Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

SZTOKER 25 prosze o uwagi i opinie


michalz2x

Recommended Posts

Przegląd instalacji gazowej jest wymagany ogólnymi przepisami gdyż to są instalacje wybuchowe. Każdy wie jak wygląda taki przegląd. Natomiast nie ma przepisu o obowiązkowych przeglądach instalacji centralnego ogrzewania (pieca) na węgiel dla domku jednorodzinnego do 25kW. Jest przegląd instalacji kominowej przez kominiarza ale to nie ma związku z piecem ani z jego gwarancją. Gwarancja pieca obejmuje szczelność kotła -spawy, na blachę (producenci dają 2-10lat) i elementów mechanicznych/elektrycznych na które gwarancja jest zwykle 2lata. Dlatego jeśli ktoś wydaje około 10tyś.zł za piec to jest naturalne że szuka jak najdłużej gwarancji komfortu w eksploatacji. Wg mnie 5lat gwarancji to nie jest dużo więc nie przyjmuję argumentów o corocznych przeglądach pieca. Kiedyś piece spawane w warsztatach wytrzymywały grubo ponad 15lat. Problem jest w grubości blachy i że blacha jest kiepskiej jakości. Producenci "odchudzają piece" a dokładają bajery żeby zamydlić klientowi oczy. Ktoś tu szuka kasy lub celowo skraca gwarancję na piec z 5lat do 2lat. WYBÓR KOTŁA NA ECOWĘGIEL JEST SPORY, WIĘC DROGI KLIENCIE WIDZIAŁY GAŁY CO BRAŁY. Edytowane przez Mician
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

O czym Ty piszesz?

Czy ja mówiłem o przeglądzie instalacji gazowej? To inna sprawa

Wyraźnie napisałem, kupowałem nowy kocioł gazowy, typowa gwarancja 2lata, jak się godzisz i robisz przeglądy 5lat

U mnie w administracji co roku należy zrobić przegląd kotła i dostarczyć protokół do administracji, ponieważ w zasadzie pokrywa się to z wymogami przedłużenia gwarancji, to odpowiedź nasuwa się sama... przegląd instalacji gazowej robi u nas gazownia, przegląd kominów i wentylacji - kominiarz.

 

Dziwne kręcenie, powtarzam, w gazowych przeglądy kotła robimy normalnie i nikogo to nie dziwi, ale w podajniku zdziwienie olbrzymie

Nie musisz robić- jest krócej

 

Dawno dawno temu jak tylko były robione zasypowce gwarancje były na 2lata a kotły jak słusznie zauważasz chodziły po 20-25lat, co nie oznacza,że wszystkie, bo jak dbasz- tak masz. Nowe auta dobrych marek ludzie potrafią zniszczyć w 3-4lata a inni niby tanimi markami śmigają po 10lat i auta wyglądają jakby z salonu wyjechały.

 

Patrz na samochody, fury za 70 czy 100tys. zł mają podstawowe 2letnie gwarancje, dodatkowo płatne przedłużenia do 4lat, czy 5lat

są marki dające 7lat, ale pod warunkiem regularnego serwisu w ASO i gwarancja jest wybiórcza, bo to na tyle, tamto na tyle itd.

 

na koniec coś Ci przypomnę

12.09.2016

A ja nic nie kombinuję z piecem tylko wrzucam węgiel do podajnika

i o to mi chodziło kupując ten piec :)

 

co do samego sztokera, nie wiem o co może chodzić przy tych starszych, zakładam,że jak z czymś były kłopoty, to zostały one poprawione z biegiem lat i produkcji, tak się dzieje tez w każdej innej dziedzinie, w samochodach także. Wychodzi nowa konstrukcja, pojawiają się jakieś niedociągnięcia wieku dziecięcego i poprawia się wtryski, paski, łańcuchy, elementy silnika itd. itp, wychodzą liftingi i nowsze rozwiązania a starsze śmigają i są serwisowane

Tu pewnie producent robi podobnie, są nowsze konstrukcje, inne, poprawione rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nie tylko Komiz ma takie obwarowania gwarancyjne, dużo większych firm już od lat bierze kasę za pierwsze odpalenie i serwisy, ostatnio miałem gościa który chciał odpalić Defro.

