Ilona Agata 01.07.2014 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2014 To jeszcze gorzej . Biedna i na dodatek sama:(. Aż mi głupio, że się śmiałam. Hola, hola, Mirka! Uwierz mi, że babka niejednego by przegadała! Wiesz jaka twarda sztuka w negocjacjach? A przy zapisie u notariusza? A że się nie wymelduje? Taka sobie poradzi w życiu nawet sama, spokojnie . Typ babci-wojowniczki, co to niejednego pogoni parasolką. Swoją droga chciałabym się tak trzymać na starość i tak sobie radzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 01.07.2014 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2014 Ja wiem że są tacy co chwile coś robię, ale są i tacy jak ta babcia. Tyle że tych drugich jest chyba więcej, bo z czego oni mają to remontować. Z tych emeryturek? Dam rodziny ciężko sprzedać. Ja znam takich co na emeryturze drugi dom wybudowali , , on ma 70 ona 68 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 01.07.2014 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2014 No i trzeci raz w tym roku (a minęło dopiero pół roku!) jedzie do sanatorium . Babcia-imprezowiczka . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gośka.Ł. 01.07.2014 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2014 Ja znam takich co na emeryturze drugi dom wybudowali , , on ma 70 ona 68 Ja też znam. Nawet moi dziadkowie są przykładem. Tyle że wokół mnie więcej tych drugich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
london23 01.07.2014 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2014 O to spryciula;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gośka.Ł. 01.07.2014 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2014 Słuchajcie, a wiecie co się dzieje z tymi babciami w sanatorium. No tak kobitki szaleją, że szok . Mój mąż po wypadku musiał jechać na 4 tygodnie, czego on się tam naoglądał On był młodziutki a tu takie 60-75 to się biły o dziadków że hoho Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 01.07.2014 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2014 Tak jest wielu ludzi nie stać na zdrową żywność, a tanie dyskonty to wykorzystują i sprzedają sieczkę. Jest popyt jest podaż Nilaf, cytuję akurat Ciebie ale trochę z przypadku. Generalnie zgadzam się z Iloną. Załóżmy, że nie biorę skrajnych przypadków pod uwagę tylko rodziny 2+1 z takim samym dochodem i wydatkami. My wolimy zjeść mniej, ale lepsze jakościowo, mięsa jeść nie musimy chociaż czasem się zdarza. Kupuję 6-7 plasterków szynki bardzo dobrej jakościowo, a obok mnie w kolejne stoi babeczka i bierze pół kilo jakiegoś shitu, w którym prawie nie ma mięsa. Ludzie tak jedzą! Kupują oczami, cieszą się że mają wizualnie dużo, nie czytają składu (!)- ja jak nie ma składu to albo wychodzę, albo mi go szukają . Ludzie są niewyedukowani. Dzisiaj byłam w kawiarni i zjadłam najlepszą kanapkę świata. Bez mięsa bazylia, mozarella, suszone pomidory, rukola i pesto. Niebo w gębie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 01.07.2014 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2014 Aniu, ja też kupuję 5-10 plasterków sera czy wędliny . Zawsze się denerwuję, że po te 10 plasterków tyle muszę stać, bo ludzie przede mną to na kilogramy prawie! Więc trwa to długo. A potem panie sprzedawczynie się dziwią, że tylko tyle? Ale jakbym wzięła więcej, to by się po prostu u nas zepsuło! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gośka.Ł. 01.07.2014 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2014 Weście dziewczyny Ci ludzie co tak kupują mają może do dyspozycji przy dobrych wiatrach 3000zł. Opłacą mieszkanie, światło, wode, telefon to im zostaje może 1500zł. Z czego muszą ubrać dzieci i je wyżywić. No sory ale nie mają za co zaszaleć :eek: Ja nie wyobrażam sobie przeżyć za te pieniądze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 01.07.2014 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2014 No dokładnie, już nie wspomnę zakupów świątecznych :/. Ilo, widziałam zdjęcia, mi się podoba, widzę potencjał. Będzie pięknie, bo wiadomo jak jest (kibelkowe love <3 ). Dacie radę, a młodemu się nie dziw po remoncie nie będzie uciekał (wyznaczyliście sobie jakąś datę orientacyjnie, do kiedy chcielibyście wyremontować?). O klubie malucha też myślałam, ale od września . Młody uwielbia dzieci, a kuzynostwo widzi raz na tydzień/dwa więc mało . Na pewno żłobek etc. nie wchodzi w grę tylko coś bardziej spontanicznego, krótszego itd. Magda, mogę Ci pokazać fotę, ale od tego czasu trochę się zmieniło. W rewanżu chcę zobaczyć zdjęcie, którym się tak wszyscy zachwycali ? Teraz po bokach szafki rtv stoją dwie białe witryny. Na oknach mam szare zasłony, bo LILL zniszczył mi kot. No i na łóżku