rübezahl 27.05.2015 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 To jest Twoje, a nie moje założenie. Nigdzie nie zakładałem pracy cały czas z mocą maksymalną, co się rozumie samo przez się, ale pracę jak najczęściej najbliżej tej mocy a jak najrzadziej z mocą najdalej od wartości nominalnej. Ergo, im bliżej mocy maksymalnej palnika, tym łatwiej i czyściej się pali. Warto zatem ten element uwzględniać. Tak mówi teoria, ale jak ma się ona do praktyki z realnymi kotłami i paliwami o parametrach takich jakie są, a nie teoretycznych. Co na to praktycy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
spiskowiec 27.05.2015 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 (edytowane) Kolego KOBRA Kocioł pracujący na mocy nominalnej (czyli takiej, do jakiej został skonstruowany) spali dla niej ilość węgla która wynika z wartości opalowej paliwa.Jesli moc kotla bedzie wyzsza, niż zapotrzebowanie odbiorników, to w końcu dojdzie do temperatury zadanej i sterownik go przestawi w podtrzymanie.Jeśli zapotrzebowanie na ciepło bedzie większe niż moc kotla (nastawiona), to bedzie caly czas pracowal i nigdy się nie wyłączy.Czy mu to zaszkodzi? Pewnie nie.No to o co chodzi?. A to, jak bedzie spalal paliwa koksujące się czy spiekające, bo mają niska temp. topnienia popiolu to już inna inkszość. Dlatego potrzebna jest możliwość doboru wielkości nadmuchu oraz czasów podawania i postoju między nimi. Edytowane 27 Maja 2015 przez spiskowiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kobra64 27.05.2015 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 Pozwolisz, że pomęczę Cię dalej, bo piszesz dla mnie jasno i na temat Poziom zapotrzebowania w moim domu, jest na poziomie 60-70W/m2K co daje kocioł o wymaganej mocy na poziomie 17kW - w skali roku tej mocy to potrzebuję może ze 30-40 dni, reszta roku to zapotrzebowanie zdecydowanie niższe. Więc może pokusic się o jeszcze mniejszy kocioł. Ja nie brałbym mniej niż te 16 - 17 kW. Popatrz na kocioł z linku kolegi Wuwok. Z ustawień i wartości opałowej węgla wynika że jest ustawiony na moc max jakieś 6 - 6,5 kW ( uwzględniając sprawność ). Z wykresu mocy ( w zakładce statystyki ) wynika że średniodobowo pracuje na jakieś 20% z tego ustawionego maxa. Twierdzi że kocioł ma czysty, nie dymi i jest zadowolony ze spalania. Czy mniejszym kotłem spaliłby mniej opału? Według mnie nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kobra64 27.05.2015 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 To jest Twoje, a nie moje założenie....... To nie jest moje założenie. To jest odpowiedź na założenie kolegi rubezahl. Napisał jak sobie wyobraża spalanie w tym kotle 12 kW. Ja odpisałem że to niemożliwe. A Ty na mnie skoczyłeś - aż Ci ręce opadły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kobra64 27.05.2015 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 (edytowane) ....... pracę jak najczęściej najbliżej tej mocy a jak najrzadziej z mocą najdalej od wartości nominalnej. Ergo, im bliżej mocy maksymalnej palnika, tym łatwiej i czyściej się pali. Warto zatem ten element uwzględniać. W normalnym trybie pracy kotła z podajnikiem ( czyli w sterowaniu dwustanowym - praca kiedy spadnie poniżej histerezy, odstawienie przy zadanej ) taki sposób pracy będzie najbrudniejszym i najkosztowniejszym sposobem spalania węgla. Praca " jak najbliżej " mocy nominalnej wyklucza pracę " jak najczęściej " blisko tej mocy. Dlaczego? Ano dlatego że kocioł gnając po wyjściu z odstawienia na max mocy będzie zadaną przebijał w kosmos. Tym samym odstawienia ( czyli - czas kiedy jest " jak najdalej " od mocy nominalnej ) będą długie. A to z kolei spowoduje że palnik będzie przysypiał w tych odstawieniach, będzie się w nich bezproduktywnie wypalał ( naturalnym ciągiem po odłączeniu dmuchawy ). To z kolei spowoduje że po spadku temp. kotła o histerezę i wyjściu z podtrzymania pierwsze cykle będą stracone na uzupełnianie palnika. No chyba że będzie się uzupełniać palnik w podtrzymaniu - czyli dosypywać mu węgla nie po to żeby grzał, ale po to żeby palnik był gotów do działania. Tylko że w długotrwałych podtrzymaniach ze szczątkowym zaopatrzeniem w tlen węgiel kopci, smoli i smrodzi. Tak ma. Edytowane 27 Maja 2015 przez kobra64 dopisek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rübezahl 27.05.2015 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 (edytowane) Ja nie brałbym mniej niż te 16 - 17 kW. Popatrz na kocioł z linku kolegi Wuwok. Z ustawień i wartości opałowej węgla wynika że jest ustawiony na moc max jakieś 6 - 6,5 kW ( uwzględniając sprawność ). Z wykresu mocy ( w zakładce statystyki ) wynika że średniodobowo pracuje na jakieś 20% z tego ustawionego maxa. Twierdzi że kocioł ma czysty, nie dymi i jest zadowolony ze spalania. Czy mniejszym