Powiedziałem ze odpalić mogę ale umowy z Defro nie mam podpisanej i moja pieczątka nie będzie przez nich honorowana.

Zrobiło się chłodno a nie mogli kotła rozpalić. Pomogłem znaleźć mu serwisanta, miał chłopak czekać od 1,5 do 2 tygodni bo serwisant nie miał czasu.

Koszt pieczątki 400pln.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem, czy te obwarowania sa jakieś wielkie, to przeciez parę punktów, które wymieniłem

kocioł wyczyszczony, ślimak sprawdzony, przegląd zabezpieczeń i śpię spokojnie kolejny rok za niewielka odpłatność

 

a np. Defro, które wymieniasz, ale tez grono innych firma za samo odpalenie przez autoryzowanego kasuje od 400 do 600zł

 

Myślę jednak Wiesiu, że tu chodzi o pierwsze sztokery, powtarza się podobna usterka, jestem przekonany,że to poprawili konstrukcyjnie w późniejszej produkcji.

Baaa ten nowy, mały Sztoker+12kW z ecodesignem - jego konstrukcję odkupił termo-tech i produkuje pod swoimi nazwami

tam w małopolsce schodzi to pod nazwami Termo-Tech Ecologic 5+ oraz Termo-Tech Herkules 5+, są nieco prostsze stery na pokładzie, taki Mini-Ster PID na 3pompy, dmuchawę, podajnik, wyjście na panel T1000, moduł mieszacza czy gsm. Różnią się obudową i miejscem montażu sterownika z tego co widze na obrazkach, instrukcja w zasadzie jest ta sama.

 

*********************

Ja mam inna konstrukcję kotła i do tej jesieni paliłem w retorcie

Co roku, ponieważ nie mam warunków i często palę wilgotnym robię przegląd po sezonie, odkręcam motoreduktor, smaruję końcówkę ślimaka, bywa,że ślimak "minią" pociągnę (bo stalowy miałem), czyszczę rurę podajnika. Kosz ostatni raz chyba 3lata temu mocniej w środku malowałem i ten sezon jeszcze tak pociągnie, ale na wiosnę muszę pomalować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze że są jeszcze firmy, które nie kombinują i mają jasne warunki gwarancji 5lat. Ja niestety jak będę wymieniał swój kocioł na ekogroszek nie kupię kotła firmy Komiz, Defro, ani od żadnego innego producenta, który kasuje jakieś dodatkowe opłaty za uruchomienie kotła, przeglądy przez co ogranicza gwarancję.Sorry ale co ma szczelność kotła z użytkowaniem skoro palimy ekogroszkiem z certyfikatem.

Koledze poszedł piec po 4lat i producent sztokera powinien go wymienić bo opinia za nim poszła w świat że zastosował myk polegający na obowiązkowym co rocznym płatnym przeglądzie aby utrzymać gwarancję na 5lat (co ma piernik/przegląd/ do wiatraka jak piec cieknie nie z winy złego użytkowania tylko z powodu konstrukcji pieca).

Niech lepiej producent jedzie do tego Gościa i to sprawdzi. Może z powodu braku przeglądu ten piec cieknie?

W Europie zachodniej już biorą się za takich producentów np. sprzętu rtv, agd którzy zaniżają okres użytkowania urządzeń. Nie dawajmy się wciągać w takie umowy z producentami kotłów.

....Ja również we własnym interesie czyszczę piec (kanał wentylacyjny dwa razy do roku etc), Tak jak kiedyś pisałem ja się po prostu bawię w ustawieniach, czyszczeniu. Mam opanowaną obsługę tego pieca ale nie każdy ma ochotę robić to co ja robię. Gwarancja 2 lat na ten piec jest dla mnie jako instalatora wadą nie do przyjęcia.

P.S. Emeryci chcieli przejść na ekogroszek po zimie 2016/2017 palą gazem ale im odradziłem że producenci pieców na ekogroszek piszę o kotłach bezobsługowych a to jest nie prawda tak do końca. Palenie w piecu ekogroszek jest dla ludzi młodych maksymalnie w średnim wieku. Raz elektronika walka z ustawieniami, dwa węgiel i jego uzupełnianie w podajniku, trzy uruchomienie. Poleciłem im gaz lub tradycyjne palenie w piecu zasypowym tzw w kopcuchu jakim palili nasi przodkowie, gdyż realia są bezwzględne.

