Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ilona - nie możesz wszystkich jedna miarą mierzyć. Ja niestety miałąm patologiczną rodzinę. I obiadu nie było. Tylko klucz i do 22-23 wieczorej sama na podwórzu. Dlatego teraz Sonii stwarzam inny dom. Choć samodzielna jest niemiłosiernie. Odwazniejsza ode mnie nawet (a myślałam, ze to niemożłiwe). Sama robi sobie śniadanie (płatki owsiane gotuje z mlekiem).

 

tak mirella ale zauważ, ze twoja córka ma normalny dom a ty patrzysz na nią przez pryzmat twojego domu, może potraktuj ją normalnie bo ma normalny dom:yes:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/888/#findComment-6268383
Udostępnij na innych stronach

ja trochę inaczej - bo o 6 codziennie rano przychodzi na pare godzin obca kobieta

więc musi być porządek, poprane żeby miała w co dziecko ubrać - i dla młodego naszykowane.

Ja wychodzę z domu i muszę wiedzieć, że dziecku nie brakuje nic, ma w czym wyjść - wiec jak mam czas to prasowanie, pranie, porządki w łazience bo ona nie sprząta tam. Podłogi myje jak już i czasem prasuje ale rzadko.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/888/#findComment-6268387
Udostępnij na innych stronach

Ja tam się zawsze cieszyłam, że jestem już taka dorosła i potrafię gotować ;). Nie czułam, żeby rodzice mnie krzywdzili.

Pamiętam tylko, że nawet nie znałam się na zegarku, jak zostawałam sama, siedziałam pod zegarem jak rodzice szli do pracy (wychodzili przed 7) i patrzyłam, jak przesuwają się wskazówki, żeby nie przeoczyć momentu, kiedy trzeba wyjść z domu (duża wskazówka na czwórce, mała na siódemce - pamiętam jak dziś :lol2:).

tylko o której wracali ? W dzień pozostanie samej mnie nie przerażało. Ale wieczory i noce ... makabra. Jako 7 latka niestety nie potrafiłam obiadów gotować. Ale za to teraz nadrabiam :).

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/888/#findComment-6268388
Udostępnij na innych stronach

Ilona - nie możesz wszystkich jedna miarą mierzyć. Ja niestety miałąm patologiczną rodzinę. I obiadu nie było. Tylko klucz i do 22-23 wieczorej sama na podwórzu. Dlatego teraz Sonii stwarzam inny dom. Choć samodzielna jest niemiłosiernie. Odwazniejsza ode mnie nawet (a myślałam, ze to niemożłiwe). Sama robi sobie śniadanie (płatki owsiane gotuje z mlekiem).

 

Jasne, ale zostawanie samemu w domu (nie mówię po nocach, wieczorami, itp.) też jest fajne ;). Jako dzieciak lubiłam te chwile - mogłam sobie pośpiewać na cały głos, popisać w tajemnicy w pamiętniku - takie moje małe sekrety, nie wszystko zawsze z mamą i przy mamie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/888/#findComment-6268389
Udostępnij na innych stronach

tak mirella ale zauważ, ze twoja córka ma normalny dom a ty patrzysz na nią przez pryzmat twojego domu, może potraktuj ją normalnie bo ma normalny dom:yes:

ale reni - ona panicznie się boi sama zostać. I dlatego jej nie zmuszam. Dopiero mniej więcej od roku mogę wyjść na ogród kiedy ona jest w domu. Nic na siłę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/888/#findComment-6268390
Udostępnij na innych stronach

Jako dzieciak lubiłam te chwile - mogłam sobie pośpiewać na cały głos, popisać w tajemnicy w pamiętniku - takie moje małe sekrety, nie wszystko zawsze z mamą i przy mamie.

 

o tak ja słuchałam radia głośno:D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/888/#findComment-6268392
Udostępnij na innych stronach

ale reni - ona panicznie się boi sama zostać. I dlatego jej nie zmuszam. Dopiero mniej więcej od roku mogę wyjść na ogród kiedy ona jest w domu. Nic na siłę.

 

jeśli tak to ok, myślałm, ze ona nie ma z tym problemu ale ty wolisz nie zostawiać

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/888/#findComment-6268394
Udostępnij na innych stronach

tylko o której wracali ? W dzień pozostanie samej mnie nie przerażało. Ale wieczory i noce ... makabra. Jako 7 latka niestety nie potrafiłam obiadów gotować. Ale za to teraz nadrabiam :).

 

Ja też nie potrafiłam, tylko tyle, żeby ziemniaki obrać i przygotowane mięso wrzucić na ogień (nie mieliśmy gazu, tylko na prąd). Wracali o 16, więc średnio dwie godziny sama i rano pół godzinki. Nigdy na noc :no:. Nie wyobrażam sobie :no:. Na Sylwestra szli, jak już byliśmy "dorośli" (tzn. brat był i mógł mnie położyć spać), tak to zawsze w domu albo goście do domu. Sama na noc zostałam jak już byłam na studiach (pierwsze wakacje beze mnie) ;).

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/888/#findComment-6268398
Udostępnij na innych stronach

nie no coś Ty. Ona by mnie wyćwiczyła ;). Do szkoły np sama chodzi. Na siatkówkę też. Ale w domu nie chce, więc nie naciskam.

 

Jak nie chce, a Wy macie możliwość tak to zorganizować, żeby być z nią, to inna sprawa.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/154799-nasz-domek/page/888/#findComment-6268403
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...