kotłem spaliłby mniej opału? Według mnie nie. OK, To następne pytanie. Jaka korzyśc dla procesu spalania groszku jest w wybraniu większego kotła i jego praca z 20-40% moca nominalną. Dlaczego 12kW kocioł pracujący na 50 czy 40% będzie się lepiej spisywał niż kocioł o mocy 6-7kW pracujacy w mocą nominalną. Patrząc na zużycie węgla w jednej z DTRek dla obu przypadków, załóżmy, że będzie takie sam. Czy w większym kotle na ograniczonej mocy spala się go łatwiej i mniej bezproblemowo? Edytowane 27 Maja 2015 przez rübezahl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SUSPENSER 27.05.2015 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 OK, To następne pytanie. Jaka korzyśc dla procesu spalania groszku jest w wybraniu większego kotła i jego praca z 20-40% sprawnością. Dlaczego 12kW kocioł pracujący na 50 czy 40% będzie się lepiej spisywał niż kocioł o mocy 6-7kW pracujacy w mocą nominalną. Patrząc na zużycie węgla w jednej z DTRek dla obu przypadków, załóżmy, że będzie takie sam. Czy w większym kotle na ograniczonej mocy spala się go łatwiej i mniej bezproblemowo? Pewnie miało być "Jaka korzyśc dla procesu spalania groszku jest w wybraniu większego kotła i jego praca z 20-40% mocy znamionowej" bo sprawność 35-40% można uzyskać przy grzaniu samej CWU latem [sprawdzone u mnie]. W kotle z większym palnikiem [a taki powinien być w kotle o większej mocy] da się poprawnie [bez spieków i niedopału] spalić węgiel "twardszy" tj. zawierający więcej pierwiastka C [np. Wesoła, Kazach] przy wyższej mocy niż w kotle z palnikiem mniejszym. Na większym palniku ilość żaru będzie większa i przy tej samej mocy węgiel będzie dłużej, wolniej się spalał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SUSPENSER 27.05.2015 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 O żesz ty. To czyszczenie trwa chyba z pół godziny. I pomyśleć że byłem o krok od kupienia takiego kotła. Mam klienta, który płaci za czyszczenie podobnego kotła, który ma w firmie - woli zapłacić i wrzucić to w koszty niż się paprać w kotle z pionowym wymiennikiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SUSPENSER 27.05.2015 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 O sposobach czyszczenia już czytałem, bardziej interesuje mnie jak można tak zapaprac kocioł. Jakich błędów unikac, żeby własnie omijały mnie takie sytuacje. Autor sam sobie tej sadzy i pyłu raczej nie nawrzucał. Trzeba unikać węgla z Komoran oraz mieć właściwy, dobrze ustawiony sterownik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rübezahl 27.05.2015 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 Pewnie miało być "Jaka korzyśc dla procesu spalania groszku jest w wybraniu większego kotła i jego praca z 20-40% mocy znamionowej" bo sprawność 35-40% można uzyskać przy grzaniu samej CWU latem [sprawdzone u mnie]. W kotle z większym palnikiem [a taki powinien być w kotle o większej mocy] da się poprawnie [bez spieków i niedopału] spalić węgiel "twardszy" tj. zawierający więcej pierwiastka C [np. Wesoła, Kazach] przy wyższej mocy niż w kotle z palnikiem mniejszym. Na większym palniku ilość żaru będzie większa i przy tej samej mocy węgiel będzie dłużej, wolniej się spalał. Oczywiście już poprawiłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SUSPENSER 27.05.2015 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 To jest Twoje, a nie moje założenie. Nigdzie nie zakładałem pracy cały czas z mocą maksymalną, co się rozumie samo przez się, ale pracę jak najczęściej najbliżej tej mocy a jak najrzadziej z mocą najdalej od wartości nominalnej. Ergo, im bliżej mocy maksymalnej palnika, tym łatwiej i czyściej się pali. Warto zatem ten element uwzględniać. Wg mnie blisko mocy maksymalnej palnika pali się trudniej bo jest większa możliwość powstania spieków i/lub niedopału. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rübezahl 27.05.2015 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 Wg mnie blisko mocy maksymalnej palnika pali się trudniej bo jest większa możliwość powstania spieków i/lub niedopału. Czyli łatwiej jest "prowadzic" większy kocioł na obniżonej mocy niż ten lepiej dopasowany, ale pracujący częściej w okolicach mocy nominalnej A czy w w Ogniwie, w kotłach z zakresu 10-25kW nie ma przypadkiem takiego samego palnika, różniącego się jedynie ilością otworów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SUSPENSER 27.05.2015 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 Słyszałem, nawet w piecu go spalałem, osobiście. Węgiel (a w zasadzie koks, po odgazowaniu węgla) się spieka, gdy nie pracuje w odpowiednio wysokiej temperaturze z odpowiednią ilością powietrza (czyli najczęściej dzieje się to w przewymiarowanym kotle tj. pracującym z ograniczaną mocą). Czy spalałeś go w kotle podajnikowym