Bastki 15.11.2013 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 (edytowane) O matko Mirela, ja siedzę teraz cicho na wywiadówkach bo teraz jestem nowa, ale w poprzedniej szkole mojego syna rodzice przekraczali wszelkie granice. Na jednej z wywiadówek styczniowej, mama (sory że tak napisze) największego grubasa w szkole sama też niczego sobie opierdzieliła inną matkę (przy innych rodzicach i wychowawcy) że jak dzieci robiły sobie prezenty na mikołajka to on biedaczek nie dostał żadnego słodycza i mu było smutno . Śmieszne to jest ale chyba bardziej tragiczne. Mama dziewczynki która kupiła mu prezent bez słodyczy prawie się popłakała, a najgorszy fakt to to że ona mama "grubaska" jest w radzie rodziców zna wszystkich nauczycieli i większość rodziców. Część matek i ona na czele zrobiły sobie "klubik" matek dzieci i wpierdzielają się do wszystkiego i do wszystkich mają takie towarzycho wzajemnej adoracji. Ich dzieci to przeciętni uczniowie i chyba tym chcą nadrobić. Niestety nikt nie stanął w obronie tej mamy prawie płaczącej ani pani ani żaden z innych rodziców. Mnie w każdym razie wtedy tam nie było bo był mój mąż który szybko uciekł z wywiadówki i powiedział ze już nigdy tam na nią nie pójdzie. Powiedział ze jeszcze nigdy nie widział tak agresywnych bab Edytowane 15 Listopada 2013 przez Bastki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 15.11.2013 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 (edytowane) Helloł. Mirela, nauczyciele boją się wywiadówek, często przed jest nerwowa atmosfera w pracy, ja często cała dygoliłam, takie ataki były w trakcie, ale to zależy od szkoły - im wyższy poziom, tym większe ataki. Ja zawsze mówiłam, że w tej pracy fajny jest kontakt z dzieckiem, że na co dzień tyle się dzieje, każda lekcja inna (bo i dzieci w każdej klasie inne), a najgorsze są spotkania z rodzicami - dlatego nie chcę wracać do zawodu. Szybko się złamałam. U nas też masakryczna noc, ja mam od trzech dni blisko 40 stopni gorączki i bardzo się boimy o młodego, całą noc przepłakał i teraz nie wiemy, czy choroba idzie, czy tęskni za mamą (nie zbliżam się do niego, nie całuję, a serce mi się kraje po prostu), czy może ząbki, w końcu to już ósmy miesiąc. Edytowane 15 Listopada 2013 przez Ilona Agata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 15.11.2013 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 Piszcie dalej o tych szkołach a ja juz spac nie będę.U nas dopiero przedszkole i w grupie 25 osób teraz była składka na dzięń nauczyciela i dało 14 osób,więc ekipe bedę miała podobna na wywiadówkach . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
london23 15.11.2013 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 Heloł Ja swoje życie mam hy...... ale jestem zawsze w sztamie z rodzicami ,którzy są za zniesienie zadań domowych,ponieważ zwyczajnie nie chce mi się siedziec po nocach i sprawdzać błędów...a Pani mojego syna uważa, że od tego jesteśmy...ja uważam że ona ma za to płacone i to jej robota ja swój etat mam gdzie indziej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 15.11.2013 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 U nas w podstawówce podobno jest magia pieniadza masz markowe majtki liczysz się.Podobno na basenie sprawdzane:D.Zreszta składając podanie do przedszkola rubryka miejsce pracy rodzica choc do wypełnienia dobrowolnie byla obowiązkowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 15.11.2013 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 Heloł Ja swoje życie mam hy...... ale jestem zawsze w sztamie z rodzicami ,którzy są za zniesienie zadań domowych,ponieważ zwyczajnie nie chce mi się siedziec po nocach i sprawdzać błędów...a Pani mojego syna uważa, że od tego jesteśmy...ja uważam że ona ma za to płacone i to jej robota ja swój etat mam gdzie indziej a ja myślę, że zadania sa dobre - z jednej strony chcemy wysoki poziom a z drugiej zwalić wszystko chcemy na nauczyciela. JA z Sonią siedziałam calą pierwszą i drugą klasę. Teraz albo sama robi (ja sprawdzam... zeszyty sprawdzam jej codziennie) albo z siostrą od PAwła (jest nauczycielką). Myślę, ze trzeba dzieciaka nauczyć systematyczności. Wiele razy mąż musiał obiad kończyć a ja siedziałam z dzieckiem przy zadaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
