Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

ciesz się Ilonka, że tyle:)

mój bliżej roku miał 1 x1.5 godz

 

Teraz jest ok, dużo się bawi (ma dużo siły), wcześniej po godzinie od pobudki robił się marudny, jęczący, wszystko na nie, a spać też jeszcze nie chciał i tak się męczyliśmy czasami trzy godziny. Teraz przez te trzy godziny hula po całym parterze, jak poczuje zmęczenie (które wyraźnie sygnalizuje: trze oczy, nos, uszy) to zasypia i po sprawie, a potem się budzi i znowu pełen energii na długo (bez marudzenia, itp.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sonia w przedszkolu jak poszła do starszej grupy (5 latków) to przez 3 miesiące jeszcze przechodziła po obiedzie na lezakowanie do młodszej grupy :). Ale ona wstawała całe życie przed 6 rano. Jak w ciagu dnia dziecko mniej spi to wczesniej sie kładzie spać i może dłużej pośpi rano. Nie zauważyłas tego ? Czy u Was bez zmian ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz jest ok, dużo się bawi (ma dużo siły), wcześniej po godzinie od pobudki robił się marudny, jęczący, wszystko na nie, a spać też jeszcze nie chciał i tak się męczyliśmy czasami trzy godziny. Teraz przez te trzy godziny hula po całym parterze, jak poczuje zmęczenie (które wyraźnie sygnalizuje: trze oczy, nos, uszy) to zasypia i po sprawie, a potem się budzi i znowu pełen energii na długo (bez marudzenia, itp.).

 

no to jak tak to super:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sonia w przedszkolu jak poszła do starszej grupy (5 latków) to przez 3 miesiące jeszcze przechodziła po obiedzie na lezakowanie do młodszej grupy :). Ale ona wstawała całe życie przed 6 rano. Jak w ciagu dnia dziecko mniej spi to wczesniej sie kładzie spać i może dłużej pośpi rano. Nie zauważyłas tego ? Czy u Was bez zmian ?

 

Tak, śpi w nocy 10-11 godzin (budzi się o 8 ).

No i zasypianie jest teraz zupełnie bezproblemowe - czuje zmęczenie, zasypia, wcześniej różnie bywało (niby wyspany, ale niewyspany i marudny - i tak w kółko. Bardzo szybko się męczył, a potem zabawą trzeba go było jeszcze "dobić" skutecznie, ale to nie była zabawa z marudzącym maluchem, tylko męczarnia dla mnie i dla niego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam dziś chyba wypłatę - ale wiesz jak zapłacę niani i kredytu to... może na płaszcz starczy hahah:p

 

 

wczoraj pytam Albika czy chciałby siostrę? a on "nie bo dzieci śmierdzą i nie mamy tyle poduszek" :o to se pogadałam

 

Haha, kuzynka mojego na pytanie rodziców, czy by chciała takiego Roberta, odpowiedziała: "Nie, bo zaślini mi wszystkie zabawki" :rotfl: (akurat ząbkował i miał ślinę po pas).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie tak do końca - ten zawał miażdżyca to wina nie tyle wina mięsa, tłuszczu itp - tylko spożywania ich w połączeniu z dużą ilością węglowodanów

jak zjesz nawet sporo czerwonego mięsa - ale samego! albo np z niskowęglowodanowymi jarzynami to nie zaszkodzi. Ale jak do tego dodasz górę ziemniaków/klusek i dodatkowo zawiesisty sos, to juz sprawa zupełnie inaczej wygląda.

,

a co ta dietra mówi i zbyt dużej ilości białka i jego wpływ na nerki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol2::lol2::lol2:

 

dobry

 

to mój wczoraj do mnie mówi tak, mamo ja wiem dlaczego teraz tak mało zarabiasz pieniędzy, bo teraz my już nic nie potrzebujemy, tylko na jedzenie, prąd i internet, bo wszystko już mamy, ale kiedyś to byliśmy bogaci skoro taki ładny dom mamy, a teraz już nie musisz dużo zarabiać bo wszystko mamy:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie tak do końca - ten zawał miażdżyca to wina nie tyle wina mięsa, tłuszczu itp - tylko spożywania ich w połączeniu z dużą ilością węglowodanów

jak zjesz nawet sporo czerwonego mięsa - ale samego! albo np z niskowęglowodanowymi jarzynami to nie zaszkodzi. Ale jak do tego dodasz górę ziemniaków/klusek i dodatkowo zawiesisty sos, to juz sprawa zupełnie inaczej wygląda.

,

 

To dobrze, ja zawsze jem mięso tylko z warzywami, sałatkami, itp. Mąż początkowo miał problem, żeby się przyzwyczaić, że ani ziemniaków, ani makaronu, ryżu, czasami kasza, za to zawsze kopa sałaty, ale intuicyjnie czułam, że tak jest dobrze (no i egoistycznie: tak lubię, zwłaszcza te sałaty, bo mięso to wędruje na jego talerz ;)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...