kam_gosc 13.06.2014 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Tylko jak przelew, to musi być umowa pożyczki do US i podatek . No tak, umowa musi być. Nawet taka jest ważna, jak moja (chyba). Na FB - pisała ile chce pożyczyć, kiedy odda, potem pisała, że pieniądze dotarły, że dziękuję. To normalna umowa. A podatek? Podatek płaci chyba pożyczający, nie wierzyciel. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 13.06.2014 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Zawsze jest obrażanie ,ja od koleżanki i jej matki zmieszana z błotem zostałam w miejscu publicznym .Tez swoje wypłakałam bo to najlepsza moja przyjaciółka była .Teraz nie ufam nikomu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilaf 13.06.2014 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 kurcze człowiek sam jest uczciwy to mysli, że wszyscy powinni, a ten świat tak skonstruowany że tyle szumowin po nim chodzi i tylko patrzy i szuka kogo by tu naciąć, oszukać, z premedytacją Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kam_gosc 13.06.2014 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Ilona, to widzę, że Twój mąż tak samo łatwowierny i naiwny jak ja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 13.06.2014 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 wiesz zależy od sędziego ,ten pierwszy to masakra .Za to drugi miał inne podejście i to on wskazał na błedy poprzednika . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilaf 13.06.2014 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 w głowie się nie mieści do czego ludzie sie czasami posuwaja, oglądam czasami ekspres reporterów, to oczy mam jak pięć złotych jakie sytuacje absurdalne trzeba wyjaśniać przed sądem. I to zazwyczaj prawo jest po złej stronie-niestety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 13.06.2014 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 kurcze człowiek sam jest uczciwy to mysli, że wszyscy powinni, a ten świat tak skonstruowany że tyle szumowin po nim chodzi i tylko patrzy i szuka kogo by tu naciąć, oszukać, z premedytacją No właśnie ja tak nie myślę, dlatego wszystko na piśmie. Od głupiej pożyczki, po inwestycje, a na wykańczaniu mieszkania skończywszy. Nie mam żadnego wiszącego długu w eterze . Ale też nigdy nie pożyczam. Ledwo mi na życie starcza . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilaf 13.06.2014 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 No właśnie ja tak nie myślę, dlatego wszystko na piśmie. Od głupiej pożyczki, po inwestycje, a na wykańczaniu mieszkania skończywszy. Nie mam żadnego wiszącego długu w eterze . Ale też nigdy nie pożyczam. Ledwo mi na życie starcza . Ilonka, kto już raz się naciął to pewnie podejście ma rozsądne, ale np. ja zaczynając przygodę z budowaniem bardzo naiwna byłam na początku. Pewne sytuacje to zweryfikowały. Teraz też każdego ostrzegam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 13.06.2014 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 w głowie się nie mieści do czego ludzie sie czasami posuwaja, oglądam czasami ekspres reporterów, to oczy mam jak pięć złotych jakie sytuacje absurdalne trzeba wyjaśniać przed sądem. I to zazwyczaj prawo jest po złej stronie-niestety No właśnie nie jest. Tylko jak ktoś się napożycza, to potem wie, co i jak robić, żeby nie musieć spłacić. Wszystko na rodzinę rejestruje, nie na siebie. Sędzia nic za to nie może. Ja mam w sumie same dobre doświadczenia z sądem. Kiedyś podpisałam umowę do dupy, chodziło o wesele, że jak nie dojdzie do wesela z mojej winy, to kasa przepada i jak z niczyjej winy, to też. Miejsce, w którym miało być wesele spłonęło. Wiem, że setki ludzi takie umowy podpisało i robili te wesela na zgliszczach (w namiocie), a ja poszłam do sądu, chociaż ewidentnie kasy nie powinnam była odzyskać (pożar to niczyja wina, wypadek losowy). Sąd zawyrokował wbrew umowie, tak po ludzku, że muszą oddać, bo nie zdążyli tego spożytkować na poczet wesela. Oddali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilaf 13.06.2014 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 No właśnie nie jest. Tylko jak ktoś się napożycza, to potem wie, co i jak robić, żeby nie musieć spłacić. Wszystko na rodzinę rejestruje, nie na siebie. Sędzia nic za to nie może. Ja mam w sumie same dobre doświadczenia z sądem. Kiedyś podpisałam umowę do dupy, chodziło o wesele, że jak nie dojdzie do wesela z mojej winy, to kasa przepada i jak z niczyjej winy, to też. Miejsce, w którym miało być wesele spłonęło. Wiem, że setki ludzi takie umowy podpisało i robili te wesela na zgliszczach (w namiocie), a ja poszłam do sądu, chociaż ewidentnie kasy nie powinnam była odzyskać (pożar to niczyja wina, wypadek losowy). Sąd zawyrokował wbrew umowie, tak po ludzku, że muszą oddać, bo nie zdążyli tego spożytkować na poczet wesela. Oddali. Znaczy się w czepku urodzona jesteś...los Ci sprzyja;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kam_gosc 13.06.2014 