Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

To się nazywa odwracanie uwagi od problemu.

 

Zamiast o tym, jak mierzyliście moc kotłów, rozmawiamy

o tym, czy Włodek zna się na fizyce ... :)

 

Szkoła Zawijana. Dobra szkoła.

 

Panie Inżynierze,

 

Jakie mierzyliście, jakie mierzyliście.Czemu liczba mnoga. mnie przy tym nie było. Bywałem jedynie jako obserwator przy badaniach prowadzonych przez kontrolerów z PCA. ot, taki wymóg prawny.

 

Po raz kolejny mówię: norma PN-EN 303-5:2012 określa w sposób jednoznaczny jak dokonuje się badań kotła. Jednostka badawcza aby przejść akredytację musi posiadać dokładnie opisane procedury badan. I te one procedury są sprawdzane przez kontrolerów z PCA. Nie tylko papierkowo, ale w realu. przyjeżdżają np. goście z WAT czy innej "marnej szkółki" i stoją patrzą, zapisują. Jeden głupi ruch i po akredytacji. Sprawdzają każdy papier z kalibracji, nawet ważność butli z gazami wzorcowymi. O wzorcowaniu innych urządzeń nawet nie wspominam, bo to standard.

A jak skończą, to wracają na drugi dzień i apiat od nowa. To samo raz jeszcze. A jak im coś nie pasuje, to żądają kolejnego badania. Dwa błędy = kaplica.

 

Na końcu przychodzi faktura. Czy się przeszło czy nie, zapłacić trzeba . Ile? Lepiej nie pytaj? Kupa kasy.

 

I tym między innymi różni się akredytowana jednostka badawcza od fundacyjki ujka Staska & Co.

 

p.s. pozdrawiam

Edytowane przez boluslolusj23
p.s.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 10,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A jak tam ma się sprawa u Janka i sic ,kotły ogarnięte? Mieli problem ze spalaniem i jestem ciekaw czy ktoś im pomógł? Czy przepadli w gąszczu bezsensownych w punktu widzenia zwykłego użytkownika postów o badaniach.

 

Posty gdzieś przepadły - zalane "badaniami" itp, ale zawijan, jak obiecał, nie przepadł - jesteśmy w kontakcie mailowym - dał mi wskazówki co zrobić i w którą stronę iść. Na pewno po wszystkim zdam relacje - może komuś się przyda (tylko cierpliwości - chwilowo mam ważniejszą sprawę na głowie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak, tak. Ma pan Inżynier 100% racji.

Tyle, że tzw. ciepłomierze za kilkaset złotych mają taką dokładność, że nie wiadomo, czy jeszcze na Ziemi, czy już na Księżycu. A jak jeszcze sobie je "eksperci" od spraw domowych zabudują tak jak im się to podoba albo wyszło, to każde wskazanie przy odczytach rejestrowanych co minutę będzie albo 7 albo też i 17. I każde będzie "prawdziwe'.

 

Ale jaka oszczędność na kosztach. zamiast kilka tysięcy EUR kilkaset PLN. To po co jakieś durne laboratoria, skoro oko badacza wystarcza. A jak jeszcze szklane, to już świat się kręci.

 

No a to nie jest tak że przy przepływie 0,5m3/h i 50/30stC (zasilanie/powrót) wyjdzie ~11,6kW mocy.

Przekłamanie 10% na przepływie da nam ~10% błąd na wyniku obliczeń.

Przekłamanie 10% na powrocie da ~15% błędu na wyniku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwoli Pan, że odpowiem na Panskie pytanie:

 

Norma PN-EN 303-5:2012 w pkt. 4.4.4 Ciąg spalin określa, że jeżeli producent nie podał żadnych informacji na ten temat, to obowiązują wartości określone normą EN 13384-1:2002+A2:2008 Tablica B.2

 

Aby Pana nie dobijać niepotrzebnie wymaganiami znajomości przepisów, to podam co tam podano:

 

15 log Q plus minus 2 Pa.

 

:cool:

 

Proste? proste.

 

Widzi Pan gdzieś coś nie tak w świetle swojego pytania?

 

Widzę. Dla jasności wytłuściłem ;) Zatem jeśli producent jakieś informacje podał,

to czy instytut badawczy może je ignorować?

 

To pierwsze pytanie też do nich? :D

A co ma znaczyć taka odpowiedź? Nie wiesz, czy się bierze podczas badań uwagę takie zalecenia producenta kotła? A może skoro jednostka badawcza ma te lub inne wytyczne z dtr w du.ie, to tak samo może mieć je i klient? A może to producent jest du.a i nie ma pojęcia o tym, jakie są wymogi, aby jego wyrób osiągał najlepsze parametry... ? Skoro już badacze optimum osiągnęli, to niechaj tego bidnego producenta uświadomią, jak ma dtr-ki pisać.[/QUOTE]

 

Za frico? A oni Tobie kocioł z upustem puszczą, bo coś od "durnych uconych" za frico dostali? Może jeszcze ci o tym powiedzą?

 

p.s. przepraszam, że pozwoliłem sobie wytłuszczeniem "zmodyfikować" nieco Pański wpis. Ot tak przywara "durnego uconego", który stara się szanować cudze dokonania.

 

A te one bidne producenty to takie durne jak ja mądry? No to jak chcą mieć porządne dtr-ki, to niech sięgną do ... i ... a nie jak niektórzy ... traktują swoich roboli. (przepraszam pracowników najemnych, ale niektórzy tak was nazywają). A moja wiedza w tym temacie na prawdę duża. (tak się głupio chwalę, bom prostak niewąski)

 

Przeżyję tę modyfikację. Tego rebusu z kropkami to za diabła nie rozkminiam. "na prawdę" to jeden wyraz.

Ale nie o tym chciałem. Pominąłeś milczeniem znów kwestię tego, czy instytut może olać wytyczne dtr producenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To takie nasze gry wojenne :). My wiemy, o co w nich chodzi, ale ci z boku, jak np. TY, dziwię się, że chcą się wtrącać, nie za bardzo będąc, w gruncie rzeczy, w temacie. Ale cóż... wiem, że kibicowanie wciąga.

 

Zapytałeś, czy lubię milczeć za pieniądze... Gdybyś spytał moich znajomych, dowiedziałbyś się, że jestem wyjątkowo małomówny. Lubię milczeć, tak, także bez pieniędzy. Ludzie na ogół gadają głupoty, więc gadanie z nimi nie jest specjalną atrakcją. Nie ze wszystkimi, oczywiście, żeby nie było.

 

No, bo popatrz, co napisał mój znajomy Włodek

 

 

Ty tego nie wiesz, ale w instytucie, w którym pracowałem i robiłem różne badania, na instalacji do badania kotłów małej mocy - tu wytłuszczę, jak to lubi Włodek - nigdy nie było ciepłomierza o zakresie pomiarowym 1MW, Powiem więcej - na tej instalacji nigdy nie było żadnego ciepłomierza. A on gada o tym tak, jakby go widział na własne oczy. Kiedyś tak samo krytykował sterownik eCoal, wiedząc o nim tylko tyle, że istnieje.

Prawda jest zaś taka, że mocy się nie mierzy, tylko się ją wylicza, za pomocą stosownego wzoru, ze zmierzonych charakterystycznych parametrów obiegu wodnego kotła (wskazań przepływomierza wody, czujnika temperatury wody gorącej wychodzącej z kotła, czujnika temperatury wody schłodzonej powracającej do kotła i jeszcze takich tam innych). I jak tu dyskutować z takim znawcą?

