reni1980 30.06.2014 12:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 dziś segreguję swoje szmaty , sprzątam garderobę i nawet dachowe od środka umyję posłucham przy tym głośno muzyki i spędzę miły wieczór Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilaf 30.06.2014 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 mój to nawet do zmywarki nie załaduje tak żeby czegoś nie potłuc:mad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilaf 30.06.2014 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 dziś segreguję swoje szmaty , sprzątam garderobę i nawet dachowe od środka umyję posłucham przy tym głośno muzyki i spędzę miły wieczór ooo jak też tak chcę, w taką pogode zero koncentracji w pracy. Druga kawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 30.06.2014 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 Nerwicy sie nabawisz Ilona jak nie zaczniesz odpuszczać pierdól Pracuję nad sobą. Schody zaczęły się, jak pojawiło się dziecko. Bo przedtem luzik, czas na wszystko, to i przecierać ten kran mogłam po sobie i po nim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gajzo 30.06.2014 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 Reni, dlatego pisałam, że fajnie go wychowałaś. Mój to przekorna bestia. "Nie podoba się? Zrób sama, tylko nie marudź potem, że na nic nie masz czasu! Znowu kran wycierać? To nie jest kobieto najważniejsze! Nikt normalny nie wyciera kranu z kropel wody/nie chowa co moment płynu i ja też nie będę!" U mnie, to samo... Z tym, że mój do tego stopnia jest wredny, ze ostentacyjnie wyciera kran/umywalkę u znajomych i mówi, że za kilka lat będzie potrzebował psychologa. Tak czy siak, wyciera, tip-on otwiera łokciem i basta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 30.06.2014 12:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 Tak czy siak, wyciera, tip-on otwiera łokciem i basta. :lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 30.06.2014 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 U mnie, to samo... Z tym, że mój do tego stopnia jest wredny, ze ostentacyjnie wyciera kran/umywalkę u znajomych i mówi, że za kilka lat będzie potrzebował psychologa. Tak czy siak, wyciera, tip-on otwiera łokciem i basta. U mnie też w sumie było dobrze, ale z dzieckiem na rękach nie zawsze się da wszystko dopilnować, no i zaczęło się . Jedno wiem na pewno - późne rodzicielstwo ma więcej minusów niż plusów. Człowiek się przywyczaja do wygody i potem szok. Nigdy tego nie planowałam, ale tak po prostu wyszło (studia, praca, ciągłe odkładanie ciąży na później ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 30.06.2014 12:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 Jedno wiem na pewno - późne rodzicielstwo ma więcej minusów niż plusów. Człowiek się przywyczaja do wygody i potem szok. Nigdy tego nie planowałam, ale tak po prostu wyszło (studia, praca, ciągłe odkładanie ciąży na później ). też tak uważam, jak człowiek wygodny to potem to spada jak grom z jasnego nieba, ja znowu nie wiem co robić skoro od wczoraj dzieci nie mam, cisza , spokój, masakra:lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 30.06.2014 12:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 nawet dziś arbuza zjem tyle ile chcę a nie tyle ile zostanie:lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gajzo 30.06.2014 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 U mnie też w sumie było dobrze, ale z dzieckiem na rękach nie zawsze się da wszystko dopilnować, no i zaczęło się . Jedno wiem na pewno - późne rodzicielstwo ma więcej minusów niż plusów. Człowiek się przywyczaja do wygody i potem szok. Nigdy tego nie planowałam, ale tak po prostu wyszło (studia, praca, ciągłe odkładanie ciąży na później ). I o to późne rodzicielstwo boję się najbardziej, im człowiek starszy, tym bardziej wygodny :/. Naszego wieku też nie da się pogodzić, bo niby 5 lat to zadna rożnica, ale kiedy ja będę gotowa na powiększenie rodziny, on będzie już po 30. Z resztą wpienia mnie to jego myślenie: małe dziecko nie musi mieć pokoju. Kupił mieszkanie na samej górze po mocno wywindowanej cenie, bo chciał mieć widoczki, a tu bach Pałac Kultury zasłonili innym wieżowcem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 30.06.2014 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 nawet dziś arbuza zjem tyle ile chcę a nie tyle ile zostanie:lol: To też był dla mnie szok, że czekolada w ukryciu, a jak zrobię sobie bułkę, to nawet połowy nie zjem . Może gryza uda mi się ukraść. Nieważne, że mały po śniadaniu, drugim