Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

borekbp

Recommended Posts

witam,

fachowcem nie jestem, ale słyszałem, że przy projektowaniu instalacji grzewczej można zdecydować się na piec+pompka lub uniezależnić się od elektryczności i wykonać instalację grawitacyjną/spadkową - jak zwał tak zwał.

Generalnie przy tej drugiej można też używać pompki przy piecu ale jedynie do przyspieszenia nagrzania się grzejników/wody...

U każdego z budujących się znajomych wybierana była opcja pierwsza: piec+pompka (wręcz jedyne brane pod uwagę) a ogrzewanie grawitacyjne traktowane jako jakaś zaszłość historyczna.

Czy ktoś może wypowiedzieć się na ten temat? jakieś wyrobione opinie?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wykonanie ogrzewania grawitacyjnego ma wiele ograniczeń co w nowoczesnych domach może być trudne do przeskoczenia, ale ogrzewania mieszane często wykonywałem, działało to tak że górna kondygnacja działała grawitacyjnie i niektóre grzejniki na dole, a te do których nie dało poprowadzić się rur zgodnie z systemem grawitacyjnym podłączało się po nowoczesnemu i działały tylko z włączoną pompą, przy odbiorze klienci byli bardzo zadowoleni,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Cie tylko stać na grawitację to ja zrób, nie jest to trudne do wykonania jeżeli kocioł jest w piwnicy jeżeli jest na tym samym poziomie również jest to wykonalne, ale dolne grzejniki będą słabiej grzały. Pompka jak by nie było podnosi sprawność całej instalacji. Warto jednak tak zrobić instalacje że w razie braku prądu jednak coś pójdzie na grawitacji. Mi poddasze śmiga na grawitacji mimo że mam instalacje na rozdzielaczu. Najważniejsze są odpowiednio dobrane przekroje rur i dobrze wyregulowane grzejniki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Nie zastanawiałem się w ogóle nad grawitacją gdy ekipa robiła mi instalacje CO - przy budowie domu ciągle byłem zagoniony aby wszystko zrobić szybko i aby się przeprowadzić.

 

W każdym razie wyszło tak, że całe poddasze i większość grzejników na parterze przebija mi grawitacyjnie - i na jesieni albo przy takich temperaturach jak teraz kocioł grzeje tylko CWU i jest w podtrzymaniu a grzejniki przebijają i grzeją trochę grawitacyjnie to temperatura w domu tak szybko nie spada. Dodatkowo 3 z 4 podłogówek też grzeją mi grawitacyjnie, z tym, że trochę na opak bo raz zasilają się zasilaniem a raz grzeją w ten sposób, że zasila je powrót - ciężko jest tak wysterować dokładnie ich temperaturę ale jakoś działają. Akurat tej 4 podłogówki nie używam, a te 3 przez cały bieżący sezon chodziły właśnie grawitacyjnie.

 

Jak wynika z powyższego to ja jestem zadowolony z takiego rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe zjawisko - podłogówka na grawitacji.

 

No ciekawe i przez nikogo nie zamierzone. Temperaturę na tak działających podłogówkach reguluję ręcznym zaworem mieszającym, a te które lepiej grzeją ( albo mają szybszy przepływ) skręcam trochę na zaworach odcinających. Jednak dokładnie i stabilnie temperatury tak się ustawić nie da stąd zawsze są wahania temperatury podłogówek w zależności od temperatury kotła. Kocioł mam w przyziemiu czyli znacznie niżej niż podłogówki stąd grawitacja działa, chociaż i tak jest to dziwne bo przecież podłogówki leżą w posadzkach w poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to mam zainstalowane - pierwsze 3 z lewej grzeją grawitacyjnie - są to dwie łazienki i kuchnia, które znajdują się w pomieszczeniach na parterze i piętrze wprost nad kotłownią. Czwarta podłogówka nie grzeje grawitacyjnie i znajduje się z drugiego końca domu - ale akurat jest to garderoba i nie mamy potrzeby jej włączania.

podlogowka.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to faktycznie jakieś perpetuum mobile, zbyt skomplikowane byś my mogli to zrozumieć

 

jest to proste jak konstrukcja cepa, mianowicie ciężar właściwy wody maleje wraz ze wzrostem jej temperatury, jeśli na powrocie mamy np 20stC a na zasilaniu ponad 40 to różnica wynosi 6kg/m3, wtedy cieplejsza unosi się do góry (dość wolno), przyspiesza w miarę podgrzewania, przy 60stC różnica od powrotu 20stC jest 15kg/m3, ale przy 80stC różnica wynosi 26,6kg/m3 wówczas wymiana jest szybka, zawór mieszający nie przepuszcza przy grawitacji powrotu do zasilania, działa przy wymuszeniu pompą obiegową. Dodam, że przy spadku temperatury poniżej 0stC ciężar właściwy wody również się obniża - woda jest najcięższa przy 0stC - ot i cała tajemnica grawitacji.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Woda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest to proste jak konstrukcja cepa, mianowicie ciężar właściwy wody maleje wraz ze wzrostem jej temperatury, jeśli na powrocie mamy np 20stC a na zasilaniu ponad 40 to różnica wynosi 6kg/m3, wtedy cieplejsza unosi się do góry (dość wolno), przyspiesza w miarę podgrzewania, przy 60stC różnica od powrotu 20stC jest 15kg/m3, ale przy 80stC różnica wynosi 26,6kg/m3 wówczas wymiana jest szybka, zawór mieszający nie przepuszcza przy grawitacji powrotu do zasilania, działa przy wymuszeniu pompą obiegową. Dodam, że przy spadku temperatury poniżej 0stC ciężar właściwy wody również się obniża - woda jest najcięższa przy 0stC - ot i cała tajemnica grawitacji.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Woda

 

Kbab, My wiemy jak działa grawitacja, tyle, że przy takim układzie z podłogówką nie powinna poprawnie działać:-), czy wogóle działać. A jeszcze termostatyczny zawór mieszający dławi i ogranicza przepływ z kotła. Normalnie jaja jakieś czy co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kbab, My wiemy jak działa grawitacja, tyle, że przy takim układzie z podłogówką nie powinna poprawnie działać:-), czy wogóle działać. A jeszcze termostatyczny zawór mieszający dławi i ogranicza przepływ z kotła. Normalnie jaja jakieś czy co?

a kto mówi, że działa poprawnie, ogrzewa tylko najbliższe obwody i nie na całej długości, ale przy małym zapotrzebowaniu domu (w okresie przejściowym) zupełnie wystarczy. Woda chłodniejsza na powrocie nie miesza się w zaworze ale jako najcięższa w układzie płynie do kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie mówię, że działa prawidłowo - ale w taki sposób cały ten sezon tak mi to chodziło ( poprzedni chodziło z pompką) . Może faktycznie obwody nie grzeją na całej długości - ale w łazienkach wydawało mi się, że całe podłogi są jednakowo ciepłe - jedynie w kuchni (największa podłogówka ) wydawało mi się, że podłoga już tak równomiernie nagrzana nie jest. Głównym źródłem grzania są u mnie grzejniki - tak, że taka zmniejszona efektywność grzania grawitacyjnego podłogówkami jak najbardziej mi wystarczyła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

patrze i czytam i dalej nie wieżę, a może ta pompka działa ?????

a tak bardziej poważnie to zastanawiam się jaką masz moc pieca i jak to się ma do zapotrzebowania domu?

jak byś mógł wkleić fotkę kotłowni a najbardziej mnie interesuje rozdzielacz lub trójnik który zasila ten rozdzielacz od podłogówki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...