Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 10,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ten sam,ale nie taki sam.

Trzeba by było jeszcze dodać,jak wygląda spalanie w tym palniku.I o tym co "wyrabia" przeciwzwój -mielący opał na miał.

I jak sobie radzą użytkownicy,celowo zmniejszając powierzchnie palnika-różnymi zabiegami-na co pewnie producent zgody nie daje...

Producenta na ogół figę obchodzi, co sobie użytkownik robi ze swoim palnikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowa norma EN 303-5:2012 diametralnie zmieniła podejście do konstruowania kotłów... też o tym już pisałem, ale jak widzę mało kto o tym już pamięta.

 

Tutaj podam jeszcze tylko jedno: dla nowego kotła OGNIWO EKO PlusM tzw. "moc nominalna" jest zarazem jego "mocą maksymalną". Dlaczego? Też napiszę o tym na swoim blogu.

 

To może rozwiejmy te bańki marketingowe.

Nie podoba mi się robienie ludzi w wała przez pracownika laboratorium do realizacji własnych celów

Wmawianie komuś,że wybór kotła 26kW na 100pare metrów będzie dobry (Tommy bodajże) i wmawianie,że moloch o mocy 26kw to kocioł 7kW...

przecież dla niego lepszym wyborem będzie OE+10kW albo poczekanie (jeżeli może) na mniejszy nowy egzemplarz zamiast uszczęśliwianie go pięknym tirem do jazdy po mieście.

 

Moc 26kw nie będzie mocą max. i doskonale Pan to wie. To jest węgiel szanowny Panie.

W dodatku podawał Pan,że przy mocy 26kW było bodajże 140st.C na spalinach... i co zapasu nie ma? takie bajki to...

Dobór węgla, ilości powietrza, temp. spalin, czy coś z tego jest Pan w stanie zatrzymać powyżej 26kW??

Oczywiście, że nie.

 

Czy wyniki mogą się pogorszyć- oczywiście tak, może spaść sprawność, pojawić się może więcej niedopału, parametry emisyjne mogą wypaść w klasie III lub II zamiast IV jak w badaniach... itd itp.

 

Różnice w badaniu przemilczę, bo nie mam zamiaru dawać gotowej recepty innym, o takich rzeczach możemy sobie pogadać telefonicznie.

Dziwi mnie jednak,że takie niedorzeczności zaczyna wypisywać tak poważna osoba. Można poznać cel takiego mataczenia?

 

Co się z Panem dzieje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może rozwiejmy te bańki marketingowe.

Nie podoba mi się robienie ludzi w wała przez pracownika laboratorium do realizacji własnych celów

Wmawianie komuś,że wybór kotła 26kW na 100pare metrów będzie dobry (Tommy bodajże) i wmawianie,że moloch o mocy 26kw to kocioł 7kW...

przecież dla niego lepszym wyborem będzie OE+10kW albo poczekanie (jeżeli może) na mniejszy nowy egzemplarz zamiast uszczęśliwianie go pięknym tirem do jazdy po mieście.

 

Moc 26kw nie będzie mocą max. i doskonale Pan to wie. To jest węgiel szanowny Panie.

W dodatku podawał Pan,że przy mocy 26kW było bodajże 140st.C na spalinach... i co zapasu nie ma? takie bajki to...

Dobór węgla, ilości powietrza, temp. spalin, czy coś z tego jest Pan w stanie zatrzymać powyżej 26kW??

Oczywiście, że nie.

 

Czy wyniki mogą się pogorszyć- oczywiście tak, może spaść sprawność, pojawić się może więcej niedopału, parametry emisyjne mogą wypaść w klasie III lub II zamiast IV jak w badaniach... itd itp.

 

Różnice w badaniu przemilczę, bo nie mam zamiaru dawać gotowej recepty innym, o takich rzeczach możemy sobie pogadać telefonicznie.

Dziwi mnie jednak,że takie niedorzeczności zaczyna wypisywać tak poważna osoba. Można poznać cel takiego mataczenia?

 

Co się z Panem dzieje?

Jarecki, nie szalej.

Nie widziałeś jeszcze wyników badań, a już wiesz wszystko, co i jak.

Ale to cały Ty...

Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie internetowe?

Zarzucałeś nam wtedy, że ukradliśmy do eCoala pomysły innych producentów sterowników. Nie znając absolutnie sterownika eCoal. Będziesz dzisiaj podtrzymywał ten zarzut?

Podobnie jest teraz z kotłem OGNIWO EKO PlusM, którego też jeszcze nie widziałeś. Nawet kotła nie widziałeś, a co dopiero wyników jego badań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się z Panem dzieje?

Jarecki

Jeszcze tylko jedno...

Nie jestem już pracownikiem instytutu. Jestem zwyczajnym emerytem. Osobą fizyczną. Wolną.

Nie muszę już przestrzegać tzw. "polityki kontaktów". Mogę mówić, co myślę - o Tobie oraz o innych producentach i sprzedawcach kotłów, także o innych instytutach... i o wszystkim, o czym mi się zechce. I będę to robił. Wierz mi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarecki, nie szalej.

Nie widziałeś jeszcze wyników badań, a już wiesz wszystko, co i jak.

Ale to cały Ty...

Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie internetowe?

Zarzucałeś nam wtedy, że ukradliśmy do eCoala pomysły innych producentów sterowników. Nie znając absolutnie sterownika eCoal. Będziesz dzisiaj podtrzymywał ten zarzut?

Podobnie jest teraz z kotłem OGNIWO EKO PlusM, którego też jeszcze nie widziałeś. Nawet kotła nie widziałeś, a co dopiero wyników jego badań.

 

No bez żartów

Strefy - takie były w produktach elstera, co do zasady ich budowy itd.

Tryb auto-lato, ano tutaj wczesniej miał to sterownik firmy Prond o nazwie Titanic jak ktos go rozbudował o czujnik pogodowy...

nie mam jednak zamiaru wracać do takich rzeczy, wszystko było x-razy omawiane.

Sam Pan wie co mówili producenci danych sterowników kilka lat do tyłu na spotkaniach, więc nie mam zamiaru kijem wody w Wiśle zawracać.

 

Ja ze swojej strony na tym kończę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bez żartów

Strefy - takie były w produktach elstera, co do zasady ich budowy itd.

Tryb auto-lato, ano tutaj wczesniej miał to sterownik firmy Prond o nazwie Titanic jak ktos go rozbudował o czujnik pogodowy...

nie mam jednak zamiaru wracać do takich rzeczy, wszystko było x-razy omawiane.

Sam Pan wie co mówili producenci danych sterowników kilka lat do tyłu na spotkaniach, więc nie mam zamiaru kijem wody w Wiśle zawracać.

 

Ja ze swojej strony na tym kończę.

I dobrze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest moje założenie. To jest odpowiedź na założenie kolegi rubezahl. Napisał jak sobie wyobraża spalanie w tym kotle 12 kW. Ja odpisałem że to niemożliwe. A Ty na mnie skoczyłeś - aż Ci ręce opadły.

Mnie ręce opadły, bo z kontekstu dyskusji nigdzie nie wynikało, że ktokolwiek chce palić CAŁY CZAS na pełnej mocy. Była dyskusja o maksymalnym zapotrzebowaniu, aby policzyć ile ciepła potrzeba budynkowi i do tego maksymalnego zapotrzebowania dobrać odpowiedni kocioł -- zamiast na ślepo, przepłacać za przewymiarowany. Maksymalna moc i tak, co też wynikło z toku dyskusji, będzie potrzebna w porywach parę dni (a raczej nocy -- i to też niekoniecznie) około 160 dniowym sezonie grzewczym.

 

Jeśli zaś chodzi o mocniejszy węgiel (czyt. bardziej kaloryczny), to nie róbmy też dramatu, bo te spieki co to (może) powstaną to jakieś części złotówek per dobę, a za przewymiarowany kocioł można dopłacić i parę setek. To gdzie tu jest ekonomia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ręce opadły, bo z kontekstu dyskusji nigdzie nie wynikało, że ktokolwiek chce palić CAŁY CZAS na pełnej mocy. Była dyskusja o maksymalnym zapotrzebowaniu, aby policzyć ile ciepła potrzeba budynkowi i do tego maksymalnego zapotrzebowania dobrać odpowiedni kocioł -- zamiast na ślepo, przepłacać za przewymiarowany. Maksymalna moc i tak, co też wynikło z toku dyskusji, będzie potrzebna w porywach parę dni (a raczej nocy -- i to też niekoniecznie) około 160 dniowym sezonie grzewczym.

 

Jeśli zaś chodzi o mocniejszy węgiel (czyt. bardziej kaloryczny), to nie róbmy też dramatu, bo te spieki co to (może) powstaną to jakieś części złotówek per dobę, a za przewymiarowany kocioł można dopłacić i parę setek. To gdzie tu jest ekonomia?

 

Ile ton ekogroszku spaliłeś w kotle z podajnikiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy spalałeś go w kotle podajnikowym patrząc co się dzieje przy różnych nastawionych mocach tego samego palnika ?

