Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 62,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • reni1980

    12540

  • Magda_lena85

    8634

  • Mmelisa

    5802

  • fajna kobieta

    4529

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ann :hug:

 

Przepraszam, że zmienię temat. Jest tu jakaś mama, która karmiła cycem a dziecko nie używało smoczka? Bo my od miesiąca bez smoczka jesteśmy i mi się za nim tęskni ;).

 

Ja ;D

Smok był, ale sporadycznie, i tylko przez pierwsze 3 miesiące.

 

Tęsknisz za smokiem?:o

 

 

Ok, więcej nie pytam :hug:.

 

Ja też w deszczu nie chodzę - nie lubię. Niby mamy folię przeciwdeszczową do wózka, ale nie wyobrażam sobie dziecka w tej folii :sick:.

Dzisiaj próbowałam ogarnąć czytanie książek :bash:. Pokazywanie, co jest na obrazkach :bash:, opowiadanie o tym :bash:. Dziecko interesuje tylko, co zrobić, żeby mama pozwoliła zjeść papier :bash:.

 

Ilona :)

Mój uwielbia przez tę dziurkę w folii zerkać, wyciąga ręce, śmieje się:rolleyes: nie wygląda na niezadowolonego ;)

 

A książki... nie zawsze dziecko robi to czego od niego oczekujemy ;) mój miał już kilka podejść do książek, i tyleż samo odwrotów:rolleyes:

 

 

Oj, u nas daleka droga do podawania klocków. Ogólnie ciężko mi się z nim bawić, bo wszystko do buzi. Ostatnio przeżyłam horror - młody dostał zabawki po młodszej kuzynce, która w jedną (za takie okienko) napchała plasteliny (nie mogliśmy jej niczym wyjąć). Przed samym wyjazdem mąż wymieniał baterie (odwrócił zabawkę do góry nogami), żebyśmy mieli czym się bawić. Pożegnaliśmy się, pojechał, ja szykowałam mleko, wracam z mlekiem do dziecka, a ono coś żuje zielonego. Szybko do niego doskoczyłam, nie chciał otworzyć buzi, bałam się, że przełknie, na siłę szczękę mu otwierałam, a on uparciuch zaciskał, w końcu udało mi się wyjąć kawał plasteliny wielkości mojego kciuka :bash:. Wypadła przy zmianie baterii :bash:. Jezu, jak pomyślę, że mógł się tym zakrztusić :eek: :(.

 

:lol2:

To ja chyba jakaś nieczuła matka jestem. Zupełnie mnie to nie rusza.

 

Znajomej syn razem z psem :sick: zjadali kredki świecowe. Jakoś w wieku mojego teraz był :lol2:

Coś jej nie grało bo były pokruszone na podłodze, ale myślała, że podeptał.

Zorientowała się jak pies zrobił kupę, z fioletową kredką.

A wieczorem dziecko :lol2:

 

Samo życie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii rodziców z problemami...

 

U mojego młodego (1 klasa) pani zrobiła sprawdzian z angielskiego i jedna dziewczynka dostała 3 więc się rozpłakała, bo przecież mama powiedziała, że ma być 5. Była afera i pani (od angielskiego) oznajmiła, że w takim razie nie wpisze dzieciom ocen z tego sprawdzianu, żeby tej dziewczynce nie było przykro :wtf: Mój dostał wtedy 6 i skomentował to tak, że następnym razem olewa sprawdzian i nie będzie się uczył - wystarczy, że się rozpłacze... No i jak ja mam go motywować, jak w pełni się z nim zgadzam? Na szczęście po interwencji większości rodziców oceny zostały wpisane, ale tylko tym dzieciom, które chciały :rolleyes:

 

Potem historia się powtórzyła, ale już u wychowawczyni. Był jakiś sprawdzian z polskiego i kilka dziewczynek dostało trójki i płakało więc pani na zebraniu opieprzyła rodziców, że mają dzieci wspierać i zachęcać do nauki, a nie szantażować, że jak nie będzie piątki, to zabiorą kieszonkowe i tableta, bo potem dzieciak dwa błędy zrobi i do domu boi się wracać. Ja nie wiem, skąd się tacy rodzice biorą :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anna... masakra jakaś.

My mamy cholerne szczęście na panią wychowawczynie.

Np. uczy dzieci "niekablowania", trzymania sztamy, a wczoraj zwracała uwagę na to, że dzieci w 3 klasie MUSZĄ nauczyc się znosić wszelkie niepowodzenia. Mówiła, ze to bardzo wazne przed 4 klasą. Ogólnie pani jest zajebistym psychologiem, młoda babka. Super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, wali mnie czy to huntery czy szanelki. Nawet gdyby opowiadała o kluskach śląskich ... to i tak masakra. Ja chyba większośc działań w internecie kojarze z jednostką chorobową".

Ilona nie chodzi i huntery i o ich cenę . Chodzi o pierdolenie o głupotach :p, o chwalenie się, o nieprofesjonalizm (w tym chwaleniu), o brak zachamowań i o .... jeezu nie chce mi się z rana :).

 

 

Czy u was tez tak leje ? A miał być śnieg :(

 

My mamy śnieg :wave: :wave: :wave:

 

Sanki, sanki! :wave:

 

Mirela, nie oglądałam do końca (znudziło mnie po minucie), ale nie zauważyłam chwalenia się, laska jest zakochana w Hunterach i o tym opowiada ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...