Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Spójny, spójny, nie powiedziałam że nie tylko zasugerowałam, że ktoś może chce tego korsa nosić do reserved. Nie znam się, serio :lol2:. Nie przywiązuję do tego wagi :oops: dlatego raczej nie czytam modowych blogów, zaglądam ledwie na kilka.

 

A zdjęcie z chmurką chętnie, ale co najwyżej swoje, nigdy dziecka :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze mieć jedno i drugie - tylko człowiek sie przyzwyczaja.... I potem ta poliestrowa jest po bułki ;)

 

Ale to chyba wlasnie to budowanie marki i zaufania... Bo przecież można zaufać osobie która do korsa ubiera sie w sh o ile jest wiarygodna blogowo ;)

 

Albo na plażę :rotfl:.

A po jakimś czasie w ogóle w kąt i już się drugi, trzeci raz kiepskiej nie kupuje, jak ma się jedną dobrą ;). Raczej odkłada się na następną dobrą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie takie rzeczy nie dziwią (Magda to ładnie ujelas, trzeba byc wiarygodnym tak ogolnie, a umiejetnie laczyc te rzeczy). Ktos większą kasę wyda na jedno, a mniejszą na drugie. Ja np. noszę tylko firmowe zegarki, buty najchętniej skórzane ale torebki niekoniecznie. Płaszcz muszę mieć dobrze skrojony, ale już na jeansy nie zwracam tak uwagi tzn. spokojnie znajdę w jakimś C&A albo innym Mohito. Lubię jedwabne bluzki, ale sweter mam z czegoś sztucznego (kiepski nawiasem mówiąc haha).

 

A teraz w ogóle jestem na jakimś eko etapie z turbanem na łbie :rotfl: nie nadążycie. Chociaż sama sobie się wydaję wiarygodna :rotfl:.

 

Oczywiście jeśli bloger opiera się na swoim wizerunku (fashionelka) to też w niego inwestuje :yes: to oczywiste. Ale ja w sumie miałam na myśli zwyczajnych ludzi, w internecie można wiele wykreować (patrz: #darylosu :D o których Ilona pisałaś)

Edytowane przez yokasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale właśnie, ja nie mam nic do tego, jak ktoś łączy drogie z tanim, taka jest kolej rzeczy, chyba wszyscy tak robią (przykład: passion4fashion, laska nosi spodnie Mango za 50 zł do Chanelki i wygląda fenomenalnie!). Ale jest w tym autentyczna. To nie jest tak, że siebie ubiera bóg-wie-w-jakie-marki, bo prowadzi bloga modowego, a rodzina to już w sieciówkach. Tam synek ma coś od projektanta i z sieciówek, mąż, chodzą do fajnych restauracji, fajnie mieszkają, wszystko jest spójne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilo, nie do końca, tzn. mnie takie rzeczy nie dziwią. WIększą kasę wyda na jedno, a mniejszą na drugie. Ja np. noszę tylko firmowe zegarki, buty najchętniej skórzane ale torebki niekoniecznie. Płaszcz muszę mieć dobrze skrojony, ale już na jeansy nie zwracam tak uwagi tzn. spokojnie znajdę w jakimś C&A albo innym Mohito. Lubię jedwabne bluzki, ale sweter mam z czegoś sztucznego (kiepski nawiasem mówiąc).

 

Oczywiście jeśli bloger opiera się na swoim wizerunku (fashionelka) to też w niego inwestuje :yes: na szczęście mój blog idzie w inną stronę :D.

 

Ja miałam trochę inną sytuację na myśli Aniu. Czyli mama nie ma nic porządnego: torebki, zegarka, biżuteria z bazaru, ciuchy z sieciówek typu Stradivarius, House, mąż podobnie, a dzieci mają ciuchy z najdroższych firm.

U mnie dziecko nosi mniej więcej to, co ja i mąż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, to już rozumiem (bo jak widac trzeba mi tłumaczyć) - u nas jest tak samo :yes:. Faktycznie robienie z dziecka wieszaka na markę niefajne, jeśli to nie styl tylko pod publikę (dobrze gadam?)

 

Dokładnie! Wierzę, że wszyscy ludzie tak myślą. Jeśli nie stać mnie na spodnie dla siebie za dwie stówy, to tym bardziej nie kupię takich dziecku (szybko zniszczy, wyrośnie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dżinsy polecam z Mango. Na przecenach kosztują nawet 50 zł, a trzymają się jak Levisy - po praniu nic się nie dzieje, nie defasonują się jak np. Zara (u mnie zawsze szew się przesuwa), rurki nie rozciągają (właściwa mieszanka stretchu i dżinsu), są fajnie odszyte, dużo modeli do wyboru ;).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:yes:

 

Ja tam się znam i wiem, że jak ktoś ma Korsa, to nie kupi torebki z Reserved :no:.

Co więcej, jak ktoś ma skórzaną, to chyba nie kupi skaju?

Człowiek niestety szybko przyzwyczaja się do dobrego :yes: :(.

Odkąd zaczęłam kupować torebki wyłącznie firmowe mam ich zdecydowanie mniej.Kiedys lekka ręka kupowałam każda ktora mi spodobała w efekcie miałam po trzy torby brązowe żółte beżowe itd itp...Po co? Nie wiem..Teraz mam dwie czarne jedna beżowa jedna brązowa jedna szara i zbieram na granatowego Korsa.Wystarczy mi tyle zwłaszcza ze to klasyki wiec ponadczasowe.;)To samo sie tyczy zegarków np.Mam trzy - złoty srebrny i biały.Firmowe ,śluza mi juz kilka lat i jeszcze pewnie posłużą jakiś czas.Generalnie kilka lat temu doszłam do wniosku ze rzeczy tzw klasyczne które zawsze bedą modne typu jeansy koszulki polo czy t shirty mała czarna itp chce mieć dobre gatunkowo wiec trzeba wiecej zapłacić ale posłużą na lata.:rolleyes:

Edytowane przez fajna kobieta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka z wszystkim się zgadzam oprócz jednego, moje dzieci noszą tańsze ciuchy niż ja i maz, nie takie same. Przykład ostatnio kupiłam sobie spodnie z TH, ja i maz , w sumie wydałam ponad 600 zł, czy poszlabym kupić spodnie corce i synowi za tyle kasy, nigdy w życiu , zawsze kupuje tańsze :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...