Aureliusz na Leśnym Osiedlu

[DorciaD]

Okna zamówiliśmy u Jezierskiego, niestety przedłużający się okres oczekiwania na nie zmusił nas do zerwania umowy i zmiany dostawcy. Sprzedawca zaproponował nam firmę HeKa Plast. Przekonało nas to, że robią na tych samych profilach co Jezierski.

29.11.2012 w końcu wstawili nam okna:lol2: Oczywiście nie obyło się bez zgrzytów. Zamówiliśmy ciepły montaż. Oczekiwaliśmy w sumie na okna ponad dwa miesiące, a sprzedawca nie raczył nas poinformować, ze otwory okienne do ciepłego montażu muszą być obmurowane!!!!! Do tego nie wspomniał również, że to byłby jego pierwszy taki montaż!!! W rezultacie okna przywiezione, a ekipa montująca chyba dopiero od gości od pianki i taśm, którzy mieli ich instruować, dowiedziała się o konieczności obmurowania okien!!!! Masakra. Za radą gości od pianek odstąpiliśmy od ciepłego montażu, tym bardziej, że lada dzień miał zacząć się mróz, a my z oknami w nieocieplonym domu, z niezabezpieczonymi otworami nie mieliśmy co zrobić. Nie było szans na obmurowanie otworów, do tego zmaszczony ciepły montaż podobno może więcej szkody wyrządzić niż dobrze wykonany tradycyjny (bez taśm).

 

Mówi się trudno, zawsze się na jakichś partaczy trafi. Ważne, że okna są. W trakcie montażu okazało się, ze jest rysa na jednej z szyb. Zareklamowaliśmy i zaraz Heka nam wymieniła na nowy pakiet szybowy. Później, po umyciu okien, dojrzeliśmy jeszcze jedną skazę (plama w środku), reklamacja również rozpatrzona pozytywnie, szyba czeka na lepszą pogodę. Czekamy jeszcze na decyzję co z drzwiami balkonowymi, które okazały się pod okleiną białe, a nie barwione w masie. Jak widać same problemy z oknami!

 

Mimo to uważam, że okna są bardzo ładne, czy dobre okaże się za kilka lat. A poniżej kilka zdjęć z montażu, obecnie nie ma już na nich taśmy.

 

 

 

 

 

 

Jadalnia:

 

Salon:

 

 

 

Kolor okna:

Edytowane 5 Marca 2013 przez DorciaD

[DorciaD]

A teraz plany na ten rok:

 

1. Pod koniec maja lub na początku czerwca wchodzi na budowę ekipa od tynków wewnętrznych maszynowych. Zaplanowaliśmy zrobienie tynków cementowo-wapiennych. Nie mamy przekonania do gipsowych. Zgodnie z opiniami forumowiczów muratora, firma ta robi rewelacyjnie tynki. Podobno prawie nie widać różnicy czy to gips czy tynk cement.-wap.

 

2. 22.06.2013 bierzemy ślub

 

3. Ponieważ liczymy na naszych gości, że będą hojni, to na początek lipca szykujemy się na wykończenie dachu dachówką ceramiczną wraz z rynnami i oknami dachowymi Oczywiście żartuję, jak goście nie dopiszą to się najwyżej zapożyczymy (u tej samej rodziny)

 

To tyle na ten rok planów. A jak będzie to się okaże. Postaram się tym razem na bieżącą uzupełniać dziennik

[DorciaD]

Pękła nam niestety jedna z rur wodnych, ponieważ zapomnieliśmy spuścić wody na zimę z instalacji. Całe szczęście podłogi jeszcze nie zalane, więc bez problemowo udało się wszystko naprawić. Przy okazji Pan wodniak rozłożył nam instalację odkurzacza centralnego Nie wiemy jeszcze czy go zamontujemy później, ale lepiej żeby instalacja była. To te białę rury na zdjęciu poniżej. W sumie mamy trzy miejsca do podłączenia rury od odkurzacza - po jednym na każdym poziomie + w garażu, oraz szufelkę w kuchni. Nie jestem tylko jeszcze przekonana do chodzenia z 9 metrową rurą po domu

 

Edytowane 21 Marca 2013 przez DorciaD

[DorciaD]

Sezon budowlany na ukończeniu, więc czas podsumować wykonane prace.

 

W czerwcu umówiona ekipa wykonała prace tynkarskie. Tynk cementowo-wapienny prezentuje się super, choć nie jest to gips. Nam jednak taka gładkość wystarczy

Prace szły pełną parą:

 

 

Przy okazji Tynkarze zamontowali nam parapety:

 

A o to efekty pracy:

- Pokój dziecięcy / gościnny:

 

- Sypialnia:

 

- Spiżarnia oraz toaleta - Pan Wodniak zdążył już zamontować "geberity":

 

- Górna łazienka:

 

- Korytarz:

[DorciaD]

Zaraz po ślubie zjawiła się u nas kolejna ekipa, która wzięła w obroty dach. Nie można było już z tym dłużej czekać, ponieważ papa przeciekała i woda uszkadzała świeży tynk. Nie obyło się przy tym bez zgrzytów. W stropie zostawione były dość duże otwory na okna dachowe - nie bez powodu - marzyłam o dużych oknach, przez które będę mogła wyglądać. Niestety nasz Dachowiec nie uprzedził nas (a chyba powinien był z nami to skonsultować), że zamówił okna w standardowym rozmiarze i teraz to do klamki nawet nie doskoczę (jest u góry okna). Zauważyliśmy to jak już większość okien było zamontowanych:eek:. Oczywiście Pan Dachowiec nam wytłumaczył, że takie muszą być ze względu na cyrkulację powierza... bla bla bla, ale ja marzyłam o innych Postanowiłam się z tym pogodzić, choć pierwsza myśl była: Panie wsadź se te okna gdzie słonko nie sięga. Ale z drugiej strony to tylko łazienka, garderoba i pralnia, jakoś to przeżyję! Oczywiście mój M. nawet nie zauważyłby tego, gdybym mu nie powiedziała:P

 

A tak powstawał nasz nowy dach:

 

 

Dach oczywiście jest już skończony, tylko jakoś fotek zapomniało mi się zrobić. Postaram się to nadrobić.

[DorciaD]

Oczywiście nie samą pracą człowiek żyje, parapetówkę (skoro mamy już parapety) też trzeba było zrobić

 

A to nasz zeszłoroczny nabytek w użyciu:

 

W tym roku zebraliśmy nasze pierwsze plony z winorośli:

 

Malinki też nam jako tako obrodziły:

 

Teraz jesteśmy na etapie poszukiwania rolet zewnętrznych - zbieramy oferty u lokalnych producentów, oraz ekipy od ociepleń.

 

I to tyle na ten rok - poszło całkiem nieźle! Fotki dachu i okien dachowych uzupełnię jak tylko je zrobię.

[DorciaD]

Zgodnie z obietnicą bieżący wygląd domu i nieszczęsne okna dachowe: