anagat 02.01.2013 22:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2013 Hehe.. mam właśnie rzadki u mnie przebłysk optymizmu, więc piszę i donoszę... Prysznic ochrzczony!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Idealny na dwie osoby:) Tymczasowa zasłonka suuuper spełnia swoją rolę. Jutro porobię fotki, bo odrobinkę się domek udomowił (niestety nie wypróbowaliśmy naszej cudnej sofy:( ) Powiesiliśmy co się dało.. lustro wisi, zegar dworcowy wisi.. nawet malusia galeryjka spontanicznie przyszpilona w postaci 3 fotek też zawisła:D:D Wylatuję 8 stycznia.. totalnie na wariackich papierach. Nie mamy domu, nie mamy za dużo kasy, nie mam co najgorsze rejestracji w ichniejszej izbie lekarskiej... Mam za to fajnych znajomych, więc jakoś przeżyjemy:D Tu 4 dni, tam 3 dni.. i jakoś dociągniemy do wynajęcia domku / pokoju czy przyczepy kampingowej (opcja Radka). Za to jesteśmy razem, a w KUPIE SIŁAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!! (tak właśnie jakieś procenty wypiłam i świat na chwilę jest różowy:D:D:) BUZIAKI!!! I oby ten 13 rok był lepszy niż jego poprzednik... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 02.01.2013 22:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2013 No tak procenty czasem pomagają... Szkoda tylko, że zwykle na krótko. Ania ten plan powrotu w ciemno to jakoś tak super dobrze nie wygląda. Będziecie się tułać z Ignasiem? Może warto przebukować bilety na później? Czy to low cost i się nie da? Pokaż jakieś fotki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 03.01.2013 07:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2013 No tak procenty czasem pomagają... Szkoda tylko, że zwykle na krótko. Ania ten plan powrotu w ciemno to jakoś tak super dobrze nie wygląda. Będziecie się tułać z Ignasiem? Może warto przebukować bilety na później? Czy to low cost i się nie da? Pokaż jakieś fotki. Madziu, nie mamy wyboru, dopóki nie pojedziemy, to nic nie załatwię.. ani domu, ani kursów w pracy..Nie ma opcji przebukowywania. Radek wyjeżdża w niedziele rano.. Moze jakoś się spakujemy????:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 03.01.2013 22:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2013 Fotki marne i mało.. ale.. dębowy parapet w salonie powiesiliśmy kilka fotek, co by w kartonach się nie walały:D Brudna biel szafy Botne z ikea Chłopaki składają ostatnią szafkę kuchenną (największą) Zegar i lustro ... czekały dłuugo na swoją kolej No i moj czerowny kapturek/ inkwizycja hiszpanska.. Więcej fotek kuchni pstryknę jak wybędą nasze rzeczy..Bo pakujemy się intensywnie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 03.01.2013 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2013 Dobrze będzie... kciuki będę trzymać A mały super jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 04.01.2013 18:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2013 Dobrze będzie... kciuki będę trzymać A mały super jest Dzięki Arniczko. Nie wiem, czy uwierzycie.. byli dziś panowie montować reklamowane drzwi. (zamawiane pod koniec września).. No i cegła już nie jest najgorszym, co nam sie przydarzyło na budowie. Tyle spir...nych rzeczy to ja już dawno nie widziałam. W łazience w ogóle tragedia.. bo opaska ościeżnicy nie zakrywa płytek.. są ok 1.5 cm dziury między opaską a płytkami . To akurat panowie obiecali spróbować naprawić.. (może uda się założyć szerszą opaskę), ale reszta baboli to fatalny montaż, plus marna jakość drzwi. NIGDY WIĘCEJ firmy POLSKONE i drzwi niedrewnianych. Badziew i beznadzieja. Ładnie wyglądają jedynie z daleka. Foty załącze potem. W tej chwili jestem totalnym wrakiem psychicznym. Najchętniej bym zasnęła i się juz nie obudziła (dość łatwe dla anestezjologa). Pierdzielę, jakieś fatum nas prześladuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nemi 05.01.2013 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 Młody jak zwykle rewelacja. I parapety... Parapety Wasze podobają mi się strasznie. Antyram nie lubię, więc galeryjką się nie zachwycam. Kurde czytam, że Ty mniej więcej w takiej formie psychicznej jak ja... Ja jeszcze w tym roku w pracy nie była, bo mam taką niemoc twórczą, że w sumie to łażę po domu jak cień samej siebie. Do poniedziałku muszę się zmobilizować i tam pojechać. Ale jak dobie o tym pomyślę to mi się słabo robi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 05.01.2013 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 Aniu, ściskam mocno Słońce w końcu zaświeci! Mały cudny! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 05.01.2013 15:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 Nemiczku, czyli faktycznie my w podobnej formie jesteśmy:( Z tym że ja teraz muszę sie zmobilizować, więc możesz sobie wyobrazić,jak mi cholernie ciężko. Boziu, jak mnie wszystko wkurza..Ja już tak bardzo chciałam żyć jakoś normalniej.. a tu D.. Co do ramek:D To są absolutnie tymczasowe.. to co mieliśmy (coś w stylu 3 antyrameczki w cenie 1 e) to zawiesiliśmy.. akurat TE antyramy mi się również nie podobają. W ogóle te zdjęcia za malutkie są. Ale to co sie dało zawiesić, zawieszaliśmy, bo zawsze to mniej gratów w kartonach.. Rad jutro jedzie.. a my niespakowani:( Spadam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
