Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Agaty i Klaudiusza - Sadyba B


Recommended Posts

Plan na ten tydzień:

1. W poniedziałek miała przyjechać stal i przyjechała ;)

2. We wtorek ma przyjechać koparka, zdjąć humus. Zatem dzisiaj muszę pojechać i wyznaczyć teren pod domek.

3. W środę wchodzi Maestro Mariano. Ma zacząć kręcić zbrojenie, może zbije szalunki. Się zobaczy ile zrobi ;)

4. W czwartek/piątek ma przyjść geodeta i wytyczyć domek. Zażyczył sobie 500zł. Trochę dużo - ale ponoć to cena normalna... Cieszy mnie to, że płatność dla geodety będzie już tą ostatnią płatnością przed budową. Wszystko co teraz będę kupował i to za co płacił będzie miało widoczne skutki :) I to zaczyna mnie cieszyć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 73
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dzisiaj jest ten pierwszy dzień w którym w końcu mogę powiedzieć, że robota ruszyła pełną parą! Od rana był sam Maestro Mariano, skręcił trochę zbrojenia. Potem ja przyjechałem, pokręciliśmy razem ;) I tak prawie całe zbrojenie gotowe. Ale żeby nie było za różowo, to na dzisiaj umówiony geodeta na godzinę 14 nie zjawi się. Wypadł mu wyjazd i zapomniał mnie poinformować. Ale po kilku męskich słowach jednak przyjdzie dzisiaj, tylko że wieczorem. Zdjęcia dodam później to może będą już wytyczone ławy fundamentowe :-)

Obiecane zdjęcie:

http://img18.imageshack.us/img18/6743/20110609617.jpg

Edytowane przez klaudiuszozo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj dzisiaj to się działo! Oj się działo! Od 7 praca. Potem na budowę, myślałem, że będzie kupa czasu żeby pojechać zakupić deski, potem do starostwa, ale jak się okazało zabrakło stali i musiałem dokupić. Dobrze, że udało się pociąć na miejscu, bo transport dopiero byłby na poniedziałek. O godzinie 14.30 wyjechałem z Ozorkowa z piskiem opon wydobywających się z 75 koni mechanicznych prawie pełnoletniego samochodu. Nie wiedziałem, że on jeszcze tak potrafi! Następnie wróciłem do domu. Zdążyłem usiąść i zadzwonił teść: "Klaudiusz, przyjeżdżaj szybko! Jest koparka!" Tym razem znowu odpaliłem mój zaprzęg i pojechałem na budowę. A oto moi mili czytelnicy fotki z prac Pana koparkowego:

Tuż po przyjeździe napotkałem taki oto widok:

http://img585.imageshack.us/img585/7707/20110610625.jpg

 

http://img16.imageshack.us/img16/8961/20110610624.jpg

A potem z biegiem czasu...

http://img200.imageshack.us/img200/4687/20110610628.jpg

 

http://img848.imageshack.us/img848/8546/20110610629.jpg

No i oczywiście stała narzeczona i patrzyła na wszystkich "tym wzrokiem". Oj, jakby komuś coś się pomyliło... Już by miał krucho...

http://img339.imageshack.us/img339/1448/20110608616.jpg

A w drodze do starostwa, nie dosyć że wszyscy się kaczyli - jak zawsze w piątek po południu, zatrzymały mnie szlabany. Jak nigdy nie patrzyłem na przebieg mojego leciwego rumaka, tak dzisiaj spojrzałem i ujrzałem taki oto piękny widok:

http://img191.imageshack.us/img191/7563/20110610621.jpg

Edytowane przez klaudiuszozo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieje się tak dużo, że powolutku zaczyna mi brakować czasu nawet na pisanie dziennika. W czwartek przyjechał Pan z elektrowni. Miał podłączać licznik. Ale nie podłączył, ponieważ Pan który miał mi zrobić prowizorkę budowlaną, zrobił PROWIZORKĘ PROWIZORKI, i instalacja nie przeszła odbioru przez zakład energetyczny. Pan miał przyjechać i poprawiać w sobotę o godzinie 14. O godzinie 13.45 zadzwonił, żeby przyjść na 15. Od godziny 15.00 czekałem na niego do godziny 16.30. Oświadczył, że będzie po 17. Wtedy już się tak zdenerwowałem, że przez telefon poleciało parę cepów i rzuciłem słuchawką. Zostawiłem bramę otwartą i kazałem poprawić po sobie. Dobrze, że nie czekałem do 17, ponieważ Pan był po godzinie 19. Licznik został założony dopiero dzisiaj, tj. we wtorek! No ale końca złego mam już prąd. Ruszyła wieża muzyczna Pana Mariana kupiona na wystawce. Ruszyła studnia głębinowa. Ruszyła się robota. I tak dzisiaj mam już zbite wszystkie szalunki. Mam podlane wodą pod ławami. Są również podlane wszystkie drzewa. I wiecie co? Chyba ruszę z cytatami Panów z budowy. Ale najpierw zdjęcie niwelatora na budowie, teścia rozmawiającego z budowniczymi i ekipy budującej.

http://img41.imageshack.us/img41/2323/20110613634.jpg

 

http://img269.imageshack.us/img269/5660/20110614635.jpg

A dzisiaj z teściem mierzyliśmy niwelatorem poziomy szalunków, tak aby wszystkie były równiutkie :)

 

Cykl cytatów:

1. "Mówią, że do tańca trzeba dwojga, a do wiązania sznurka trzech"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni morderczych upałów dało o sobie znać panom z budowy. Są calutcy czarni, od pasa w górę, bo oczywiście na budowie pracuje się w długich spodniach, ze względów BHP. Do ekipy dołączyło dwóch nowych majstrów, którzy widać że znają się bardzo dobrze na robocie, są punktualni, kulturalni i w ogóle mi się podoba ich stosunek do pracy. Dzisiaj panowie dokończyli zbijać szalunki, wysypali chudziaka pod ławy fundamentowe, a jutro na godzinę 12.00 ma zajechać beton na zalanie ław.

Tak wyglądają całe zabite ławy podczas wycinania otworów pod kominy.

 

http://desmond.imageshack.us/Himg815/scaled.php?server=815&filename=20110616639.jpg&res=medium

 

Ponieważ dwa dni nie pisałem cytatów, są oto dwa kolejne.

-Ty Marian masz jeszcze te laske?

-Nie, wyjechała na Alaske

 

Andrzej, jak chcesz deskę to idź i se weź pieniek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj było istne szaleństwo! O godzinie 6.30 obudził mnie mocny deszcz kapiący z rynien na dach. Pomyślałem sobie: o jak fajnie, poleżę sobie dłużej w łóżeczku. Ale dwie minuty potem wyrwałem się z łózka, ubrałem się i poleciałem na budowę. Akurat przestało padać, panowie ułożyli zbrojenie pod ławy fundamentowe. Istniała mała obawa, że nie zdążą przez dojazdem gruszek z betonem, ale po wielu stresach się udało. Ale jak to u mnie bywa, zawsze coś musi pójść nie tak. Podczas zalewania ław fundamentowych zabrakło około 2m3 betonu i należało dowieźć. Czy to ja źle policzyłem? Wątpliwe... Wiec, albo panowie dali za mało podsypki z chudego betonu, albo za mało dowieziono. Obstawiam na to pierwsze.

 

Na zdjęciu poniżej widać, że nie jest nic podłożone pod zbrojenie, ale spokojnie. Dopiero przed zalaniem panowie dokładali kamienie i kawałki bloczków fundamentowych.

http://desmond.imageshack.us/Himg851/scaled.php?server=851&filename=20110617642.jpg&res=medium

Potem przyjechała pompa i dwie gruszki.

http://desmond.imageshack.us/Himg860/scaled.php?server=860&filename=20110617652.jpg&res=medium

Podczas zalewania...

http://desmond.imageshack.us/Himg121/scaled.php?server=121&filename=20110617656.jpg&res=medium

Na koniec pracy panowie postawili wiechę :)

http://desmond.imageshack.us/Himg219/scaled.php?server=219&filename=20110617664.jpg&res=medium

A po całym dniu ciężkiej pracy taki ujrzałem widok z naszego garażu :)

http://desmond.imageshack.us/Himg232/scaled.php?server=232&filename=20110617667.jpg&res=medium

Cytat dnia: Ło matko i córko!