 

Ja nie dyskutuję o tym, czego nie wiem. Wyjaśnię Ci trochę... Ja naprawdę nie zajmowałem się nigdy badaniami akredytowanymi i nie byłem nigdy w instytutowych strukturach Zespołu Laboratoriów Akredytowanych. Znam się na nich tylko tyle, ile trzeba z punktu widzenia współkonstruktora kotłów. Wiem, że mają być, jakie mają być i kto je może robić. Dla mnie taka wiedza jest wystarczająca.

 

Tu nie mecz, tu forum. Nie ma zawodników ani kibiców i każdy ma prawo się wypowiedzieć, choć nie zawsze z sensem i na temat, ale takie tu forum, że wolno się wypowiadać :) poza tym,

skoro to Wasze prywatne "gry wojenne", to dlaczego toczycie je publicznie? Zależy jednak na "głosach z tłumu"?

Patrząc na Twoje tu wpisy trudno uwierzyć, żeś taki milczek, jak się kreujesz, albo, że jednak nie same głupoty tu piszą...

A o tych pieniądzach to sam wyskoczyłeś, więc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie mecz, tu forum. Nie ma zawodników ani kibiców i każdy ma prawo się wypowiedzieć, choć nie zawsze z sensem i na temat, ale takie tu forum, że wolno się wypowiadać :) poza tym,

skoro to Wasze prywatne "gry wojenne", to dlaczego toczycie je publicznie? Zależy jednak na "głosach z tłumu"?

Patrząc na Twoje tu wpisy trudno uwierzyć, żeś taki milczek, jak się kreujesz, albo, że jednak nie same głupoty tu piszą...

A o tych pieniądzach to sam wyskoczyłeś, więc...

Com Ci miał powiedzieć, to Ci powiedziałem. Tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się nazywa odwracanie uwagi od problemu.

 

Zamiast o tym, jak mierzyliście moc kotłów, rozmawiamy

o tym, czy Włodek zna się na fizyce ... :)

 

Szkoła Zawijana. Dobra szkoła.

definicja:

Ciepłomierz – przyrząd pomiarowy, służący do pomiaru zużycia ciepła. Zmierzone wartości fizyczne są przeliczane na wartości zużycia ciepła w odpowiednich jednostkach (GJ); ciepłomierz podlega kontroli organów administracji miar w zakresie: legalizacji, uwierzytelnienia i zatwierdzania typu.

 

Widziałeś u nas w instytucie coś takiego?

A widziałeś u nas w instytucie ciepłomierz podający wyniki w MW? Coś mi się wydaje, że nie mogłeś tego widzieć, bo ciepłomierze nie podają wyniku w takich jednostkach (MW).

 

A jeśli chodzi o dokładność pomiarów, to w każdym sprawozdaniu z badań akredytowanych są takie tabelki, jak na poniższym przykładzie.

dokładności.jpg

Ale przecież takich ekspertów jak Ty badania instytutów nie obchodzą, bo wasze oczy mierzą lepiej i bezbłędnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sprawie #10232 od Pana OIM

 

Pyta Pan:

..."Zatem jeśli producent jakieś informacje podał, to czy instytut badawczy może je ignorować?"...

 

Przepraszam, że pytam: a ma pan jakieś informacje przy jakim ciągu kominowym był badany kocioł, o którym pan wspomina? Nie mogę trafić na to info, dlatego proszę o wskazanie, jeśli to możliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a to nie jest tak że przy przepływie 0,5m3/h i 50/30stC (zasilanie/powrót) wyjdzie ~11,6kW mocy.

Przekłamanie 10% na przepływie da nam ~10% błąd na wyniku obliczeń.

