nika76 24.03.2011 15:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2011 Opowiedziana przez znajomą prawniczkę, której też zatruwa duszę.Czy można jakoś pomóc?Dlaczego u nas tak to funcjonujeOto historia:Matka został pozbawiona praw rodzicielskich ( narkomanka ), malutkimi dziećmi zaopiekowała się babcia. Została rodziną zastępczą.Od maleńkości, bo między dziećmi były 2 lata różnicy opiekowała się nimi. W tej chwili dzieci mają 4 i 6 lat.Zostały odebrane babci i wsadzone do domu dziecka. Dom dziecka, w którym się znajdują cieszy się złą sławą.Starszy wnuczek podczas wizyt opowiada babci o przemocy. Babcia walczy o dzieci, dlatego nie lubią jej w domu dziecka ( ma adnotację,że łamie regulamin i podsyca w dzieciach nadzieję ,że je zabierze.) Była w skardze u dyrektora placówki,ze dzieci się skarżą, dyrektor oczywiście zaprzeczył jakoby w jego placówce dochodziło do nadużyć. Babci nie lubią też w sądzie ( "bo to jakaś nawiedzona baba").Nikt nie widzi ,że kobieta jest zdesperowana i błaga o pomoc.Prosiła o adwokata, dopiero sąd okręgowy jej przyznał adwokata z urzędu. Sprawa się toczy, a dzieci siedzą w domu dziecka, malutkie 4 i 6 lat.A teraz odpowiedź na pytanie dlaczego babci odebrano dzieci.Był telefon na policję,że odbywa się libacja w mieszkaniu.Policja przyszła, dzieci nakarmione, wykąpane oglądają bajkę, u babci jest zaprzyjaźniona para, pija drinki. Badanie alkomatem wykazało ponad o,5 promila. Wezwany lekarz stwierdził,że dzieci są zadbane. Babcia miał sprawę karną na narażenie dzieci.Uniewinnili ją, nie była pijana, opinia lekarza pomogła.Mimo,to sędzina pozbawiła babci funkcji rodziny zastępczej.Raptem okazało się babcia jest za stara, ma nieuregulowaną kwestię mieszkaniową, w domu odbywają się libacje. Babcia nie miała adwokataw pierwsze sprawie , sędzina odmówiła przyznania z urzedu , bo sprawa jest jasna i prosta.Babcia pozbawiona statusu rodziny zastępczej nadal walczy o dzieci. Moja znajoma mówi, że teraz sprawa jest do przegrania. Pytanie dlaczego sędzia najpierw pozwolił na to,żeby babcia wychowywała dzieci. Jak widać kobieta radziła sobie , miała dwójkę maluszków. Jakby odbierali dzieci za picie drinków wieczorem to chyba 50% populacji musiałoby siedzieć w domu dziecka. Łatwo podejmuje się takie decyzje,ale jaka alternatywa czeka te dzieci? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edyta Ż 27.03.2011 16:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2011 Dzieci przeżywają ogromną traumę.Podobno w domach dziecka dochodzi do przeróżnych nadużyc.Bardzo żal mi tych dzieciaczków i babci.A nie tak dawno pokazywano program o chłopczyku katowanym przez matkę(pt.tylko żeby nie było krwi)I tu prokuratura nie widzi winy pomimo nagrań.Nie wiem co poradzic ale na pewno walczyc trzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alibabka 28.03.2011 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2011 Warto by poruszyć tą sprawę w mediach - zadzwonić albo puścić maila do gazety, do telewizji... Jak media nagłośnią jakąś sprawę, od razu niemożliwe staje się możliwe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reflexes 30.03.2011 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2011 Ja też myślę, że tylko jakąś Uwaga, Interwencja albo Sprawa dla reportera może tu pomóc. Tu po dobroci się nie uda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lady in red 30.03.2011 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2011 Ja też myślę, że tylko jakąś Uwaga, Interwencja albo Sprawa dla reportera może tu pomóc. Tu po dobroci się nie uda. Pomysł niezły.Ale nie wszyscy chcą pokazywać swoją twarz w TV Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariolka 01.04.2011 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2011 Niestety w Polsce już tak jakoś jest, że jeśli nie ma się dużej ilości kasy na adwokatów, to jedynie co moze pomóc to telewizja.Można też zastrzec sobie, żeby nie pokazywać twarzy, nie podawać nazwisk itd. Ludzie w danej miejscowości będą gadać, ale tylkko do czasu następnej ciekawostki, plotki...Domy dziecka mają dość duże dofinansowanie za każde dziecko, więc może tak im zależy aby dzieci nie wróciły do babci.Może kontakt z Rzecznikiem Praw Dziecka by tutaj coś pomógł?Nie poddawałabym się, A wracając jeszcze do tego alkoholu... czyli co Pełnoletni obywatele Polski nie mają prawa we wlasnym domu napić się głupiego drinka ze znajomymi? Przecież ta kobieta była świadoma, nie była pijana, nie narażała na niebezpieczeństwo dzieci...!!!3mam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hydrogenium 12.08.2011 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2011 Niestety, mam przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości w rodzinie i jedno co mogę powiedzieć to to że prawo jest tylko dla biednych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 12.08.2011 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2011 Niestety, mam przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości w rodzinie i jedno co mogę powiedzieć to to że prawo jest tylko dla biednych. Nien rozumiem Twojej wypowiedzi. Moim zdaniem prawo sprzyja bogatym. ......Wróć. Wymiar sprawiedliwości sprzyja bogatym. Osobiście nie wierzę w wymiar sprawiedliwości. To jest straszne, kiedy obywatel demokratycznego państwa nie może liczyć na bezstronność sądów. Wyroki i postanowienia o czyimś życiu wydaje się jak decyzje o wycięciu drzewa. Myślę, że trzeba takie sprawy zgłaszać do Rzecznika Praw Dziecka, który jest niezależnym urzędem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kala67 15.08.2011 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2011 smutna historia.....Ale w praktyce wyglada to tak, że jeśli jest w środowisku podejmowana interwecja po otrzymanym zgłoszeniu....osoba opiekujaca się małotelnimi jest badana alkomatem. Jeżeli wynik nie pokazuje 0,00......to policja nie zostawi dzieci pod opieką osoby w stanie nietrzeźwym.Nawet jeśli jest to tylko 0,5 promila......nikt nie ma pewności, że za 2 godziny nie będzie 1,5 promila.....a tu chodzi o bezpieczeństwo dzieci.Natomiast zawsze w takich sytuacjach placówka jest ostatnim miejscem gdzie przewozi sie dzieci.....w pierwszej kolejności oddaje soę je pod opiekę kogoś z najblizszej rodziny. Jeśli tak sie nie stało.....wnioskuje, że żadnej bliskiej rodziny nie było w pobliżu i dlatego dzieci trafiły do polacówki:(. Druga sprawa to odzyskanie dzieci do domu. Łatwiej jest starać się rodzicom o powrót dzieci do domu. Natomiast komuś kto stanowił rodzine zastepcza już dużo trudniej.....ponieważ musi spełniać konkretne warunki jakby z ustawy. I bierze sie niestety pod uwagę tysiąc różnych rzeczy....min. stan zdrowia, warunki mieszkaniowe itd.....więc może nie być latwo:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.