śniadaniu, obiedzie i deserze, a ja od rana nic w ustach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gajzo 30.06.2014 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 A tak odnośnie tego płynu do naczyń... Żeby nie miał głupiego argumentu pt. nie chowam, bo nikt tego nie robi, od razu kupiłam chromowany dozownik na mydło, także nie na wyboru. Ma być schowany i kropka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 30.06.2014 12:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 gajzo u mnie też 5 lat różnicy, ale ja nie planowałam tylko wpadłam:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agatah 30.06.2014 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 To też był dla mnie szok, że czekolada w ukryciu, a jak zrobię sobie bułkę, to nawet połowy nie zjem . Może gryza uda mi się ukraść. Nieważne, że mały po śniadaniu, drugim śniadaniu, obiedzie i deserze, a ja od rana nic w ustach... A to już kwestia organizacji a nie mania czy nie mania dziecka No jak on je to nie jesz razem z nim nadal? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 30.06.2014 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 I o to późne rodzicielstwo boję się najbardziej, im człowiek starszy, tym bardziej wygodny :/. Naszego wieku też nie da się pogodzić, bo niby 5 lat to zadna rożnica, ale kiedy ja będę gotowa na powiększenie rodziny, on będzie już po 30. Z resztą wpienia mnie to jego myślenie: małe dziecko nie musi mieć pokoju. Kupił mieszkanie na samej górze po mocno wywindowanej cenie, bo chciał mieć widoczki, a tu bach Pałac Kultury zasłonili innym wieżowcem Nie musi mieć pokoju . Serio. I tak ciągle z rodzicami przebywa! Mój się bawi w salonie - tak jest wygodniej, niż gdybym miała z nim w jego pokoju siedzieć. Spać może w sypialni - dzieci tak śpią długo, długo. Wystarczy mały kącik wygospodarować: łóżeczko, komoda z przewijakiem, półki nad komodą albo łóżeczkiem. Wygoda spora, zwłaszcza jak trzeba w nocy wstawać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tymczasowy19 30.06.2014 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 I o to późne rodzicielstwo boję się najbardziej, im człowiek starszy, tym bardziej wygodny :/. Naszego wieku też nie da się pogodzić, bo niby 5 lat to zadna rożnica, ale kiedy ja będę gotowa na powiększenie rodziny, on będzie już po 30. Z resztą wpienia mnie to jego myślenie: małe dziecko nie musi mieć pokoju. Kupił mieszkanie na samej górze po mocno wywindowanej cenie, bo chciał mieć widoczki, a tu bach Pałac Kultury zasłonili innym wieżowcem tą różnicą wieku bym się nie przejmował...są przecież pary co się w tym wieku schodzą dopiero... ale ta wygoda to już dużo poważniejsza sprawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 30.06.2014 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 A to już kwestia organizacji a nie mania czy nie mania dziecka No jak on je to nie jesz razem z nim nadal? I tak chce moje, a swoje wyrzuca. Specyfika dziecka. Nieważne, że mamy to samo . Ale jak je, to wolę zająć się czymś innym, np. kuchnię wymyć, bo tylko jak je, nie wisi na mojej nodze . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość tymczasowy19 30.06.2014 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 Nie musi mieć pokoju . Serio. I tak ciągle z rodzicami przebywa! Mój się bawi w salonie - tak jest wygodniej, niż gdybym miała z nim w jego pokoju siedzieć. Spać może w sypialni - dzieci tak śpią długo, długo. Wystarczy mały kącik wygospodarować: łóżeczko, komoda z przewijakiem, półki nad komodą albo łóżeczkiem. Wygoda spora, zwłaszcza jak trzeba w nocy wstawać. niby nie, ale pytanie jak długo? po jakimś czasie to na pewno będzie problem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 30.06.2014 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 Reni i arbuz Ja kiedyś miałam bzika na cos słodkiego w domu nic poza resztka nutelli - zrobiłam bułkę z nutella i słyszę " mamo daj mi tez czekoladki" ..... Wiec udawałem ze to bułka z pasztetem Tylko raz sie młody nabrał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gajzo 30.06.2014 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2014 Reni, ja to mam w ogóle jakieś zacietrzewione myślenie. Ma być praca, większe mieszkanie/dom, a jak już wszystko będzie, to może być i dziecko... Połowa moich znajomych po ślubie, mają dziecko lub właśnie oczekują. Zastanawiam się jak oni sobie radzą, skoro praktycznie nic nie mają. Co to za przyjemność mieszkać z teściową... Zwariowałabym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.