Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek bez nazwy


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Oj powiało optymizmem Sis z tego Twojego pierwszego posta jak nic. :( :( :(

 

Ja tam nie wiem gdzie lepiej, ale pamiętaj też o tym, dlaczego wróciliście. I zastanów się czy będzie lepiej dla Ignasia, jak matka jego własna będzie znów pracować po 24h / dobę. Wtedy też nie będziesz mieć dla niego czasu.

 

Przytulam ciepło. Zobaczysz, że już niedługo będzie dobrze. :hug: :hug: :hug: Ogarniecie co najważniejsze i zaczniecie normalne życie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj powiało optymizmem Sis z tego Twojego pierwszego posta jak nic. :( :( :(

 

Ja tam nie wiem gdzie lepiej, ale pamiętaj też o tym, dlaczego wróciliście. I zastanów się czy będzie lepiej dla Ignasia, jak matka jego własna będzie znów pracować po 24h / dobę. Wtedy też nie będziesz mieć dla niego czasu.

 

Przytulam ciepło. Zobaczysz, że już niedługo będzie dobrze. :hug: :hug: :hug: Ogarniecie co najważniejsze i zaczniecie normalne życie. :)

 

Nemi, ja w Polsce tez bede pracowac po 24 h ba dobe. Tak wyglada przecietny dyzur lekarza. Jedynym powodem powrotu była [erspektywa kolejnych przeprowadzek. No i ta nadal mnie przeraza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do końca tygodnia muszę podjąć decyzję i dać znać w Irlandii.

Dostałam do wyboru kilka szpitali. Dublin -2 szpitale/ Castlebar/ Sligo/ Letterkenny..

Decyzja o powrocie już prawie przesądzona.

Ciężko mi jakoś. Tak chciałam być już na SWOIM. Tylko tych ALE jest duuużo za dużo.

Proste podsumowanie naszych wydatków pokazuje nam jasno, że nie damy rady w Polsce (pracując we dwójkę). W Irlandii spokojnie utrzymam całą naszą czwórkę pracując w pojedynkę. Różnica jest porażająca.. Pracując razem w P.zarobimy ponad dwa razy mniej. A ceny produktów i usług są prawie takie same.

 

Kurde.. wiem, że sama jestem sobie winna, ale czemu mnie nikt nie kopnął jak byłam na etapie myślenia o powrocie? głupia jestem:bash::bash::bash:

 

W domu nic nie robimy, Radek zaczął pracę i nie ma go w domu od 12 do 15 godzin na dobę.

Może jutro podjedziemy do ikea po jakieś tam meble do kuchni, bo promocja się kończy 18 list. Tylko w sumie nie mam więcej niż 2 tyś do wydania, a kredytu 0 % nam raczej nie dadzą.. Kurcze fajnie by było chociaż na kilka tygodni się tam wprowadzić:( U teściów ja już świruję.

Ogólnie na wsi bez auta czuję się jak w więzieniu. Wychodzę na spacer, żeby się dotlenić.. a wracam odurzona smrodem i smogiem idącym z kominów.

 

Powinnam nadać nową nazwę wątkowi.. CHCESZ DOROBIĆ SIĘ DEPRESJI ZAPRASZAMY..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do końca tygodnia muszę podjąć decyzję i dać znać w Irlandii.

Dostałam do wyboru kilka szpitali. Dublin -2 szpitale/ Castlebar/ Sligo/ Letterkenny..

Decyzja o powrocie już prawie przesądzona.

Ciężko mi jakoś. Tak chciałam być już na SWOIM. Tylko tych ALE jest duuużo za dużo.

Proste podsumowanie naszych wydatków pokazuje nam jasno, że nie damy rady w Polsce (pracując we dwójkę). W Irlandii spokojnie utrzymam całą naszą czwórkę pracując w pojedynkę. Różnica jest porażająca.. Pracując razem w P.zarobimy ponad dwa razy mniej. A ceny produktów i usług są prawie takie same.

