Majka 17.08.2006 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 Ale Fiza boi się szpitala jak diabeł święconej wody. W zasadzie, to może nawet gorzej wpłynąć taki pobyt niż niski wynik (pomimo, że pracuje w szpitalu na oddz. ginekologiczno-położniczym). Razem zdecydowaliśmy, ze w piątek powtórzy badanie i wtedy podejmie decyzję, czy iść do szpitala (jak wyjdą wyniki). zresztą przez weekend i tak by nic w szpitalu jej nie zrobili - ani badań, ani nic innego. A w domu - je kaszanke z kaszanką, pije sok z buraków i inne takie tam. Jednym słowem żelazna dieta. Trzeba wierzyć, że bedzie OK. kaszanke z kaszanką ..Jednym słowem żelazna dieta A może menu trzeba zmienić... doczytałam. w góry nalezy wywieźć + niestety łykać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monka 17.08.2006 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 Fizyk Wątróbkę, wątróbkę jeszcze I do tego kieliszek czerwonego wina. I musi być dobrze! wątróbka brrrrrrr od zawsze ale w takiej sytuacji to na pewno bym się zmusiła winko ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 17.08.2006 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 Hejka czwartkowa przelotna Fizyku kochany kciuki trzymam serdecznie -za Twoją Izulę zwłaszcza, ze swoją Hanulę tez żelazem szpikuję. A to moje dziecie jeszcze się chyba okazuje bezglutenowe Ps. a że szpitala się boi - coż najlepiej wie jak tam jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 17.08.2006 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 Ps. a że szpitala się boi - coż najlepiej wie jak tam jest Też sobie tak pomyślałam Hej Funia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 17.08.2006 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 Podobno wątróbki nie należy jeść jak się jest wciąż. Dzięki za słowa otuchy. Jak część z Was pamięta, Fiza będąc w ciązy z Danielem, ani razu nie byla w szpitalu. Nawet do porodu. A teraz taka zmiana . Pożyjemy zobaczymy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 17.08.2006 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 Podobno wątróbki nie należy jeść jak się jest wciąż. Dzięki za słowa otuchy. Jak część z Was pamięta, Fiza będąc w ciązy z Danielem, ani razu nie byla w szpitalu. Nawet do porodu. A teraz taka zmiana . Pożyjemy zobaczymy O zakazie wątróbki nie wiedziałam Widzisz jak to jest, każde z dzieci jest inne, nawet inaczej się w brzuchu mamy zachowują Musi być dobrze. Stosujcie się do rad lekarzy i będzie ok. Po takich ciążach jak Fizuli z Danielem, łatwo zapomnieć, że bycie w ciąży i "wyhodowanie" maluszka to nie jest takia zupełnie prosta i łatwa sprawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SławekD-żonka 17.08.2006 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 Dień dobry Cześć Kasiu! Jak dłuugi weekendzik? Nie ma to jak zgasić z rańca A dlaczego zgasić? Bo długi - całe 2 dni - tylko 2 dni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SławekD-żonka 17.08.2006 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 Chcą ją do szpitala zabrać Buu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 17.08.2006 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 Dień dobry Cześć Kasiu! Jak dłuugi weekendzik? Nie ma to jak zgasić z rańca A dlaczego zgasić? Bo długi - całe 2 dni - tylko 2 dni A to przepraszam, pokićkało mi się coś Czemu byłam pewna, że miałaś dłuuugi weekendzik? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 17.08.2006 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 Ponoć ciąża ciązy nie równa... Ale na pewno to są kłopoty przejściowe i wszystko zaraz wyprostuje sie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jajcek 17.08.2006 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 Przelotne Dziendobry wszystkim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 17.08.2006 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 Podobno wątróbki nie należy jeść jak się jest wciąż. Dzięki za słowa otuchy. Jak część z Was pamięta, Fiza będąc w ciązy z Danielem, ani