patrząc co się dzieje przy różnych nastawionych mocach tego samego palnika ? U mnie było dokładnie odwrotnie niż piszesz tj,. przy węglu spiekalnym po przekroczeniu pewnego progu mocy generowanej przez palnik pojawiał się niedopał i spieki czego nie dawało się wyeliminować żadnymi nastawami [bez obniżenia mocy palnika] - a było to znacznie poniżej mocy maksymalnej palnika. Im wyższa moc palnika [a więc i temperatura spalania] tym więcej spieków było co dla mnie jest oczywistością i tego się spodziewałem robiąc eksperyment. Im bliżej palenia przy mocy maksymalnej, tym wydajniejsza praca kotła, tym mniej strat na paliwie i ew. problemów ze spalaniem. W piecu pracującym z nominalną mocą (a nawet maksymalną) pójdzie MNIEJ opału i spali się CZYŚCIEJ niż w piecu przewymiarowanym pracującym na pół gwizdka. To Twoja teoria, a praktyka i badania pokazują, że jest dokładnie odwrotnie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SUSPENSER 27.05.2015 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 Czyli łatwiej jest "prowadzic" większy kocioł na obniżonej mocy niż ten lepiej dopasowany, ale pracujący częściej w okolicach mocy nominalnej A czy w w Ogniwie, w kotłach z zakresu 10-25kW nie ma przypadkiem takiego samego palnika, różniącego się jedynie ilością otworów? Zgadza się. W Ogniwie i nie tylko tak jest: "Wszystkie palniki w typoszeregu mocy 10kW, 16kW i 25kW mają te same wymiary, każdy z nich składa się z czterech segmentów. Różnią się jedynie ilością otworów nadmuchowych, decydujących o maksymalnej mocy palnika." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zawijan 27.05.2015 13:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 Czyli łatwiej jest "prowadzic" większy kocioł na obniżonej mocy niż ten lepiej dopasowany, ale pracujący częściej w okolicach mocy nominalnej A czy w w Ogniwie, w kotłach z zakresu 10-25kW nie ma przypadkiem takiego samego palnika, różniącego się jedynie ilością otworów? Jeżeli różni się ilością otworów - to już nie jest taki sam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rübezahl 27.05.2015 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 Zgadza się. W Ogniwie i nie tylko tak jest: "Wszystkie palniki w typoszeregu mocy 10kW, 16kW i 25kW mają te same wymiary, każdy z nich składa się z czterech segmentów. Różnią się jedynie ilością otworów nadmuchowych, decydujących o maksymalnej mocy palnika." Czyli zmieniając ilośc otworów w takich samych odlweach i korygując ustawienia sterowników (zmiana zakresu mocy kotła) , z mniejszych palników można uzyskac palniki mocniejsze (nie to samo co większe wymiarowo). Rozumiem , że dla takich "przeróbek" powyższa zasada także jest spełniona? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rübezahl 27.05.2015 13:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 Jeżeli różni się ilością otworów - to już nie jest taki sam. Oczywiście mam na myśli gabaryty odlewów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SUSPENSER 27.05.2015 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 Lepiej ten ewentualny niedomiar mocy rekompensować mocniejszym węglem. Policzyć ile worów mocniejszego węgla potrzeba na 2 tygodnie "zimniejszej zimy" a na resztę sypać słabszy -- wszystko po to, żeby pędzić piec zawsze najbliżej nominalnej mocy. Mocniejszy węgiel [w domyśle bardziej kaloryczny] zwykle ma wyższą spiekalność, więc trzeba uważać żeby się nie zdziwić. Jako "mocniejszy" można wtedy zastosować mniej spiekalny o niższej kaloryczności, który da się poprawnie spalić przy wyższej mocy palnika - wtedy to ma prawo zadziałać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość TwojPan 27.05.2015 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 (edytowane) Jeżeli różni się ilością otworów - to już nie jest taki sam. Ten sam,ale nie taki sam. Trzeba by było jeszcze dodać,jak wygląda spalanie w tym palniku.I o tym co "wyrabia" przeciwzwój -mielący opał na miał. I jak sobie radzą użytkownicy,celowo zmniejszając powierzchnie palnika-różnymi zabiegami-na co pewnie producent zgody nie daje... Edytowane 27 Maja 2015 przez TwojPan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SUSPENSER 27.05.2015 13:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2015 Czyli zmieniając ilośc otworów w takich samych odlweach i korygując ustawienia sterowników (zmiana zakresu mocy kotła) , z mniejszych palników można uzyskac palniki mocniejsze (nie to samo co większe wymiarowo). Rozumiem , że dla takich "przeróbek" powyższa zasada także jest spełniona? Tak, z tym, że to z większych "uzyskuje się" mniejsze a nie na odwrót. Tak tamta zasada jest wtedy spełniona, ale może pojawić się inny problem tj. palenie się na połowie lub 1/3 palnika przy niskich mocach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.