diana_teresa 15.11.2013 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 To co sie w szkołach dzieje to masakra słysze od koleżanek bo moje jeszcze nie szkolne, a np u mojej koleżanki dzieci komunijne to mają obowiązkowe msze chyba ze 3 razy w tygodniu plus niedziela, a co jeszcze ksiądz wymyślił że aby poznać lepiej rodziny dzieci nalezy zapraszać go na obiad i po kolei kolendował po wszystkich, wczesniej dając do zrozumienia ze ona lubi dobrze zjeść. Nie mówiąc już o tym że opłaty za komunię były jakieś masakryczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
london23 15.11.2013 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 No Mirela poziom poziomem ale moje dziecko ma po osiem godzin dziennie lekcji .ja dziękuję ....nauczy się systematyczności i bez tego a niech ma trochę dzieciństwa i przyjemności ..bo to gorzej niż na etacie po lekcjach kolejne godziny nad zadaniami i spac buuuuuu:P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 15.11.2013 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 O opłatach nie słyszałam ,ale widze ,że różaniec ,roraty o 6.45 to norma.No ina religię juz chodzi i tam ma czasami cos z katechizmu i pani co religia o to pyta aby im się utrwaliło.No a potem przed samą komunia egazamin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 15.11.2013 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 Diana - nieźle . U nas (podobno, bo Sonia nie chodzi na religię) siostra dała rodzcom spis modlitw które dzieci miały się nauczyć przez wakacje. I w październiku wraz z rodzicami dzieciaki miały przyjść do kościoła zdawać (bo na lekcjach religii nie ma na to czasu). Dzieciaki się trzesły, stresowały... A w II klasie jak zadawała im do domu a któryś się nie nauczył to tak krzyczała, że podobno dzieci płakały. Oczywiście przed wywiadówką rodzice narzekali - ale tematu nikt nie podjął. Ważniejsze było do jakiego kościoła dziecko ma iśc do komunii (że nie z klasą a zgodznie z miejscem zamieszkania). My na szczęslie jestesmy wolni od tych problemów. sonia szczesliwa, dzieciaki jej zazdroszczą, ze nie musi chodzić na zajęcia religii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 15.11.2013 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 Ilona na 8 m-c to na ząbki pasuje - tym bardziej jak taki niespokojny. Ja bym spr paracetamol dać na noc tą 1 dawkę i spr czy się uspokoi czy dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 15.11.2013 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 w szoku jestem co piszecie o szkołach :jawdrop: nie dość, ze nie mam z kim zostawić to jeszcze takie atrakcje. Z tymi rubrykami o zatrudnieniu to serio piszecie? tzn wiem ze w przedszkolu trzeba dać pieczątke zakładu pracy ( niby spr czy oboje rodziców pracuje tym sposobem). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 15.11.2013 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 Nie w kazdym , z tych przedszkoli co ja znam tylko u mnie był ten obowiazek:).Ale widzisz podowiadywałam sie i wiem,że u nas duzo rodziców ma duzo kasy i np. na pierwszym zebraniu od razu wiedziałam ,którzy to klika trzyma się razem a panie z przedszkola z kazdym porozmawiały z osobna no i co dziwne tylko z nimi a ja tez pogadac chciałam : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annNS2 15.11.2013 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 Diana - nieźle . U nas (podobno, bo Sonia nie chodzi na religię) siostra dała rodzcom spis modlitw które dzieci miały się nauczyć przez wakacje. I w październiku wraz z rodzicami dzieciaki miały przyjść do kościoła zdawać (bo na lekcjach religii nie ma na to czasu). Dzieciaki się trzesły, stresowały... A w II klasie jak zadawała im do domu a któryś się nie nauczył to tak