 

U mnie było dokładnie odwrotnie niż piszesz ...

Żeby nie było - piszę to wyłącznie z praktyki. Mam za sobą 16 lat palenia w śmieciuchu i 11 lat palenia w kotle z podajnikiem. To chyba dość żeby poczynić kilka obserwacji. Suspenser, Myjk próbuje przenosić doświadczenia z kotła zasypowego wprost na palnik kotła z podajnikiem. Nie bierze pod uwagę tego że w zasypowcu spieczona z kilku czy kilkunastu ziaren węgla bryła koksu mająca powierzchnię kontaktu z tlenem znacznie mniejszą niż miałyby ją ziarna składające się na tą bryłę gdyby pozostały rozdzielone - ma czas się dopalić. I dopala się tym skuteczniej im więcej dostanie tlenu. Bo ona pozostaje cały czas w palenisku. Nie zepchnie jej do popielnika kolejna porcja opału podana na palnik jak się to dzieje w kotle z podajnikiem. Podana po upływie czasu jaki byłby wystarczający do dopalenia poprzedniej - gdyby koks wypalał się w normalnym tempie, to znaczy pozostawał rozdzielony na poszczególne ziarna które się niestety zechciały połączyć w bryłę - spiek koksowy. Nie bierze też pod uwagę tego że zbyt duży nadmiar tlenu powoduje podnoszenie temperatury złoża tak że w końcu może się to skończyć spiekaniem popiołu. I że ten płynący popiół też ma skłonność do sklejania ze sobą mniejszych ziaren opału z palnika - więc też do ograniczania im powierzchni kontaktu z tlenem i powodowania niedopału. A koksu kolego Myjk kocioł z podajnikiem może wyrzucić i parę kilo na dobę. Znam przypadki gdzie z niefrasobliwego zakupu węgla i nieumiejętności dobrania odpowiednich dla trudnego węgla nastaw wychodził w sezonie grzewczym pełny popielnik koksu na dobę. A kocioł nijak nie mógł dojść do zadanej temperatury. Po prostu - tak bardzo był zajęty zrzucaniem węgla z palnika że już czasu na grzanie mu nie starczyło...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam klienta, który płaci za czyszczenie podobnego kotła, który ma w firmie - woli zapłacić i wrzucić to w koszty niż się paprać w kotle z pionowym wymiennikiem.

Bogata jucha widzi mi sie. A skąpy. Na robola kasę wyda zamiast na gaz. Chyba, że ma dwie lewe rece. To inksza inkszość.

 

Chyba, że gość zawsze w poziomie, to mu pion trudno utrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarecki

co ci tak strach poopsko sciska?

Znajdziesz i ty swoją nisze na rynku. Choćby ta po rbrach, bo widac ze ty papiery jakies masz a karoki i minerty tylko te "z podziemia" i już niedlugo zaczną szukac roboty. jeden na autobusie drugi jesli mnie pamiec nie myli w kopalni. Jeśli ich nie polikwidują.

Edytowane przez spiskowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kobra464, biorę pod uwagę wspomniane aspekty, bo nie dalej jak w zeszłym roku chciałem zmieniać smoka zasypowego na podajnikowy. Zatem "trochę" musiałem się dowiedzieć z czym to się je. Miałem (nie)przyjemność obserwować dwa piece, a właściwie zmagania właścicieli z tymi piecami (w tym Ogniwo), i kombinować z ustawieniami gdzie był problem właśnie ze spiekaniem ekosyfu i kopceniem. I nie były to kotły "na styk" jak tutaj rozważamy, tylko "typowo" dobrane smoki. Zatem robienie reguły ze stwierdzenia, że praca z pełną mocą kotła to same problemy (bo się coś może spiekać), jest zwyczajnie bez sensu.

 

Ale nie ma tego złego, bo ta dyskusja po raz kolejny świetnie pokazuje, jak upierdliwe jest palenie węglem i wymaga poważnego zaangażowania właściciela aby było bezproblemowo i CZYSTO. Niestety nie wszystkim się chce doktoryzować na etat profesjonalnego palacza, i to jest podstawowym problem tego systemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarecki

 

Kocioł na badaniach nastawiony np. na 25 kW. Jedzie stabilnie przez caly czas badań( co najmniej 6 h) i osiąga średnie parametry emisji oraz jakąś tam sprawność. To kwalifikuje go do jakiejś tam klasy.

Ten sam kocioł na badaniach nastawiony na 7 kW. Jedzie stabilnie przez caly czas badań( co najmniej 6 h) i osiąga średnie parametry emisji oraz jakąś tam sprawność. To kwalifikuje go do jakiejś tam klasy (tej samej co na 25 kW).

