Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Eksmisja


tommi5

Recommended Posts

Eee tam, Tommi, własność? święta? właściciel ma lepiej niż lokator?

Prawda jest taka, że od czasu wejścia w życie ustawy o ochronie praw lokatorów (a ściśle biorąc - jeszcze parę miesięcy wcześniej) właściciel nie ma w świetle prawa praktycznie żadnej możliwości na odzyskanie mieszkania. A mówię Ci to jako sędzia cywilista, rozstrzygająca co tydzień parę spraw o eksmisję.

Jak słusznie ktoś wyżej napisał, od wypowiedzenia najmu do eksmisji jest daleko, a od orzeczenia eksmisji do jej wykonania - jeszcze dalej.

Po pierwsze, jak pozwani są prawnie wyedukowani, to nigdy nie będzie można skończyć procesu. Bo posłowie SLD wymyślili, że nie można prowadzić procesu, gdy wszyscy zamieszkujący (wystarczy mieszkający faktycznie, nie muszą być meldowani) nie są pozwani. Więc na pierwszej rozprawie pozwany oświadcza, że zamieszkała z nim ciocoa Ziuta. Rozprawę odraczam, wzywam ciocię Ziutę jako pozwaną, doręczam jej odpisy pism, zawiadamiam Gminę; na następnej rozprawie pozwany oświadcza, że ciocia Ziuta już się wyprowadziła, ale teraz mieszka z nim jego konkubina Lola. Rozprawę odraczam, wzywam Lolę i tak dalej - do mojej emerytury albo i dłużej.

Po drugie, nie można orzec eksmisji bez prawa do lokalu socjalnego, jeśli pozwany jest: rencistą, małoletnim, kobietą w ciąży, bezrobotnym lub zwyczajnie - chorym, np. na grypę albo na niestrawność żołądka (to nie dowcip) - albo opiekuje się taką osobą - chyba że ma możliwość zamieszkania w innym mieszkaniu.

Po trzecie, orzekając eksmisję z prawem do lokalu socjalnego, trzeba wstrzymać jej wykonanie do czasu zaoferowania przez gminę tego lokalu socjalnego - a np. Ursynów W OGÓLE nie ma ani nie buduje takich lokali.

Po czwarte - już mi sie pisać nawet nie chce...

I potem mam takie kwiatki, jak ostatnio, gdy właściciel domu w gospodarstwie rolnym pod Piasecznem z żoną i siedmiorgiem dzieci gnieździ się na klepisku w oborze przystosowanej naprędce do mieszkania, a lokator z żoną i dwojgiem dzieci mieszkają w jego domu na dębowych parkietach - i nie można ich ruszyć, bo żona bezrobotna.

Życie nie jest proste.

Joasia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 93
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Mojej ciotce w Toruniu własciciel wypowiedziął umowe najmu lokalu gdzie miała zakład fryzjerski....i jego córka zrobiła tam sklep obuwniczy.. :evil: ciotka nie miała nic do gadania...mio ze ten zakład istniał tam od dobrych 30 chyba lat...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serdecznie dziękuję Joasi za post, właśnie na coś takiego czekałem.Trochę mi no naświetliło sytuację. Z powyższego wynika, że z właścicielem można negocjować, zaoszczędzi mu to niepotrzebnych kosztów sądowych. Teraz będą mieli trochę argumentów w rozmowie z nim.

 

Ponieważ zaczęliście przytaczać konkretne przykłady, to może i ja opiszę swój. To dla tych, którzy zatrwożyli się losem właścicieli. Nie chciałem rozpisywać się o tym i wnikać w szczegóły, ale skoro inni to i ja. Sytuacja wygląda następująco: właściciel to żaden tam spadkobierca pokrzywdzonego przed latami właściciela, któremu odebrano jego własność. Obecny właściciel wykupił przed kilku laty kamienicę za długi. Biedny to on nie jest bo ma firmę budowlaną, oprócz tego jakoś ciężko się z nim skontaktować w Polsce.

Problem chciałem uogólnić, pytając tylko o jakieś porady, a tu rozpoczęła się polemika.

Zdaję sobie sprawę, że są różne sytuacje i czasami bywa tak, że to właściciel jest tym pokrzywdzonym. Jendakże nie zrozumiałbym faktu, gdyby w tak prosty sposób można się było pozbyć lokatorów wyganiając ich na ulicę.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z moich znajomych od jakichś 15 lat mieszka w starej kamienicy w centrum miasta, jest tam zameldowany z cała rodziną, wszystko jest jak najbardziej OK - płacą czynsz, opłaty itd.

 

Przecież oni przeprowadzili w tym mieszkaniu remont, wsadzili kupę forsy w modernizację i teraz co....

 

......Co do zwrotu mieszkań właścicielom:

1. w momencie wprowadzania sie do tego mieszania nikt nie mial pojecia jaka bedzie sytuacja, a gdyby mial to nigdy by tego nie zrobil

2. te kamienice bylyby dzisiaj ruiną gdyby nie to, że ktoś zechciał w nich zamieszkać i ciągle je modernizować, lokatorzy sami musieli zrobić kanalizację (pamiętam czasy, kiedy do WC chodziło się na podwórze, a szczury ganiały wokoło), nie wspomnę o reszcie.....

