Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 62,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • reni1980

    12540

  • Magda_lena85

    8634

  • Mmelisa

    5802

  • fajna kobieta

    4529

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No właśnie mówię, i jest klęska :lol: :lol2:

 

Ja bym była baaardzo nieszczęśliwa, jakby na moim talerzu większość posiłku stanowiło mięso. Nie lubię, jem rzadko, a w jakiś sposób muszę dostarczać kalorii (umówmy się: na samych warzywach człowiek nie przeżyje!). Dlatego jem makaron i pieczywo. Czy moja dieta jest niezdrowa? Nie sądzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o to w tym chodzi, aby każdy dopasował sposób odżywiania do swoich potrzeb :). Są ludzie którzy nie mogą jeść roślin strączkowych, są tacy którzy źle czują się po mleku, lub białej mące. W takich sytuacjach wykluczenie pewnych pokarmów, grup pokarmów jest uzasadnione.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie, pieczywo na pewno wpływa na tycie. Widzę po sobie. Jak odstawiam, to momentalnie chudnę.

I też nie uważam, żeby pszenne było do szczęścia komukolwiek potrzebne ;). Można bez tego. Jak ktoś chce pilnować wagi, żeby nie szła w górę, to powinien uważać/ograniczać/odstawić.

 

Jednak są tacy, którzy pilnują w drugą stronę, żeby waga nie szła w dół i wtedy pieczywo jest zbawieniem. Dlatego nie lubię słuchać, jaki gluten jest szkodliwy. Że frytki to be. Słodyczy nie powinno się w ogóle. Bez tego byłabym wychudzona i schorowana! Nie każdy ma problem z otyłością. Choć być może ja go nie mam, bo z niczym nie przesadzam. Mąż też jest szczupły, choć mężczyźni w jego rodzinie po 30-tce mają sporą nadwagę - i jemu też wszyscy przepowiadali otyłość. Dlatego sądzę, że odżywiamy się dobrze, choć bez skrajności (i fast food się zdarza ;)). Najlepsze jest to, że nie mamy żadnych problemów z wagą/zdrowiem, a i tak jak pokażę fotę z KFC, to słyszę, że jak tak w ogóle można? Lepiej kefir wypić :rotfl:. Każdy ocenia według siebie, swoich problemów i potrzeb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą ludzie ostatnio powariowali na punkcie żywienia.

Jedna blogerka podała przepis na domowe lody, w których składzie był cukier. Spadły na nią bicze, bo kto to słyszał jeść cukier?

Ja podałam przepis ze spodem na maśle - to samo, kto to słyszał jeść masło? Yokasta pisze o bułce tartej...

 

Zawsze się zastanawiam, kto jest po drugiej stronie i jaki ma ze sobą problem? Czy faktycznie żywi się samymi korzonkami? Skąd w takim razie ta obsesja na punkcie żywienia (bo według mnie wynika z nadwagi, a nadwaga ze złego jedzenia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że otyłość jest przez to, że ludzie źle wybierają.

Ja ostatnio obserwowałam nad morzem. Codziennie chodziłam na rybkę, bo tylko tam miałam okazję objeść się nią po uszy. Większość ludzi wsuwało zapiekanki i frytki. Na to gofra, loda, wieczorem kebab. A ja rybę + surówkę. Często się zastanawiam czy jestem szczupła, bo takie geny (rodzice też szczupli) czy po prostu inaczej jemy. Nie rezygnuję z żadnych produktów, ale w czasie całego wyjazdu zjadłam jednego loda, a nie trzy dziennie, a jak miałam ochotę na słodkie, to kupowałam borówki/maliny (trochę dla dziecka, bo uwielbia). Jak ktoś je tak jak ja, to spaghetti od czasu do czasu czy bułka na śniadanie/kolację mu nie zaszkodzi :no:.

 

Ilona, na Insta widać i kawę z bitą śmietaną i deser, ryby w panierce z frytami lub ziemniakami:lol2: Samo zdrowie:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą ludzie ostatnio powariowali na punkcie żywienia.