Przekłamanie 10% na powrocie da ~15% błędu na wyniku

 

Szanowny Panie,

 

uprzejmie proszę raz jeszcze sprawdzić swoje obliczenia, bo prawdziwe wyglądają tak:

 

przy założeniu przepływu 0,5 m3/h i delcie (różnicy temperatur) = 20 K

 

1. moc = 11,5 kW

2. jeśli błąd na przepływie i błąd na delcie wyniesie plus 10% to P = 13,915 kW

3. to samo co w pkt. 2 tyle, że na minusie to P = 9,315 kW

4. Jeśli tylko błąd na przepływie na minusie, to P = 10,35 kW

5. Jeśli jak w pkt. 4 ale błąd na plusie to P = 12,65 kW

6. I tak się cudownie składa, że przy błędzie delty 10% moce wyjdą identyczne jak w pkt. 4 i 5.

 

 

Oczywiście można jeszcze policzyć jak to będzie wyglądało, jeśli tylko jedna termopara zafałszuje w górę w dół i na dodatek która.

 

Dlatego raz jeszcze proszę o dokładne sprawdzenie swoich obliczeń

 

Pozdrawiam.

 

PS. Policzyłem moce z odchyłkami na termoparach (10% plus i minus; oddzielnie dla gornej i dolnej).

I tak:

odchyłka 10% dla wskazania górnej (tej 50 st.) gdy na plus, to P = 14,375 kW, na minus to P = 8,626 kW

 

Dla dolnej 10% odchyłki to 3 K i tym samym gdy na plus, to P = 9,775 kW, a na minusie P = 13,225 kW.

 

Oczywiście pańskie określenia procentowego błędu są prawdziwe. Aby była jasność

Edytowane przez boluslolusj23
dopisek p.s.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie,

 

uprzejmie proszę raz jeszcze sprawdzić swoje obliczenia, bo prawdziwe wyglądają tak:

 

przy założeniu przepływu 0,5 m3/h i delcie (różnicy temperatur) = 20 K

 

1. moc = 11,5 kW

2. jeśli błąd na przepływie i błąd na delcie wyniesie plus 10% to P = 13,915 kW

3. to samo co w pkt. 2 tyle, że na minusie to P = 9,315 kW

4. Jeśli tylko błąd na przepływie na minusie, to P = 10,35 kW

5. Jeśli jak w pkt. 4 ale błąd na plusie to P = 12,65 kW

6. I tak się cudownie składa, że przy błędzie delty 10% moce wyjdą identyczne jak w pkt. 4 i 5.

 

 

Oczywiście można jeszcze policzyć jak to będzie wyglądało, jeśli tylko jedna termopara zafałszuje w górę w dół i na dodatek która.

 

Dlatego raz jeszcze proszę o dokładne sprawdzenie swoich obliczeń

 

Pozdrawiam.

 

PS. Policzyłem moce z odchyłkami na termoparach (10% plus i minus; oddzielnie dla gornej i dolnej).

I tak:

odchyłka 10% dla wskazania górnej (tej 50 st.) gdy na plus, to P = 14,375 kW, na minus to P = 8,626 kW

 

Dla dolnej 10% odchyłki to 3 K i tym samym gdy na plus, to P = 9,775 kW, a na minusie P = 13,225 kW.

 

Czy Szanowne Gremium czytające te wpisy rozumie już jak ważną sprawą jest stosowanie wysokiej jakości sprzętu pomiarowego (który niestety jest kosztowny) oraz prowadzenie badań wg ściśle określonych procedur?

 

Dlatego przepisy określają gdzie i jak mają być zamocowane termopary, jakiej mają być klasy dokładności. Jeszcze ważniejszy jest przepływomierz, który musi być prawidłowo zabudowany w instalacji pomiarowej. A porządny jak już wspominano, kosztuje ponad 2000 EUR.

 

Te ciepłomierze tanie to urządzenia o znacznym stopniu niedokładności i ich błędne wskazania gwałtownie rosną przy każdym najmniejszym nawet błędzie montażu lub dobrania. Niektóre z nich mają menu które wskazuje i ilość ciepła i moc i odczytane wartości. Tylko co to za wiążąca informacja dla użytkownika, jeśli dysponuje on kotłem kilkunasto kilowatowym a na wyświetlaczu swojego "ciepłomierza" widzi np. 0,006 MW. Czy jest to 6 kW, czy może coś znacznie od tego odbiegającego?

