Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Fajna, ja dziś upiekłam ciasto z truskawkami - na deser do tych gołąbków.

Yoka nie mówię przecież o Tobie, na Twoim blogu jeszcze nie byłam, to nie wiem. :oops:

Chodzi o to, tak jak zresztą powiedziałaś, że to niedbanie o czytelnika. Np. na antywebie - błędów że hoho, a zombie samurai to taki lizus, który przymila się do całej tej blogosfery. Wiem, że Fashionelka trzepie kasę na blogu i spoko. Tylko w sumie o czym jest jej blog? Nie czaję fenomenu. Ale może na tym polega fenomen?;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, powiedzcie mi, dlaczego dużo blogerów kończy zdania "haha" i jak wstawia zdjęcia jedzenia na Instagramie, to dodaje "omomom". No normalnie u wszystkich to widzę. Jakaś nowa moda?

 

"omnomnom" jest używane na całym świecie, dzięki czemu więcej osób może dotrzeć do twojego zdjęcia ("mniam" tylko w Polsce), a w rezultacie na bloga (wpisać właściwy hasztag - sekunda roboty, wypozycjonować stronę - grube tysiące i sztab ludzi ;)). To tak działo - używa się popularnych hasztagów, one się ciągle zmieniają, bo szybko się nudzą, skoro każdy tego używa, zaklęte koło ;).

 

yokasta "foodporn" jest już passe, teraz rządzi "foodgazm" :rotfl:.

 

Ja zazwyczaj używam hasztagów bardzo z przymrużeniem oka, dla mnie to fajne zjawisko i można się z tego pośmiać, po prostu ;).

 

"Ha ha" używam tylko w dyskusji na forum/osobistym czacie, ew. w komentarzu, bardzo nieformalnie, choć w słowniku jest odnotowane i jest to forma poprawna!

 

Pismo rządzi się swoimi prawami, stąd np. emotikony, nie widzisz twarzy rozmówcy, nie słyszysz tonu głosu, co wiąże się z tym, że ludzie nie odczytują żartu/ironii. Bezpieczniej dodać do komentarza "haha" i dzięki temu nie trzeba pisać: "tylko żartowałem!", bo wiadomo, że w ten sposób żart zostaje najzwyczajniej w świecie spalony (ktoś pokazuje filmik z przewracającym się dzieckiem, jeśli napiszesz: "Ale ładnie chodzi!" to można odebrać, że się z tego dziecka nabijasz, bo przecież ono nie potrafi chodzić! Kiedy napiszesz: "Haha, ale ładnie chodzi!", to od razu ma wydźwięk pozytywny/na luzie jak pisała yokasta. Jeśli napiszesz: "Ale ładnie chodzi! Tylko żartowałem" no to kaszana :sick:).

Edytowane przez Ilona Agata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To podkreślanie, że piszesz coś na luzie i musisz dodać haha, to znaczy, że odbiorca już taki głupi, ze nie zrozumie luzu, ironii, zabawnej wypowiedzi?

 

Dokładnie, nie każdy odbiorca czyta ze zrozumieniem, większość wojen w blogosferze wzięła się z tego, że ktoś nie zrozumiał ironii, lepiej dodać: "Haha" niż: "Uwaga, teraz będę żartował!".

 

Kominek kiedyś napisał: "Kraków, stolica Wielkopolski, miasto leżące tuż przy granicy z Czechami" (czy jakoś tak) :rotfl:. Komentarze się posypały :bash:! Prawie każdy pisał, że Kraków nie jest przecież stolicą Wielkopolski! Co dziesiąty zauważył, że nie graniczy z Czechami, co dwudziesty, że to i to, co pięćdziesiąty pojął, że to żart ;). Takich przykładów mam mnóstwo, haha (że się tak wyrażę ;)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całe to zamieszanie z Instagramem ...w ogóle nie wiem o co chodzi! :PMnie podobno w ogóle nie ma bo nie jestem na Facebooku.Instagrama tym bardziej nie mam i bloga tez i czego tam jeszcze nie wiem.:PTeraz takim językiem ludzie operują ze cieżko załapać o co chodzi- selfie sweet focie lajki itp ....:o

 

A jakim mają operować, jak nie ma polskich odpowiedników? Trzeba stety-niestety zapożyczać!

