reni1980 10.01.2014 10:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 Oj nie powiem a sensie jak mam dużo wolnego, to głupoty przychodzą do głowy i czepiam się byle czego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 10.01.2014 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 Ja mam problem słowem pisanym dokładnie przelać swoje myśli:D:D:D:D a widzisz jak ja logicznie piszę? o kilku sprawach na raz myślę, szybko i dużo mówię... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 10.01.2014 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 mirka czyli dzis mąż zarabia tyle ile macie wydatków a brakuje twojej części na przyjemności? mniej więcej tak? No dokładnie:D:D:D:DTych przyjemności brak:D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 10.01.2014 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 U nas wiele się zmieniło najpierw nak się So urodziła. To zakupy dla niej były najwazniejsze. Potem kredyt - wiadomo, ze uszczupla co miesiąc niexle i teraz jeszcze urządzanie domu. Dlatego wydatki tniemy jak się tylko da. No i stąd szmateksy i priorytety (najpierw Sonia). Co do szmateksów... to wydaje mi się że najważniejsze są cierpliwość, czas i umiejętność. JA niemal w każdym coś znajdę. Wczoraj byłam w jednym gdzie wyprzedawali wszystko za złotowkę i jeszce udało mi się coś wyszukać. A jak jest dostawa to bym z walizką całą wyszła. I raczej nie wazne co to za szmatex. Ale trzeba mieć maaasę czasu . Jak So jest na siatkówce to mi się nie opłaca jechac do domu więc wtedy np. szaleję . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 10.01.2014 10:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 No dokładnie:D:D:D:DTych przyjemności brak:D:D no widzisz teraz kumam, bo wsześniej miałam wrażenie, ze głupio ci kupować za męża kasę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 10.01.2014 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 Reni ale wiesz jak pracowałam to mogłam swoje wydać na siebie bardzo dużo kupowałam zwłaszcza ciuchów teraz nie pracuje jestem w domu ale mojej pensji brak a nie chce nadwyrężać budżetu rodzinnego, to nie chodzi o to że np mąż by mi wypominał czy coś tylko to jest we mnie osobiście. Jak przed Świętami zarobiłam to kupiłam Ali mebelki, ale ja kurcze ostatnio sknera się zrobiłam jeśli chodzi o zakupy Reni niby nie ma moje-twoje, ale jakbym nie miała własnej kasy, to głupio by mi było wydawać pieniądze męża... Najpotrzebniejsze rzeczy ok, ale tak jak Diana pisze - nie kupowałabym kolejnej pary spodni tylko dlatego, że mi się w sklepie spodobały, chociaż mąż na pewno nic by nie powiedział. Tak samo nie chciałabym, aby mąż - będąc na moim utrzymaniu - szastał pieniędzmi na prawo i lewo, i kupował powiedzmy nową kurtkę zimową, gdy stara jest jeszcze ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 10.01.2014 10:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 no ja na pewno wiem, ze kupuję za więcej niż mogę:(:(:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 10.01.2014 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 no ja na pewno wiem, ze kupuję za więcej niż mogę:(:(:( a robi Ci czasami mąż wyrzuty ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
diana_teresa 10.01.2014 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 hmm no ja nadal nie kumam słów, jak miałam swoje , zapracowane to wydawałam na siebie? no ale jak? ja mam tak, ze oboje pracujemy, wszystko wspólne, co trzeba zapłacić to trzeba, a potem co mogę kupic nie ważne dla kogo, bo to nie istotne to kupuję, nigdy nie mogłam wydać tego co ja zarabiam tylko na siebie:yes: Jak nie było dziecka i ja pracowałam to z mojej pensji szło na pożyczkę jaką mamy w banku a reszta zostawała czyli mogłam sobie kupić co chciałam, z męża pensji szło na opłaty na kredyt i na życie, jeśli chodzi o np ciuchowe zakupy to kupowałam mu je ja, a teraz ja nie mam pensji bo jestem na wychowawczym z męża idzie na kredyt, pożyczkę, życie, opłaty to co zostaje wolimy odłożyć na wszelki wypadek i kupić to co konieczne a nie wydawać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 10.01.2014 10:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 czasami tak:yes: gdybym była oszczędna to pewno ogrodzenie by już dawno stało, a każda nadwyżka idzie na przyjemności a na przykład mogłabym mieć na koncie i oszczędzać na coś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 10.01.2014 10:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 to co zostaje wolimy odłożyć na wszelki wypadek o dobrze ujęte Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 10.01.2014 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 No chodzi o to ,że jedna wypłata a masa innych wydatków więc ja zawsze przeliczę.Więc nie kupię 5 par butów albo nawet jednej pary za 300 bo mi szkoda na to kasy -zreszta ja buty strasznie niszczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 10.01.2014 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 czasami tak:yes: gdybym była oszczędna to pewno ogrodzenie by już dawno stało, a każda nadwyżka idzie na przyjemności a na przykład mogłabym mieć na koncie i oszczędzać na coś a Twója 5 lat siostra to Magda M? :lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agatah 10.01.2014 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 No ja ostatnio zaszalałam 4 nowe patelnie, ekspres do kawy, kilka pierdół, a na listwyprzypodłogowe mi szkoda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 10.01.2014 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 to może faktycznie za dużo wydajesz skoro sama tak twierdzisz.... Ale to sprawa prorytetów. JEden jeździ super furą a chodzi w szmatach a inny odwrotnie. Jeszcze inny woli trzymac pieniądze na czarną godzinę. Najlepiej się mają ci, którzy mogą sobie pozwolić na wszystkie trzy opcje Choć mi sie wydaje, ze ile bym kasy nie miała to bym wydala (kupowałabym droższe ciuchy i droższe meble :)A mąż droższe samochody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 10.01.2014 11:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 mirella sama nie wiem czy az tak dużo wydaję, mówimy tylko oczywiście o ciuchach, ale jak porównam się do ciebie to chyba dużo nie? Choć mi sie wydaje, ze ile bym kasy nie miała to bym wydala (kupowałabym droższe ciuchy i droższe meble A mąż droższe samochody im więcej zarabiasz tym więcej wydajesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 10.01.2014 11:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 a Twója 5 lat siostra to Magda M? :lol2: to chyba nie jest śmieszne wiesz:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 10.01.2014 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 Ja to przeciwieństwo Reni jestem nad wszystkim się zastanawiam i przeliczam . No mówię sknerus ma na noc. Oczywiście młodej nie odmówię ( w granicach rozsądku bo na wszytko też nie dostanie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 10.01.2014 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 No chodzi o to ,że jedna wypłata a masa innych wydatków więc ja zawsze przeliczę.Więc nie kupię 5 par butów albo nawet jednej pary za 300 bo mi szkoda na to kasy -zreszta ja buty strasznie niszczę Może dlatego Mirka? Ja też bardzo niszczę buty, dużo chodzę, pracę też miałam "chodzono-bieganą", kupuję droższe buty i mam na kilka sezonów. Za to mój mąż wszędzie samochodem, w pracy siedzi, na spacery nie chodzi, buty za 200 zł to dla niego drogo i każdą parę ma na jeden sezon (albo nawet i nie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 10.01.2014 11:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 laski mogę napisac co kupiłam od stycznia dla siebie, ocienicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.