reni1980 04.12.2013 20:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2013 Ooo tak zgadzam się z reni mój nie pracował w delegacji ale całymi dniami go nie było w domu a ja qrwicy w domu z dzieckiem dostawałam, zwłaszcza z takim niemowlakiem kiedy sama czasami nie wiedziałam jak się zachować a jego oczywiście nie było właśnie o tym mówię, też tak miałam a u Magdy nawet nie ma z kim pogadać dlatego jak maz wraca to musi się wyrzyc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 04.12.2013 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2013 ciekawe jaki etap mnie czeka - na ciąże się na razie nie zgodzę.Nie chce mieć powtórki - teraz mam dużo czasu dla siebie.No i praca - nie wyobrażam sobie siedzieć w domu, męczy mnie to - byłam bardziej zmęczona siedzeniem w domu niż tym co w pracy i później w domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 04.12.2013 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2013 właśnie o tym mówię, też tak miałam a u Magdy nawet nie ma z kim pogadać dlatego jak maz wraca to musi się wyrzyc u mnie tak było - przy czym miałam o tyle dobrze, że rano przychodzi niania ( coś w domu robi też) - a 300 m dalej mieszkają moi starsi. Więc pomagali, przychodzili albo ja do nich. No i z kuzynkami też blisko żyję - więc co weekend ktoś przychodził - jak zadzwonię każdy przyjdzie pomoze, czasem bezinteresownie. Tyle, że ja Zosia samosia... jak już jest źle to wtedy dopiero dzwonię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 04.12.2013 20:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2013 Oj nuda też męczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 04.12.2013 20:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2013 Tak Magda ale znajomi, kuzynka to nie maz, pewnych spraw nieobgadasz a i też nie przytulisz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 04.12.2013 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2013 nuda i taka powtarzalność każdego dnia.Mnie np dobijało na macierzyńskim nie tyle, że z dzieckiem siedzę bo to czas najpiękniejszy -ale taka nijakośc - rano pobudka, mleko, DDTVN, spacer, sklep, obiad..sprzątanie... bezużyteczność. Pamiętam jak męża nie było przed ciążą - wtedy też było inaczej, tzn życie jak nastolatka - o 16 z pracy, 2 godz spania, późńiej kino, zakupy, koleżanki..zero spraw które muszę zrobić - wszystko "płynęło" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 04.12.2013 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2013 Tak Magda ale znajomi, kuzynka to nie maz, pewnych spraw nieobgadasz a i też nie przytulisz dokładnie - one np o sprawach nie wszystkich wiedzą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 04.12.2013 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2013 (edytowane) Ooo tak zgadzam się z reni mój nie pracował w delegacji ale całymi dniami go nie było w domu a ja qrwicy w domu z dzieckiem dostawałam, zwłaszcza z takim niemowlakiem kiedy sama czasami nie wiedziałam jak się zachować a jego oczywiście nie było Czyli wszystko ze mną ok . Edytowane 5 Kwietnia 2014 przez Ilona Agata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 04.12.2013 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2013 a wyobrażacie sobie, ze mąż siedzi w domu z dziećmi - albo wraca o 13 i robi wszystko a Wy zarabiacie na rodzinę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 04.12.2013 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2013 KUźwa, ale żeście naklepały. Baby, litości! U nas karpia się na święta nie jada i nie kultywuje tej PRLowskiej tradycji . Prędzej łososia wszamię poza tym będzie nadziewana kaczka no nie na Wigilię wiadomo. W Wigilię mlecz i śledzie, wystarczy . Mirela, podziwiam Cię, naprawdę. Fajnych rzeczy uczysz So, mam nadzieję że też dam radę . (Dziewczyny czemu piszecie do Mirelki Mirella cały czas? ) Magda, ostatnio facet od materacy w ikei, przystojny pokazywał mi materace mąż się do tej pory nabija . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 04.12.2013 20:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2013 Dobra laski ja spadam, bo zaraz się przytulam do mojego bo nie powiem 2 dni posuchy bylo:D:D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 04.12.2013 20:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2013 Yokasta jak pójdziesz do pracy to będziesz na bieżąco :D:D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 04.12.2013 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2013 haha dokładnie - w domu też bym nie była;) Reni to jedna rundka za mnie:)u mnie długaaaaa przerwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 04.12.2013 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2013 a wyobrażacie sobie, ze mąż siedzi w domu z dziećmi - albo wraca o 13 i robi wszystko a Wy zarabiacie na rodzinę? Haha, domu bym nie odgruzowała . Ale dziecko by ogarnął (ogarnąć dom też by się starał, tylko on patrzy inaczej niż ja, tzn. pewnych rzeczy nie widzi). Jeśli chodzi o mnie - gdybym tylko miała dobrze płatną pracę, nie mam nic przeciwko . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lolek7825 04.12.2013 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2013 TosiaTy chyba jesteś idealną żoną (a o mężu już nie wspomnę)....Jaki macie staż?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 04.12.2013 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2013 Tosia nie robi niepotrzebnych problemów. Jak nie baba . Nie znam osobiście żadnej, która nie robi niepotrzebnych problemów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 05.12.2013 04:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2013 Hejka Wszystkim:) Czyli wszystko ze mną ok . Mojego też wiecznie nie ma, dzisiaj miał wolne, bo załatwialiśmy sprawy urzędowe i wiecie co? Obudził się z samego rana, bo musi popracować, potem szybko, szybko, bo o 14 znowu dwa spotkania służbowe, wrócił po 18, a o 19 telefon, że znowu coś (integracja), no i wybył . Nie pytajcie mnie nawet, jak wygląda jego normalny dzień pracy , skoro jak ma wolne tak to wygląda... No to witaj w klubie w nas urlop wygląda podobnie,no a o normalny dzień lepiej nie pytać. A wiecie mi to siedzenie w domu z dzieckiem nie przeszkadzało,teraz już bym poszła do pracy ale żeby wszystko pogodzić to chyba tak 1/2 etatu albo 3/4.chodzi mi o pogodzenie odbierania jej,domu no i jej zajęć poza przedszkolem a w przyszłości szkołą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 05.12.2013 04:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2013 Idę sie zbierać a głowa mnie dziś boli od samej pobudki- masakra!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 05.12.2013 06:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2013 Hejka Mój nie gotuje (nawet nie potrafi)nie sprząta, nie pierze, nie myje okien ani żadnej innej tego typu rzeczy. Nigdy nie było o to kłótni. Sprawa jest prosta- pracuje 3 razy więcej niż ja, zarabia 3 razy więcej niż ja, Nic mi nie brakuje, jak sobie coś wymyślę to na rzęsach staje żeby mi to dać, wiec musiała bym mieć coś z głową, żeby jeszcze robić dymy o gotowanie zupy. a widzisz Tosia - moja złośliwa natura już by coś tu miala do powiedzenia - mimo, ze mój nie robi nic jak go nie ma - ale jak wróci to nadrobi to co wymieniłaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
diana_teresa 05.12.2013 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2013 Dzień dobryHmmm u mnie mąż nie gotuje bo nie umie, nie myje okien, nie pierze, ale sprząta w weekendy pomaga mi sprzątać, u nas natomiast ciężko było jak urodziła się Ala, ja wiedziałam że on nie lubi dzieci i że nie bedzie nic przy dziecku robił i tak nigdy w nocy nie wstał do małej i nigdy jej nie przewinął. Teraz oczywiście jest jego oczkiem w głowie (dodam że mała to z wyglądu jak i charakteru cały tatuś) ja wiedziałam na co się decyduje ale bywałam też często zmęczona. Teraz się dotarliśmy widze co ważne a co nie, wiem że on zarabia na rodzinę bym ja mogła opiekować się małą, co nie wyklucza tego że z chęcią bym wróciła do pracy umysłowej bo mi tego brakuje zwyczajnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.