Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

xrrr82

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 300,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • ila66

    12907

  • Jajcek

    11250

  • andre59

    10913

  • frosch

    10617

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

jako , ze sie nudze przy kawie , opowiem wam moja swiateczna historyjke zwiazana z karpiem :

 

dawno , dawno temu .....(a dokladnie 17 :wink: ), pierwszy raz w zyciu , jako swiezo upieczona mezatka , przygotowywalam sie do swiat Bozego Narodzenia . Chcac sprawic frajde poltorarocznemu wtedy synkowi kupilam zywe rybki . W zwiazku z tym , ze ani ja , ani moj maz nie zabijemy zadnego stworzenia oprocz muchy i komara , umowilam sie z tesciem , ze ten przyjdzie poznym wieczorem po pracy i dokona tego czynu . Majac na uwadze wieczorna kapiel malego wpadlam na pomysl umieszcenia rybek w niemowlecej wanience , w ktorej on juz od dawna sie nie kapal .

Tak wiec 2 karpiki plywaly sobie , maly caly czas gadal z nimi , nadal im nawet imiona i po jakims czasie traktowal ich jak przyjaciol ( mowil mi , ze ma teraz psa i rybki :o )

Ok godziny 19-ej Tomek przyszedl do mnie i mowi , ze rybki poszly sobie spac .Zdziwiona podeszlam do wanienki. Faktycznie , karpie lajtowo polozyly sie na boku :o :evil: . Spiaczka pomyslalam w panice ...meza nie ma , tescia nie ma , ja nawet w desperackim odruchu nie zatluke nowych przyjaciol mego dziecka na jego oczach :-? Po chwili namyslu , poinformowalam synka , ze rybki chyba sa chore i trzeba z nimi szybko isc na pogotowie 8) ( ktore miescilo sie na tej samej ulicy , wiec na szczescie calkiem niedaleko ) .Obiecalam , ze wroce za momencik . Nieszczesne ryby zanioslam sasiadowi ,proszac zeby mi je szybko zabil . Po powrocie oznajmilam dziecku , ze ryby tak tesknily za swoja mama , ze sie rozchorowaly , wiec zrobia im w szpitalu badania i wroca do domu.kiedy maly zasnal , poszlam do sasiadow i opowiedzialam im moja historyjke ( przez cale 7lat naszego sasiedztwa nabijali sie przed swietami z tej bajki :lol: )

Od tamtej pory nie ma u mnie zywych karpi w domu . Moje dzieci przyjaznily sie ze wszelakimi stworzeniami ( nawet pajaki i muchy domowe mialy imiona 8) )

:D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako , ze sie nudze przy kawie , opowiem wam moja swiateczna historyjke zwiazana z karpiem :

 

dawno , dawno temu .....(a dokladnie 17 :wink: ), pierwszy raz w zyciu , jako swiezo upieczona mezatka , przygotowywalam sie do swiat Bozego Narodzenia . Chcac sprawic frajde poltorarocznemu wtedy synkowi kupilam zywe rybki . W zwiazku z tym , ze ani ja , ani moj maz nie zabijemy zadnego stworzenia oprocz muchy i komara , umowilam sie z tesciem , ze ten przyjdzie poznym wieczorem po pracy i dokona tego czynu . Majac na uwadze wieczorna kapiel malego wpadlam na pomysl umieszcenia rybek w niemowlecej wanience , w ktorej on juz od dawna sie nie kapal .

Tak wiec 2 karpiki plywaly sobie , maly caly czas gadal z nimi , nadal im nawet imiona i po jakims czasie traktowal ich jak przyjaciol ( mowil mi , ze ma teraz psa i rybki :o )

Ok godziny 19-ej Tomek przyszedl do mnie i mowi , ze rybki poszly sobie spac .Zdziwiona podeszlam do wanienki. Faktycznie , karpie lajtowo polozyly sie na boku :o :evil: . Spiaczka pomyslalam w panice ...meza nie ma , tescia nie ma , ja nawet w desperackim odruchu nie zatluke nowych przyjaciol mego dziecka na jego oczach :-? Po chwili namyslu , poinformowalam synka , ze rybki chyba sa chore i trzeba z nimi szybko isc na pogotowie 8) ( ktore miescilo sie na tej samej ulicy , wiec na szczescie calkiem niedaleko ) .Obiecalam , ze wroce za momencik . Nieszczesne ryby zanioslam sasiadowi ,proszac zeby mi je szybko zabil . Po powrocie oznajmilam dziecku , ze ryby tak tesknily za swoja mama , ze sie rozchorowaly , wiec zrobia im w szpitalu badania i wroca do domu.kiedy maly zasnal , poszlam do sasiadow i opowiedzialam im moja historyjke ( przez cale 7lat naszego sasiedztwa nabijali sie przed swietami z tej bajki :lol: )