Działo się to od zawsze, nawet nie zdajemy sobie sprawy, jakie wyrazy są polskie, a jakie nie (historia zapożyczeń sięga czasów przyjęcia chrztu przez Polskę, kiedy się okazało, że nie mamy w języku takich słów jak "anioł" np. Wszystkie wyrazy "miejskie": rynek, ratusz; nazwy warzyw, określenia wojskowe, salonowe - w większości nie są nasze!).

 

Można by zrobić tak jak w czeskim i wtedy byłoby zabawnie, bo "batman" to "netoperek", centrum handlowe to "obhodnyj dom", a lody to "zmarzlina" :rotfl:. Nie wiem, czy tak jest naprawdę lepiej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, fajna, żeby nie było, ja też nie miałam konta na Facebooku przed blogiem, teraz to mus (choć i tak ciągle zastanawiam się nad usunięciem fanpage'a, bo więcej szkodzi niż pomaga ;)), ale jako osoba prywatna - naprawdę nie widzę sensu :no:. Dla firm jest to reklama (kiedyś - darmowa), pozostali dali się po prostu w nią wkręcić ;).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość tymczasowy19
"omnomnom" jest używane na całym świecie, dzięki czemu więcej osób może dotrzeć do twojego zdjęcia ("mniam" tylko w Polsce), a w rezultacie na bloga (wpisać właściwy hasztag - sekunda roboty, wypozycjonować stronę - grube tysiące i sztab ludzi ;)). To tak działo - używa się popularnych hasztagów, one się ciągle zmieniają, bo szybko się nudzą, skoro każdy tego używa, zaklęte koło ;).

dla mnie to żaden argument - że jest używane na całym świecie. To wcale nie oznacza, ze ja też mam to akceptować.

Dla mnie wręcz to jest argument żeby nie używać - nigdy nie lubiłem takich masówek i nie płynąłem w prądzie ze wszystkimi i nie brałem udziału w owczym pędzie (i nic się w tej kwestii raczej nie zmieni)

 

yokasta - ja tez nie jestem purystą językowym. Bardzo rażą mnie orty, czasami kilka w jednym wyrazie (znam takie przypadki - wyobraźcie sobie - pisze delikwent na koniec stażu podanie o przedłużenie umowy na czas nieokreślony - masa błędów - sekretarka zwróciła uwagę - to się młody człowiek oburzył, ze przecież on to sam napisał! - sekretarka dopiero później się zorientowała, że sam to oznaczało ze sam to w wordzie napisał a nie ściągnął gotowca z netu). Nie jestem przeciwnikiem wprowadzania nowych słów - sam używam wielu z nich, to wszystko tak naprawdę zaczęło się w czasach rozkwitu IRCa i Usenetu (połowa lat '90) (jak np wspomniany przez ciebie ASAP) I o ile nie przeszkadzają mi słówka angielskie, to już ich spolszczenia już tak i to bardzo (kejs,czelendż itp.)

I to nie jest to dla mnie rozwijanie języka ale wręcz przeciwnie(IMHO ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość tymczasowy19
A jakim mają operować, jak nie ma polskich odpowiedników? Trzeba stety-niestety zapożyczać!

Działo się to od zawsze, nawet nie zdajemy sobie sprawy, jakie wyrazy są polskie, a jakie nie (historia zapożyczeń sięga czasów przyjęcia chrztu przez Polskę, kiedy się okazało, że nie mamy w języku takich słów jak "anioł" np. Wszystkie wyrazy "miejskie": rynek, ratusz; nazwy warzyw, określenia wojskowe, salonowe - w większości nie są nasze!).

ja tego nie kwestionuję - jestem za - ale trzeba to robić z głową. Teraz bezkrytycznie spolszczamy wszystko jak leci i powstają straszne potworki....

a tak w ogóle to:

http://scouteu.s3.amazonaws.com/cards/images_vt/merged/kawa_na_dzien_dobry_0.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie to żaden argument - że jest używane na całym świecie. To wcale nie oznacza, ze ja też mam to akceptować.

Dla mnie wręcz to jest argument żeby nie używać - nigdy nie lubiłem takich masówek i nie płynąłem w prądzie ze wszystkimi i nie brałem udziału w owczym pędzie (i nic się w tej kwestii raczej nie zmieni)

 

tymczasowy, z tego co pamiętam, Kamila pytała, dlaczego blogerzy używają tego znacznika na Instagramie - no to wyjaśniłam: żeby trafiać do ludzi z całego świata i ściągać ich do siebie na bloga :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...