razu nie byla w szpitalu. Nawet do porodu. A teraz taka zmiana . Pożyjemy zobaczymy Fizyk - luz , chłopie, luz. W drugiej ciąży zniknęły mi czerwone krwinki. W ogóle ich nie było. Sobie poszły. Mnie też chceili do szpitala, ale się nie dałam - tylko normalnie zaczęłam się odżywiać: schabowy, owoce, warzywa, zupa itp. Przy starszym dziecku jakoś nie bardzo myślałam o sobie i robalu w brzuchu. No i czasem jeść zapominałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jajcek 17.08.2006 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 Podobno wątróbki nie należy jeść jak się jest wciąż. Dzięki za słowa otuchy. Jak część z Was pamięta, Fiza będąc w ciązy z Danielem, ani razu nie byla w szpitalu. Nawet do porodu. A teraz taka zmiana . Pożyjemy zobaczymy Fizyk - luz , chłopie, luz. W drugiej ciąży zniknęły mi czerwone krwinki. W ogóle ich nie było. Sobie poszły. Mnie też chceili do szpitala, ale się nie dałam - tylko normalnie zaczęłam się odżywiać: schabowy, owoce, warzywa, zupa itp. Przy starszym dziecku jakoś nie bardzo myślałam o sobie i robalu w brzuchu. No i czasem jeść zapominałam dieta cud ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 17.08.2006 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 dieta cud - tylko porfel wziął i schudł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 17.08.2006 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 Fizyk - luz , chłopie, luz. W drugiej ciąży zniknęły mi czerwone krwinki. W ogóle ich nie było. Sobie poszły. Mnie też chceili do szpitala, ale się nie dałam - tylko normalnie zaczęłam się odżywiać: schabowy, owoce, warzywa, zupa itp. Przy starszym dziecku jakoś nie bardzo myślałam o sobie i robalu w brzuchu. No i czasem jeść zapominałam Nefer - my tez tacy szczególnie wrażliwi nie jesteśmy (jak przeczytałaś parę moich postów, to wiesz, że to nasze trzecie dziecie). Człek się uodparnia. Problem polega głównie na tym, że znów chcemy rodzić w domku, a do tego powinny być dobre wyniki. Inaczej nasza położna nam nie pozwoli (i słusznie zresztą). Ale do porodu jest jeszcze troche czasu (listopad/grudzień). Jesteśmy dobrej myśli. A Izulka czuje się dobrze. Dzidziuś skacze jak piłkarz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 17.08.2006 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 a propo' diety cud .....moja znajoma pojechała kiedyś na 2-tyg. odchudzające wczasy .....pili tylko wodę mineralną i jedli ryż ......za te " luksusy" zapłaciła tyle co na ekskluzywnych wczasach z super żarełkiem i piciem do woli ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 17.08.2006 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 a propo' diety cud .....moja znajoma pojechała kiedyś na 2-tyg. odchudzające wczasy .....pili tylko wodę mineralną i jedli ryż ......za te " luksusy" zapłaciła tyle co na ekskluzywnych wczasach z super żarełkiem i piciem do woli ..... W dzień ryż i woda, a w nocy wóda i sake Schudła chociaż?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 17.08.2006 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 MOja żona ostatnio (po moim urlopie pracowicie spędzonym na działce) wymyśliła kilka ludowych mądrości: ponieważ schudłem ponad 8 kilo: "Dla kochanego ciałka - najlepsza działka" Gdy kopałem dołki pod słupki ogrodzeniowe: "Nie chciało się nosić teczki, to trzeba kopać dołeczki .." No i oczywiście stare jak świat - gdy murowałem (osobiście) schody z tarasu: " NIe chciało się nosić teczki to trzeba trzepać woreczki" No cóż taka prawda (bo cóż znaczy jakaś tam politechnika ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
premiumpremium 17.08.2006 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 Wy tu o ciążach, dzieciach... A ja nie mam się jeszcze KIM pochwalić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 17.08.2006 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2006 Wy tu o ciążach, dzieciach... A ja nie mam się jeszcze KIM pochwalić... ... i o KOGO martwić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.