 

No ale będziecie sobie przylatywać "do siebie". I pewnie wykańczać się zdalnie. :) Nie ma tego złego - zawsze to życie bez kredytu. :)

Polandia to naprawdę jest popieprzony kraj i raczej nie prędko (jeśli w ogóle) coś się tu zmieni. Niedawno czytałam takie ciekawe zestawienie dotyczące tego jak długo człowiek zarabiający średnią krajową musi pracować na własne mieszkanie o powierzchni 60 m2 - odkładając oczywiście całe swoje wynagrodzenie i żyjąc powietrzem... W Krakowie jedyne 13 lat (http://praca.wp.pl/title,Jak-dlugo-trzeba-pracowac-by-kupic-mieszkanie,wid,15073855,wiadomosc.html). Przecież to jest chore.

 

Może jutro podjedziemy do ikea po jakieś tam meble do kuchni, bo promocja się kończy 18 list. Tylko w sumie nie mam więcej niż 2 tyś do wydania, a kredytu 0 % nam raczej nie dadzą..

 

Jutro to się może nie wybierajcie. 11.11 - święto niepodległości. Ikea zamknięta. :) Osobiście ich pytałam o to w naszej bo też se zakupy zaplanowałam. :)

 

Powinnam nadać nową nazwę wątkowi.. CHCESZ DOROBIĆ SIĘ DEPRESJI ZAPRASZAMY..

 

Eeeeeee tam. :hug:

 

A kiedy ewentualny powrót?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochane jestescie. Kurcze a ja całkiem serio z tym dołem, kurcze.. gryze sie z tym wszystkim okrutnie:(

Nemis... OGROMNE DZIEKI ZA INFO I IKEA.. Gorzej , ze dla mnie to bardzo zła informacja, bo nie wiem, czy damy rade do 18 go zdazyc..

uhh ale gdyby nie ty, to jutro zmarnowalibysmy czas i kase na dojazd. Kurcze my totalnie nie telewizyjni.. adek ostatnio nieprzytomny, a ja gazet tez ostatnio nie czytam i swieto mi z głowy wyleciało..

 

czy ta promocja jest do 18 lis WŁACZNIE???

 

Co do wyjazdu. Pracę zaczynałabym najprawdopodobniej od pierwszego poniedziałku nieświątecznego w styczniu.

Na weekend przed Sylwestrem mamy zaproszenie na wesele do Hamburga.

No i też nie wiem, jak to rozegrać. Malucha musimy zabrać, bo .. no nie mam z kim go zostawić:(

A tak by nam się jakiś jeden chociaż dzień we dwoje tylko przydał...

 

Gorzej koobitki ,że zanim zacznę się pakować, po prostu MUSZĘ nas wpierw rozpakować.

Musimy na gwałt fugować podłogę i zakupić wielką szafę na przedpokój. Może trochę rzeczy wystawię na allegro? Mam gdzieś fajne komplety pościeli- zapakowane/ nowiutkie i king size. Kupione na 'lepsze jutro' jak już będzie sypialnia.. Szkoda trzymać. Ciuchy powinnam wystawić też Tylko kiedy to robić, jak nie mam z kim małego zostawić:(?????

 

Ja chyba naprawdę nieprzystosowana do życia jestem, bo totalnie sobie nie radzę z przyziemnymi rzeczami.

Np. odkąd wróciłam (lipiec) nie jechałam tu jeszcze sama autem. Panicznie się boję . (Prawko mam od 17 rż).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu tak mi przykro, że tak to się poukładało wszystko. Na pewno nie jest Ci łatwo zdecydować się na cokolwiek, choć porównując warunki to w sumie nie ma się nad czym zastanawiać... Rozumiem, że to rozwiązanie na jakiś czas? Że za jakiś czas wrócilibyście tutaj do wykończonego już domu? Cokolwiek zdecydujesz trzymam kciuki, bo wiem, że łatwo nie będzie :hug:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu tak mi przykro, że tak to się poukładało wszystko. Na pewno nie jest Ci łatwo zdecydować się na cokolwiek, choć porównując warunki to w sumie nie ma się nad czym zastanawiać... Rozumiem, że to rozwiązanie na jakiś czas? Że za jakiś czas wrócilibyście tutaj do wykończonego już domu? Cokolwiek zdecydujesz trzymam kciuki, bo wiem, że łatwo nie będzie :hug:

 

Pysiaczku, raczej nie. Jeśli teraz wyjedziemy, to nasz domek może być ewentualnie domkiem letniskowym:(

Nie sądzę, żebyśmy osiedli na dobre w Irlandii.. kusi nas UK, ew. Szwecja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, szczęście w tym, że masz zawód który możesz wykonywać praktycznie wszędzie. Gdybym tylko znała język na tyle, żeby przejść rozmowę kwalifikacyjną :lol2: to pewnie sami też byśmy wyjechali. Wydaje mi się też, że od początku trochę czułaś że ten powrót do Polski to nie najlepszy pomysł.

 

Najważniejsze żebyście byli szczęśliwi gdziekolwiek zamieszkacie. Dom tworzą ludzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, nie wiem czy mnie pamiętasz, kiedyś pisałam u ciebie na wątku, jestem z Derry / Londonderry w północnej Irlandii, prowadziłam swój wątek do póki nie wróciłam do Polski, niezmiernie sie cieszyłam z powrotu ale niestety nasz los kierował naszym życiem, w naszym rejonie nie moglam znaleźć pracy, mąż miał ale to nie wystarczało na życie a co dopiero na wykończenie reszty domu... wszystko się posypało... potem ponownie wyemigrowałam do IRL.. nie powiem że nie tęsknię za domkiem, o tym jak gul mi gardło ściska że nie mogę tam być... takie decyzje są najcięższe...

Pozdrawiam i życzę powodzenia bo wiem co czujesz!!!!!!!!!!!

Ania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu tak sobie cichutko podczytuję :) i myślę że czasem nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło . Czasem podejmujemy decyzje które wydają się trudne , smutne ale w gruncie rzeczy dobrze na tym wychodzimy. Wiem że napewno szkoda Ci wyjeżdżać ale szarpać się żeby za wszelką cenę zostać też nie jest dobrym pomysłem . Trzymam kciuki za każdą decyzję jaką podejmiesz i pozdrawiam ciepło!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Dziewczyny, fajnie że piszecie....Aniu, pewnie ze cię pamiętam. Twoją nagłą decyzję o powrocie do PL, a potem słuch zaginął. Czyli jesteś znowu w Derry>?:) Może ty razem uda nam się spotkać.

Echh jeszcze do tego Ignac mi cyrkuje. Dziś poluję na głupie 30 min, żeby odciągnąć pokarm.. już 4 razy go kładłam, bo niby śpiący i najdłużej leżał 3 minuty;/;/ Najkrócej 5 sek.

 

W nocy budził się co 2 godziny.

Kurcze, o pediatrii mam marne pojęcie, może jemu coś jest?

Tylko, ze on raczej nie ryczy (tzn. jak go samego zostawić to oczywiście ,że tak) ale chce się bawić.. O 2 /4 i 6 w nocy... ON CHCE SIĘ BAWIĆ:bash::bash::bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, ze on raczej nie ryczy (tzn. jak go samego zostawić to oczywiście ,że tak) ale chce się bawić.. O 2 /4 i 6 w nocy... ON CHCE SIĘ BAWIĆ:bash::bash::bash:

Aniu, mnie przy jako takim zdrowiu psychicznym trzymała myśl, że kiedyś się Jakubowi odwdzięczę :rotfl:

Może spróbuj?

Jak mantrę: za kilka/kilkanaście lat ja Cię łobuzie w nocy obudzę :lol2:

 

I daj sobie spokój z odciąganiem. Tylko masz dodatkowy stres.

Chyba, że poruszam jakąś czułą strunę, to już nic nie mówię :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narendilku, a co Ty myślisz, że ja sobie powtarzam od 7 mies:D:D:D???? Zemsta będzie słoooodka..