water-sprite 10.01.2013 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2013 Witaj, przychodzę z rewizytą.Ładny domek stworzyliście z hali produkcyjnej. Szkoda, że nie obyło się bez problemów. Niestety wątek przejrzałam tylko pobieżnie.Ale mam nadzieje nadrobić.A co do wyjazdu, to może i my tak skończymy? Ledwo zaczniemy nowe życie a już zatęsknimy za "starym"? Tego chyba nie da się przewidzieć. Chyba będąc w innym kraju trochę idealizujemy Polskę i życie tu. Nie jestem dobra w stawianiu diagnozy. Życzę szczęśliwego finału. Trzymam kciuki.Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia1719508754 21.01.2013 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2013 Ale sliczny czerwony kapturek Napisz jak u Was poczatki w Ire? Mam nadzieje ze wszystko Wam sie uda zalatwic szybko i sprawnie trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 21.01.2013 17:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2013 No to witam już zza siedmiu gór i siedmiu rzek:) Po 1.5 tyg szukania i mieszkania kątem u znajomych (4 dni u jednych i 6 dni u drugich- w 4 dorosłe osoby plus dziecko i pies w 1 bed apartment:D) znaleźliśmy w końcu domek. Nie jest to szczyt naszych marzeń, ale dajemy radę. Dziś zaczęłam pracę. Pierwszy dzień był ok:)Czuję się , jakby mnie z klatki wypuszczono na wolność. Buziaki dla Was:) P.S. jakby co to zapraszamy:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ivy17 21.01.2013 17:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2013 fajnie, że jest fajnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia1719508754 21.01.2013 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2013 No to witam już zza siedmiu gór i siedmiu rzek:) Po 1.5 tyg szukania i mieszkania kątem u znajomych (4 dni u jednych i 6 dni u drugich- w 4 dorosłe osoby plus dziecko i pies w 1 bed apartment:D) znaleźliśmy w końcu domek. Nie jest to szczyt naszych marzeń, ale dajemy radę. Dziś zaczęłam pracę. Pierwszy dzień był ok:) Czuję się , jakby mnie z klatki wypuszczono na wolność. Buziaki dla Was:) P.S. jakby co to zapraszamy:) Czyli wszystko zaczyna sie ukladac mieszkanie jak Wam nie odpowiada to z czasem zmienisz i bedzie ok Ja do Dublina mam bardzo daleko i w sumie wiekszosc razy bylam tam na lotnisku na zakupach tylko ze 4 razy i na koncercie raz Jak bys byla z Rodzinka w naszych stronach to prosze o info Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Justynka 22.01.2013 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2013 Hej! Właśnie się ostatnio zastanawiałam, jak Wam się poukładało...Mieszkanie - tak jak pisze Kasia - z czasem pewnie można zmienić . Najważniejsze, że: 1. pracę masz, 2. pierwszy dzień był OK 3. poczułaś się wolna Tak trzymać! Czekamy na wieści z Dublina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pysiaczek 22.01.2013 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2013 Anagatku cieszę się, że jest lepiej i powiało optymizmem z Twojego posta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 22.01.2013 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2013 Aniu, lepiej chyba, co? Optymizmem z Twojego posta powiało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 27.01.2013 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2013 Wpadłam zobaczyć co słychać, czy już zadomowiliście się... Dobrze, że już lokum jest.. choćby i tymczasowe, ale Waszej rodzinki.. Piszesz, że praca OK.. Napisz coś więcej bo kciuki nadal trzymam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anagat 27.01.2013 20:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2013 Dzięki kobitki..W pracy spoko. Atmosfera naprawdę przyjemna, jutro pierwszy dyżur. Rozstania z Ignasiem bolą.. ale cóż. Taki los większości matek:( My wreszcie czujemy, że żyjemy. Mamy w Dublinie trochę znajomych, więc towarzysko jest rewelacja:) Dziś dwie cioteczki z córeczką i synkiem nas odwiedziły. Zastanawiam się, co dalej. Myśli są bardzo różne. Nie wiem, czy nie zmienić specjalności. Może medycyna rodzinna (tzw. GP) w Irlandii dałaby mi wcześniej jakieś poczucie stabilizacji? Zastanawiamy się też nad UK. Z Polską wiążą sie dla nas same nieprzyjemne wspomnienia. Niestety nie daje o sobie zapomnieć. Wczoraj mieliśmy sytuację emergency z naszą pompą ciepła, która jest cała w lodzie.. Temperatura w domu oscyluje ok 1 stopnia i zaczęło robić się groźnie ( mogły zacząć pękać rury). Mamy nadzieję, ze już niedługo przyjdzie odwilż i trochę potrwa, żeby pompa nam się odmroziła. Trzeba potem zmienić ustawienia, żeby już do takiej sytuacji nie dopuścić. Poza tym szef, u którego pracował Rad zalega mu z wypłatą;/;/ No i takie to życie jest. Buziaki!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 27.01.2013 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2013 Ania.. nie wiem czy dobrze pamiętam że jesteś anestezjologiem? i w IR jest nie najlepiej w tej specjalizacji? Chyba, że pokręciłam... Dobrze, że już się układa wam tam... dobrze, że nie jesteście sami, że jest z kim porozmawiać... Pamiętam jak musiałaś brać wszelkie dyżury w zaawansowanej ciąży do nieciekawych przypadków.. Mam nadzieję, że tam będzie dobrze. A Ignaś .. przywyknie.. Ty też przyzwyczaisz się do rozłąki.. każdej mamie szkoda chwil bez maleństwa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.