agatah 15.01.2014 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 Ja mam na myśli takie spotkania częstsze.Albo to kino, przecież pół roku się do kina nie wybieracie, nie? I jak on nie ma ochoty to co?My wspólnie ustalamy. Pytam czy chce iśc do kina tego dnia czy może woli kiedy indziej.Hmm... my raczej ustalamy takie rzeczy wspolnie. Przecież takiego spotkania na za pół roku to sama nie ustalasz, co nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 15.01.2014 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 po cichu licze na to ze i na mojego przyjdzie pora bo jest nad czym pracowac...cale 192cm mój mały jest (w porównaiu do mnie) - 178 cm. Ale ciało ma myślę już lepsze niż ja (choć zupełnie nie mam na co narzekać), Wział się chłopina na szczeście za siebie. Taki wysportowany 192 ... ładnie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 15.01.2014 13:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 hmm kurcze nie wiem jak ma to wyjaśnić, może , ze mój jest chętny na wszystko co wymyślę, zaś do kina tak często nie chodzimy , raz na 2 miesiące, ale wiem że jak dzis by przyszedł do domu, a ja powiem, ze idziemy do kina to pójdziemy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agatah 15.01.2014 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 Jak macie taki układ to ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 15.01.2014 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 wychowałas go sobie (okręciłaś wokół palca) JA od dłuższego czasu staram się go bardziej szanować (bo dla mnie - nie atakując Cie zupełnie - to brak szacunku dla drugiej osoby). Pytam, czy coś zaplanował np na sobotę i proponuję. Jak powie że nie (bo woli zostać w domu) to nie naciskam więcej. Nie zgadza się na wszystko (choc kiedyś się zgadzał). Staramyy się pójśc na kompromis. Proponuje wtedy kino innego dnia, lub żebym sama poszła (np w piątek jest noc ze Smarzowskim i dla niego jest za poźno). Tak samo w sobotę. Pyta mnie, czy ma mi w czyms pomóc bo chce iśc na siłkę o 12 (zawsze tak chodzi w soboty). Nie wyobrażam sobie, żebym miała mu coś w tym czasie wymyśleć. Tylko mega ważne sytuacje by mnie do tego musiały zmusić. Jak on się chce ze znajomymi spotkac to pyta czy nie będę zmęczona w sobotę, że chciał zaprosić X. Działa to w dwie strony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 15.01.2014 13:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 (edytowane) wokół palca, ja bym raczej powiedziała, ze mu wszystko jedno, wychodzimy rzadko ale jak idziemy to jest zawsze chętny, jak zapraszam znajomych na sobotę to pytam czy ma ochotę, zawsze ma, jak on kogoś zaprasza to też pyta czy mam ochotę i tyle, jesteśmy co do tego zgodni, znajomych mamy nie wielu, ale sprawdzonych i takich których lubimy oboje, nie na zasadzie, przyjdzie kumpel na którego ja nie mogę patrzeć, czy odwrotnie, a prawda taka, ze życie toczy sie i tak tylko wokół pracy, obiadu i dzieci, niestety, więc jak mamy wolne to nikt nie robi problemu żadnemu, wyjątek mąż nie zaprosi nikogo na sobote kiedy ja jestem do późna w szkole bo wie, ze nie nawidzę sytuacji, kiedy nie mam czasu posprzątać i cos przygotować dla nich, a u mnie nie ma gości bez kolacji czy poczęstunku Edytowane 15 Stycznia 2014 przez reni1980 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 15.01.2014 13:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 wiesz mirela napisz co myslisz, moze w jakiś sposób mi otworzysz oczy, bo ja uważam ze jeśli jesteśmy zgodni i nie ma kłótni to jest ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratkaf 15.01.2014 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 Wtrace sie:) Reni chyba wiem o co ci chodzi. U nas jest np. tak, że mój mąż zawsze ma na wszystko ochotę, nigdy nie odmówi, bo lubi gdzieś wychodzić. Nie jest typem domatora, a ja bardzo czesto odmawiam, czy to wyjścia na basen, czy do kina, czy do znajomych i w zasadzie jedynym argumentem u mnie jest wtedy to, że najzwyczajniej w świecie mi się nie chce. Ale jeżeli on ma ochotę mimo wszytstko wyjść to idzie i ja mu nie robię wymówek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agatah 15.01.2014 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 No właśnie reni, jak piszesz, że mu wszystko jedno to tak dziwnie jakoś ale rozumiem,że taki może być. Z kolei podoba mi się to, ze on nikogo nie zaprasza jak jesteś w szkole, bo przygotowac jedzenie i inne. Bo