Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Dada śmierdza plastikiem :/, trzeba częściej przebierać (nie nadają się, żeby jedną na całą noc założyć), są trochę większe od odpowiednika w zieonych pampersach. No i pampki kupiłam w lidlu w tej samej cenie co są Dada. Ale są tacy, którzy je chwalą więc trzeba samemu sprawdzić.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/490/#findComment-6193056
Udostępnij na innych stronach

mi też dobrze;)

 

szkoda, ze nie mam komp z pracy - pamiętacie taką hurtownie którą odkryła któraś z Dziewczyn - właśnie wizaulnie takie dizajenrskie rzeczy - doniczki białe ze srebrną obwódką, albo patery itp - w bardzo niskich cenach?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/490/#findComment-6193057
Udostępnij na innych stronach

Mirkamis czytam po łebkach, ale na słowo "kret" mnie podniosło. Walczyłam z nim cały poprzedni sezon: pułapki, świece dymne, koci żwirek (zasikany), coś cuchnącego ze sklepu itd. Wydałam jakieś 200- 300 złotych. Raz się nawet zaczaiłam, ale nie zdążyłam ubić dziada. On wychodzi nie tylko rano. Mój wychodził o 11.00, 14.00 itd. A ja prawie płakałam jak widziałam 30 kretowisk na 200 metrach. Koszmar. Aż zadzwoniłam do faceta, który zajmuje sie deratyzacją - oficjalnie się ogłasza, twierdzi, że to legalne, bo na mojej działce jest to szkodnik. Przyjechał, sprawę załatwił szybko. Teraz, gdy tylko zobaczę jeden kopiec - od razu dzwonię. Niestety, działkę mamy na żyznej ziemi, gdzie kret ma co jeść. Gdybym nie interweniowała, trawy w ogóle by nie było. Wydałam ok. 200 zł na dosianie trawy po krecie - plus 3 tygodnie wnoszenia ziemi na butach do domu. Koszmar.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/490/#findComment-6193059
Udostępnij na innych stronach

Mirkamis czytam po łebkach, ale na słowo "kret" mnie podniosło. Walczyłam z nim cały poprzedni sezon: pułapki, świece dymne, koci żwirek (zasikany), coś cuchnącego ze sklepu itd. Wydałam jakieś 200- 300 złotych. Raz się nawet zaczaiłam, ale nie zdążyłam ubić dziada. On wychodzi nie tylko rano. Mój wychodził o 11.00, 14.00 itd. A ja prawie płakałam jak widziałam 30 kretowisk na 200 metrach. Koszmar. Aż zadzwoniłam do faceta, który zajmuje sie deratyzacją - oficjalnie się ogłasza, twierdzi, że to legalne, bo na mojej działce jest to szkodnik. Przyjechał, sprawę załatwił szybko. Teraz, gdy tylko zobaczę jeden kopiec - od razu dzwonię. Niestety, działkę mamy na żyznej ziemi, gdzie kret ma co jeść. Gdybym nie interweniowała, trawy w ogóle by nie było. Wydałam ok. 200 zł na dosianie trawy po krecie - plus 3 tygodnie wnoszenia ziemi na butach do domu. Koszmar.

 

 

Ile ten gościu kosztował??A jak na mojej działce to ja go mogę ten tego??My tez mamy żyzną ziemię- am mąż o to zadbał.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/490/#findComment-6193070
Udostępnij na innych stronach

Mirkamis - on do każdego kopca wkłada taką "tabletkę" (żeby się kretowi poprawiło ;) Nie pamiętam ceny, ale chyba jak kopców było dużo brał 3zł tabletka, teraz chyba 4-5 zł. Mówił, że jak to na twojej działce to "ten tego" możesz ;) Mnie szczerze mówiąc to nie interesuje już, bo on dla mnie litości nie ma. Naprawdę nie miałabym już trawy.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/490/#findComment-6193086
Udostępnij na innych stronach

Mirka :lol2::lol2::lol2:

 

Ola - mamy podobnie - też nie czytam, a najbardziej mnie śmieszą jak ktoś ma na blogu włączoną autoryzację do komentarzy - czyli będzie wyświetlone to co właściciel sobie życzy :D rozumie przy blogach dziecięcych :cool:

Tosia a tam dym przecież tu nikt nie "jara się"

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/490/#findComment-6193092
Udostępnij na innych stronach

Mirka :lol2::lol2::lol2:

 

Ola - mamy podobnie - też nie czytam, a najbardziej mnie śmieszą jak ktoś ma na blogu włączoną autoryzację do komentarzy - czyli będzie wyświetlone to co właściciel sobie życzy :D rozumie przy blogach dziecięcych :cool:

Tosia a tam dym przecież tu nikt nie "jara się"

 

Magda, autoryzacja musi być. Tu nie chodzi o różnice zdań, tylko o zwykłe chamskie wyzwiska, przekleństwa - na Muratorze tego nie ma, bo każdy się loguje, podaje dane, itp. Nie czuje się bezkarnie. Na blogach i forach wygląda to trochę inaczej. Mogę podać przykład tego kolegi z pracy męża - normalnie mnie wyzywał, niby kulturalny koleś na co dzień.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/490/#findComment-6193113
Udostępnij na innych stronach

ehh Admetka ma "jaja" to i może mieć poduchy ;)

Ilonka - zgadzam się - chamskie komentarze, wyzwiska itp out - ale nie " bo się nie zgadzam".

Wiem, , że Makówkowa nie puszcza dużo - wystarczy się, się coś skrytykuije czasem

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/490/#findComment-6193114
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...