Edytowane przez klaudiuszozo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny ciężki dzień. A zaczął się on całkiem normalnie, jak każdy inny - od telefonu od teścia. Godzina siódma rano. Zerwałem się, patrzę kto dzwoni i myślę sobie co się znowu mogło stać. Odbieram telefon i słyszę: Klaudiusz, jesteś na działce? Myślę sobie, kurczę a co ja mam robić o godzinie siódmej rano na działce. Po kolejnej chwili czekania słyszę: to leć szybko, bo piach przyjechał. Ubrałem się migiem. Tylko skarpetek zapomniałem założyć z rozpędu. Podwiozłem tatę do pracy bo miałem po drodze. I jak lunęło! Ale na szczęście tylko w mojej miejscowości. Dojechałem na działkę. Otwieram drzwi i mówię zaspanym głosem. Poproszę blisko betoniarki, bo chłopaki znowu będą musieli biegać maratony. Piach zrzucony. Ufff... Wracam do domu. Zjadłem śniadanie, kolejny telefon. Tym razem już ja telefonowałem. Zadzwoniłem do pewnej hurtowni z zapytaniem odnośnie ceny bloczków. Są o 1,25zł tańsze niż w pewnej hurtowni z moich okolic. I buzia mi się uśmiechnęła. Na działkę wróciłem i zadałem pytanie, którego chyba nie powinienem zadawać: Panowie, a to to tak może być? A odpowiedź na moje pytanie będzie w cytacie dnia :)

http://img818.imageshack.us/img818/4923/lepik.jpg

Ato ta a to ta a to ta, a to tak musi już zostać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dzisiaj panowie się spięli i zaczęli w końcu murować :) A ponieważ jest do wyprowadzenia mnóstwo narożników to na razie idzie to powolutku. Dopiero jutro zaczną jechać po prostu.

http://desmond.imageshack.us/Himg171/scaled.php?server=171&filename=20110621674.jpg&res=medium

 

http://desmond.imageshack.us/Himg854/scaled.php?server=854&filename=20110621675.jpg&res=medium

 

http://desmond.imageshack.us/Himg20/scaled.php?server=20&filename=20110621676.jpg&res=medium

 

http://desmond.imageshack.us/Himg545/scaled.php?server=545&filename=20110621677.jpg&res=medium

 

A na koniec prac panowie zostawili mi miłą pamiątkę :)

http://desmond.imageshack.us/Himg64/scaled.php?server=64&filename=20110621678.jpg&res=medium

 

Cytat dnia: O! W końcu jest betoniarka. Będzie się w czym umyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem dzisiaj oblewać zakończenie prac fundamentowych, ale jak to bywa coś nie wypaliło. Panowie się nie spieszą, ale i mi się nie spieszy ;) I materiału na jutro zabrakło, ale panowie przed godziną 21 dowieźli.

 

 

A tak wygląda postęp prac:

http://desmond.imageshack.us/Himg695/scaled.php?server=695&filename=20110627691.jpg&res=medium

 

http://desmond.imageshack.us/Himg862/scaled.php?server=862&filename=20110627689.jpg&res=medium

 

Na kilka dni będziecie mieli spokój od Forum Muratora. Bo Pan Klaudiusz wyjeżdża Francji. Na razie tylko służbowo, ale może kiedy na wakacje ;)

Do zobaczenia na drodze, a jak nie to za kilka dni na FM :)

Edytowane przez klaudiuszozo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to czasem bywa na budowie pojawił się mały klops. Nie było mnie kilka dni, teść się leczył a panowie budowniczy zapomnieli domurować małego fragmentu ściany fundamentowej. Murarze ponadto mieli ocieplić fundamenty i pomalować je dysperbitem za jak to określili: grosze na koniec roboty. No to 2200zł to dla mnie nie grosze. Aha, dziękuję. Zrobię to sobie sam...

Zdjęcie jeszcze niepomalowanych fundamentów z tego względu, że po robocie byłem tak brudny, że dotykanie jakiegokolwiek przedmiotu groziło jego straceniem...

http://desmond.imageshack.us/Himg51/scaled.php?server=51&filename=20110630693.jpg&res=medium

Edytowane przez klaudiuszozo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powracam do żywych. Po niezwykle wyczerpującym tygodniu w końcu mogę powiedzieć, że prawie się skończył ;) Będę mógł nadrobić wszystkie zaległości w dziennikach u innych i w ogóle. Niestety ciągle pada, bloczki fundamentowe nasiąkają wodą i nie chcę ich malować. Do roboty wrócę najprawdopodobniej w poniedziałek 4.07. A przede mną jeszcze klejenie styropianu, zaciąganie siatką, ponowne malowanie, zrobienie hydrauliki, ubicie piachu, zrobienie przepustów pod ławami fundamentowymi na wodę i prąd i zalanie chudziakiem... Dopiero wtedy będzie można startować z układaniem ścian. Przede mną wybór ekipy do wybudowania ścian. Miała to robić poprzednia ekipa czyli: "Marian i przyjaciele", ale widząc jakie pozostawili dziury pomiędzy bloczkami, zastanawiam się jak będzie wyglądało superprecyzyjne klejenie bloczków na klej.

Tak na razie wyglądają fundamenty:

http://desmond.imageshack.us/Himg827/scaled.php?server=827&filename=20110701695.jpg&res=medium

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny pracowity dzień za mną. Od rana chciałem pomalować trochę bloczków w środku, ale niestety były całe mokre. Dlatego wróciłem do domu i jak na złość wyszło słońce. Pojechałem na działkę i znowu zaczęło padać... Dlatego o godzinie 16.30 zabrałem się wraz z tatą i teściem za przylepianie styropianu. Zwykły EPS200, nie żadne styrodury, na które zwyczajnie mnie nie stać. I tak po około 4 godzinach objechaliśmy całe 100 metrów bieżących fundamentów. A efekt naszych prac prezentuje się tak:

http://desmond.imageshack.us/Himg26/scaled.php?server=26&filename=20110704697.jpg&res=medium

 

http://desmond.imageshack.us/Himg694/scaled.php?server=694&filename=20110704696.jpg&res=medium

 

http://desmond.imageshack.us/Himg534/scaled.php?server=534&filename=20110704698.jpg&res=medium

 

A jutro kolejny dzień jak co dzień. Pobudka o 5, praca, powrót do domu, praca na działce. Jeszcze rok, może dwa lata temu nie wyobrażałem sobie że można tak zasuwać. Ale jak człowiek widzi efekty, to się po prostu chce!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem wczoraj coś napisać, ale jakoś nie dałem rady ;) Poprzedni tydzień minął na pracowitości. Do dnia dzisiejszego odczuwam skutki zaciągania kleju na fundamentach. Ale fundamenty są już ocieplone, zaizolowane i przykryte folią. Teraz czekam na koparkę, która mi to wszystko ładnie zasypie. Następnie przyjedzie transport piachu, ponieważ dużo zabraknie i będą zasypywane fundamenty w środku. Mam kolejną dobrą nowinę. Od 1 sierpnia wchodzi ekipa stawiać ściany :)

A tak wygląda stan budowy na dziś:

http://desmond.imageshack.us/Himg707/scaled.php?server=707&filename=20110709700.jpg&res=medium

 

http://desmond.imageshack.us/Himg854/scaled.php?server=854&filename=20110709701.jpg&res=medium

