tzn. można robić, ale transparentnie: umowa, ew. notariusz, itp. Żadnego inwestowania w złote góry bez pisemnej podkładki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 13.06.2014 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Mnie koleżanka w czasach liceum wisiała 200 ,tak po roku się upomniałam bo wkur... mnie ,że non stop nowe ciuchy i perfumy kupowała.Oczywiście pisać kto wyszedł na ta gorszą nie muszę . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gajzo 13.06.2014 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 U nas była identyczna sytuacja, ale poskutkowało wezwanie do zapłaty wysłane przez prawnika. Z tym, że ta osoba zapożyczyła się u większości pracowników firmy (każdemu wciskała inną ciemnotę), wyszło tego z 12 tysięcy. Potem nie przychodziła do pracy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
women.beauty 13.06.2014 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Wiecie co mój mąż pożyczył znajomemu 2 tyś miało być na miesiąc po roku tel. do niego zero odzewu i kiedyś wkurzył się i pojechał do niego a jego żona policję jeszcze wezwała na mojego że wtargnął na jej teren to trzeba mieć tupet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gajzo 13.06.2014 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 A jeżeli pożyczam, to tylko przelew (bynajmniej jest dowód). Nigdy kasa do łapy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 13.06.2014 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 (edytowane) Tacy zawsze maja tupet. Mnie nasz na drodze się kłania i dzień dobry mówi.A kłania się tak nisko ,że aż w szoku jestem że nosem o asfalt nie zarył Edytowane 13 Czerwca 2014 przez mirkamis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 13.06.2014 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 No masakra mirka. Sprawa w sądzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 13.06.2014 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 A jeżeli pożyczam, to tylko przelew (bynajmniej jest dowód). Nigdy kasa do łapy. Tylko jak przelew, to musi być umowa pożyczki do US i podatek . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 13.06.2014 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 W sądzie ,tylko ja mam podejscie od tej sprawy do sadu całkiem inne .Popieraja oszustów . Juz siedział bo nie spłacił ,ogólnie ciężko to odzyskać .Teraz bank mu na dom siadł i dzięki temu mamy jakieś światełko w tunelu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 13.06.2014 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 (edytowane) Teraz to i ja już nie będę pożyczać. Pewnie, że nie. Tylko wiesz, do mnie np. potrafił ktoś z rodziny zadzwonić, zapłakany, że nie ma, że pracę stracił, że opłaty, rachunki. Tak mi się samej smutno zrobiło. Zastanowiłam się, czy ja akurat teraz potrzebuję tych pieniędzy. I pożyczyłam. Miałam zwrot otrzymać w lutym. Potem pisałam, dzwoniłam, kiedy mogę liczyć na zwrot pieniędzy, to zostałam obsmarowana po całej rodzinie, że tę osobę poniżam, upokarzam, że ona przeze mnie w szpitalu wylądowała (problemy z nerwicą i nadciśnieniem czy coś takiego, ponoć było pogotowie na jeden dzień znalazła się w szpitalu). A kiedy znów dzwoniłam od jej córki dostałam sms: "spierdalaj kurwo i daj nam spokój". To sobie pomyślałam, że już mam dość wszystkiego, że wolę nie mieć tych pienię∂zy niż takie rzeczy i kogoś jeszcze na sumieniu. A co się napłakałam to moje. Znam to Kamila. Edytowane 13 Czerwca 2014 przez Ilona Agata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 13.06.2014 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Idę troche popracować W planie jeszcze obiad,zakupy i kończenie porządków . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 13.06.2014 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 W sądzie ,tylko ja mam podejscie od tej sprawy do sadu całkiem inne .Popieraja oszustów . Juz siedział bo nie spłacił ,ogólnie ciężko to odzyskać .Teraz bank mu na dom siadł i dzięki temu mamy jakieś światełko w tunelu . Nie popierają . Po prostu prawo jest kulawe i takie osoby potrafią się dupą z wiatrem ustawić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gajzo 13.06.2014 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Tylko jak przelew, to musi być umowa pożyczki do US i podatek . Niekoniecznie. Ta sytuacja którą wcześniej opisałam dotyczyła właśnie przelewu. Początkowo wszyscy chcieli złożyć pozew grupowy, ale w efekcie nie wyszło, więc chłopak poszedł do prawnika prywatnie i w sumie jako jedyny wyegzekwował zwrot długu. Nie było przy tym żadnych problemów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.