Jedna blogerka podała przepis na domowe lody, w których składzie był cukier. Spadły na nią bicze, bo kto to słyszał jeść cukier?

Ja podałam przepis ze spodem na maśle - to samo, kto to słyszał jeść masło? Yokasta pisze o bułce tartej...

 

Zawsze się zastanawiam, kto jest po drugiej stronie i jaki ma ze sobą problem? Czy faktycznie żywi się samymi korzonkami? Skąd w takim razie ta obsesja na punkcie żywienia (bo według mnie wynika z nadwagi, a nadwaga ze złego jedzenia).

 

Albo kompleksy. Albo chęć lansu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą ludzie ostatnio powariowali na punkcie żywienia.

Jedna blogerka podała przepis na domowe lody, w których składzie był cukier. Spadły na nią bicze, bo kto to słyszał jeść cukier?

Ja podałam przepis ze spodem na maśle - to samo, kto to słyszał jeść masło? Yokasta pisze o bułce tartej...

 

Zawsze się zastanawiam, kto jest po drugiej stronie i jaki ma ze sobą problem? Czy faktycznie żywi się samymi korzonkami? Skąd w takim razie ta obsesja na punkcie żywienia (bo według mnie wynika z nadwagi, a nadwaga ze złego jedzenia).

 

oj tam , jeden komentarz, nie przesadzamy :v

są tacy, co lubią piec kruche spody (ja ich nie lubię , więc robię nawet do serników taki ciasteczkowy) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tymczasowy, ale nie można oceniać po sobie...

 

Ja takich przykładów mam mnóstwo. Charlize Mystery, Maffashion, chude jak przecinki, wszyscy im piszą: "Ale jesteś chuda!"/""Nie wyglądasz dobrze", a jak tylko pokażą bitą śmietanę/frytki na talerzu, to od razu: "I Ty to jesz? Wiesz, ile to ma kalorii?". No kurde, one akurat mogą, a nawet powinny, bo na warzywach to już w ogóle by wyglądały...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasowy, 5 posiłków je się po to, by w równych odstępach czasu dostarczać organizmowi energii. Nie oznacza to, że się najadasz do syta. Wręcz przeciwnie, posiłek powinno się skończyć zanim poczujemy sytość. Te równe odstępy wpływają na wydzielanie insuliny, brak skoków glukozy. Dlatego możesz nawet znaleźć rozkład procentowy zapotrzebowania energetycznego, jaki powinien Ci dostarczyć każdy posiłek (mówi się, że śniadanie jest najważniejsze etc.).

 

To, że np. jesz 2 posiłki i chudniesz albo nie tyjesz kompletnie o niczym nie świadczy. Natomiast o wyroczni napisałam, bo sypiesz jak z rękawa informacjami o tym, co jest najzdrowsze i pomyślałam, że chcesz nas do tego przekonać ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie info znajdziesz na kazdej stronie, ja wzielam z notatek po spotkaniu z dietetykiem. To nie chodzi o to, ze akurat tobie sluzy, moim zdaniem jestes wyjatkiem :) a ja nie jestem ani doetetykiem ani lekarze, opieram sie na info od tychze. Nawet dziecko karmie co 3h, nie wyobrazam sobie jedzenia 2 razy dziennie albo kiedy jestem glodna ~ bo potrafie nie czuc glodu kilka dni albo wrecz przeciwnie kestem cuagle glodna, a u kobiet jest tutaj jeszcze wiecej czynnikow niz u facetow.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry za bledy, pisze z telefonu. Pytales dlaczego 5 posilkow i to byla odpowiedź . Tych plusow 5 posilkow jest znacznie więcej. Jesli jesz dwa posilki to chyba sa...bardzo duze ? Nie obciazasz nimi organizmu ? To wlasnie przemawia za wieksza iloscia dan - powolne dostarczenie energii, po troszke.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...