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Jezu! Ile dzisiaj przerzuciłem ton piachu to mała głowa! Przyjechała koparka oraz 12 wywrotek piasku. A i tak o 6 za mało i w piątek dojadą kolejne, by wyrównać teren dookoła domku. Już niedługo zakupię sprzęt na kanalizację i zaczniemy ją składać. W ogóle tak się cieszę, że trudno mi złożyć jakieś zdanie poprawnie :) Grunt, że w końcu się coś ruszyło. Zdjęcia co prawda nie pokazują całej pracy dzisiaj włożonej tylko jakieś 30% ale nie zdążyłem pstryknąć fotki na koniec, ponieważ przez naszą miejscowość przeszła całkiem sporawa burza ;)

 

http://desmond.imageshack.us/Himg508/scaled.php?server=508&filename=20110720716.jpg&res=medium

 

http://desmond.imageshack.us/Himg855/scaled.php?server=855&filename=20110720715.jpg&res=medium

 

http://desmond.imageshack.us/Himg560/scaled.php?server=560&filename=20110720714.jpg&res=medium

 

http://desmond.imageshack.us/Himg593/scaled.php?server=593&filename=20110720713.jpg&res=medium

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś twierdził, że na budowie nie można zawszeć nowych znajomości? Otóż okazuje się, że można i to całkiem sympatyczne :) Wstając dzisiaj rano nawet nie spodziewałem się, że dzień minie mi tak pozytywnie :) Pojechałem na działkę z bratem i wtedy poznałem ją - Kamę. Nazwisko jej KG200. Ma 5,5 kM, aż do tej pory mną telepie ;) I chociaż waży 90kg to jest całkiem zgrabna. Spędzając z nią czas zęby mi dzwoniły niczym z zimna, ręce drżały jak podczas pierwszej randki z moją narzeczoną, a serce waliło niczym młot. Chociaż na początku była zimną maszyną, szybko się przy mnie rozgrzała. A w dodatku ubiliśmy razem cały teren pod niedługie wylewki. Na razie muszę ją zostawić i zaczekać, aż przyjedzie Pan koparkowy i dokończy swoje dzieło.

 

Zdjęcia miały być i są ;)

Na razie nie została zasypana kuchnia ze spiżarnią, ale spokojnie. Przyjdzie czas i na nią ;)

http://desmond.imageshack.us/Himg820/scaled.php?server=820&filename=20110723717.jpg&res=medium

 

Widok na salon. Na razie nie jest zbyt dobrze ubity, ale po 6h ubijania miałem dosyć i musiałem przerwać. Będę musiał jeszcze trochę piasku dosypać gdzie nie gdzie. Ale przynajmniej widać że jest równiutko jak korty na Wembledonie ;)

http://desmond.imageshack.us/Himg850/scaled.php?server=850&filename=20110723718.jpg&res=medium

 

No i na koniec moja duma :) Drut fi12 wbity na 5cm dwoma rękoma co pokazuje jak udało mi się ubić podstawę garażu.

http://desmond.imageshack.us/Himg703/scaled.php?server=703&filename=20110723719.jpg&res=medium

 

Dla potomnych: ubijajcie, lejcie, czekajcie aż wsiąknie, ubijajcie, lejcie itd...

 

P.S. Do środka domu weszło mi 14 wywrotek piachu po 22 tony każda. Po płytach betonowych przejechało łącznie prawie 600 ton ciężaru i dalej stoją. Co prawda niektóre krawężniki popękały, ale nie widać tego aż tak bardzo ;) Niedługo się szykuje remont drogi.

P.S.2. Kupując działkę, kupowałem ją bez wodociągu i przedsiębiorstwo komunalne mówiło, że wody długo tam nie będzie. A jednak zaczną ciągnąć wodociąg na jesień. Więc dojazdu na działkę nie będzie, ponieważ jest to ślepa uliczka. A ja już mam własną studnię, więc niech mnie pocałują gdzieś!