 

 

......Obecny właściciel wykupił przed kilku laty kamienicę za długi.

 

 

Jeśli wszystko było OK, wszyscy płacili i remonowali na własny koszt, TO CZYJE BYŁY TE DŁUGI????? I jeśli nowy właściciel wykupując tę kamienicę je zapłacił, to ma pełne prawo zrobić to, co mu się rzewnie podoba. I swoją drogą myślę, że opowiadając pół prawdy bardzo niepoważnie nas wszystkich potraktowałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tommi5. Ci lokatorzy o których piszesz mają jeszcze 34 miesiące aby znaleźć sobie mieszkanie do wynajęcia w innej kamienicy więc o co ci chodzi kiedy piszesz, że są wyrzucani na ulicę? Poza tym uważam, że trafili na wyjątkowo ludzkiego gościa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że w mieszkaniach z gazet nie obowiązuje czynsz regulowany a to przykre. Szczególnie gdy ktoś płacił grosze do tej pory.

 

Mają 3 lata na zorganizowanie sobie mieszkania i środków na jego utrzymanie. To naprawdę bardzo długo i jakoś mi ich nie szkoda.

 

Chyba, że inwalidzi to przepraszam.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tam dzieciom.

Właściciel chce "czerpać pożytki" ze swojej własności, podczas gdy czynsz regulowany starcza na waciki.

 

I w końcu do jasnej cholery kupił, spłacił długi i ma do tego prawo. Co to wracamy do PRL ?

 

A Forum to nie miejsce na porady jak wyłudzić mieszkanie.

Czy ktoś z Was odpowiedziałby na pytanie jak ukraść okno dachowe ?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wszystko było OK, wszyscy płacili i remonowali na własny koszt, TO CZYJE BYŁY TE DŁUGI????? I jeśli nowy właściciel wykupując tę kamienicę je zapłacił, to ma pełne prawo zrobić to, co mu się rzewnie podoba. I swoją drogą myślę, że opowiadając pół prawdy bardzo niepoważnie nas wszystkich potraktowałeś

 

A dlaczego w tym kraju tyle przediębiorstw doprowadza się sztucznie do upadku, żeby je potem wykupić za grosze.

Pisząc to wszystko nikogo nie uszukuję, wiem, że Ci ludzie płacą czynsze i to dosyć wysokie.

Oczywiście nie mogę ręczyć za wszystkich.

Nie będę się rozwodził za bardzo nad tym bo już mi się nie chce, poza tym uzyskałem potrzebne informacje, ale ja nadal uważam, że dla ludzi którzy zarabiają dużo poniżej średniej krajowej i to razem ( nie jest to ten konkretny przypadek moich znajomych - bo zaraz będzie, że znowu Was oszukałem pisząc wcześniej że zarabiają 2500) zorganizowanie sobie nowego lokum jest niemożliwe. Można liczyć na mieszkania socjalne, ale na liczeniu się kończy, bo z tego co wiem już w tym roku w takiej sytuacji jest kilkadziesiąt rodzin w naszym mieście, a mieszkań jest kilka. Mostów też u nasz w kraju nie za wiele...

 

 

No właśnie.

A chciałoby się i w centrum, i na 100 m2, i za półdarmo.

No i teraz ma się problem!

 

Bardzo błyskotliwe. Dla uspokojenia - akurat w tym przypadku nie 100, a 50, do pokoju gościnnego przechodzi się przez łazienkę i kuchnię, która ma jakieś 6 mkw, chyba masz mylne pojęcie na temat wyglądu takich mieszkań.

Naszym centrom dużych miast jeszcze daleko do zachodnich, więc osobiście nie zamieniłbym się, zważywszy, że codziennie trzeba mieć wątpliwą przyjemność obserwacji okolicznych pijaczków.

 

Wiem, że dla niektórych to bardzo proste: 34 miesiące - kupa czasu, wynajęcie innego mieszkania - sprawy groszowe.

Ja ich rozumiem, być może dlatego, że znam osobiście i ich samych i całą tę sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że ktoś jest wyjątkowo poruszony, a w dodatku nie potrafi uważnie czytać.

Kto pisze o wyłudzeniu mieszkania?

Oto co napisałem:

 

Zakładając ten wątek miałem nadzieje, że ktoś orientuje się w naszym prawie i jest w stanie coś poradzić, tzn czy istnieją szanse na ewentualne odszkodowania, lokal zastępczy, wydłużenie okresu wypowiedzenia itp.

 

A tak a propos to serdecznie gratuluję, tylu mamy znawców prawa w tym kraju, tylu odpowiedziało na mój post. Jestem pod wrażeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pięknie tylko dlaczego osoba prywatna ma pokrywać zobowiązania państwa?

Według tego myślenia,można by Ciebie poprosić,abyś im zaproponował mieszkanie w swoim nowym domu.Są Ci wszak bliżsi.No i jak się dowiedzieliśmy z tego wątku-budowa domu jest dla bogatych więc chcąc nie chcąc do nich należysz. ;)

Łatwo być empatycznym cudzą kieszenią.