znam takich co zapraszają bez uzgodnienia, a dziewczyna się musi wtedy zesrać żeby coś do żarcia było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agatah 15.01.2014 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 Mój właściwie też zazwyczaj jest zgodny, tylko najpierw uzgadniamy razem I nie ma zgrzytów. Bo jak czasami patrzę dookoła, to:sick: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 15.01.2014 13:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 no ja ja czytam co pisze to też mi to dziwnie brzmi ale jak pomyślę to faktycznie mu wszystko jedno, mamy wspólne piorytety, kiedyś dom dzis zabezpieczenie na przyszłość i dzieci a cała reszta mu obojętna, czy tamto czy siamto no właśnie ja tego nie cierpię, muszę mieć czas aby się przygotować jak kogoś zapraszam, ja wogóle żyję według planu, tak jak zaplanuję tak ma być, oczywiscie jestem elastyczna i wprowadzam zmiany ale ja je wprowadzam nie kto inny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 15.01.2014 13:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 ale np sylwester, mi było obojętne czy pójdziemy, mąż kategorycznie nie, i nie poszliśmy, myślę że gdybym wierciła dziurę w brzuchu to byśmy poszli albo pytam i dzwonie co chcesz na obiad i zawsze słyszę, obojętnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 15.01.2014 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 Ale sie uczepilyscie tej Reni...i jej meza Ja dodam od siebie tak: Renia rozumiem Ciebie/Was doskonale ' Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 15.01.2014 13:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 Ale sie uczepilyscie tej Reni...i jej meza Ja dodam od siebie tak: Renia rozumiem Ciebie/Was doskonale ' ech nie o to chodzi, wiesz czasem jak ktoś z boku powie jak to wygląda, to człowiek szybciej zakuma, a jak nikt nic nie powie to nam sie wydaje ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agatah 15.01.2014 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 No bo z boku to wygląda jak piszesz.... no... że trzymasz go mocno pod pantoflem, i jak Reni tupnie to chłop leci:lol2: Ale jak piszesz teraz to nieco inaczej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirela99 15.01.2014 13:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 kurcze reni nie mam już czasu - dokończymy jutro ? Bo widzę analogię... w moim związku też P. robił wszystko. Bo mu było wszystko jedno. Potem się okazało, że mu nie było wszystko jedno. Że wolał nie słuchać gadanie. Jutro dokończymy - oki ? (chyba, ze czujesz się atakowana to oczywiście temat zamykamy).. Zmykam na angol (mąz zapowiedział, że dzisiaj się zmęczeniem wieczorem nie usprawiedliwię ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 15.01.2014 15:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 Mirella no co ty, pewno ze dokończymy jutro:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
women.beauty 15.01.2014 15:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 (edytowane) Wróciłam i wszystko nadrobiłam Reni jeżeli się zgadzacie to ok ale czy mu wszystko jest obojętne bo to taki typ czy tylko dlatego że ty np. później marudzisz i dla świętego spokoju na wszystko się zgadza Dla mnie to trochę dziwne żeby chłop własnego zdania nie miał takie ciepłe kluchy mi się kojarzą Oczywiście to bez żadnych podtekstów do Ciebie tylko takie moje skojarzenia po obserwacji znajomych Kuzynka ma męża który nie ma swojego zdania i na dodatek wszystko robi co mu karze nawet sprząta, latem ona siedziała z mamą w ogrodzie i się opalała a chłop sprzątał podłogi ( nie u siebie tylko u teściowej) Edytowane 15 Stycznia 2014 przez women.beauty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 15.01.2014 15:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 (edytowane) Adiqq dzięki za priva Woman ciepłymi kluchami bym nie nazwała, raczej ma w dupie pierdy a najważniejszy dla niego jest seks, tu dokładnie wiem co mu nie pasi, we wszystkim innym mam wolna reke Edytowane 15 Stycznia 2014 przez reni1980 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
women.beauty 15.01.2014 15:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2014 Woman ciepłymi kluchami bym nie nazwała, raczej ma w dupie pierdy a najważniejszy dla niego jest seks, tu dokładnie wiem co mu nie pasi, we wszystkim innym mam wolna reke No to jednak wszystko nie jest mu obojętne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.