Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

ciekawe czy są tacy faceci w stylu - sam od siebie od tak kupi ukochanej lv albo innego chanela - bez gadania, pokazywania - na zasadzie, ze klasyka zawsze w modzie :lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:

Moj sam z siebie to zadko....ale jak o czymś długo marudzę to wtedy mowi dobra ok kupie ci na gwiazdkę czy imieniny itp...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój dopiero tydzień temu dowiedział się kto to Louis Vitton:) ale kiedyś kupił mi perfumy Coco Channel, nie wiedząc że takie lubię i kupił mi parę miesięcy temu sukienkę w Zarze, niespodziewanie i bez okazji. Czasami potrafi. Przeważnie trafia w gust.

 

Ale jak go wysłałam po podpaski to kupił wkładki higieniczne:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, a ja Wam powiem, że mi głupio od męża brać kasę na ciuchy, torebki, itp. Nigdy niczego mi nie kupił :no:. Tzn. wielokrotnie chciał, ale zawsze wyciągałam go siłą ze sklepu, że nie, nie potrzebuję, szkoda kasy (ostatnio tak go wyciągałam, bo chciał mi coś od Kupisza kupić). Ewentualnie z okazji urodzin/na święta robi mi prezent, ale bez okazji? Bez okazji to czekoladki są dobre ;). No nie lubię :no:. Jak sobie sama odłożę, to kupię, ale jego nie proszę :no:.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna, ale w USA to aż żal by było nie kupić, przykładowo za jedną parę Levisów zapłaciłam 10 $, to od razu trzy wzięłam, a mój mąż chyba z 5 par.

Torebka TH na lato 12 $, no gdzie ja za tyle kupię?

 

Kurcze, a ja Wam powiem, że mi głupio od męża brać kasę na ciuchy, torebki, itp. Nigdy niczego mi nie kupił :no:. Tzn. wielokrotnie chciał, ale zawsze wyciągałam go siłą ze sklepu, że nie, nie potrzebuję, szkoda kasy (ostatnio tak go wyciągałam, bo chciał mi coś od Kupisza kupić). Ewentualnie z okazji urodzin/na święta robi mi prezent, ale bez okazji? Bez okazji to czekoladki są dobre ;). No nie lubię :no:. Jak sobie sama odłożę, to kupię, ale jego nie proszę :no:.

 

ale ja też nie proszę Ilonka, tę sukienkę sam z siebie mi kupił, nie wiedziałam że ma nawet taki zamiar. Poszedł do Zary wybrał podobno kilka modeli i jakaś pani mu doradziła która ma wybrać.

Z drugiej strony mój mąż wie, że ja z mojej wypłaty nie poszaleję i czasem mu mnie szkoda:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja prosić to tez nie prosze ale mam swoje kobiece sposoby.:DPracuje zajmuje sie domem sprzątam gotuje to uważam ze jak mi cos kupi od czasu do czasu to mu korona z głowy nie spadnie.W ramach wdzięczności ze ma dom wysprzątany dzieci zadbane obiad codziennie na stole itp...:yes:

 

bratkaf, ale ja nie oskarżam, czy nie wytykam, że coś jest nie halo! Tzn. teraz sobie myślę, że może to ja jestem za mało wymagająca? Jakoś mam w głowie zakodowane, że na ciuchy i inne takie sama muszę sobie zarobić. No bo Wy kupujecie ciuchy mężom? Ja nie :no:. Chociaż faktycznie sprzątam, obiad gotuję, staram się być żoną jak należy ;), ba! Dokładam się do domowych wydatków, może coś mi się należy? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ty chyba masz zajebiscie duzy ten macierzyński czy wychowawczy Ilona skoro kupujesz i sobie i mezowi i jeszcze sie do wydatków domowych dokładasz? :jawdrop:

 

Przecież pisałam, że mężowi nie kupuję :rotfl:. Sobie też raczej mało, zwłaszcza teraz, jak macierzyński się skończył ;).

Ja wiedziałam, że dwa lata będę z dzieckiem w domu siedziała, odłożyłam roczną pensję zawczasu, żeby nie prosić o nowe dżinsy np. Coś tam z bloga ostatnio skapnie, mam też firmę, czyli dywidendę, jakbym nie miała, to już dawno musiałabym wiać ze szkoły ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, a ja tam lubię kupować facetowi, i lubię jak on kupuje mi... W ogóle u nas kasa zawsze jest wspólna. Oczywiście każdy ma swoją kartę, ale jakoś tak nie wiem, nie dzielimy rachunków na pół, nie rozliczamy się.

 

Nie, no my też sobie kupujemy, ale na zasadzie: ja tobie torbę na lapka w prezencie na święta, to ty mi torebkę ;) :rotfl:.

Pamiętam, że raz tylko miałam pretensje do męża. Po porodzie. Od teściowej dostałam pierścionek. Od męża nawet kwiatów nie. A tak się namęczyłam! :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...