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 (edytowane) A wiecie co? To jeszcze wam powiem, tylko już się ze mnie nie śmiejcie, jaka ja głupia jestem...Kiedyś, jeszcze na studiach, wzięłam dla koleżanki telefon na abonament. Ponieważ ja zawsze miałam stypendium, to były to jakieś tam dochody i operator dał ten telefon na takie oświadczenie. No i koleżanka ładnie pięknie płaciła rachunki przez całe dwa lata. Więc ja... nawet o tym zapomniałam, poprosiła czy możemy przedłużyć umowę, ja że spoko, no bo przecież zero problemów. Przedłużyliśmy umowę na rok, studia się skończyły, każdy poszedł w swoją stronę, a ja od komornika po jakimś czasie dostaję wezwanie do zapłaty na 1500 zł lub że wejdą mi na pensję. Ja nawet nie wiedziałam jaki to dług, skąd. I tak po nitce do kłębka: zadzwoniłam do komornika, ten nie chciał nic powiedzieć, bo on nic nie wie, on ma tylko nakaz od sądu. A kto jest wierzycielem? A nic mi nie powie. Zadzwoniłam do sądu, bo to tam wyrok był wydany przez te e-sądy i tam odebrał jakiś koleś i tak z nim zabajerowałam, że podał mi sygnaturę sprawy. Mając sygnaturę sprawy, ustaliłam, kto jest wierzycielem. Okazało się, że firma windykacyjna, bo dług został sprzedany. W tej firmie powiedziano mi, że to były f-ry od Orange. Zadzwoniłam do Orange... trzeba było znać hasło abonenckie... Facet na infolinii mi podpowiedział, że to ciąg cyfr siedmiu, więc powiedzialam: 1234567, powiedział, że blisko, więc znowu strzelałam 0123456 i trafiłam. I potem już wszystko wiedziałam: za jaki numer, jaki dług. Jak zadzwoniłam do tej koleżanki, to ona się wszystkiego wyparła, powiedziała, że nic nie pamięta. A wezwania do zapłaty przychodziły nie wiem gdzie...ale przez sąd uznane zostały za skutecznie doręczone. Szczegól że ich nigdy na oczy nie widziałam, bo w Orange był podany chyba mój studencki adres na stancji. Edytowane 13 Czerwca 2014 przez kam_gosc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 13.06.2014 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Nawet ich prawnik mnie przed sądem naciął, że umowa była negocjowalna (negocjowałam cenę np. na dzieci - że ma być niższa), więc wiedziałam, co podpisuję i zapisu o zaliczce nie wynegocjowałam. A szliśmy z założeniem, że dali mi gotową umowę do podpisania, nienegocjowalną, wbrew prawom konsumenta. Ale dużo zależy od sędziego. Czy bardzo się trzyma litery prawa czy po ludzku po prostu rozpatruje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 13.06.2014 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Znaczy się w czepku urodzona jesteś...los Ci sprzyja;) Tak. Mam takiego jakiegoś głupiego pecha (no komu płonie miejsce na wesele tuż przed weselem? Tylko mi. Nikt, kto mnie zna, nie zdziwił się, bo ciągle mam takie głupie przypadki, mówili: "Tylko Ilonie mogło się to przytrafić"), ale zawsze wychodzę z opresji cało (np. kiedyś dostałam pracę 31. sierpnia, już było po ptakach w sumie, rok szkolny następnego dnia, byłam pewna, że czeka mnie bezrobocie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 13.06.2014 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 ja w domu tzn l4 mam do 23 bo nadal coś nie tak - w poniedziałek dalej na badania więc dziś udzielam się rodzine - gotuję barszcz z botwinkę z młodych warzywek, pstrąga z młodymi ziemniaczkami i koperkiem.... ale ciasto kupne;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilaf 13.06.2014 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Ilonka, po ludzku co Ty? Właśnie bardzo rzadko zdarza się takie podejście - prawo, kodeks, przepisy, artykuły, zasłaniają się tym wszystkim bo tak im wygodnie, bezpiecznie Jakby co to działali zgodnie z literą prawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 13.06.2014 10:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 łoś ale tematy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 13.06.2014 10:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Magda a mąż w domu ? bo obiad brzmi fantastycznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilaf 13.06.2014 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 ja w domu tzn l4 mam do 23 bo nadal coś nie tak - w poniedziałek dalej na badania więc dziś udzielam się rodzine - gotuję barszcz z botwinkę z młodych warzywek, pstrąga z młodymi ziemniaczkami i koperkiem.... ale ciasto kupne;) a co jeszcze dodajesz za warzywka do botwinki, bo właśnie mama mi wczoraj przytargała cały pęk botwinki. Ziemniaczki dodajesz i włoszczyznę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 13.06.2014 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 Magda w zarze od 20, wiem ze pisałaś wczoraj ale nie zakodowałam zbyt precyzyjnie tak Renia wczoraj Reserved zrobili i -50% jest tzn. do - a miało być później Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
women.beauty 13.06.2014 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2014 W Mohito też pół sklepu przecenione jakby ktoś szukał jakieś np. kiecki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.