Reasumując opłaca się palić bardziej gazem niż palenie węglęm+palacz dla ludzi w podeszłym wieku.

Edytowane przez Mician
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety takie warunki gwarancyjne mają wszyscy. Dietrich producent kotłów gazowych też kasuje za uruchomienie, reszta pewnie też. Przy awarii plyty głównej, na gwarancji, przy stwierdzeniu, że to z powodu skoku napięcia, gwarancją można sobie buty wytrzeć. Koszt nowej płyty z montażem 2500 zł.

Wszyscy doją maluczkich ile wlezie. Mimo wszystko emerytom dobrze doradziłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skupmy się na kotłach na węgiel i nie mieszajmy ich z kotłami gazowymi, które rządzą się swoimi prawami.

Wiadomo, że kotły gazowe rządzą się specjalnymi przepisami wg odpowiednich rozporządzeń władzy ustawodawczej RP. Wykonanie instalacji gazowej wymaga projektu budowlanego, uprawnień wykonawczych, odbiorów, przeglądów przez uprawnioną osobę posiadającą uprawnienia budowlane w/w zakresie etc. Dlatego zgodnie z prawem budowlanym i innymi przepisami prawa, nie kwestionuję opłat za przegląd instalacji gazowej wraz z kotłem gazowym.

Natomiast instalacja c.o. na węgiel jak i instalacja wody: cwu wody zimnej w projekcie budowlanym jest traktowana bardzo symbolicznie i ogólnikowo. Do nie dawna nie trzeba było nawet wspominać o instalacji wewnętrznych wod-kan (wg specjalnej komisji Palikota). Przegląd c.o. obejmuje tylko komin poprzez przegląd kominiarski.

Edytowane przez Mician
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mician, prowadzenie dyskusji jest ważne, bo można coś zmienić czy poprawić

Ja bym rozmawiał z producentem, albo pisał do nich.

 

Ty jako instalator jesteś człowiekiem z branży i od Ciebie siłą rzeczy też trzeba wymagać więcej.

Ty powinieneś (i pewnie zrobiłeś) mieć dobrze wykonana instalację

Ty wiesz jak dbać o cieplejszy powrót i zrobisz to świadomie

 

Ty masz pojęcie,że po sezonie warto motoreduktor ściągnąć , przesmarować

Ty wiesz,że warto wyciągnąć ślimak i pozbyć się utartego pyłu z rury.

Wiesz,że jak opał bardziej wilgotny, to może trzeba po sezonie coś zakonserwować albo np. wewnątrz kosza pomalować.

 

W skrócie, Ty to robisz świadomie, nie jesteś historykiem czy polonistą, który ma pierwszy kontakt z kotłem i nie musi się na wszystkim znać i może mu coś gorzej wychodzić. Takim osobom taki serwis po sezonie (już nie mówię o tym wymaganym przez sztokera) jest przydatny i potrzebny, obojętnie o jaki kocioł chodzi czy palnik. Jak masz pod ręką fajnego instalatora a sam nie umiesz albo choć pierwszy raz chcesz zobaczyć co warto zrobić- zapraszasz takiego fachowca, płącisz i wiesz za rok jak postępować.

 

Oczywiście kocioł z podajnikiem jest tylko zautomatyzowany, wymaga obsługi, czyszczenia, konserwacji i umiejętnego prowadzenia (tu jednak łączy się to też z błędami w instalacji, na które zwykły Kowalski najczęściej nie ma wpływu, bo mu takiej wiedzy brakuje)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mician, prowadzenie dyskusji jest ważne, bo można coś zmienić czy poprawić

Ja bym rozmawiał z producentem, albo pisał do nich.

 

Ty jako instalator jesteś człowiekiem z branży i od Ciebie siłą rzeczy też trzeba wymagać więcej.

Ty powinieneś (i pewnie zrobiłeś) mieć dobrze wykonana instalację

Ty wiesz jak dbać o cieplejszy powrót i zrobisz to świadomie

 

Ty masz pojęcie,że po sezonie warto motoreduktor ściągnąć , przesmarować

Ty wiesz,że warto wyciągnąć ślimak i pozbyć się utartego pyłu z rury.

