Oferta dachówek dla kobiet

[EZS]

winiu1, masz rację, takie informacje powinny być dostępne.

Wygląd dachówki w pełnym słońcu interesował tak bardzo mojego kolegę forumowego, że aż pofatygował się do mnie obejrzeć naocznie. Również rynny były jego zmartwieniem. Nadal nie widzę związku z płcią. Kobiety pytały o takie sprawy częściej? No, ktoś musiał, może mąż się wstydził?

[Andrzej Wilhelmi]

"winiu1" całkowicie się z tobą zgadzam. Dodam tylko, że mnie się z kobietami znacznie łatwiej dogadać, są szczere, czasami bardzo konkretne i nie oszukują. Ja staram się je zrozumieć, dużo wyjaśniam i doradzam. Dość często inwestorzy mówią mi tak: wszystkie szczegóły proszę omawiać z moją żoną, ja odpowiadam tylko za kasę. Pozdrawiam.

[Jan P.]

Andrzeju , gdzie znajdziesz szczerą kobietę w dodatku inwestorkę , która ma Ci zapłacić niemałe pieniądze ? A rozumiem . Podlizujesz się a to lisek z Ciebie. Jan.

[winiu1]

Z mojego doświadczenia, kobiety częściej zwracają uwagę na estetykę. Nie piszę o pogiętej blasze czy krzywo ułożonych dachówkach.

[Andrzej Wilhelmi]

Janie szukam ze świecą i znajduję! A tak dokładniej to nie wiem jak one mnie znajdują? Są jednak bardzo wymagające ale akurat mnie to nie przeszkadza. Pozdrawiam.

[Jan P.]

Fakt , urok osobisty pomaga w interesach . Żonie nie przeszkadzają zlatujące pszczoły ?. Jan .

[Baba_Budowniczy]

Ciekawe, czy jeśli o kolorystykę czy estetykę pyta inwestor, też to tak skrzętnie rejestrujecie

 

Poza tym - naprawdę same stereotypy. "Proszę pytać żony, ja jestem od kasy". Noż cholera jasna, maczeta się w kieszeni otwiera... I to do tego chyba miało być miłe

 

Andrzeju - piszesz o moim zaślepieniu, ale pewnych rzeczy naprawdę zupełnie nie widzisz i nie przyswajasz. Jest to dla mnie bardzo ciekawe od strony psychologicznej, aczkolwiek nieco irytujące zjawisko jako całość. Blokada nieświadoma czy wręcz przeciwnie?

 

Za to wzmianka, ze poznałeś mój charakter dzięki tej dyskusji dowodzi naprawdę sporego optymizmu w kwestii oceny swoich możliwości poznawczych .

 

Poznałam różnych wykonawców, w tym tylko jednego prawdziwego szowinistę (dobry fachowiec - swoje zrobił, klienta naprawdę szanował)... Musiał pracować pod bezpośrednim kierunkiem i według projektu kobiety (nie mnie, jeśli już, ale wtedy jego skrzywienie się ujawniło z dużą siłą ) - naprawdę myślałam, że się pozabijają. Najgorzej było, jak Wielki Fachowiec musiał przyznać rację Babie mimo, że wcześniej rzecz gromko wyśmiał i podpierał się Doświadczeniem i Autorytetem - myślałam, że przypłaci to udarem na miejscu

 

Był kabaret - ale taki nie do końca zabawny...

Edytowane 9 Kwietnia 2011 przez Baba_Budowniczy

[winiu1]

Ciekawe, czy jeśli o kolorystykę czy estetykę pyta inwestor, też to tak skrzętnie rejestrujecie

Litości.

EZS, Baba, czy wy uważacie że psychika kobieca nieróżni się od Męskiej? Że coś jest kobiece a coś Męskie.

EZS, a kto twierdzi że kobieta nie jest CZŁOWIEKIEM?

Wy chyba żyjecie w świecie w którym za każdym rogiem czai się zło,którego zadaniem jest dokopać babom.

Edytowane 10 Kwietnia 2011 przez winiu1

[Baba_Budowniczy]

Winiu - przeczytaj pls wątek jeszcze raz, a dowiesz się, czego się konkretnie czepiamy .

[EZS]

EZS, a kto twierdzi że kobieta nie jest CZŁOWIEKIEM?

Wy chyba żyjecie w świecie w którym za każdym rogiem czai się zło,którego zadaniem jest dokopać babom.

 

He he. Dlaczego mówiąc "wezmę człowieka do naprawy pralki" nikt nigdy nie ma na myśli kobiety ???

To żart oczywiście

 

Nie, zło się nie czai. Ale powiedz mi dlaczego, pracując na równorzędnym stanowisku kierowniczym, z taką samą odpowiedzialnością, zarabiam mniej, niż mój kolega? Wykształcenie mam lepsze, bo doktorat a on nie (co w pracy naukowej ma znaczenie). Nie podchodzę do tego tematu zbyt emocjonalnie, lecz czasem mnie to zastanawia. Tak jest wokół. jak praca to kobieta, jak forsa - to mężczyzna. Stąd stereotyp, ze kobieta to może sobie coś wybrać, ale mężczyzna ma zaakceptować i zapłacić. No i, niestety, bardzo często tak jest w życiu. Mój kolega sobie kupił (poza domem, bez konsultacji z żoną) buty za 400 zł. OK. Ale jak z nią byłam i oglądała kurtkę za 300 zł, to zadzwoniła do domu i prosiła o pozwolenie na zakup (uzgodniła, ładniej brzmi). Mnie się to nie mieści w głowie, ale tak jest.

A tu ktoś mi jeszcze pisze o specjalnej idiot-stronie o dachówkach. Ech, życie... choć w sumie to kobiety same sobie są winne

Edytowane 10 Kwietnia 2011 przez EZS

[Baba_Budowniczy]

A, jeszcze winiu - zauważ, ze napisałeś Męski z dużej litery, kobiecy z małej. Oczywiście się pewnie czepiam i szukam dziury w całym

[winiu1]

Wiem że tak napisałem, poszukaj ironii, użyj swojego megamuzgu.

[Baba_Budowniczy]

Tiaa, TERAZ już wiesz Poza tym "muzgu" nie posiadam, ale coś w tym stylu owszem.

[winiu1]

Pisałem to do człowieka a nie do kobiety.

[Jan P.]

Winiu , bij się w klatę i pamiętaj , że Kobieta jest najlepszym przyjacielem człowieka. Jan.

[Baba_Budowniczy]

Pisałem to do człowieka a nie do kobiety.

 

To mu jeszcze przeczytaj, bo sam nie poradzi

[winiu1]

Winiu , bij się w klatę i pamiętaj , że Kobieta jest najlepszym przyjacielem człowieka. Jan.

 

I ty Brutusie przeciwko mnie.

[winiu1]

Baba mnie nie trzeba nawracać. (Wiem co odpiszesz.)

[Jan P.]

Ja Ci farmera nie wbiję w plecy. Tak sobie żartuję z tematu.Jan.

[winiu1]

No to mi ulżyło. Choć niema się z czego cieszyć mój gigamuzg niezatrybił. Edytowane 11 Kwietnia 2011 przez winiu1