Dziś Ig przebił samego siebie.. pobudka o 24/ 2 i na dobre o 3:30.. od 3:30 nie spał 1.5 godz i zaj..ście się bawił:bash:

W końcu zasnął z nami, żeby po 40 min się obudzić znowu na dobre..

 

A co do odciągania.. Ja odciągam już tylko 3 razy. I na szczęście to jest MÓJ i tylko MÓJ czas (rano małego bierze na ten czas dziadek, a po południu odciągam jak Ig zaśnie. Jakoś dobrze mi z tym:) Zawsze to ok 400 ml mleka:)

 

W niedz. byliśmy z Ignasiem na basenie w aqua parku. Super było. Mały aż piszczał z emocji i cały dygotał. Oczywiście noc po basenie miałam z głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciąg dalszy polskiego pecha. Po ponad 1.5 mies. czekaniu na drzwi.. obie ościeżnice do D.. Panowie zabrali. Jedne drzwi wstawili, ale nie wykończyli ościeżnicy. Drugie (te ważniejsze, bo wiatrołapowe) nie wstawione w ogóle. Perspektywa pomieszkania w domu choćby przez tydzień się oddala.

Na drzwi mamy poczekać ok miesiąca:D:D:D:D:D

 

Firma POLSKONE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sprzedawca z allegro. Zobaczymy, jak się zachowa. Jako że to przez allegro drzwi opłaciliśmy z góry. Chcemy sporej rekompensaty za tak długie czekanie.

 

Ale mam już dość tego wszystkiego. Cegiełką już rzygam (sorki). Te 4 różne kolory fugi mi bokami wychodzą. Fuga w łazience czeka na pana ( jest jak masło).

Ignac coraz gorszy.

Najchętniej spakowałabym manatki i wyjechała jutro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeeej aż mi się smutno czyta to co piszesz... Niesamowitego pecha z tą wykończeniówką macie. :hug:

Może za to finalny efekt będzie oszałamiający... :D

 

Za drzwi płaciłaś przelewem czy credit card? Kurcze nie macie jakiegoś przedstawicielstwa na miejscu? Miejmy nadzieję, że choć sprzedawca nie będzie robił cyrków. A to opóźnienie to czymś tłumaczył?

Z całą moją sympatią do zakupów przez internet to na zakup drzwi bym się chyba nie zdecydowała... .

 

 

Ten Wasz wyjazd to już przesądzony tak na 100%? Wiadomo już kiedy ten "padół łez" opuszczacie?

 

 

A... przed chwilką zakupiłam na all renowator do fug. Mam zamiar zmierzyć się z kolorkiem "ciemnej fugi" w łazience, która jest jasna, i przemalować ją na czarno. Zobaczymy co będzie. Aż się nie mogę doczekać. :D

Tomek stwierdził, że mogę sobie robić co chcę, tylko wolałby uniknąć konieczności remontowania łazienki przed sprzedażą mieszkania, więc mam niby zwracać uwagę na efekt końcowy (w sensie, żeby gorzej nie było). Jakbym w ogóle wiedziała jaki ten efekt będzie.

No taka mi się prywata włączyła.

 

PS. Tak na marginesie - od maja za wszystko, absolutnie za wszystko co kupuję przez internet płacę KK. Dzięki temu można skorzystać z magicznej usługi chargeback, która uratowała nasze 5tys. jak zbankrutowała firma, gdzie kilkanaście dni wcześniej Tomek zakupił laptopa (głośna sprawa). Laptopa nie otrzymał, ale nasz bank zwrócił kasę, więc upadłość tego cuda nas tak bardzo nie zabolała. Z tej funkcjonalności można skorzystać w bardzo wielu przypadkach (np. przy upadłości biura podróży, czy niewłaściwej realizacji umowy) o czym sporo osób nie wie... No ale doświadczenie to zwykle coś co się zdobywa jak nam już nie jest potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...