Wiesz,że jak opał bardziej wilgotny, to może trzeba po sezonie coś zakonserwować albo np. wewnątrz kosza pomalować.

 

W skrócie, Ty to robisz świadomie, nie jesteś historykiem czy polonistą, który ma pierwszy kontakt z kotłem i nie musi się na wszystkim znać i może mu coś gorzej wychodzić. Takim osobom taki serwis po sezonie (już nie mówię o tym wymaganym przez sztokera) jest przydatny i potrzebny, obojętnie o jaki kocioł chodzi czy palnik. Jak masz pod ręką fajnego instalatora a sam nie umiesz albo choć pierwszy raz chcesz zobaczyć co warto zrobić- zapraszasz takiego fachowca, płącisz i wiesz za rok jak postępować.

 

Oczywiście kocioł z podajnikiem jest tylko zautomatyzowany, wymaga obsługi, czyszczenia, konserwacji i umiejętnego prowadzenia (tu jednak łączy się to też z błędami w instalacji, na które zwykły Kowalski najczęściej nie ma wpływu, bo mu takiej wiedzy brakuje)

 

już to widzę jak na przeglądzie zdejmują reduktor, czyszczą rurę i wszystko smarują

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca się zgodzę, że utrzymaniem "ciepłego powrotu" wpływa na "długowieczność " płaszcza kotła (owszem niska temperatura na powrocie wpływa, ale na smołowanie się ogólnie pieca). Na skrócenie żywotności pieca wpływa przegrzanie pieca i spalanie niewłaściwego paliwa , grubość blach i jej jakość.

Piec cieknie tam gdzie są odprowadzane agresywne spaliny o wysokiej lub niskiej temperaturze, w miejscach spawania oraz w rejonie stałego ognia. Widziałem jak w piecach zasypowych gdzie jest naprawdę wysoka temperatura, przy czyszczeniu z sadzy, odrywały się całe placki skorodowanej i przepalonej blachy, natomiast nie spotkałem się, aby piec ciekła "od przodu" gdzie temperatura spalania jest niższa.

Producent sam w siebie uderza, gdyż skoro dał możliwość klientowi sterowania piecem a tym samym obniżania temperatury na kotle przez co obniża się koszty spalania to nie może używać takich argumentów że niska temperatura wpływa na korozyjność płaszcza kotła i skraca żywotności kotła, chyba że przed zakupem informuje oficjalnie o tym klienta.

Reasumując:

Tak działa reklama: np. dostawca ekogroszku podaje: zamów już dziś ekogroszek, a gwarantujemy, że otrzymasz suchy ekogroszek na nowy sezon. Zamówiłem, a wcale nie jest suchy.

Podobnie jest z reklamami kotłów: niskie spalanie, ekstra regulacja, spalanie różnych rodzajów paliw, ogólnie super oszczędny, eh ah, a nie wspominają, że skraca to „ponoć” żywotność pieca lub powoduje częstsze jego awarie.

Z powyższych powodów oraz pomimo montażu pieców przez autoryzowanych instalatorów producentom kotłów jest bardzo na rękę skrócenie gwarancji, aby pozostawić problem związany z cieknącym piecem po 4latach eksploatacji klientowi, który chce czy nie chce sam musi we własnym interesie go sobie rozwiązać czy się na tym zna czy nie. Jakbym był producentem, sam bym się zainteresował tą sytuacją. Przecież to jest mój produkt może przez to da się coś poprawić i ulepszyć.

Edytowane przez Mician
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już to widzę jak na przeglądzie zdejmują reduktor, czyszczą rurę i wszystko smarują

 

To są punkty umowy serwisowej, którą dany instalator podpisuje z Komiz, do tego zgodnie z umową się zobowiązuje

1. Sprawność podłączenia kotła do instalacji - układ otwarty lub w przypadku zamkniętego zastosowanie wężownicy schładzającej

2. Oczyszczenie zespołu podajnika

3. Oczyszczenie wnętrza urządzenia i obudowy

4. Sprawdzenie działania zabezpieczeń mechanicznych i elektrycznych

5. Wizualna kontrola szczelności układu wodnego kotła i przyłączy

6. Kontrola funkcjonowania automatyki

7. Sprawdzenie zaświadczenia kominiarskiego o drożności komina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca się zgodzę, że utrzymaniem "ciepłego powrotu" wpływa na "długowieczność " płaszcza kotła (owszem niska temperatura na powrocie wpływa, ale na smołowanie się ogólnie pieca). .