"Biedny to on nie jest bo ma firmę budowlaną, oprócz tego jakoś ciężko się z nim skontaktować w Polsce."-to zarzut? Czy argument do tego,aby brać kogoś na utrzymanie.Za karę czy żeby spełnić poczucie sprawiedliwości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tommi5,

pytasz o to jak wykorzystując złe prawo, luki i niejasności wydrzeć od obecnego własciciela mieszkanie zastępcze ew odszkodowanie.

 

otóż to jest właśnie wyłudzeniem

 

ale to nie forum biznesowo-prawnicze tylko budowlane.

I osobiście cieszę się, że nikt ci nie odpowiedział tylko jedna osoba i to przez przypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odszkodowanie? - a niby za co?

Odszkodowania to powinini się chyba domagać wszyscy właściciele.

Za te wszystkie lata, kiedy mieli pod swoim dachem ludzi, którzy płacili grosze za mieszkanie.

Za lata kiedy nie mogli swobodnie dysponować swoją własnością.

Za lata kiedy musieli dokładać z własnej kieszeni do zupełnie obcych sobie ludzi.

A mieszkanie jeśli jest w złym stanie, to chyba nie z winy właściciela.

Nie wierzę, że niszczył swoją własność. No chyba, że jakiś " zakręcony".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej

Art. 64.

1. Każdy ma prawo do własności, innych praw majątkowych oraz prawo dziedziczenia.

2. Własność, inne prawa majątkowe oraz prawo dziedziczenia podlegają równej dla wszystkich ochronie prawnej.

3. Własność może być ograniczona tylko w drodze ustawy i tylko w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności.

 

tommi5 w Twoich wypowiedziach widzę coś co mi przypomina mentalność Kalego z Pustyni i w puszczy: Kali ukraść krowę

to dobrze. Kalemu ukraść krowę to źle .....

Postaw się w miejscu właściciela.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj obowiązuje czynsz regulowany. Ale nawet on w końcu zrówna się z czynszem rynkowym. Możliwe, że za 3 lata nie będzie różnicy w czynszu. Ja zamiast procesować się z właścicielem poszukałbym sobie innego mieszkania

 

Wreszcie jakaś konstruktywna uwaga.

Otóż właśnie o to chodzi, nikt nie chce się procesować, tylko ewentualnie wydłużyć trochę ten okres wypowiedzenia. Ażeby dojść do jakiegoś kompromisu trzeba mieć argumenty. No i tak jak napisałem wcześniej negocjować.

 

 

 

pytasz o to jak wykorzystując złe prawo, luki i niejasności wydrzeć od obecnego własciciela mieszkanie zastępcze ew odszkodowanie.

 

otóż to jest właśnie wyłudzeniem

 

ale to nie forum biznesowo-prawnicze tylko budowlane.

I osobiście cieszę się, że nikt ci nie odpowiedział tylko jedna osoba i to przez przypadek.

 

Takie mamy prawo w tym kraju, że każdy szuka gdzieś luk. Na pewno to co robię nie jest działaniem wbrew prawu. W końcu to najbogatszych stać na radców prawnych, którym za to się płaci aby skutecznie potrafili uchronić firmy np. od płacenia podatków. I nie obwiniaj mnie za istnienie takiego zawodu (bo w swoim toku myślowym do takich wniosków możesz dojść), mnie na to nie stać i nie korzystam.

I przypominam, że jest to wątek Prawo i Pieniądze ( to dla tych, którzy w dalszym ciągu nie potrafią uważnie czytać).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeszcze raz ja. Bo wyszło, że doradzam lokataorom jak okpić właściciela. A to nie było avsolutnie moim zamiarem. Chcę tylko powiedzieć, że słowo eksmisja. jakkolwiek dla kogo, kogo to dotyczy, brzmi strasznie - nie oznacza zaraz wyrzucenia na bruk. Obecne przepisy naprawdę nie pozwalają na tragedie jak z Dickensa.

Ale to nie znaczy, że lokatorom opłaca się czekać. Bo po utracie tytułu prawnego do zajmowanego mieszkania powinni płacić właścicielowi comiesięczne odszkodowanie za bezumowne użytkowanie lokalu - wynoszące podwójną wysokość czynszu. Oczywiście z ustawowymi odsetkami w razie opóźnień.

I jeszcze jedno. Jestem przeciwna eksmisjom na bruk. Bo są nieludzkie, a każdy człowiek, nawet menel, alkoholik i tak dalej, jest jednak człowiekiem. Ale nie może być tak jak teraz, że lokale socjalne są nierzadko większe i lepiej wyposażone niż te mieszkania, z których się owych lokatorów eksmituje. (Bo są normy metrażowe na osobę plus wymóg mediów.) Uważam, że lokal socjalny - to powinno być naprawdę minimum (np. były wagon kolejowy z kozą, i z wychodkiem i studnią na podwórku). Po prostu - żeby nikt nie był bezdomny. Aż tyle - i tylko tyle. A właściciele - żeby mogli naprawdę być właścicielami.

Joasia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...