Magda_lena85 14.12.2012 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 Mirella wątpie - ciało to ciało:P żona to żona:P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 14.12.2012 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 nie ok mirella, ja rozumiem że każdy ma swoje zdanie, ale znam najwiekszych przeciwników gier i oni też sie zachywycają x boxem, zwłasza tym kinectem Ja jestem przeciwniczką wszelkich gier komputerowych (to smutne, ale znam wielu gimnazjalistów uzależnionych od komputera - żyją jakby w innym świecie i czekają, aż skończą się lekcje, żeby wrócić do świata gier, który dla nich jest najważniejszy - i dlatego moje dziecko usiądzie do komputera jak najpóźniej, bo wiadomo, że całkowicie go przed tym nie uchronię, zwłaszcza że tatuś to zapalony komputerowiec ), ale Kinect to zupełnie coś innego Przynajmniej gry, które widziałam - zabawy ruchowe, które potrzebuje każde dziecko, żeby harmonijnie się rozwijać. Tak jak pisałam, mój chrześniak stronił od ruchu, a rodzice nie mieli nic przeciwko, myśleli, że wyrośnie myśliciel i intelektualista, ale on ma problemy z odróżnieniem prawej strony od lewej, gdzie przód, gdzie tył, podskokiem na jednej nodze, łapaniem piłki, co przekłada się niestety na zdolności nie tylko manualne, ale również problemy z pisaniem (przestawia literki, zapisuje ich lustrzane odbicie, pisze od prawej strony kartki do lewej) i czytaniem, co powoli udaje się wyrównać dzięki ciężkiej pracy rodziców, ale również dzięki Kinectowi - tylko w ten sposób można było namówić malucha, żeby trochę się poruszał, piłka nudziła go po dwóch minutach, skakać bez celu na jednej nodze nie chciał, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 14.12.2012 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 To może to jest sposób ? Tylko jak codziennie go będę musiała przekonywać że tv jest niepotrzebny ... to ja zniknę . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 14.12.2012 13:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 Ilonko - ja bym wolała sama z dzieciakiem poświczyć. Moja So ma płaskostopie i wystające łopatki. O 6 rano i 20 wieczorem pół godziny ćwiczeń ... codziennie, przez 2 lata. Oprócz tego basen i jak pisałam inne sporty. W tym roku na nartach chcemy ją nauczyć. Ja sama kocham sport i staram się wkręcić w co się da, aby się dużo ruszała.Ja mam staroświeckie podejście, wiem. Ale dla mnie gry komputerowe są jak narkotyki - są zajebiste ale zdaję sobie sprawę, ze nam zabierają część życia. Oczywiście narkotyki zabierają nie tylko część życia ale tez i zdrowia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 14.12.2012 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 Mikołajka juz zakupiłam, zastanawiam sie nad ksiązkami Musierowicz...tylko czy to już odpowiedni czas i czy będa jej sie podobać ?? Ja czytałam Musierowicz od 2. klasy szkoły podstawowej. Byłam tymi książkami zachwycona - dlatego też przeprowadziłam się do Poznania Bohaterkami pierwszych części są faktycznie dziewczęta 15-16 letnie, ale ich problemy nie są obce 11-latkom (tak mi się wydaje, że to już wiek pierwszych miłości). Dla bezpieczeństwa można kupić książki z ostatnich lat (fenomenalna "Sprężyna" np.), gdzie bohaterami są już młodsze dzieci Gabrysi i Idy, nie szkodzi, że nie po kolei, Musierowicz w miarę dokładnie wszystko objaśnia, ja też czytałam nie po kolei i nigdy nie miałam z tym problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 14.12.2012 13:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 mirella a nie lepiej powiesić nowy tv w sypialni, wilk syty i owca cała:lol2::lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ivy17 14.12.2012 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 Ja czytałam Musierowicz od 2. klasy szkoły podstawowej. Byłam tymi książkami zachwycona - dlatego też przeprowadziłam się do Poznania Bohaterkami pierwszych części są faktycznie dziewczęta 15-16 letnie, ale ich problemy nie są obce 11-latkom (tak mi się wydaje, że to już wiek pierwszych miłości). Dla bezpieczeństwa można kupić książki z ostatnich lat (fenomenalna "Sprężyna" np.), gdzie bohaterami są już młodsze dzieci Gabrysi i Idy, nie szkodzi, że nie po kolei, Musierowicz w miarę dokładnie wszystko objaśnia, ja też czytałam nie po kolei i nigdy nie miałam z tym problemu. dziękuję za poradę, bo własnie tak myślałam zeby kupic tylko nie wiedziałam czy od poczatku czy jakoś inaczej w kolejności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 14.12.2012 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 nie kochana, nie zrozumiałaś zupełnie sensu. Wtedy tylko wilk by był syty. No bo jakże to owca cała ?? Gdyby w sypialni artemide zawisła ... no może trochę owca by ocalała ...Ale na szczęscie na tv w sypialni mamy wspólny pogląd - NIE !