 

Jak Ci się odkłada smoła, to pod ta smołą zachodzą negatywne i degradacyjne zjawiska chemiczne.

Tutaj masz idealne środowisko do powstawania korozji wżerowej oraz pitingowej

 

Ogólnie moim zdaniem nie zawsze i nie dla każdej instalacji zawór mieszający jest konieczny.

Chronić powrót można pracą bojlera, pompa kotłowa itd. itp.

Czasami dla samych grzejników z termostatami przy wyższej nastawie na kotle jest to już wystarczająca sprawa

 

Ogólnie nie chodzi o sam wymóg montażu zaworu, tylko o włączenie myślenia, to,że cos nie zawsze być musi nie zwalnia nas z myślenia.

Jak będziemy sami dbali o dany wyrób, tak długo nam będzie służył.

 

Jak widzisz,że coś się smołuje - zmień coś, albo podnieś powrót, albo popraw coś w sterowaniu albo przyjrzyj sie napowietrzeniu kotłowni, albo sprawdź ciąg komina, zobacz czy na bank masz suche paliwo, ewentualnie nanieś jakąś poprawkę w instalacji, najtańsze rozwiązanie to włączenie pompy CWU na stałe w kontakt.

 

Ogólnie jak powrót jest już >40st.C jest bardzo poprawnie a jak można utrzymać 45 na powrocie, zaczyna być bardzo dobrze. Fatalnie, jak powrót ma do 30st.C a tak bywa przy podłogówkach jak instalacja nie jest przemyślana.

 

 

Widziałem jak w piecach zasypowych gdzie jest naprawdę wysoka temperatura, przy czyszczeniu z sadzy, odrywały się całe placki skorodowanej i przepalonej blachy,.

Tu to raczej widziałeś jak odrywają się takie płaty nalotów smołowych albo pozostałości po nalotach zmieszane z resztkami farby, to się zdarza, w podajniku tez tak idzie "uwędzić" aby takie zjawisko wywołać. Najłatwiej to zaobserwować w okresach przejściowych albo po długim postoju kotła przy pierwszym ponownym odpaleniu

 

Patrząc w DTR starszej konstrukcji:

http://www.komiz.pl/upload/files/DTR%20Sztoker.pdf

* sterownik ma czujnik powrotu, więc można sprawdzić temperaturę

* tabela techniczna wymaga, aby powrót miał min.40st.c a zasilanie nie mniej jak 45st.C

* w instrukcji jest też przykładowy schemat podłączenia z wykorzystaniem dołączonego do kotła modułu obsługi zaworu mieszającego alligator (tu sobie możesz za zaworem obniżyć temp., aby mieć niższe koszty ogrzewania,ale na kotle może a nawet musi zostać wyżej, aby powrót miał min.40st.C)

* na stronie wisi wersja instrukcji oznaczona jako VI/09/2014

Edytowane przez Jarecki79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polityka gwarancyjna firm jest jaka jest. Nie mam pretensji do warunków gwarancji bo niejako na własną prośbę zrezygnowałem z przeglądów i 5 lat gwarancji.

Powód był bardzo prosty - założyłem sobie, że piec wytrzyma jakieś 6-7 lat a potem (albo w międzyczasie) i tak przejdę na gaz.

Rzeczywistość niestety okazała się taka, że po czterech sezonach palenia dobrym jakościowo węglem przez w miarę świadomego użytkownika, aktywnie korzystającego z tutejszego forum, puściły spawy i przepaliła się blacha.Choćbym nie wiem jak się napinał i ile przeglądów nie zrobił i tak by się przepaliła.

Nigdy nie kupuj modeli/konstrukcji wchodzących na rynek, za błędy producenta zapłacisz sam - taki jest mój wniosek. Problemy, które mnie spotkały zafundowałem sobie w większości sam.

