Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

snoszi, laska, która ze mną leżała też tak rodziła, ale drugie dziecko (1,5 roku później).

 

Wieczorem była u ginekologa na kontrolnym ktg i on jej powiedział, że ma się zgłosić do szpitala, bo rodzi. Nie uwierzyła, ale na wszelki wypadek pojechała z mężem do CH zrobić ostatnie zakupy do wyprawki. Nad ranem wpadła do szpitala z krzykiem: "Ratunku!!!!! Ja rodzę!!!!!", personel się zbiegł i po kilku minutach miała już dziecko na rękach :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro ja nie mogę się z Wami witac to powiem Goodnight. Słodkich snów. A te co mają zająć się M - Upojnej nocy :rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl:

 

apropos śnieżynek jest dla mnie strasznie zniewiaściały ja proponowałbym twardziel24 ( i to nie jest rok urodzenia.......:no::no:)

 

oczywiście nie że sam śnieżynek jest zniewieściały tylko ten nick......

Edytowane przez lolek7825
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lolek, a gdzie Twoje zdjęcie?

 

Też miałam cc i więcej bym nie chciała. Ale jak będzie trzeba to przeżyję. Wolałabym być tknięta. Z resztą do tej pory nie mam czucia w dole brzucha, chyba że mnie młody kopnie to wtedy i owszem, czuję :/.

 

Poza tym drugie dziecko chyba też bym chciała mieć na koniec roku i na wiosnę żeby ciut większe było chociaż A. urodził się na koniec marca i moim zdaniem idealnie.

 

Spuchłam bardzo. Wody miałam tyle, że pewnie bym bojler w domu napełniła. Na porodówkę wzięłam największe kapcie jakie miałam a i tak wsunęłam tylko końcówki palców. Na trzeci dzień po porodzie dużo zeszło, dziewczyna z sali mnie nie poznała :). A na zdjęciach wyglądam komicznie w tamtym okresie, jak inny człowiek. Dobrze, że w ciąży tego nie widziałam bo bym była załamana.

 

Mam za to jedną pamiątkę po ciąży która mi utrudnia życia i pewnie po śmierci przejdzie. I to nie są rozstępy (choć mi ich nie brakuje i mi nie przeszkadzają :D).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry

O porodach było no to cóż, początek ciąży cięzki leki na podtrzymanie i wyłączenie mózgu, dosłownie miałam wrażenie że coś ze mną nie tak, nie dość że funkcjonowałam od rana tak do 12 mniej więcej bo potem to już masakra była, to ciągle czegoś zapominałam, łącznie z tym że wyszłam z domu do pracy nie zamykając drzwi, hormony tak mi szalały że płakałam na wszystkich filmach i reklamach, kończyłam wtedy też studia podyplomowe, mieliśmy scenki na środku i jedna z osób bardzo się stresowała wyjść na środek tak z nią zempatyzowałam że się poryczałam, wiecie pierwszy trymestr brzychola nie widać a babie odbija. Nie wspomnę o wymiotach i węchu takim że :sick: nawet przechodząc koło mięsnego zaliczałam kosz na śmieci.

Drugi trymestr był ok miałam dużo więcej energii dużo pracowałam, nawet prowadziłam dużo szkoleń, w 3 trymestrze dostałam takiego powera że masakra, czego ja nie robiłam, pracowałam też bardzo długo, niestety zaczęły pojawiać mi się skurcze, miałam więc nakaz leżenia np co godzine ale mogłam pracować, prowadziłam więc szkolenia leżąc na worku sako nieźle to wyglądało szczególnie że Ala była bardzo rychliwm dzieciem i było widać jak się ciągle rusza, nie wiem czy uczestnicy szkolen pamiętają cokolwiej innego oprócz mego brzucha.

Potem skurcze były silniejsze i musiałam leżeć, co nie oznaczało że dało się mnie położyć bo chodziłam codziennie na mniej więcej 4 km spacery, poród miałam wywoływany niestety bo miałam małopłytkowość i po prostu już był termin, wywoływali mi go od 6 rano, o 12 miałam już skurcze o 15 miałam takie skurcze że darłam się na całe gardło i jak jest skala ta na ktg to moje były o wiele poza skalą, Ala urodziła się prawie o 21.00 nie miałam znieczulania bo przy małopłytkowości nie chcieli dać i ogólnie nigdy więcej takich atrakcji Ala będzie jedynaczką

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej

Jeeezuuu.. porody, ciąże, sex.... dbacie o nasze emerytyrki dziewczynki :)

Reni guziczki przyszły. Dzięcuję Ci kochana baardzo :hug: Teraz czekam nie na przesyłkę a na Ciebie :)

Jak o porodach - moja Soska miała 1800 jak się urodziła a potem zeszła do 1600. I tak cudem się urodziła, teraz w ciążę nie mam szans zajśc drugi raz :(. Nic to imponującego więc nie biorę raczej udziału w takich dysputach :(.

 

Kupiłam wczoraj mascarę Astor : http://makeupmilomania.blogspot.com/2013/04/astor-maskara-big-lovely-doll.html

i kurna nie podeszła mi. :( Musze się jej pozbyć.

 

Dla perumomaniaków - perfumeria krakowska Yasmeen ma 2 grudnia wysyłkę za free oraz jakies promocje mają być tego dnia. Tutaj arabskie (pojecam szczególnie olejki - są cholernie wydajne, zapachy niemiłosiernie trwałe, duże trwalsze niż w perfumach na alkoholu, ale trzymają się przy ciele, nie ma "ogona") - http://sklep.yasmeen.pl/perfumy/perfumy-orientalne-dla-niej.html

A tutaj droższe, niszowe http://gold.yasmeen.pl/perfumy/dla-niej.html?manufacturer=331

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...