Od tamtej pory nie ma u mnie zywych karpi w domu . Moje dzieci przyjaznily sie ze wszelakimi stworzeniami ( nawet pajaki i muchy domowe mialy imiona 8) )

:D :D :D

Dzieńdoberek

Fajna historia. Naprawdę miło się czytało :) :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieńdoberek

Fajna historia. Naprawdę miło się czytało :) :oops:

 

witaj :D

 

ty sie nie nabijaj ze mnie :evil: :wink: , wystarczy mi jak rodzinka sie pyta czy bylam juz w tym roku z karpiami na pogotowiu :o :D :D :D

mloda i glupia bylam :oops: skad mialam wiedziec , ze w tej malej wanience braknie im szybko powietrza :o ? :-? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako , ze sie nudze przy kawie , opowiem wam moja swiateczna historyjke zwiazana z karpiem :

 

dawno , dawno temu .....(a dokladnie 17 :wink: ), pierwszy raz w zyciu , jako swiezo upieczona mezatka , przygotowywalam sie do swiat Bozego Narodzenia . Chcac sprawic frajde poltorarocznemu wtedy synkowi kupilam zywe rybki . W zwiazku z tym , ze ani ja , ani moj maz nie zabijemy zadnego stworzenia oprocz muchy i komara , umowilam sie z tesciem , ze ten przyjdzie poznym wieczorem po pracy i dokona tego czynu . Majac na uwadze wieczorna kapiel malego wpadlam na pomysl umieszcenia rybek w niemowlecej wanience , w ktorej on juz od dawna sie nie kapal .

Tak wiec 2 karpiki plywaly sobie , maly caly czas gadal z nimi , nadal im nawet imiona i po jakims czasie traktowal ich jak przyjaciol ( mowil mi , ze ma teraz psa i rybki :o )

Ok godziny 19-ej Tomek przyszedl do mnie i mowi , ze rybki poszly sobie spac .Zdziwiona podeszlam do wanienki. Faktycznie , karpie lajtowo polozyly sie na boku :o :evil: . Spiaczka pomyslalam w panice ...meza nie ma , tescia nie ma , ja nawet w desperackim odruchu nie zatluke nowych przyjaciol mego dziecka na jego oczach :-? Po chwili namyslu , poinformowalam synka , ze rybki chyba sa chore i trzeba z nimi szybko isc na pogotowie 8) ( ktore miescilo sie na tej samej ulicy , wiec na szczescie calkiem niedaleko ) .Obiecalam , ze wroce za momencik . Nieszczesne ryby zanioslam sasiadowi ,proszac zeby mi je szybko zabil . Po powrocie oznajmilam dziecku , ze ryby tak tesknily za swoja mama , ze sie rozchorowaly , wiec zrobia im w szpitalu badania i wroca do domu.kiedy maly zasnal , poszlam do sasiadow i opowiedzialam im moja historyjke ( przez cale 7lat naszego sasiedztwa nabijali sie przed swietami z tej bajki :lol: )

Od tamtej pory nie ma u mnie zywych karpi w domu . Moje dzieci przyjaznily sie ze wszelakimi stworzeniami ( nawet pajaki i muchy domowe mialy imiona 8) )

:D :D :D

 

Froschka

Dzięki za śliczną opowieść świąteczną :lol:

 

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ew-ka

Śliczna choinka :lol:

 

My naszą ubieramy dziś, jak położymy Pawła :lol:

Uwielbiam ubieranie choinki! :lol: :lol: :lol:

 

W zeszłym roku wywołałam masę śmiechu, gdy przy świątecznym stole, patrząc na choinkę westchnęłąm, ze to już jedna z ostatnich tak pięknie ubranych choinek w naszym domu, bo za kilka lat zacznie się dekorowanie takimi - pożal się Boże - łańcuchami i ozdobami z papieru, na których będzie mnóstwo linii papilarnych malutkich paluszków uciapanych klejem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadrobię po 20 :wink:

 

Dziś ubieranie choinki i produkcja uszek.

Jutro pierogi, sałatka i barszcz :lol:

Reszta przyjedzie :lol:

Dziś siedzę w pracy,

jutro siedzę w pracy,

pojutrze siedzę w pracy, we wtorek też siedzę w pracy :cry:

Dobrze, że mama wszystko przygotuje :wink:

 

Oj, nie zazdroszczę :(

Siedzenia w pracy oczywiście :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...