Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

może to głupio zabrzmi - ale ja właśnie na tematy życiowo-związkowe lubię z Wami pisać. Bo każda napisze jak to u niej wygląda, pokaże inny punkt widzenia - i trochę bycie cholerykiem mi się wtedy stopuje.:D
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/631/#findComment-6215815
Udostępnij na innych stronach

Ja już cholerykiem związkowym nie jestem :).Teraz jestem cholerykiem porządkowym bo codziennie sprzątam i codziennie wieczorem mam jak przed porządkiem:bash: ,moze to wina nie urządzonego do końca domu.Duzo rzeczy nie ma swojego stałego miejsca.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/631/#findComment-6215850
Udostępnij na innych stronach

Magda wiem tylko się z Toba drocze:D

 

 

Magda wszyscy się docierają to normalne ale swoich wad się nie widzi, dobrze jak ktoś z boku powie jak się zachowujemy , pomysl o tym co cię w mężu denerwuje i zastanów się co ty robisz źle, aby się zmieniło to zacznij pierwsza od siebie, często mamy ciągle pretensje ale nigdy do siebie

 

 

 

Ale dużo mądrych rzeczy napisałam :D:D:D:D:D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/631/#findComment-6215851
Udostępnij na innych stronach

:lol2::lol2::lol2::lol2:

dużo ale masz rację - z boku więcej widać, a jeszcze jak ktoś to odpowiednio napisze to człowiek sobie przemyśli.

Zaczęłam od siebie - ale jeszcze do odpowiedniego poziomu mi dużo brakuje - mimo, że już jakieś plus są i mąż mnie słuchać zaczyna po mojemu:D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/631/#findComment-6215861
Udostępnij na innych stronach

dużo zalezy też od charakteru - ja jestem typowy lew...albo po mojemu albo wojna :)

trzeba z lwa zrobić się kociakiem :D

 

Magda ja też taka byłam i zrozumiałam że trzeba trochę sfolgować i odpuścić a reszta sama się ułożyła chociaż wielki ze mnie uparciuch

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/631/#findComment-6215888
Udostępnij na innych stronach

Docieracie się dopiero chociaż u nas rozłąka zawsze działała na korzyść

 

a podczas tej rozłąki mieliście dziecko, myślę że u Magdy są pretensje o to ze ona sama z dzieckiem i wszystko na jej głowie, zapomina się o rozlace, maz wraca, chwila ok i zaczynają się pretensje, mogę sid mylić a tak myślę

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/631/#findComment-6215904
Udostępnij na innych stronach

wiecie co mnie w młodych wkurza - takie pokolenie 20+ ....wygodnictwo!

na święta nie zrobię nic - bo nie będe się przemęczała i stała w kuchni

w domu nie posprzątam - bo musi być wszystko idealnie na pól podzielone - mąż sprząta na równi z kobietą, inaczej nie sprzątam za kogoś... albo tak albo w ogóle

zabawy z dzieckiem...gdzie tam - po pracy muszę odpocząć

:bash::bash::bash:

nosz jak takie coś słyszę to mi się nóż otwiera ....

no dokładnie tak,

Jeszcze gorzej jest z młodymi co pracy szukają - wymagania nie wiadomo jakie ale od siebie minimum,

Ostatnio szukałem osób do telemarketingu. Min. zgłosiły się takie 20+ dwie lale wyfiokowane i wylaszczone, jak usłyszały że mają robić 15 telefonów na godzinę to stwierdziły że chyba jednak nie będą zainteresowane.....

 

Sorry, że wracam do tematu ale mnie to strasznie bulwersuje........

Najważniejszy jest melanż i zabawa ale jak Ferdek Kiepski mawia "robić nie ma komu"

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/631/#findComment-6215907
Udostępnij na innych stronach

Ooo tak zgadzam się z reni :yes: mój nie pracował w delegacji ale całymi dniami go nie było w domu a ja qrwicy w domu z dzieckiem dostawałam, zwłaszcza z takim niemowlakiem kiedy sama czasami nie wiedziałam jak się zachować a jego oczywiście nie było :bash:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/631/#findComment-6215908
Udostępnij na innych stronach

z dzieckiem to jest tak, ze miałam pretensje na samym początku - jak dziecko było wymagające ( teraz już jest relax w trakcie dnia) ale nie było kolorowo jak się darl pół nocy, ja wstawałam i rano szłam do pracy - a np wiedziałam, że mąż w tym czasie sobie śpi, Albo ja codziennie pobudka o 5.30 a w weekend dziecko dało się wyspać do 6... dzownię do męża a on o 9 śpi bo np na grillu byl z szefem:bash:

 

oj wkurzałam się niemiłosiernie, kurwiłam przez telefon... ale ok rok temu odpuściłam - doszłam do wniosku, że to nic - że rozłąka z dzieckiem to byłoby dla mnie najgorsze, a jednak jestem na miejscu i codziennie widzę jak się śmieje, jak zasypia...co mówi.

 

Później był etap pretensji "cały dom na mojej głowie" ale co miesiąc jest lepiej ( oprócz chwil bezsilności np piec, awaria jakaś) - człowiek jest jak zwierze przyzwyczaja się i nauczy wszystkiego.

Szkoda, że słowa zostają w pamięci.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/631/#findComment-6215914
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...