 

P.S. Nadają się zatem co najwyżej jako tzw. podzielniki kosztów i też trzeba by mieć pewność, że "odchylają" w tą samą stronę.

 

Przy okazji widać jak na dłoni, jak ważne są wzorcowania termopar i wszystkich innych urządzeń pomiarowych, na podstawie których określa się np. moc czy sprawność urządzenia grzewczego. Bo 10 czy 15% to dużo, za dużo, aby można było takie wyniki traktować poważnie.

Edytowane przez boluslolusj23
p.s.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej to nie rozwiązuje problemów pracy kotła w domowej instalacji grzewczej.Skoro mamy tak drogie urządzenia pomiarowe to dlaczego nie przenoszą się te sprawności do kotłowni?

Może trzeba pomyśleć o innym sposobie pomiaru sprawności? Zbudować w jednostkach badawczych (wiem,że ICHPW coś tam działał w tym kierunku) kilka rozwiązań instalacji grzewczych i wtedy badać kotły wpięte w te instalacje wymuszając na nich różne sytuacje. Doskonale wiemy ,że 100% mocy kotła to potrzeba w skrajnych przypadkach podczas wygrzewania instalacji i samego budynku a reszta to z biedą jego 30% a co z pracą poniżej tej mocy?

 

Kiedyś proponowałem udostępienie mojej kotłowni do przeprowadzenia takiego badania.Początkowo była chęć obustronna ale nie doszło to do skutku z przyczyn mi nieznanych , może wtedy gdyby do tego doszło wyciągnięto by jakieś wnioski,że nie tędy droga w badaniach kotłów w jednostkach akredytowanych.

Porównujecie to do samochodów i innych podobnych,tam da się wsadzić urządzenia pomiarowe i wyruszyć w drogę,badać,mierzyć itd.Dlaczego tego nie można zrobić z kotłem wpiętym w instalację? Wyjdzie za drogo? Teraz jest drogo a i tak o kant d..y takie badania bo nie odzwierciedlaja one pracy kotła w warunkach w jakich ma być eksploatowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej to nie rozwiązuje problemów pracy kotła w domowej instalacji grzewczej.Skoro mamy tak drogie urządzenia pomiarowe to dlaczego nie przenoszą się te sprawności do kotłowni?

Może trzeba pomyśleć o innym sposobie pomiaru sprawności? Zbudować w jednostkach badawczych (wiem,że ICHPW coś tam działał w tym kierunku) kilka rozwiązań instalacji grzewczych i wtedy badać kotły wpięte w te instalacje wymuszając na nich różne sytuacje. Doskonale wiemy ,że 100% mocy kotła to potrzeba w skrajnych przypadkach podczas wygrzewania instalacji i samego budynku a reszta to z biedą jego 30% a co z pracą poniżej tej mocy?

 

Kiedyś proponowałem udostępienie mojej kotłowni do przeprowadzenia takiego badania.Początkowo była chęć obustronna ale nie doszło to do skutku z przyczyn mi nieznanych , może wtedy gdyby do tego doszło wyciągnięto by jakieś wnioski,że nie tędy droga w badaniach kotłów w jednostkach akredytowanych.

Porównujecie to do samochodów i innych podobnych,tam da się wsadzić urządzenia pomiarowe i wyruszyć w drogę,badać,mierzyć itd.Dlaczego tego nie można zrobić z kotłem wpiętym w instalację? Wyjdzie za drogo? Teraz jest drogo a i tak o kant d..y takie badania bo nie odzwierciedlaja one pracy kotła w warunkach w jakich ma być eksploatowany.

Grzesiek, troszkę filozofujesz.

Zmiana sposobu pomiaru sprawności kotła nie zwiększy jego sprawności. Sprawność to stosunek ciepła uzyskanego z paliwa z określonymi stratami do ciepła możliwego do uzyskania z paliwa, gdyby takich strat nie było. Ale one (te straty) są i zawsze będą. Jakby tego nie mierzyć.

