Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Że się wtrącę ja mam swoje motto "jakie wychowanie takie zachowanie":D:D:D

 

Ja ogólnie nic nie mówię przy dziecku bo moja ta uszy ma jak daw radary ,siedząc w swoim pokoju na piętrze słyszy co my mówimy na parterze w jadalni i zawsze boje się ,że cos powie w towarzystwie :).Tez się tego uczyłam ale się nauczylam .teraz non stop jej wbijam do głowy ,że o tym co się w domu dzieje to nie wolno mówić.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/479/#findComment-6190707
Udostępnij na innych stronach

ale gdzie mówiła w szkole?

 

mi to nawet nie o mówienie chodzi - raczej o to, że każdy konfilkt w rodzinie wpływa na dziecko, które w jakiś tam sposób może (wiadomo nie musi) mieć problem w rodzinie założonej przez siebie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/479/#findComment-6190712
Udostępnij na innych stronach

raczej o to, że każdy konfilkt w rodzinie wpływa na dziecko, które w jakiś tam sposób może (wiadomo nie musi) mieć problem w rodzinie założonej przez siebie.

 

 

niestety ale tak jest, zwłaszcza dzieci alkoholików, tam gdzie ciągłe awantury w domu to w dorosłym życiu tez tego im podświadomie brakuje;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/479/#findComment-6190720
Udostępnij na innych stronach

No w przedszkolu,albo w rodzinie i najlepsze to to ,ze ona nie słyszała całej rozmowy tylko coś i ona sobie resztę dodaje.

Ostatnio w przedszkolu powiedziała ,że mame zwolnili bo ona kłamała:bash:.a sprawa wyglądała tak ,że miałam jeden miesiąc powiedziane że mogę wracac do pracy a na drugie ,że nie mogę i ktos powiedział to cię okłamali.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/479/#findComment-6190722
Udostępnij na innych stronach

a najlepsze ,że ta rozmowa o pracy była z rok temu ale moja mała zapamiętała zwolnili i okłamali i sobie historie dorobiła:).

 

siostra męża była tak wyćwiczona ,ze jak ja ktos podpytywał to ona zawsze mówiła że nic nie wie:)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/479/#findComment-6190728
Udostępnij na innych stronach

Że się wtrącę ja mam swoje motto "jakie wychowanie takie zachowanie":D:D:D

 

Ja ogólnie nic nie mówię przy dziecku bo moja ta uszy ma jak daw radary ,siedząc w swoim pokoju na piętrze słyszy co my mówimy na parterze w jadalni i zawsze boje się ,że cos powie w towarzystwie :).Tez się tego uczyłam ale się nauczylam .teraz non stop jej wbijam do głowy ,że o tym co się w domu dzieje to nie wolno mówić.

A wiesz, że to mechanizm wykorzystywany własnie w rodzinach gdzie sa problemy (szczególnie u DDA - kazdy problem chowają - wynika to ze wstydu). I u mnie wszystkie karty sa na stole. Dziecko wie co się dzieje, wie, ze czasami nam mogą puśić nerwy, potrafimy się do tego przyznać, przeprosić. I to jest najważniejsze - nie nauczymy dziecka, że problemów i kłótni nie ma (bo są, to by było kłamstwo) ale nauczmy go jak sobie z tym można poradzić.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/479/#findComment-6190729
Udostępnij na innych stronach

No w przedszkolu,albo w rodzinie i najlepsze to to ,ze ona nie słyszała całej rozmowy tylko coś i ona sobie resztę dodaje.

Ostatnio w przedszkolu powiedziała ,że mame zwolnili bo ona kłamała:bash:.a sprawa wyglądała tak ,że miałam jeden miesiąc powiedziane że mogę wracac do pracy a na drugie ,że nie mogę i ktos powiedział to cię okłamali.

no i niedoinformowanie powstało bo z dzieckiem się nie rozmawia o takich rzeczach. Jak ja szukałam pracy to Sonia mnie wciąz wypytywała: czemy zmieniam, czy mnie zwolnili itd. To jej tłumaczyłam, że chcę zmienić na lepsze, zeby lepiej zarabiać itd. Nie mamy żadnych tajemnic.

Edytowane przez mirela99
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/479/#findComment-6190735
Udostępnij na innych stronach

ale ja nie piszę ,że się nie kłócę:).Ja uwazam ,że bez kłotni to nie ma adrenaliny u nas w związku :) a godzenie się hmmmm.I trudno kócic się tak żeby dziecko nie słyszało .Ja przy młodej nie gadam o wszystkim m. in. o tym co mnie u innych z rodziny wkurza .
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/479/#findComment-6190738
Udostępnij na innych stronach

Ona wiedziała ,że mame zwolnili i dlaczego chodziło o kometarz osoby z która rozmawiałam ( o to Cie okłamali) a ,że ona malutka była to nie zapamiętała wszytkiego i teraz sobie dodała coś co w główce jej zostało i powiedziała
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/479/#findComment-6190740
Udostępnij na innych stronach

sensowne kłótnie ok - ale paplanie trzy po trzy, przekrzykiwanie się i udowadnianie wyższości BN nad W to pomyłka.

A tak w wielu domach kłótnie wyglądają.

 

 

No u nas są sensowne i po kłótni po minucie jest zgoda i normalna rozmowa:) nie mam cichych dni .Za cały staż małżeństwa 9 lat nie wiem co to ciche dni:)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/479/#findComment-6190749
Udostępnij na innych stronach

Magda ale pojęcie sensowna kłótnia istnieje, sytuacja typu kochanie ja uważam..... a ja natomiast kochanie uważam.... to nie kłótnia to wymiana zdań, no sorry ja tak sie nie kłócę, ja krzyknę co myśle i tyle nawet nie czekam na odwet, mówię co mi leży i tyle, jak mam rację( a prawie zawsze mam:lol2::lol2::lol2::lol2:) to druga strona raczej sie nie oddzywa i po kłótni, potem wraca wszystko do normy
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/479/#findComment-6190752
Udostępnij na innych stronach

reni - ale krzyczenie (wykrzykiwanie) swoich racji (ARGUMENTY) a krzyczenie : ty taki owaki... to chyba jest różnica ?

Ja nie zawsze potrafię się powstrzymac od podniesienia głosu (ale coraz częściej już mi to wychodzi i zachowuję spokój - nauczyłam sie tego) i mój mąz tak samo. Ale są to argumenty. Jak on za bardzo wejdzie na głośniejsze tony to go proszę aby się uspokoił i na mnie nie krzyczał (całe dzieciństwo się po darli i teraz sobie na to nie pozwalam).

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/479/#findComment-6190764
Udostępnij na innych stronach

Po burzy lepiej się oddycha:)

dla mnie wszystkie kłótnie są sensowne:)

to coś chyba jak uzaleznienie od kłótni ? ;)

Ja nienawidze kłóni i staramy się ich unikać (rozładowywać napięcie w jakiś inny sposób : sport, kino, ksiązka, spacer, biegi).

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/479/#findComment-6190768
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...