A propo dyskusji, która się na forum toczyła w międzyczasie - w moich realiach bardzo kłopotliwego dostępu do piwnicy ew. naprawa pieca lub osprzetu jest ok ale WYMIANA pieca ważącego 200kg to jest masakra i demolka w chałupie - dzięki serdeczne za taką gwarancję. Nadal uważam że 4 lata to trochę za mało jest na wylanie się wody z pieca.

Z drugiej strony patrząc firma, która nie robi pierwszego kotła w karierze, kwestie gdzie dać jakiej grubości blachę i jak pospawać korpus powinna mieć już za sobą i nie eksperymentować na klientach.

Dlatego też kupiłem piec gazowy Junkersa, model produkowany i ulepszany od jakichś 10 lat. Pierwsze uruchomienie pieca jest za darmo - zapłaciłem tylko za dojazd serwisanta, czujnik temperatury i przezbrojenie na propan. Po 2 latach mogę przedłużyć gwarancję za 350 zł (razem z przeglądem dopiero po 2 latach).

To tak BTW polityki gwarancyjnej różnych firm.

Edytowane przez wmaciej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko czekam aż woda zaleje mi piwnicę bo w styczniu minie 4lata użytkowania kotła sztoker

To są punkty umowy serwisowej, którą dany instalator podpisuje z Komiz, do tego zgodnie z umową się zobowiązuje

1. Sprawność podłączenia kotła do instalacji - układ otwarty lub w przypadku zamkniętego zastosowanie wężownicy schładzającej

2. Oczyszczenie zespołu podajnika

3. Oczyszczenie wnętrza urządzenia i obudowy

4. Sprawdzenie działania zabezpieczeń mechanicznych i elektrycznych

5. Wizualna kontrola szczelności układu wodnego kotła i przyłączy

6. Kontrola funkcjonowania automatyki

7. Sprawdzenie zaświadczenia kominiarskiego o drożności komina

Ja we własnym interesie w lato pomalowałem od środka zasobnik aby ochronić blachę przed korozją i lewym dymem w kotłowni. Korozja zaczęła być widoczna na zewnątrz zasobnika węgla w dolnej jego części. Koroduje cała powierzchnia blachy od środka, łącznie z klapą, śrubami uchwytów. Serwis Komiza powinien uwzględni też tą czynność jak malowanie zasobnika węgla przy przeglądach. Klient nie ma wpływy na węgiel który kupie. Miałem zagwarantowany mieć suchy węgiel u dostawcy ale węgiel jest wilgotny a nie mam w domu suszarni.

Edytowane przez Mician
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko czekam aż woda zaleje mi piwnicę bo w styczniu minie 4lata użytkowania kotła sztoker

Ja we własnym interesie w lato pomalowałem od środka zasobnik aby ochronić blachę przed korozją i lewym dymem w kotłowni. Korozja zaczęła być widoczna na zewnątrz zasobnika węgla w dolnej jego części. Koroduje cała powierzchnia blachy od środka, łącznie z klapą, śrubami uchwytów. Serwis Komiza powinien uwzględni też tą czynność jak malowanie zasobnika węgla przy przeglądach. Klient nie ma wpływy na węgiel który kupie. Miałem zagwarantowany mieć suchy węgiel u dostawcy ale węgiel jest wilgotny a nie mam w domu suszarni.

idąc tym tokiem myślenia to producent pieca powinien sie dokładać do opału ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Producent powinien to brać pod uwagę że np węgiel jest mokry i przyspiesza to korozję i że należałoby wykonać element z grubszej blachy, aby wytrzymał kilka sezonów dłużej. Ale po co, masz iść i kupić zaraz nowy.

Podobnie jak większością kupowanych produktów w sklepach. Kiepska jakość. Jak potrafisz to zrób to sam będzie trwalsze lepsze. Lub szukaj w małych zakładach gdzie się przyłożą do jakości. Mój wujek był spawaczem i zrobił sobie piec c.o. z grubej blachy. Piec wytrzymał prawie 20lat. Do końca był sprawny został wymieniony bo komuś zamarzył się nowocześniejszy z podajnikiem. Teraz żałują że takich pieców nie robią i niema speców. Trzeba dlatego uważać na firmy tzw. typu kogucik co robią z byle czego i zwijają interes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co za bzdury

Miałem kocioł miałowy 45kW, w moim domu chodził 16lat, pojechał dalej grzać do znajomego, zrobiony z blachy 6mm

Trzeba dbać i palić z głowa i tyle, blacha pancerna nawet 16mm guzik da, jak się ma wszystko w pompie za przeproszeniem

 

Z malowaniem kosza- a kto Ci każe mokry sypać?