Nie ma żadnej przeszkody technicznej, aby zmierzyć sprawność kotłów i emisje na dowolnie małych mocach. Problem polega tylko na tym, że wyniki będą kiepskie. Oczywiście dla kotłów węglowych obecnych aktualnie na rynku.

 

Co jest możliwe na dzień dzisiejszy?

Jak pokazują badania (np. pokazane tu przeze mnie badania kotła OEPlus 16kW z palnikiem BURNER-SM) możliwe jest zrobić kocioł, który będzie miał niewiele różne sprawności na mocach od 15kW do 4,5kW. To jest udowodnione.

 

Ale na ogrzewanie wody użytkowej w lecie potrzeba średniej mocy 0,5kW.

Ale dla coraz większej ilości domów maksymalne zapotrzebowanie mocy nie przekracza 5kW.

To też jest udowodnione poprzez ilości węgla zużytego przez użytkowników w sezonie grzewczym.

A kotłów węglowych przystosowanych do pracy z takimi małymi mocami po prostu nie ma.

A kiedy będą? Konia z rzędem temu, kto to wie. Może nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej to nie rozwiązuje problemów pracy kotła w domowej instalacji grzewczej.Skoro mamy tak drogie urządzenia pomiarowe to dlaczego nie przenoszą się te sprawności do kotłowni?

Może trzeba pomyśleć o innym sposobie pomiaru sprawności? Zbudować w jednostkach badawczych (wiem,że ICHPW coś tam działał w tym kierunku) kilka rozwiązań instalacji grzewczych i wtedy badać kotły wpięte w te instalacje wymuszając na nich różne sytuacje. Doskonale wiemy ,że 100% mocy kotła to potrzeba w skrajnych przypadkach podczas wygrzewania instalacji i samego budynku a reszta to z biedą jego 30% a co z pracą poniżej tej mocy?

Kiedyś proponowałem udostępienie mojej kotłowni do przeprowadzenia takiego badania.Początkowo była chęć obustronna ale nie doszło to do skutku z przyczyn mi nieznanych , może wtedy gdyby do tego doszło wyciągnięto by jakieś wnioski,że nie tędy droga w badaniach kotłów w jednostkach akredytowanych.

Porównujecie to do samochodów i innych podobnych,tam da się wsadzić urządzenia pomiarowe i wyruszyć w drogę,badać,mierzyć itd.Dlaczego tego nie można zrobić z kotłem wpiętym w instalację? Wyjdzie za drogo? Teraz jest drogo a i tak o kant d..y takie badania bo nie odzwierciedlaja one pracy kotła w warunkach w jakich ma być eksploatowany.

 

Ma pan rację panie Minertu. Albowiem dokładność pomiaru nie ma wpływu na prace instalacji grzewczej u pana X, Y,Z i wszystkich innych.Bo u każdego jest inaczej.

 

Jeśli konstrukcja do de, to żaden bardziej dokładny pomiar jej nie pomoże. Co najwyżej pogrążyć ją może. Nie wspominam nawet pewnych zaszłości z pewnym ustrojstwem. U ujka jako tako, u badacza beeeeeeeeeeeeeee.

 

Nie chce mi się już powtarzać tego po raz enty, że kilka lat temu - z tego co mi się o uszy obiło - była propozycja takich badań. na stanowisku porządnie obłożonym aparatura. Według algorytmu wspólnie uzgodnionego. I co z tego? Ano jak już kiedyś pisałem: doopa blada. Bo oprócz jednego producenta innych nie było. No to podnieśliście rwetest: bo trzeba by było za to zapłacić. A co? Kto miałby to sfinansować? Nie mówiąc już, że byłyby to wcale nie duże stawki.