krzyczała, że podobno dzieci płakały. Oczywiście przed wywiadówką rodzice narzekali - ale tematu nikt nie podjął. Ważniejsze było do jakiego kościoła dziecko ma iśc do komunii (że nie z klasą a zgodznie z miejscem zamieszkania). My na szczęslie jestesmy wolni od tych problemów. sonia szczesliwa, dzieciaki jej zazdroszczą, ze nie musi chodzić na zajęcia religii. a ja sie wlasnie obawiam ze moje dziecko jak nie bedzie chodzilo na religie to bedzie 'napietnowane'....nawet w naszym przedszkolu (i to prywatnym) maja zajecia z o. franciszkanem...o czym nie wiedzialam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 15.11.2013 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 Mirelka a Wy, albo córka nie macie żadnych nieprzyjemności przez to że dziecko nie chodzi? Może się komuś narażę, ale dla mnie szkoła powinna być wolna od religii. Jeżeli już to informacyjnie powinno się uczyć o wszystkich religiach, uczyć tolerancji dla odmienności. Jak jak byłam młoda to sie na religię chodziło po szkole:). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 15.11.2013 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 a powiedzcie bo lada dzień musze wpisać Albika na listy do przedszkola, jaka opcja lepsza1. przedszkole w miejscu zamieszkania - ale 25 km od pracy ( także rano zawożenie z 40 min wyprzedzeniem i odebranie po pracy) nikt nie odbierze bo wszyscy pracujemy.2. przedszkole blisko pracy - pół godz wcześniej jedziemy razem więc równo 8 godz dziecko w przedszkolu zamiast prawie 10 ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 15.11.2013 08:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 mirella czemu sonia nie chodzi na religię, jak nie chcesz to nie mów, ale tez nad tym się zastanawiam(córka), mój syn 6 lat tez mi wczoraj powiedział, ze nie chce na religie chodzić, wiem , ze ta to ma wpływ nasza postawa ale ja do koscioła nie chodzę i juz i nie zmienie tego, a jak ja nie idę to córka i syn też nie chcą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 15.11.2013 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 a powiedzcie bo lada dzień musze wpisać Albika na listy do przedszkola, jaka opcja lepsza 1. przedszkole w miejscu zamieszkania - ale 25 km od pracy ( także rano zawożenie z 40 min wyprzedzeniem i odebranie po pracy) nikt nie odbierze bo wszyscy pracujemy. 2. przedszkole blisko pracy - pół godz wcześniej jedziemy razem więc równo 8 godz dziecko w przedszkolu zamiast prawie 10 ? to juz sama musisz podjąć decyzję,ja zawsze wybieram opcję niech dłuzej pośpi i jak najwięcej czasu z nami:).wczoraj po przedszkolu na taniec i mi tych 2 godzin sam na sam z nią bardzo brakowało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annNS2 15.11.2013 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 magda odpowiedz jest oczywista bisko pracy gorzej ze szkola bo teoretycznie dobrze miec kolegow ze szkoly gdzies w poblizu...ale i to niekoniecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 15.11.2013 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 Ilona na 8 m-c to na ząbki pasuje - tym bardziej jak taki niespokojny. Ja bym spr paracetamol dać na noc tą 1 dawkę i spr czy się uspokoi czy dalej No właśnie myślałam o paracetamolu, ale nie wiem, czy podawać tak bez przyczyny, tzn. bez temperatury. Mąż jest biedny, bo całą noc latał a to do niego, a to z lekarstwem do mnie . Dziewczyny, nie demonizujcie, wiecie po co ta informacja o zakładzie pracy? Bo nie chodzi przecież o zawód, a podanie nazwy konkretnego zakładu pracy, z adresem i telefonem. Dane leżą w sekretariacie i nikt nie ma do nich dostępu, dopóki coś się nie wydarzy (np. dziecko zachoruje, złamie nogę na przerwie, zacznie wymiotować, itp.), wtedy wychowawca dzwoni pod numer podany przez rodzica na początku roku. Jeśli nie odbiera (często się zdarza), trzeba zejść do sekretariatu i szukać głębiej (np. drugiego rodzica albo dzwonić do zakładu pracy, bo być może rodzic w delegacji lub na spotkaniu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.