Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Znowu przelotem, ale napiszę, że o mojej córce w przedszkolu pani dyrektor mówi, ze to jedyne dziecko ubierane na czarno :) Uwielbiam ją w czerni - czasem ma czarną bluzkę i spodnie z jakimiś tylko jasnymi dodatkami. Jak usłyszałam taką opinię to zaczęłam się dzieciom przyglądać - rzeczywiście nie widziałam dziewczynek w czarnych bluzkach czy rajstopach. A Tośka czarnych rajstop ma co najmniej 5 par :) I czarną, rockową kurtkę. Tylko niestety już z niej prawie wyrosła.

 

Mirella znalazłam konto, zapłaciłam, nadal bez kontaktu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/598/#findComment-6207485
Udostępnij na innych stronach

Magda to dzis obiadek przez męża ugotowany?

tak do poniedziałku włącznie:)

nawet dziś panele do kuchni jedzie odebrać i zaśłony do krawcowej ( doszyła te szare doły) widziałam ładnie wyszło - porzadny materiał

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/598/#findComment-6207488
Udostępnij na innych stronach

Yokasta super synek .Ja uwielbiam dzieci z umorusane zupką:).

W ssumie to jak będę miec drugie to juz mądrzejsza dzieki Waszym blogom :)

 

mirka, ja zawsze uważałam, że nie ma co się spinać. Jakoś tak najlepiej chowają się dzieci, gdzie rodzice wszystko naturalnie robią, bez zbędnego stresu, wczytywania się, przewrażliwienia. Przykład: pierwsze dziecko, a drugie. To pierwsze najczęściej mniej udane :lol2:. Takie wychuchane, dziwne, chorowite, bojaźliwe, mało samodzielne. Drugie śmiałe, naturalne, zdrowe, niczego się nie boi.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/598/#findComment-6207490
Udostępnij na innych stronach

No ok ja mojemu prz porodzie to tylko koło głowy pozwoliłam stać :) .No ale ja kompleksów duzo mam:).Jaka ty zrelaksowana:)

 

taaa lałam pod siebie bo mnie zle zacewnikowali.. czyli bylam bardziej skupiona co sie ze mna dzieje niz na relaksie...

pozory do zdjecia :p

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/598/#findComment-6207495
Udostępnij na innych stronach

jjana - spokojnie. Znam osobiście właścicielkę :). Własnie z nią koresponduję na FB - bo PAwłowi miała sprowadzić perfum. Poza tym ona jest z mojej wsi - jak co to siłą jej kasę wyrwę :p
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/598/#findComment-6207496
Udostępnij na innych stronach

ne :lol2:. Takie wychuchane, dziwne, chorowite, bojaźliwe, mało samodzielne. Drugie śmiałe, naturalne, zdrowe, niczego się nie boi.

a mi się wydaje, że to nie dziecko jest - tylko matka takie dziecko tak "urządziła".

Nie raz dziwiły mi się koleżanki dzieciate czy nawet na placu zabaw "czemu za dzieckiem nie chodzę - może upaść, nie wejść". Nie chodziła, nie stałam jak cień - widzę teraz same plusy.

Wschodzenie po schodach opanował jak miał rok - schody dwubiegowe - nawet bramki nie mieliśmy:)

 

Mamy są przewrażliwone :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/598/#findComment-6207499
Udostępnij na innych stronach

Mmelisa w No rodziłąś?

gdzieś historię widziałam w tv - ze niby jak się tam rodzi to się dostaje gratulacje albo szampana od kogoś;)nie wiem ile w tym prawdy

 

tak ta druga w NO...

 

kwiaty to kobiety dostaja z firmy od meza... mojego szef byl taki ze nic nie dostalam :p

 

od niego rowniez kiedys mieszkanie wynajmowalismy i jak przyjechal z fotografem zdjecia porobic na sprzedaz to usiadl obok lozeczka, i nic... moj mowi ze mamy malego lokatora... on zdziwiony :_ ttaaaaak:o moj pokazal ze obok niego w lozeczku, to ten tylko , aha, gratuluje.

:sick:

po 2 tyg dom sprzedany a my w poszukiwania za nowym lokum,....nikt nie chcial wynajac bo male dzieci... ale udalo sie uff:P

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/598/#findComment-6207509
Udostępnij na innych stronach

a mi się wydaje, że to nie dziecko jest - tylko matka takie dziecko tak "urządziła".

Nie raz dziwiły mi się koleżanki dzieciate czy nawet na placu zabaw "czemu za dzieckiem nie chodzę - może upaść, nie wejść". Nie chodziła, nie stałam jak cień - widzę teraz same plusy.

Wschodzenie po schodach opanował jak miał rok - schody dwubiegowe - nawet bramki nie mieliśmy:)

 

Mamy są przewrażliwone :D

 

No tak, przy drugim czy trzecim przechodzi to przewrażliwienie (pewnie też z braku czasu).

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/598/#findComment-6207510
Udostępnij na innych stronach

przewrazliwione to mało powiedziane, mam kuzyna z żoną i małym dzieckiem, słuchajcie wszystko przy nim robią razem, razem karmią (ma 2 lata), kąpią i kupę oceniają pod lupą, istna masakra

 

kiedys byli u nas w odwiedzinach, jak ja do kogoś szłam to miałam jedzenie dla dziecka w słoiczku, chyba raz na jakiś czas mozna dać ale ona sie uparła , ze zrobi kisiel własnej roboty bo o 16 taki codziennie jada, wszystkich sąsiadów zleciałam za mąką ziemniaczaną a on i tak nie zjadł:no:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/598/#findComment-6207520
Udostępnij na innych stronach

Mirela, moja też szczupła, wysoka (jak na swój wiek) blondynka :) Teraz poproszę moją mamę o zrobienie dla Niej czarnego swetra na drutach.

 

O pieniądze się nie boję mając glejt od Ciebie :) Tylko dziwił mnie ten brak kontaktu - a ja chciałam im wpłacić :) Teraz czekam na próbki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/598/#findComment-6207524
Udostępnij na innych stronach

No ja na moja tez mało patrzyłam ,ale u nas na placu zabaw jest taka zjeżdżalnia i wtedy ja asekuruję .Od kolezanki mala z niej spadła i straciła przytomność.I od tego czasy mam pietra, w sumie to nie wiem kto to projektował.

 

 

No ja jakoś tak to umorusania z lekkim sercem podchodziłam ,nawet szybko sama łyzke dostała do ręki i mi obojętne było gdzie to wyląduje :).W starym mieszkaniu w kuchni miałam "ścianę pamięci" a na tej ścianie wszystko rosół,szpinak, marchewka itd.:)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/598/#findComment-6207525
Udostępnij na innych stronach

przewrazliwione to mało powiedziane, mam kuzyna z żoną i małym dzieckiem, słuchajcie wszystko przy nim robią razem, razem karmią (ma 2 lata), kąpią i kupę oceniają pod lupą, istna masakra

 

kiedys byli u nas w odwiedzinach, jak ja do kogoś szłam to miałam jedzenie dla dziecka w słoiczku, chyba raz na jakiś czas mozna dać ale ona sie uparła , ze zrobi kisiel własnej roboty bo o 16 taki codziennie jada, wszystkich sąsiadów zleciałam za mąką ziemniaczaną a on i tak nie zjadł:no:

 

Jak taka wrażliwa, to nie mogła zrobić w domu i zapakować do słoiczka? Wszystko musi być "na świeżo" :lol2:?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/598/#findComment-6207526
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...