Edytowane przez klaudiuszozo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakopywania, przesypywania, ubijania część dalsza :) Żeby nie było za łatwo pan koparkowy umawia się na robotę zawsze w okolicach godziny szóstej rano. A że ja wstawać tak wcześnie nie zwyczajny (są przecież wakacje) chodzę po budowie trochę zaspany. Dzisiaj w dodatku musiałem wykonać kupę dodatkowej roboty tzw. szpadlowej. Po wykopaniu rowu pod przyłącze wodne wziąłem się za wyrównywanie terenu pod rurę i przepust do studni.

 

http://desmond.imageshack.us/Himg339/scaled.php?server=339&filename=20110727720.jpg&res=medium

 

A żeby nie było zbyt prosto to trzeba było dosypać piasku do środka, bo jest za mało.

 

http://desmond.imageshack.us/Himg814/scaled.php?server=814&filename=20110727722.jpg&res=medium

 

Zatem dzisiaj od rana było wyrównywanie terenu, a po południu bierzemy się za położenie hydrauliki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzicie ten piasek na zdjęciu wyżej co koparka nasypała? No właśnie... No to ten piasek musiałem cały wywalać ze środka... Do tego robiłem przepusty w bloczkach fundamentowych. Całe szczęście tata mi kupił porządny młot udarowy przed budową, bo wiedział że dłubanie młotkiem i przecinakiem może zająć całą wieczność... Jutro po pracy biorę się za składanie całej tej hydrauliki. Także mam roboty na cały piątek, całą sobotę i pewnie jeszcze w niedzielę będę robił. Muszę przecież ubić piasek który jest dookoła budynku. Potrzeba się spieszyć, ponieważ przypominam, że ekipa wchodzi od 1 sierpnia... :jawdrop:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dzisiaj Pan Klaudiusz chciał dokończyć kanalizację z teściem, ale jak zwykle coś nie wyszło! Dałem kartkę do sklepu i mieli mi dokładnie wydać to co zamówiłem. No i jak zwykle coś musieli popie%#@ć! Na szczęście prawie wszystko się udało. Jutro będę dokańczał kanalizę, potem ubijał dalej ziemię, ponieważ działka w ogóle nie przypomina placu budowy - przypomina plażę lub dużą piaskownicę.

 

http://img15.imageshack.us/img15/1245/20110729725.jpg

 

Ziemię tak ubiłem, że miałem problemy z kopaniem dołków pod kanalizę.

Edytowane przez klaudiuszozo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj od 7 na budowie. Przyjechał towar z Centrobudu. 3 palety cementu, paleta wapna i 3 palety cegły. Pięknie mi to Pan porozstawiał po kątach. Później szybki telefon - budzimy starszego brata, potem telefon do taty - będę po 8. Telefon do teścia i jak czterech chłopa wzięliśmy się do pracy to robota od razu poszła normalnie sama do przodu... Skończyliśmy o 17.45. W poniedziałek dojedzie na 7 piasek i będzie można startować z zalewaniem stanu zero.

 

Udało nam się dzisiaj skończyć hydraulikę. Porobić kolejne przewierty przez bloczki fundamentowe. Wysypać ten piasek co go koparka wsypała za dużo, poubijać zagęszczarką piasek pod wylewki i wrzucić trochę niepotrzebnego gruzu do środka. Razem wyszło jakieś 100, może 120 kursów taczką po 60-70 metrów. Jak się jechało na równo to jakoś szło. Natomiast pod górkę już dosyć ciężko. Powiem szczerze, że mój ojciec ma już prawie 60 lat, a ma dwa razy więcej siły ode mnie. A najbardziej mnie rozwalił jego tekst: " Klaudiusz zostaw to, ja będę woził. Ty się jeszcze swoim dzieciom nabudujesz"...

 

http://desmond.imageshack.us/Himg189/scaled.php?server=189&filename=20110730727.jpg&res=medium

 

http://desmond.imageshack.us/Himg854/scaled.php?server=854&filename=20110730726.jpg&res=medium

Edytowane przez klaudiuszozo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...