Jakiej to wg ciebie mocy jest ten badany kocioł?

 

A teraz w praktyce ten sam kocioł w ciągu godziny przy nastawach dla 25 pracuje przez 1/2h i drugie 1/2h stoi. jego średnia moc to 1/2 x 25 czyli 12,5 kW.

A teraz w praktyce ten sam kocioł w ciągu godziny przy nastawach dla 7 pracuje przez 1/2h i drugie 1/2h stoi. jego średnia moc to 1/2 x 7 czyli 3,5 kW.

 

Oczywiście w postoju jego sprawność maleje i emisja rośnie.

 

Kiedy wg ciebie straty postojowe beda mniejsze: przy 7 czy przy 25?

 

No to w końcu jakiej to jest mocy ten kocioł?

 

No dawaj, dawaj. Z uzasadnieniem rzeczowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarecki

 

Kocioł na badaniach nastawiony np. na 25 kW. Jedzie stabilnie przez caly czas badań( co najmniej 6 h) i osiąga średnie parametry emisji oraz jakąś tam sprawność. To kwalifikuje go do jakiejś tam klasy.

Ten sam kocioł na badaniach nastawiony na 7 kW. Jedzie stabilnie przez caly czas badań( co najmniej 6 h) i osiąga średnie parametry emisji oraz jakąś tam sprawność. To kwalifikuje go do jakiejś tam klasy (tej samej co na 25 kW).

Jakiej to wg ciebie mocy jest ten badany kocioł?

 

A teraz w praktyce ten sam kocioł w ciągu godziny przy nastawach dla 25 pracuje przez 1/2h i drugie 1/2h stoi. jego średnia moc to 1/2 x 25 czyli 12,5 kW.

A te

No dawaj, dawaj. Z uzasadnieniem rzeczowym.

 

Dzien Dobry Panie Sławku

 

Zgodnie z normą PN-EN 303-5:2002 ale też z nowszą PN-EN 303-5:2012 jest to kocioł o mocy znamionowej 25kW, który musiał (w/g IE, ITC, UDT-CERT, ale nie w/g ICHPW) i musi (tu już wszyscy są zgodni) być badany także na 30%mocy, co dla kotła o mocy znamionowej 25kw wypada właśnie na ok.7,5kW

 

Dziękuję za uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kobra464, biorę pod uwagę wspomniane aspekty, bo nie dalej jak w zeszłym roku chciałem zmieniać smoka zasypowego na podajnikowy. Zatem "trochę" musiałem się dowiedzieć z czym to się je. Miałem (nie)przyjemność obserwować dwa piece, a właściwie zmagania właścicieli z tymi piecami (w tym Ogniwo), i kombinować z ustawieniami gdzie był problem właśnie ze spiekaniem ekosyfu i kopceniem. I nie były to kotły "na styk" jak tutaj rozważamy, tylko "typowo" dobrane smoki. Zatem robienie reguły ze stwierdzenia, że praca z pełną mocą kotła to same problemy (bo się coś może spiekać), jest zwyczajnie bez sensu.

 

Ale nie ma tego złego, bo ta dyskusja po raz kolejny świetnie pokazuje, jak upierdliwe jest palenie węglem i wymaga poważnego zaangażowania właściciela aby było bezproblemowo i CZYSTO. Niestety nie wszystkim się chce doktoryzować na etat profesjonalnego palacza, i to jest podstawowym problem tego systemu.

 

może i fakt , że nie wszyscy sobie poradzą . wiadomo- głupich nie sieją . a twoja fobia do węgla to skąd się wzięła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a twoja fobia do węgla to skąd się wzięła?

Moja niechęć wzięła się z tego, że się w węglu babram i dokładnie wiem czym to śmierdzi (w przeciwieństwie do pewnej części inwestorów budujących nowe domy). Spalaniem węgla powinna się zająć się elektro(ciepło)wnia, która zrobi to ZAWSZE czysto, zdrowo -- i dostarczyć do domów efekt końcowy tej pracy, energię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja niechęć wzięła się z tego, że się w węglu babram i dokładnie wiem czym to śmierdzi (w przeciwieństwie do pewnej części inwestorów budujących nowe domy). Spalaniem węgla powinna się zająć się elektro(ciepło)wnia, która zrobi to ZAWSZE czysto, zdrowo -- i dostarczyć do domów efekt końcowy tej pracy, energię.

 

babrasz , ale co dokładnie ci się dzieje kolego , opowiedz dokładnie tą osobistą tragedię. plastiki i smieci palisz że tak ci śmierdzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...