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 14.12.2012 14:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 Ilonko - ja bym wolała sama z dzieciakiem poświczyć. Moja So ma płaskostopie i wystające łopatki. O 6 rano i 20 wieczorem pół godziny ćwiczeń ... codziennie, przez 2 lata. Oprócz tego basen i jak pisałam inne sporty. W tym roku na nartach chcemy ją nauczyć. Ja sama kocham sport i staram się wkręcić w co się da, aby się dużo ruszała. Ja mam staroświeckie podejście, wiem. Ale dla mnie gry komputerowe są jak narkotyki - są zajebiste ale zdaję sobie sprawę, ze nam zabierają część życia. Oczywiście narkotyki zabierają nie tylko część życia ale tez i zdrowia. On też chodzi na basen, ale co z tego, jak tylko instruktor się odwraca, siada na brzegu i odpoczywa Taki typ dziecka. Jeśli gry są odpowiednio dobrane, to moim zdaniem nie ma nic złego w tym, że dziecko się wciąga i powiedzmy godzinę dziennie biega przed tv i gra w tenisa albo strzela gole do bramki Co innego siedzenie przed komputerem i strzelanie do rywali bronią palną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 14.12.2012 14:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 JA jednak się boję, ze stracę z dzieckiem kontakt. Mój niezadowolony z życia brat właśnie w ten sposób sobie pustkę wypełnił. I co z tego, że kompa i internet ma w małym palcu, jak nie ma przyjaciół, ciężko łapie kontakt. No chyba, że z kolegami zza oceany jak gra w sieciówki (choć angielskiego się w ten sposób nauczył) . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 14.12.2012 14:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 mirella a ty byś miała spokój w łóżku, tv gra a ty na boczku smacznie śpisz:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 14.12.2012 14:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 kontakt to mozna stracic kiedy dziecko samo w pokoju z laptopem godzinami siedzi ale moje zawsze w salonie przy mnie grają a ja ciągle musze podziwiać jak im dobrze idzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 14.12.2012 14:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 a przy kineccie to cała rodzina będzie skakać i kupa śmiechu wiec raczej zbliża nic oddala Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 14.12.2012 14:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 po prostu chodzi o to aby razem spędzać czas i nie ważne co się robi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 14.12.2012 14:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 nie, nie ma szans. Profilaktycznie nie przewidzieliśmy tv w sypialni i nawet nie mamy go gdzie podłączyć. Ja bym nie zasnęła przy tv... brrr.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 14.12.2012 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2012 JA jednak się boję, ze stracę z dzieckiem kontakt. Mój niezadowolony z życia brat właśnie w ten sposób sobie pustkę wypełnił. I co z tego, że kompa i internet ma w małym palcu, jak nie ma przyjaciół, ciężko łapie kontakt. No chyba, że z kolegami zza oceany jak gra w sieciówki (choć angielskiego się w ten sposób nauczył) . Rozumiem, jak już pisałam: sama znam dzieciaki uzależnione od gier (zwłaszcza strzelanek online, np. counter strike), nie wyobrażacie sobie, że niektórzy 24 h na dobę myślą tylko o tym, jak usiądą do gry, wszystko co robią, robią po to, żeby móc zagrać (np. jak szybko odrobię zdanie domowe, to będę mieć więcej czasu na grę, jak zachoruję, to będę grać, jak wyniosę śmieci, to mama da mi spokój i zagram), a na lekcji, kiedy uczymy się np. co to jest zdanie pojedyncze i złożone, to jako przykład potrafią podać tylko zdania związane z grą (jakby tam był ich realny świat, w którym żyją). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 17.12.2012 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2012 Reni ... jeszcze jesteś wykorzystywana ??? Biedactwo . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 17.12.2012 10:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2012 Reni ... jeszcze jesteś wykorzystywana ??? Biedactwo . tak teraz jestem wykorzystywana w pracy a wczoraj wieczorem to ja wykorzystałam męża:lol2::lol2::lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 17.12.2012 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2012 no, choć raz . Mój wzcoraj też był wykorzystywany - podłogami się na parterze zajął . Ale musiałam odrobić . Dwa razy ...:lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 17.12.2012 12:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2012 e i miał jeszcze siły po tych podłogach? Chyba za mało do roboty dałaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.