nie ma narzuty, normalnie stoi biała. Ta czarna komoda to pamiątka, chętnie bym ją zamieniła na coś innego, kiedyś się dorobię lepszych foteli i mam zamiar zmienić ławę na coś białego i prostszego w formie. Aha, lampę też mam już inną i przede wszystkim - przesuniętą w lewo, tego czegoś w pasy nie ma I jadalnia - będę zmieniać stół na taki bez toczonych nóg i z jaśniejszym blatem, krzeseł jeszcze nie znalazłam. Jak zobaczysz, napisz bo nie chcę żeby tu wisiały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 01.07.2014 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2014 Weście dziewczyny Ci ludzie co tak kupują mają może do dyspozycji przy dobrych wiatrach 3000zł. Opłacą mieszkanie, światło, wode, telefon to im zostaje może 1500zł. Z czego muszą ubrać dzieci i je wyżywić. No sory ale nie mają za co zaszaleć :eek: Ja nie wyobrażam sobie przeżyć za te pieniądze. Gośka, napisałam: dwie rodziny z identyczną kasą (znam takie), identycznymi wydatkami itd. Wiem ile znajomi (bez dzieci) wydają na jedzenie, ile my wydajemy . Do jednego wora się wszystkich nie wrzuci, ale niektórzy nie rozumieją, że lepiej kupić mniej a drożej bo już na widok samej ceny się śmieją i wolą pół kilo . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gośka.Ł. 01.07.2014 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2014 Oj sory nie zrozumiałam .Ja też z tych co stawiam na jakość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 01.07.2014 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2014 (edytowane) Nie, żadnej daty nie mamy, zaczniemy jak sprzedamy nasze mieszkanie, ale nam się nie spieszy . Możemy się wprowadzić nawet na starość (taki był plan, że domek, jak dzieci podrosną, no ale znaleźliśmy nagle działkę). Edytowane 1 Lipca 2014 przez Ilona Agata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 01.07.2014 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2014 To super, bo bez spinki i gonitwy. Może tak przyjemniej . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 01.07.2014 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2014 Gośka, napisałam: dwie rodziny z identyczną kasą (znam takie), identycznymi wydatkami itd. Wiem ile znajomi (bez dzieci) wydają na jedzenie, ile my wydajemy . Do jednego wora się wszystkich nie wrzuci, ale niektórzy nie rozumieją, że lepiej kupić mniej a drożej bo już na widok samej ceny się śmieją i wolą pół kilo . Tak, ja też mam przykłady identycznych rodzin, gdzie oni jeszcze niby oszczędzają na jedzeniu, a wydają więcej niż my, chociaż pukają się w głowę, słysząc, w jakiej cenie kupujemy np. ser czy chleb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilaf 02.07.2014 05:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2014 Dobre ranooo wszystkim:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilaf 02.07.2014 06:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2014 Dobra, patrzcie w co się wpakowałam! Ilonka, wielka chata-jest pole do popisu:yes::yes: Powiem Wam, że dużo starszych ludzi tak mieszka, wielkie domy i siedzą razem bidy w jednym pokoiku. Dzieci gdzieś w świecie, w innym mieście- daleko. Sprzedać szkoda bo to często ojcowizna, albo budowane przez całe życie. Najczęściej kończy sie tak, że po śmierci dzieci sprzedają i tyle. Szkoda mi takich staruszków, bo to sobie od miski odejmą żeby na opał na zimę odłożyc, bo chatę trzeba ogrzać, nie wspominam już o remontach, utrzymaniu ogrodu. Czasy się zmieniają, kiedyś rodziny wielopokoleniowe trzymały się razem, w kupie, teraz każdy w swoją stronę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
london23 02.07.2014 06:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2014 (edytowane) Hej:bye: U mnie dzisiaj piękne słoneczko:) Yoka ślicznie u Ciebie:wiggle: czarna komoda jest szałowa:jawdrop: nie oddawaj never! i to samo stół jest boski:rolleyes: zezwalam na wymianę tylko foteli:) Edytowane 2 Lipca 2014 przez london23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilaf 02.07.2014 06:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2014 Hej:bye: U mnie dzisiaj piękne słoneczko:) Yoka ślicznie u Ciebie:wiggle: czarna komoda jest szałowa:jawdrop: nie oddawaj never! i to samo stół jest boski:rolleyes: zezwalam na wymianę tylko foteli:) O tak, tak właśnie, wiedziałam, że coś jeszcze miałam napisać, yoka stół w jadalni boski. Blat zrób tylko jaśniejszy, bielony i jakieś fajne krzesła do tego, kurcze ja juz mam wizję dla tego stołu w Twojej kuchni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nilaf 02.07.2014 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2014 albo taki w szarości też b.ładnie to wygląda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.