Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Mel jak już zapłacone to potem oni się nie spieszą mojej sąsiadce po pół roku przyjechali poprawki robić ;)

 

taaa pierwszy montaz poczatki sierpnia... druga wizyta polowa wrzesnia... trzecia-znak zapytania..powoli zaczynam zmieniac zdanie na temat sklepu :bash:

 

edit. otrzymalam odp.. czekaja na bok szafki do szuflad... wykonawca juz do fabryki sam wydzwanial, zeby to przyspieszyc, ale dali mu odp ze nietety na lakier trzeba czekac w kolejce 5-6tyg ;)

 

ehh to czekamy dalej....

Edytowane przez Mmelisa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mirka dlatego że:

 

wiadomo zabiła to kara się należy

 

ale wiadomym było ze nie chce tego dziecka od początku, gdyby nie presja rodziny i społeczeństwa pewno by je oddała i dziecko by żyło, wiecie jak to jest jak kobieta mówi ze nie chce dziecka..... a jej rodzina ..po tragedii w telewizji jeden płacz a wiadomo jak było, pomogali jej? wspierali? a moze laska była z tym wszystkim sama i nie dała rady, wiem jak to jest mieć te 20 parę lat i małe dziecko, bez wsparcia nie jedna by chciała cofnąć czas, ewidentnie nie była gotowa ale kazano jej być matką, a ten mąż to też nie wydawał mi się jakiś kochający, teraz pewno on i jego matka dziękuja bogu bo dwóch problemów sie pozbyli, źle to brzwi ale tak myślę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osadzać jest najprościej a gdzie była pielęgniarka środowiskowa kiedy ja odwiedzała nie widziała ze ona nieakceptuje tego dziecka? Ze jest totalnie nieprzygotowana na zajęcie sie dzieckiem? Tak to u nas jest....zero wsparcia tylko zamiatanie pod dywan i udawanie ze nie ma problemu.:p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mirka dlatego że:

 

wiadomo zabiła to kara się należy

 

ale wiadomym było ze nie chce tego dziecka od początku, gdyby nie presja rodziny i społeczeństwa pewno by je oddała i dziecko by żyło, wiecie jak to jest jak kobieta mówi ze nie chce dziecka..... a jej rodzina ..po tragedii w telewizji jeden płacz a wiadomo jak było, pomogali jej? wspierali? a moze laska była z tym wszystkim sama i nie dała rady, wiem jak to jest mieć te 20 parę lat i małe dziecko, bez wsparcia nie jedna by chciała cofnąć czas, ewidentnie nie była gotowa ale kazano jej być matką, a ten mąż to też nie wydawał mi się jakiś kochający, teraz pewno on i jego matka dziękuja bogu bo dwóch problemów sie pozbyli, źle to brzwi ale tak myślę

 

Reni - w sumie się zgadzam. To nie jest takie hop siup: macierzyństwo. Ja bym bez rodziny, a przede wszystkim bez męża też mogła nie dać rady :(. Kara się należy, ale pomoc również :(. Jak zawsze babka zostaje ze wszystkim sama :(. Za mało się o tym mówi, za dużo osądza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę w tym co piszesz jest racji,ale tak perfidnie wszystko zaplanować jak ona zaplanowała raczej nie mówi o niej nic dobrego.

 

tak no potem poleciała, ale wiemy jak sami byśmy sie zachowali w podobnej sytuacji?, no ratowała swój tyłek, w kazdym razie mogę doszukać sie przyczyny w tym co zrobiła wcale nie twierdząc ze jest potworem, dam uciąć sobie rękę ze nie raz słyszała, do seksu byłaś gotowa to teraz bądź matką

 

 

to tak jak nastolatka zachodzi w ciąże i rodzice mówią to teraz spadaj do kochasia....i kto w tej sytuacji jest drugim dzieckiem no rodzice, wcale nie mądrzejsi i kiedy ja można zrozumieć bo młoda to takich rodziców nie potrafie zrozumieć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, i słyszałam zdanie psychologa kiedyś. Dlaczego cały naród na nią wsiadł. Bo ona jest wyrazicielem tego, o czym boimy się nawet pomyśleć, my, inne kobiety i o czym nigdy głośno nie mówimy. Że ciężko jest, że samemu, że baby-blues, depresja, itp. No to sobie znalazłyśmy kozła ofiarnego, a media tylko to podsycały (tak myślę, zobaczcie w jakim świetle ją przedstawiano, nie wiadomo, ile w tym prawdy było).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak Ilona ja miałam męża który .tfu narzeczonego który tego dziecka bardzo chciał, był starszy, mieliśmy oboje pracę, swoje mieszkanie i ogólnie dobre perspektywy, ale czy byłam zadowolona jak poszłam do gina mając 22 lata i usłyszałam ze jestem w ciąży, oj nie i wcale sie tego nie wstydzę, byłam przerażona, dopiero potem jak człowiek zaczął wic to gniazdko to mówił nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, ale gdybym była sama, bez pracy z pojebaną rodziną to nie wiem co bym zrobiła
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...