 

A tak przy okazji: czy uważa pan, że w innych państwach nikt na ten problem uwagi nie zwraca. Że te durne ustawodawcy z UE, to doopki do kwadrata?

 

Czy nie uważa Pan, że dlatego wprowadzili takie parametry badawcze, bo im się tak wydawało, czy może jest w tym jakiś cel.

 

Zadałem kilka dni temu konkretne pytanie, dlaczego wybrano takie parametry. jakoś nikt z Was - uczestników forum na to nie probował nawet odpowiedzieć. czyli co? Niechęć, czy brak podstawowej wiedzy? jeśli pierwsze, to ok. Macie prawo. jeśli drugie, to ... odpowiedzcie sobie sami.

 

Serdecznie pozdrawiam

Edytowane przez boluslolusj23
pozdrowienia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dla coraz większej ilości domów maksymalne zapotrzebowanie mocy nie przekracza 5kW.

To też jest udowodnione poprzez ilości węgla zużytego przez użytkowników w sezonie grzewczym.

A kotłów węglowych przystosowanych do pracy z takimi małymi mocami po prostu nie ma.

A kiedy będą? Konia z rzędem temu, kto to wie. Może nigdy.

Pamiętasz jak dawno temu pisałem dokładnie to samo ? :)

Napisałem też że zbudowanie kotła o takiej niskiej mocy to nie problem, problemem jest zbudowanie palnika który będzie dobrze pracował na takich mocach i będzie jak to nazwałem "sterowalny".

Odszedłeś na emeryturkę, to kto to teraz zrobi ?

Może jakieś "młode wilki" przejmą pałeczkę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadałem kilka dni temu konkretne pytanie, dlaczego wybrano takie parametry. jakoś nikt z Was - uczestników forum na to nie probował nawet odpowiedzieć. czyli co? Niechęć, czy brak podstawowej wiedzy? jeśli pierwsze, to ok. Macie prawo. jeśli drugie, to ... odpowiedzcie sobie sami.

Serdecznie pozdrawiam

Boluś pewnie żyjesz na tym świecie dostatecznie długo i wiesz jak to jest z decydentami, bo ja już w życiu przeżyłem takie rzeczy.

Czasami decyduje się z za biurka nie mając za bardzo pojęcia czy ta decyzja będzie dobra czy nie, chyba też się zgodzisz jeśli jesteś trzeźwo myślącym człowiekiem a wydaje się że tak.

No trochę za bardzo przesiąknąłeś tymi normami :)

Nie mniej jednak to prawda, jeśli ktoś miał na tyle "władzy" i ustanowił tak czy inaczej my żuczki musimy tego słuchać.

Tak, przyznam że na pewno brakuje nam tej wiedzy, tyle że to forum to takie więcej budowlane i użytkowników kotłów a nie badaczy, konstruktorów czy normalizatorów.

I nie była to złośliwość.

Również pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętasz jak dawno temu pisałem dokładnie to samo ? :)

Napisałem też że zbudowanie kotła o takiej niskiej mocy to nie problem, problemem jest zbudowanie palnika który będzie dobrze pracował na takich mocach i będzie jak to nazwałem "sterowalny".

Odszedłeś na emeryturkę, to kto to teraz zrobi ?

Może jakieś "młode wilki" przejmą pałeczkę :)

koka, jak świetnie potrafisz wszystko zamotlać.

Niestety, kocioł to jest takie coś, co ma palnik do produkcji ciepła i wymiennik do przekazania tego ciepła wodzie. Nie ma kotła bez palnika, ani kotła bez wymiennika.

Chociaż kiedyś, jak pamiętam, niejaki Wlodek_PID stwierdził, że jemu do regulacji temperatury kotła palnik w kotle nie jest potrzebny, bo wodę można grzać grzałką elektryczną. Znaczy, że wymiennik też nie jest mu potrzebny. Znaczy, że kocioł też mu jest niepotrzebny. Ale to Wlodek_PID. Daleko nam do niego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...