Ja akurat tak mam, tj brak miejsca i często sypię do swojego wilgotny, ale mam na tyle oleju w głowie, że wiem,że pewne rzeczy aby pracowały trzeba zakonserwować. Chce mi się po sezonie robic to z podajnikiem, smaruję zawiasy i jak trzeba maluję wewnątrz kosz zasypowy.

 

Mój kosz wykonany z typowej 1,5mm blachy ma aktualnie bodajże 6lat a moze 7lat, przekładam go tylko na inne palniki, zaczynał na ekoenergii, przeszedł na ardeo obrotowe w dwóch wydaniach a aktualnie pracuje na palniku sv-200. Od ardeo mam dorobione dosuszanie.

 

Może pociągnie jeszcze 2 a może 4lata, ale nigdy, ale to nigdy rdza nie wyszła mi na zewnątrz. To oznacza już zajechany kosz.

Nie chce mi się czytać w instrukcji sztokera, ale producenci mają w instrukcjach punkty dotyczące konserwacji, trzeba tylko chcieć przeczytać i odrobinę się do pracy przyłożyć.

 

 

Tak jak rozumiem,że dana osoba będzie musiała zlecic instalatorowi np. wyjęcie ślimaka i jego kontrolę, czyszczenie rury, rozbiórkę i ponowne skręcenie motoreduktora z konserwacją końcówki ślimaka...

tak jednak niech nikt mi nie wmawia, że nie potrafi do ręki złapać pędzla i czegoś farbą zakonserwować, proszę mi tez nie wpierać,że komuś ciężko dane zawiasy smarem zakonserwować, od tego nikomu korona z głowy nie spadnie jak chce mieć zadbany produkt na dłużej.

Edytowane przez Jarecki79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co za bzdury

Mój kosz wykonany z typowej 1,5mm blachy ma aktualnie bodajże 6lat a moze 7lat, przekładam go tylko na inne palniki, zaczynał na ekoenergii, przeszedł na ardeo obrotowe w dwóch wydaniach a aktualnie pracuje na palniku sv-200. Od ardeo mam dorobione dosuszanie.

 

Może pociągnie jeszcze 2 a może 4lata, ale nigdy, ale to nigdy rdza nie wyszła mi na zewnątrz. To oznacza już zajechany kosz.

Nie chce mi się czytać w instrukcji sztokera, ale producenci mają w instrukcjach punkty dotyczące konserwacji, trzeba tylko chcieć przeczytać i odrobinę się do pracy przyłożyć.

 

Dokładnie tak jak wyżej pisali, kiepska blacha i kiepskie zabezpieczenia, dla porównania kolega ma piec kostrzewa od ośmiu lat i blacha w koszu wygląda jak nowa, ja mam RBR-a i nie wiem czy kosz wytrzyma 4 rok bo wielka rdza od środka i przeżera już go na zewnątrz. Co ciekawe razem kupujemy opał od tych czterech lat, zawsze staramy się aby był suchy i nie zdarzyło się aby był jakoś bardzo wilgotny. Ja dodatkowo mam w RBR-eże dosuszanie i mój kosz nadaje się na złom, a w koszu kostrzewa nawet rdza nie wyszła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarecki79

Masz sporo racji ale co można zrobić jak producent pomalował już pordzewiały u siebie zasobnik. Mam tak u siebie. Pod grubą warstwa niepopękanej, ładnej farby porobiły się pęcherze, po zdrapaniu wżery rdzy. Miałem kiedyś Poloneza, który rdzewiał nawet na dachu. Blacha pewnie zasiarczona i lakier kładziony na pordzewiałą blachę. O odtłuszczaniu nie wspomnę. Tak pewnie było z moim zasobnikiem. Byle kasa sie zgadzała. To nie do ciebie ale sporo firm tak robi. A potem człowieku płacz i płać za nowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...